Czym się różni cytryna od dziewczyny?
Czym się różni cytryna od dziewczyny?
- Cytrynę najpierw się rżnie, a potem wyciska, a dziewczynę na odwrót.
- Cytrynę najpierw się rżnie, a potem wyciska, a dziewczynę na odwrót.
106
Dowcip #25541. Czym się różni cytryna od dziewczyny? w kategorii: Humor erotyczny, Żarty o kobietach, Śmieszny humor zagadka.
Tata woła Jasia:
- Chodź do modlitwy.
- Ja już się modliłem z mamą.
- A kiedy?
- Po drodze wtedy kiedy nam się auto psuło.
- Chodź do modlitwy.
- Ja już się modliłem z mamą.
- A kiedy?
- Po drodze wtedy kiedy nam się auto psuło.
25
Dowcip #25542. Tata woła Jasia w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Kawały o tacie, Dowcipy o modlitwie.
Wchodzi babcia do kościoła z dzieckiem i mówi:
- Kochanie, to święte mieście i trzeba być cicho.
- Dobrze babciu.
Zaczyna się msza wszyscy śpiewają, a bobas na to wstaje i tańczy. Babka go wyprowadza i mówi:
- Co ty, niemądry to miał być breakdance?
- To co babciu, wchodzimy i powtarzamy?
- Kochanie, to święte mieście i trzeba być cicho.
- Dobrze babciu.
Zaczyna się msza wszyscy śpiewają, a bobas na to wstaje i tańczy. Babka go wyprowadza i mówi:
- Co ty, niemądry to miał być breakdance?
- To co babciu, wchodzimy i powtarzamy?
155
Dowcip #25543. Wchodzi babcia do kościoła z dzieckiem i mówi w kategorii: Żarty o babci, Śmieszny humor o wnukach, Dowcipy o kościele, Humor o tańczeniu.
Jaka jest najkrótsza książka na świecie?
- Poczet francuskich bohaterów narodowych.
- Poczet francuskich bohaterów narodowych.
824
Dowcip #25544. Jaka jest najkrótsza książka na świecie? w kategorii: Śmieszny humor o Francuzach, Śmieszne dowcipy zagadki, Śmieszne kawały o książkach.
Pani zadała prace domową, żeby dzieci napisały opowiadanie ze słowem ”Prawdopodobnie”. Na drugi dzień pani mówi do Jasia:
- Przeczytaj swoje opowiadanie.
- ”Do mojej siostry przyszedł kolega. Poszli do pokoju. Razem usiedli koło fortepianu, widziałem przez dziurkę od klucza. Zdjęli spodnie i majtki. Moją siostrę położył na fortepianie i prawdopodobnie nasrali do fortepianu”.
- Przeczytaj swoje opowiadanie.
- ”Do mojej siostry przyszedł kolega. Poszli do pokoju. Razem usiedli koło fortepianu, widziałem przez dziurkę od klucza. Zdjęli spodnie i majtki. Moją siostrę położył na fortepianie i prawdopodobnie nasrali do fortepianu”.
916
Dowcip #25545. Pani zadała prace domową w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Dowcipy o pracy domowej, Humor o nauczycielce, Śmieszny humor o wypracowaniach.
Przychodzi zajączek do sklepu i pyta:
- Czy jest marchewka?
- Nie ma.
Nazajutrz zajączek pojawia się w sklepie i znów pyta:
- Czy jest marchewka?
- Nie ma.
Trzeciego dnia zajączek zjawia się ponownie.
- Czy jest marchewka?
- Słuchaj, smarkaczu! Jeszcze raz zapytasz o marchewkę, to cię złapię, wezmę młotek i przybiję ci uszy do lady.
Czwartego dnia zajączek przychodzi znowu.
- Czy są gwoździe?
- Nie ma.
- A jest marchewka?
- Czy jest marchewka?
- Nie ma.
Nazajutrz zajączek pojawia się w sklepie i znów pyta:
- Czy jest marchewka?
- Nie ma.
Trzeciego dnia zajączek zjawia się ponownie.
- Czy jest marchewka?
- Słuchaj, smarkaczu! Jeszcze raz zapytasz o marchewkę, to cię złapię, wezmę młotek i przybiję ci uszy do lady.
Czwartego dnia zajączek przychodzi znowu.
- Czy są gwoździe?
- Nie ma.
- A jest marchewka?
18
Dowcip #25546. Przychodzi zajączek do sklepu i pyta w kategorii: Dowcipy o zajączku, Śmieszne kawały o sprzedawcach.
