Diabeł kazał Polakowi, Niemcowi i Rusakowi nie sikać przez tydzień.
Diabeł kazał Polakowi, Niemcowi i Rusakowi nie sikać przez tydzień. Polakowi chciało się sikać więc wywiercił dziurę do Niemca. Niemcowi też chciało się sikać więc wywiercił dziurę do Ruska. Po tygodniu przychodzi diabeł do Polaka ani kropelki, pierwsze miejsce. Idzie do Niemca kropelka, drugie miejsce. Idzie do Ruska puka do drzwi puk puk.
- Tak, już płynę.
- Tak, już płynę.
2554
Dowcip #614. Diabeł kazał Polakowi, Niemcowi i Rusakowi nie sikać przez tydzień. w kategorii: Dowcipy Polak, Rusek i Niemiec, Żarty o diable, Śmieszne kawały o sikaniu.
Był sobie Polak Niemiec i Rusek. Założyli się kto najdłużej wytrzyma w klatce z skunksem. Pierwszy wchodzi do klatki Niemiec i od razu ucieka. Następny wchodzi Rusek ale tez od razu uciekł. Ostatni wchodzi Polak. Siedzi, siedzi, siedzi ... Niemiec z Ruskiem się zastanawiają co on tak długo w tej klatce robi. Przychodzi w końcu Polak i Niemiec pyta:
- Coś ty zrobił?
A Polak odpowiada:
Wystarczyło, że ściągnąłem skarpetki, a skunks sam uciekł.
- Coś ty zrobił?
A Polak odpowiada:
Wystarczyło, że ściągnąłem skarpetki, a skunks sam uciekł.
725
Dowcip #615. Był sobie Polak Niemiec i Rusek. w kategorii: Kawały o Polaku, Rusku i Niemcu, Śmieszne żarty o higienie, Śmieszny humor o skunksie.
Złapał diabeł Niemca, Ruska i Polaka. Dal im alternatywę:
Kocioł, albo powiedzą liczbę, dla której on nie będzie znal większej.
Niemiec: Miliard.
Diabeł: Dwa miliardy. Do kotła!
Rusek: Bilion.
Diabeł: Dwa biliony. Do kotła!
Polak: Od cholery i trochę.
Diabeł: A ile to jest?
Polak: Umiesz liczyć ziarenka piasku?
Diabeł: Tak.
Polak: A widzisz to drzewo?
Diabeł: Widzę.
Polak: Jest to tyle ziarenek piasku ile od tego drzewa w pizdu.
Kocioł, albo powiedzą liczbę, dla której on nie będzie znal większej.
Niemiec: Miliard.
Diabeł: Dwa miliardy. Do kotła!
Rusek: Bilion.
Diabeł: Dwa biliony. Do kotła!
Polak: Od cholery i trochę.
Diabeł: A ile to jest?
Polak: Umiesz liczyć ziarenka piasku?
Diabeł: Tak.
Polak: A widzisz to drzewo?
Diabeł: Widzę.
Polak: Jest to tyle ziarenek piasku ile od tego drzewa w pizdu.
429
Dowcip #616. Złapał diabeł Niemca, Ruska i Polaka. w kategorii: Śmieszny humor o Polaku, Rusku i Niemcu, Śmieszne kawały o diable, Humor o piekle.
Pyta policjant policjanta:
- Ej, gdzie tu jest druga strona ulicy?
- No, tam.
- Coś kręcisz! Jak byłem tam, to mi powiedzieli, że tu!
- Ej, gdzie tu jest druga strona ulicy?
- No, tam.
- Coś kręcisz! Jak byłem tam, to mi powiedzieli, że tu!
630
Dowcip #617. Pyta policjant policjanta w kategorii: Śmieszne żarty o policjantach.
Dwaj policjanci łowią ryby. Nagle jeden pyta:
- Masz może zapasowy spławik?
- Po co ci?
- Mój jest chyba zepsuty. Od minuty ciągle się zanurza.
- Masz może zapasowy spławik?
- Po co ci?
- Mój jest chyba zepsuty. Od minuty ciągle się zanurza.
324
Dowcip #618. Dwaj policjanci łowią ryby. w kategorii: Śmieszne kawały o policjantach, Humor o wędkarzach.
Jan Paweł II umarł, poszedł do nieba i przyjmuje go św. Piotr:
- Ty, Janie Pawle II, za twoje zasługi dla ludzkości i Kościoła dostaniesz Ferrari i najlepsza chatę w niebiosach!
