Idzie sobie drogą facet i nagle użądliła go pszczoła.
Idzie sobie drogą facet i nagle użądliła go pszczoła. Zdenerwowany idzie do najbliższego gospodarstwa z pasieką i mówi do właściciela:
- Ugryzła mnie pańska pszczoła!
Na to rolnik:
- Pokaż no pan która, to zaraz jej odbiorę licencję na latanie.
- Ugryzła mnie pańska pszczoła!
Na to rolnik:
- Pokaż no pan która, to zaraz jej odbiorę licencję na latanie.
513
Dowcip #10049. Idzie sobie drogą facet i nagle użądliła go pszczoła. w kategorii: Dowcipy o facetach, Dowcipy o rolnikach, Śmieszne dowcipy o pszczołach.
Weterynarz przyjechał do pewnego gospodarstwa zapłodnić krowy. Kiedy skończył, wsiadł do samochodu i chce odjeżdżać lecz krowy otoczyły samochód. Próbuje ruszyć, a krowy zaciskają coraz ciaśniej kółko. W końcu weterynarz odkręca szybkę i pyta:
- Drogie panie, ale o co chodzi?
Na to krowy:
- A buzi?
- Drogie panie, ale o co chodzi?
Na to krowy:
- A buzi?
28
Dowcip #10050. Weterynarz przyjechał do pewnego gospodarstwa zapłodnić krowy. w kategorii: Kawały o weterynarzu, Dowcipy o krowach, Żarty o pocałunku i całowaniu.
Kapral pyta szeregowca:
- Stoisz żołnierzu na warcie i widzisz, że zaczynają palić się koszary. Co robisz?
- Wydaję komendę!
- Bardzo dobrze. A jaką komendę?
- Przerwać ogień!
- Stoisz żołnierzu na warcie i widzisz, że zaczynają palić się koszary. Co robisz?
- Wydaję komendę!
- Bardzo dobrze. A jaką komendę?
- Przerwać ogień!
312
Dowcip #10051. Kapral pyta szeregowca w kategorii: Dowcipy o żołnierzach, Śmieszne dowcipy o pożarze, Humor o kapralu.
Gość do kelnera w restauracji:
- Chciałbym porozmawiać z szefem kuchni. Interesuje mnie przepis na ten sos, którym polane były ziemniaki.
- Tak panu smakował?
- Nie, ale szukam dobrego kleju do tapet.
- Chciałbym porozmawiać z szefem kuchni. Interesuje mnie przepis na ten sos, którym polane były ziemniaki.
- Tak panu smakował?
- Nie, ale szukam dobrego kleju do tapet.
517
Dowcip #10052. Gość do kelnera w restauracji w kategorii: Dowcipy o jedzeniu, Żarty o kelnerach, Kawały o restauracji i barze, Śmieszne dowcipy o klientach.
Sekretarki rozmawiają o swoim szefie.
- Jak on się świetnie ubiera. - mówi jedna.
- I jak szybko. - dodaje druga.
- Jak on się świetnie ubiera. - mówi jedna.
- I jak szybko. - dodaje druga.
1220
Dowcip #10053. Sekretarki rozmawiają o swoim szefie. w kategorii: Śmieszne dowcipy o sekretarkach, Humor o szefie, Humor o ubiorze.
Szef przyłapuje śpiącego przy biurku pracownika, więc krzyczy na niego:
- Spać to pan może w domu, a nie w pracy!
- Dziękuje szefie, zawsze wiedziałem, Że z pana porządny człowiek, już idę do domu skoro pan nalega ...
- Spać to pan może w domu, a nie w pracy!
- Dziękuje szefie, zawsze wiedziałem, Że z pana porządny człowiek, już idę do domu skoro pan nalega ...
116
Dowcip #10054. Szef przyłapuje śpiącego przy biurku pracownika w kategorii: Żarty o szefie, Kawały o spaniu, Śmieszne dowcipy o pracownikach.
Jaka jest różnica między szefem banku centralnego, a murarzem?
- Musisz mieć kwalifikacje aby zostać murarzem.
- Musisz mieć kwalifikacje aby zostać murarzem.
13
Dowcip #10055. Jaka jest różnica między szefem banku centralnego, a murarzem? w kategorii: Humor o budowlańcach, Śmieszne kawały zagadki, Śmieszny humor o bankierach.
W piekle nastąpiło walne zgromadzenie diabłów. Główny Lucyfer mówi:
- Bracia, mamy problem, bo jedzenie się skończyło. Trzeba wysłać kogoś na powierzchnie aby coś ukradł.