Mama poprosiła Jasia, żeby poszedł na zakupy. Dała mu listę i dodała, że ma wziąć też siostrę. No to idą na te zakupy. Wracając z zakupów siostra wpadła do studzienki. Jasiu wrócił sam do domu. Mama się pyta:
- Gdzie jest siostra?
- Wpadła do studni.
- Czemu jej nie pomogłeś?
- Czemu tego nie napisałaś na liście?
- Gdzie jest siostra?
- Wpadła do studni.
- Czemu jej nie pomogłeś?
- Czemu tego nie napisałaś na liście?
615
Dowcip #25547. Mama poprosiła Jasia, żeby poszedł na zakupy. w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Humor o zakupach, Żarty o matce, Żarty o rodzeństwie.
Idzie spragniony facet pustynią i spotyka kolesia, który sprzedaje wielbłądy i mówi:
- Wody.
- Nie sprzedaję wody tylko wielbłądy.
- To poproszę wielbłąda.
- Ale te wielbłądy są magiczne ruszają gdy powie się ”Dzięki bogu”, a zatrzymują gdy powie się ”Amen”
- To nic dawaj pan.
Jedzie, jedzie i widzi, że przed nim wielka przepaść ale zapomniał co powiedzieć, żeby wielbłąd się zatrzymał, więc mówi cały pacierz i doszedł do ”Amen”. Wielbłąd zatrzymał się przed samą przepaścią a Facet:
- Uf, Dzięki Bogu.
- Wody.
- Nie sprzedaję wody tylko wielbłądy.
- To poproszę wielbłąda.
- Ale te wielbłądy są magiczne ruszają gdy powie się ”Dzięki bogu”, a zatrzymują gdy powie się ”Amen”
- To nic dawaj pan.
Jedzie, jedzie i widzi, że przed nim wielka przepaść ale zapomniał co powiedzieć, żeby wielbłąd się zatrzymał, więc mówi cały pacierz i doszedł do ”Amen”. Wielbłąd zatrzymał się przed samą przepaścią a Facet:
- Uf, Dzięki Bogu.
121
Dowcip #25548. Idzie spragniony facet pustynią i spotyka kolesia w kategorii: Kawały o facetach, Kawały o wielbłądach, Dowcipy o pustyni.
Gość luksusowego hotelu składa u kelnera zamówienie:
- Poproszę dwa gotowane jajka, ale żeby w jednym żółto i białko były w stanie płynnym, a w drugim tak twarde, że nie będę rady dał pogryźć. Proszę również dwa plasterki boczku, zimne ale z jednej strony zwęglone oraz spalonego, kruszącego się w dłoniach tosta. Masełko niech będzie tak zamrożone, żebym za nic w świecie nie mógł go rozsmarować. Do tego wszystkiego bardzo słabą kawę o temperaturze pokojowej.
- To bardzo nietypowe zamówienie proszę pana, nie wiem czy nasi kucharze potrafią je zrealizować.
- Wczoraj potrafili!
- Poproszę dwa gotowane jajka, ale żeby w jednym żółto i białko były w stanie płynnym, a w drugim tak twarde, że nie będę rady dał pogryźć. Proszę również dwa plasterki boczku, zimne ale z jednej strony zwęglone oraz spalonego, kruszącego się w dłoniach tosta. Masełko niech będzie tak zamrożone, żebym za nic w świecie nie mógł go rozsmarować. Do tego wszystkiego bardzo słabą kawę o temperaturze pokojowej.
- To bardzo nietypowe zamówienie proszę pana, nie wiem czy nasi kucharze potrafią je zrealizować.
- Wczoraj potrafili!
04
Dowcip #25549. Gość luksusowego hotelu składa u kelnera zamówienie w kategorii: Humor o jedzeniu, Śmieszny humor o restauracji i barze, Żarty o hotelach, Śmieszne dowcipy o klientach.
W domu wariatów słychać okropny krzyk jakiegoś wariata. Dyrekcja szpitala biegnie zobaczyć co się stało. Pytają spotkanego po drodze innego wariata:
- Kto tak okropnie krzyczy i dlaczego?
- Nie wiem, ale słyszałem, że u nas w szpitalu chcą budować atom.
- Ale do atomu potrzebne jest jądro.
- Właśnie jednemu chyba wycinają!
- Kto tak okropnie krzyczy i dlaczego?
- Nie wiem, ale słyszałem, że u nas w szpitalu chcą budować atom.
- Ale do atomu potrzebne jest jądro.
- Właśnie jednemu chyba wycinają!
913