Dowcipy o góralach
- Gazdo, a co tam tak kucacie pod płotem?
- Kupę robię!
- W gaciach?
- Ło Jezu!
- Kupę robię!
- W gaciach?
- Ło Jezu!
1116
Dowcip #352. - Gazdo, a co tam tak kucacie pod płotem? w kategorii: „Kawały o góralach”.
Najczęściej spotykanym ssakiem górskim jest góral.
2228
Dowcip #11044. Najczęściej spotykanym ssakiem górskim jest góral. w kategorii: „Śmieszne żarty o góralach”.
Spotyka się w knajpie dwóch górali, a ponieważ jeden z nich niedawno się ożenił, to drugi pyta się go jak mu poszło w noc poślubna.
- Ano, Stasiu, normalnie. Jak weszliśmy do sypialni to się rozebrałem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że się jej wstydzę. Potem dałem jej w gębę, żeby sobie nie pomyślała, że jej się boję. Na sam koniec sam
się zaspokoiłem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że jej potrzebuję.
- Ano, Stasiu, normalnie. Jak weszliśmy do sypialni to się rozebrałem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że się jej wstydzę. Potem dałem jej w gębę, żeby sobie nie pomyślała, że jej się boję. Na sam koniec sam
się zaspokoiłem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że jej potrzebuję.
713
Dowcip #10475. Spotyka się w knajpie dwóch górali w kategorii: „Śmieszne żarty o góralach”.
- Powiedzcie, Gazdo, dlaczego chcecie się rozwieść z ta Gaździną, przecież żyjecie razem już tyle lat, w czym Wam ona zawiniłaś.
Gazda na to odpowiada:
- A bo Panie sędzio, ona mi seksualnie nie odpowiada.
Na to w końcu sali podnosi się ze swojego miejsca juhas i woła:
- Głupoty, Gazdo, gadacie! Całej wsi odpowiada, a Wam nie!
Gazda na to odpowiada:
- A bo Panie sędzio, ona mi seksualnie nie odpowiada.
Na to w końcu sali podnosi się ze swojego miejsca juhas i woła:
- Głupoty, Gazdo, gadacie! Całej wsi odpowiada, a Wam nie!
819
Dowcip #21836. - Powiedzcie, Gazdo, dlaczego chcecie się rozwieść z ta Gaździną w kategorii: „Śmieszne żarty o góralach”.
Pijany góral wraca z wesela i krzyczy do żony:
- Stara, pomóż mi ściągnąć koszulę, jakoś nie mogę sobie poradzić.
- No, nie łatwo samemu z ciupagą w plecach.
- Stara, pomóż mi ściągnąć koszulę, jakoś nie mogę sobie poradzić.
- No, nie łatwo samemu z ciupagą w plecach.
1024
Dowcip #21749. Pijany góral wraca z wesela i krzyczy do żony w kategorii: „Śmieszne kawały o góralach”.
W Zakopanem na Krupówkach baca zobaczył cepra. Podchodzi do niego, chwyta się za głowę i godo:
- Aleś się chłopie postarzoł!
- A my się znamy? - pyta ceper.
- Ni!
- To skąd wiecie, że się postarzałem?
Na to góral:
- No przeca widzę!
- Aleś się chłopie postarzoł!
- A my się znamy? - pyta ceper.
- Ni!
- To skąd wiecie, że się postarzałem?
Na to góral:
- No przeca widzę!
716
Dowcip #16367. W Zakopanem na Krupówkach baca zobaczył cepra. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o góralach”.
Rozmawiają dwaj górale w Zakopanem:
- Cysc Baca. Coś ty taki smutny?
- Bo walnąłem Jasia synecką.
- A tam się psejmujes. Wołową cy wieprzową?
- Wąskotorową.
- Cysc Baca. Coś ty taki smutny?
- Bo walnąłem Jasia synecką.
- A tam się psejmujes. Wołową cy wieprzową?
- Wąskotorową.
158
Dowcip #12463. Rozmawiają dwaj górale w Zakopanem w kategorii: „Dowcipy o góralach”.
Do gazdy przyjechał letnik.
- Nazywam się Jan Sraczka.
- Ooo, to rzadkie macie nazwisko.
- Nazywam się Jan Sraczka.
- Ooo, to rzadkie macie nazwisko.
714
Dowcip #30332. Do gazdy przyjechał letnik. w kategorii: „Śmieszne żarty o góralach”.
W góralskiej chacie:
- Gazdo, widzę, że warunki gorsze, niż obiecywaliście przez telefon... No trudno, dla nas najważniejsze, żeby była cisza, spokój i żadnych dzieci!
- O, to, to, panocku...
Wczesnym rankiem gości budzą dzikie krzyki i tupot małych góralków.
- Gazdo, przecież miało nie być żadnych dzieci!
- Nie, to nie dzieci, panocku. To diabły wcielone!
- Gazdo, widzę, że warunki gorsze, niż obiecywaliście przez telefon... No trudno, dla nas najważniejsze, żeby była cisza, spokój i żadnych dzieci!
- O, to, to, panocku...
Wczesnym rankiem gości budzą dzikie krzyki i tupot małych góralków.
- Gazdo, przecież miało nie być żadnych dzieci!
- Nie, to nie dzieci, panocku. To diabły wcielone!
815
Dowcip #33831. W góralskiej chacie w kategorii: „Dowcipy o góralach”.
Wystrojona damulka mówi do górala:
- Jak ja panu zazdroszczę... patrzy pan na szalone gody chmur z górskimi szczytami, na purpurowe wstęgi zachodów słońca, na skrzący, muślinowy welon śniegu tulący do piersi lasy...
- Prawdę godocie, widywałem, oj, widywałem, ale teraz już nie piję
- Jak ja panu zazdroszczę... patrzy pan na szalone gody chmur z górskimi szczytami, na purpurowe wstęgi zachodów słońca, na skrzący, muślinowy welon śniegu tulący do piersi lasy...
- Prawdę godocie, widywałem, oj, widywałem, ale teraz już nie piję
210