Mąż pyta się żony
Mąż pyta się żony:
- Kochanie gdzie byłaś?
- Na cmentarzu.
- Na cmentarzu? Po co?
- Żeby mnie strach przeleciał bo w domu nie ma kto!
- Kochanie gdzie byłaś?
- Na cmentarzu.
- Na cmentarzu? Po co?
- Żeby mnie strach przeleciał bo w domu nie ma kto!
111
Dowcip #26343. Mąż pyta się żony w kategorii: Śmieszny humor erotyczny, Humor o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie, Żarty o cmentarzu.
Lekarz w szpitalu psychiatrycznym bada trzech swoich pacjentów.
- Ile jest dwa razy dwa? - pyta pierwszego.
- Pięć tysięcy.
- Ile jest dwa razy dwa? - pyta drugiego.
- Piątek.
- Ile jest dwa razy dwa? - pyta zupełnie zrezygnowany trzeciego pacjenta.
- Cztery.
- Świetnie! - wykrzykuje uradowany lekarz. - Proszę powiedzieć, w jaki sposób uzyskał pan ten wynik?
- To proste. Podzieliłem pięć tysięcy przez piątek.
- Ile jest dwa razy dwa? - pyta pierwszego.
- Pięć tysięcy.
- Ile jest dwa razy dwa? - pyta drugiego.
- Piątek.
- Ile jest dwa razy dwa? - pyta zupełnie zrezygnowany trzeciego pacjenta.
- Cztery.
- Świetnie! - wykrzykuje uradowany lekarz. - Proszę powiedzieć, w jaki sposób uzyskał pan ten wynik?
- To proste. Podzieliłem pięć tysięcy przez piątek.
04
Dowcip #26344. Lekarz w szpitalu psychiatrycznym bada trzech swoich pacjentów. w kategorii: Dowcipy o lekarzach, Kawały o wariatach, Żarty o psychiatrze.
Wychodzi ślimak z więzienia po wyroku, strażnik mówi do niego:
- Jest pan wolny!
- Spieprzaj.
- Jest pan wolny!
- Spieprzaj.
15
Dowcip #26346. Wychodzi ślimak z więzienia po wyroku, strażnik mówi do niego w kategorii: Kawały o więźniach, Śmieszne kawały o zwierzętach, Śmieszny humor o ślimakach.
Co to jest S.Z.K.O.Ł.A.
- Specjalny Zakład Karno Opiekuńczy Łączący Analfabetów.
- Specjalny Zakład Karno Opiekuńczy Łączący Analfabetów.
320
Dowcip #26347. Co to jest S.Z.K.O.Ł.A. w kategorii: Śmieszny humor zagadka, Śmieszne dowcipy o szkole.
Jak w Wąchocku wybierają sołtysa?
- Z najwyższego wzniesienia w wąchocku spuszczają beczkę po kapuście, w który dom ona trafi z tego domu jest sołtys. W tym roku trafiła w kibel i mają gówno nie sołtysa.
- Z najwyższego wzniesienia w wąchocku spuszczają beczkę po kapuście, w który dom ona trafi z tego domu jest sołtys. W tym roku trafiła w kibel i mają gówno nie sołtysa.
49
Dowcip #26348. Jak w Wąchocku wybierają sołtysa? w kategorii: Śmieszne kawały o Wąchocku, Śmieszny humor o sołtysie Wąchocka, Śmieszny humor zagadka.
Żonaty facet przyszedł do spowiedzi:
- Mam romans z pewną kobietą.
- A coś bliżej? - zaciekawia się ksiądz.
- No, spotykamy się, ale tylko ocieramy się o siebie, jeszcze nie było penetracji!
- Tarcie to jest to samo co włożenie! Odmówisz pięć zdrowasiek i dasz na ofiarę sto złotych.
Gość odmówił modlitwę i kieruje się do wyjścia, a ksiądz cały czas go obserwuje. Wybiega z konfesjonału i krzyczy:
- Widziałem! Nie wsadził pan stu złotych na ofiarę!
- Ale potarłem stówką o puszkę. Sam ksiądz mówił, że tarcie to to samo co włożenie!
- Mam romans z pewną kobietą.
- A coś bliżej? - zaciekawia się ksiądz.
- No, spotykamy się, ale tylko ocieramy się o siebie, jeszcze nie było penetracji!
- Tarcie to jest to samo co włożenie! Odmówisz pięć zdrowasiek i dasz na ofiarę sto złotych.