Rozgląda się i mówi:
- O, ty mały pójdziesz.
Na to mały diabełek mówi:
- Ok szefie.
Diabeł przywędrował do Francji. Podchodzi do policjanta i mówi:
- Jestem mały diabełek, mam mały kubełek i przyszedłem coś ukraść do jedzenia.
Policjant odpowiada:
- Spadaj mały, tu wszędzie pilnują.
Diabełek poszedł do Niemiec, lecz uzyskał taką samą odpowiedz. Zdenerwowany mówi:
- Wiem, pójdę tam gdzie wszyscy kradną.
Przywędrował do Polski. Podchodzi do policjanta i mówi:
- Jestem mały diabełek, mam mały, o cholera, kubełek mi zarąbali.
- Bracia, mamy problem, bo jedzenie się skończyło. Trzeba wysłać kogoś na powierzchnie aby coś ukradł.
Rozgląda się i mówi:
- O, ty mały pójdziesz.
Na to mały diabełek mówi:
- Ok szefie.
Diabeł przywędrował do Francji. Podchodzi do policjanta i mówi:
- Jestem mały diabełek, mam mały kubełek i przyszedłem coś ukraść do jedzenia.
Policjant odpowiada:
- Spadaj mały, tu wszędzie pilnują.
Diabełek poszedł do Niemiec, lecz uzyskał taką samą odpowiedz. Zdenerwowany mówi:
- Wiem, pójdę tam gdzie wszyscy kradną.
Przywędrował do Polski. Podchodzi do policjanta i mówi:
- Jestem mały diabełek, mam mały, o cholera, kubełek mi zarąbali.
25
Dowcip #10056. W piekle nastąpiło walne zgromadzenie diabłów. w kategorii: Kawały o Francuzach, Śmieszne dowcipy o Niemcach, Śmieszny humor o diable, Dowcipy o jedzeniu, Śmieszne kawały o złodziejach, Dowcipy o Polakach.
Warszawiak poluje na kaczki na Mazurach. Udało mu się ustrzelić jedną na polu należącym do najbogatszego we wsi chłopa. Ten, widząc jak ”miastowy” oddala się z ptakiem, podbiega do niego i mówi:
- Panie, to moje pole i moja kaczka!
- Ale to ja ją ustrzeliłem! - protestuje warszawiak, odbezpieczając flintę.
- No dobra, musimy rozstrzygnąć ten problem zgodnie z chłopską tradycją. - odpowiada sołtys.
- To znaczy jak? - pyta warszawiak.
- Kiedy chłopy się kłócą, to się kopią w czułe miejsca. Ten, który wytrzyma więcej kopniaków wygrywa. - wyjaśnia kmieć.
- Zaczynaj! - mówi warszawiak i chłop kopie go z całej siły w jaja.
Warszawiak pada na ziemie, wyje z bólu i dopiero po kilku minutach, blady jak ściana, wstaje na nogi i szepce:
- Teraz, teraz chamie, chamie, moja kolej!
- A bierz pan tę kaczkę i spadaj.
- Panie, to moje pole i moja kaczka!
- Ale to ja ją ustrzeliłem! - protestuje warszawiak, odbezpieczając flintę.
- No dobra, musimy rozstrzygnąć ten problem zgodnie z chłopską tradycją. - odpowiada sołtys.
- To znaczy jak? - pyta warszawiak.
- Kiedy chłopy się kłócą, to się kopią w czułe miejsca. Ten, który wytrzyma więcej kopniaków wygrywa. - wyjaśnia kmieć.
- Zaczynaj! - mówi warszawiak i chłop kopie go z całej siły w jaja.
Warszawiak pada na ziemie, wyje z bólu i dopiero po kilku minutach, blady jak ściana, wstaje na nogi i szepce:
- Teraz, teraz chamie, chamie, moja kolej!
- A bierz pan tę kaczkę i spadaj.
415
Dowcip #10057. Warszawiak poluje na kaczki na Mazurach. w kategorii: Dowcipy o mężczyznach, Śmieszny humor o kaczkach, Dowcipy o chłopach, Śmieszne dowcipy o kłótniach, Śmieszny humor o jądrach męskich, Kawały o bólu i cierpieniu.
Rozmawiają dwaj górale.
- Baco, wstąpiliście już do Unii Europejskiej?
Baca patrzy na podeszwę butów.
- Nie, to coś innego tak cuchnie.
- Baco, wstąpiliście już do Unii Europejskiej?
Baca patrzy na podeszwę butów.
- Nie, to coś innego tak cuchnie.
47