J.P.II zadowolony jedzie sobie po Niebieskiej Autostradzie, wyprzedza wszystkich zadowolony z siebie, a tu nagle wyprzedza go jadące wiele szybciej piękne, czerwone Lamborghini, w którym siedział za kierownicą młody, straszliwie zapuszczony facet z długimi włosami. J.P.II zawraca z piskiem opon, wraca do św. Piotra i mowi:
- Ja tu św. Piotrze poczyniłem takie zasługi dla ludzkości i naszej matki Kościoła, a tu mnie jakiś punk w cholernym Lamborghini na Niebieskiej Autostradzie wyprzedza! Zrób z tym coś!
św. Piotr z zadumą w głosie:
- Ciężka sprawa, syn Szefa.
- Ty, Janie Pawle II, za twoje zasługi dla ludzkości i Kościoła dostaniesz Ferrari i najlepsza chatę w niebiosach!
J.P.II zadowolony jedzie sobie po Niebieskiej Autostradzie, wyprzedza wszystkich zadowolony z siebie, a tu nagle wyprzedza go jadące wiele szybciej piękne, czerwone Lamborghini, w którym siedział za kierownicą młody, straszliwie zapuszczony facet z długimi włosami. J.P.II zawraca z piskiem opon, wraca do św. Piotra i mowi:
- Ja tu św. Piotrze poczyniłem takie zasługi dla ludzkości i naszej matki Kościoła, a tu mnie jakiś punk w cholernym Lamborghini na Niebieskiej Autostradzie wyprzedza! Zrób z tym coś!
św. Piotr z zadumą w głosie:
- Ciężka sprawa, syn Szefa.
1539
Dowcip #619. Jan Paweł II umarł, poszedł do nieba i przyjmuje go św. w kategorii: Śmieszny humor o Jezusie, Humor o duchownych, Śmieszne kawały religijne, Śmieszne żarty o autach, Kawały o niebie, Żarty o Świętym Piotrze, Śmieszne kawały o papieżu.
Co mówi Kaczyński do Kaczyńskiego?
- PIS Brother.
- PIS Brother.
1157
Dowcip #620. Co mówi Kaczyński do Kaczyńskiego? w kategorii: Humor o Kaczyńskich, Żarty o Prawie i Sprawiedliwości, Dowcipy polityczne, Śmieszne pytania zagadki.
Żołnierz służący w południowej Azji załamał się, bo jego dziewczyna napisała mu:
”Drogi Stasiu, zrywam z tobą, zwróć mi moją fotografię.”
Po namyśle, Stasiek poszedł do kolegów i poprosił wszystkich o niepotrzebne zdjęcia dziewczyn. Spiął je wszystkie spinaczem i posłał do dziewczyny z odpowiedzią:
”Niestety nie pamiętam, która na zdjęciu to ty, weź swoją fotografię i odeślij mi resztę z powrotem”.
”Drogi Stasiu, zrywam z tobą, zwróć mi moją fotografię.”
Po namyśle, Stasiek poszedł do kolegów i poprosił wszystkich o niepotrzebne zdjęcia dziewczyn. Spiął je wszystkie spinaczem i posłał do dziewczyny z odpowiedzią:
”Niestety nie pamiętam, która na zdjęciu to ty, weź swoją fotografię i odeślij mi resztę z powrotem”.
125
Dowcip #621. Żołnierz służący w południowej Azji załamał się w kategorii: Humor o kobietach, Śmieszne kawały o żołnierzach, Humor o zdjęciach.
Bóg do Adama:
- Adam daj żebro.
- Nie dam - powiedział Adam.
- Adam no daj żebro.
- Nie, nie dam.
- No Adam proszę daj żebro.
- Nie, Nie dam, mam złe przeczucia.
- Adam daj żebro.
- Nie dam - powiedział Adam.
- Adam no daj żebro.
- Nie, nie dam.
- No Adam proszę daj żebro.
- Nie, Nie dam, mam złe przeczucia.
1951
Dowcip #630. Bóg do Adama w kategorii: Kawały o Adamie i Ewie, Śmieszne dowcipy o Bogu.
Nad brzegiem rzeki siedzi facet i łowi ryby. Podchodzi do niego koleś i pyta;
- Biorą?
- Nie.
- A złapał Pan coś?
- Jednego.
- I co pan z nim zrobił?
- Wrzuciłem do wody.
- A duży był?
- Taki jak Pan i też mnie wkurzał.
- Biorą?
- Nie.
- A złapał Pan coś?
- Jednego.
- I co pan z nim zrobił?
- Wrzuciłem do wody.
- A duży był?
- Taki jak Pan i też mnie wkurzał.
425