Gość odmówił modlitwę i kieruje się do wyjścia, a ksiądz cały czas go obserwuje. Wybiega z konfesjonału i krzyczy:
- Widziałem! Nie wsadził pan stu złotych na ofiarę!
- Ale potarłem stówką o puszkę. Sam ksiądz mówił, że tarcie to to samo co włożenie!
612
Dowcip #26350. Żonaty facet przyszedł do spowiedzi w kategorii: Śmieszny humor o duchownych, Kawały o facetach, Żarty o pieniądzach, Śmieszny humor o zdradzie, Śmieszne żarty o spowiedzi.
Wraca mama z pracy do domu. Otwiera drzwi i widzi jak jej synek trzyma swoje przyrodzenie w szklance z mlekiem. Pyta się go więc, co to ma znaczyć, a on odpowiada:
- Pij mleko, będziesz wielki.
- Pij mleko, będziesz wielki.
1013
Dowcip #26351. Wraca mama z pracy do domu. w kategorii: Żarty o chłopcach, Humor o penisie.
Prezes wielkiej firmy produkcyjnej pyta się swoich pracowników co kupili sobie za roczną pensję. Zaczepia dyrektora:
- No i jak tam, dyrektorze? Co pan sobie kupił za roczną pensję?
- Nowiutkie BMW.
- A resztę?
- Ulokowałem na koncie w najlepszym banku niemieckim.
Podchodzi do kierownika:
- I jak u pana, kierowniku? Na co pan wydał pensję?
- A kupiłem używanego Fiata 125p.
- A resztę?
- Wrzuciłem na książeczkę oszczędnościową.
Podchodzi wreszcie do robotnika:
- Co pan sobie kupił za pensję?
- Bambosze.
- A resztę?
- Babcia dołożyła.
- No i jak tam, dyrektorze? Co pan sobie kupił za roczną pensję?
- Nowiutkie BMW.
- A resztę?
- Ulokowałem na koncie w najlepszym banku niemieckim.
Podchodzi do kierownika:
- I jak u pana, kierowniku? Na co pan wydał pensję?
- A kupiłem używanego Fiata 125p.
- A resztę?
- Wrzuciłem na książeczkę oszczędnościową.
Podchodzi wreszcie do robotnika:
- Co pan sobie kupił za pensję?
- Bambosze.
- A resztę?
- Babcia dołożyła.
519
Dowcip #26353. Prezes wielkiej firmy produkcyjnej pyta się swoich pracowników co w kategorii: Dowcipy o biznesmenach, Śmieszne żarty o pieniądzach, Dowcipy o szefie, Dowcipy o pracownikach.
Polak, Rusek i Niemiec poszli na chwilę do nieba. Powiedziano im tam, że mają iść do spowiedzi. Ten kto będzie miał najmniej grzechów to dostanie najlepszy pojazd, natomiast ten kto będzie miał najwięcej grzechów dostanie najgorszy pojazd. Więc Niemiec idzie do spowiedzi. Pięć grzechów - dostał mercedesa ... Rusek idzie do spowiedzi. Dziesięć grzechów - dostał motorek ... Polak idzie do spowiedzi. Sto grzechów! - dostał rower ... Po chwili Niemiec i Rusek ciesząc się swoimi wygranymi wymieniali zdania na temat swoich grzechów, podczas gdy Polak smutny już pojechał ... Niemiec i Rusek po długim czasie też więc ruszyli. Patrzą, a tu rower na środku drogi leży, a Polak w krzakach, płacze i śmieje się jednocześnie.
- Czemu płaczesz? - spytali.
- Bo mnie wszystko boli bo się przewróciłem ...
- A czemu się śmiejesz?!
- Bo widziałem papieża na rolkach!
- Czemu płaczesz? - spytali.
- Bo mnie wszystko boli bo się przewróciłem ...
- A czemu się śmiejesz?!
- Bo widziałem papieża na rolkach!
1559
Dowcip #26354. Polak, Rusek i Niemiec poszli na chwilę do nieba. w kategorii: Żarty o Polaku, Rusku i Niemcu, Śmieszny humor religijny, Śmieszne żarty o spowiedzi, Żarty o niebie, Śmieszne żarty o papieżu.
Przychodzi chłopak do sklepu i pyta się sprzedawcy:
- Są kosmiczne gacie?
- Nie ma, a po co Ci?
- Bo moja siostra ma dupę nie z tej ziemi.
- Są kosmiczne gacie?
- Nie ma, a po co Ci?
- Bo moja siostra ma dupę nie z tej ziemi.
1014