LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Trafił ruski żołnierz do polskiego szpitala polowego.

Trafił ruski żołnierz do polskiego szpitala polowego. A że był poparzony napalmem, obandażowali go od stóp do głowy. Leży taki zabandażowany na łóżku, przychodzi pielęgniarka, a on do niej:
- Siestra, pamiszaj jajca.
Pielęgniarka oburzona, spojrzała tylko na niego i poszła. Przechodzi drugi raz, a ten znowu z prośbą:
- Siestra, pamiszaj jajca.
Siostra tylko go obrzuciła spojrzeniem i poszła. Sytuacja powtórzyła się jeszcze dwa razy. Pielęgniarka zdenerwowana opowiedziała wszystko lekarzowi.
- Wiesz co, biedny chłop, nie wiadomo, czy dożyje jutra... Co Ci zależy? Weź mu ulżyj.
Przechodzi po raz kolejny koło jego łóżka i po raz kolejny Rusek do niej z błaganiem w głosie:
- Siestra, pomiszaj jajca.
Podeszła do niego rozsunęła bandaże, miesza, miesza, a Rusek się śmieje i mówi:
- Wot siestra figlarka. Ja chciał kogli mogli a siestra ło.
317

Dowcip #31835. Trafił ruski żołnierz do polskiego szpitala polowego. w kategorii: Śmieszne żarty erotyczne, Kawały o Rusku, Żarty o żołnierzach, Kawały o pielęgniarkach.

Gość w restauracji do kelnera:
- Co to znaczy, że wasz lokal daje gwarancję na potrawy?
- A to znaczy, że jeżeli szanownemu panu jedzenie nie posłuży, to może je pan zwrócić.
07

Dowcip #31836. Gość w restauracji do kelnera w kategorii: Śmieszne kawały o jedzeniu, Śmieszne kawały o kelnerach, Śmieszne żarty o restauracji i barze.

Początek roku akademickiego. Siedzi dwóch profesorków w podeszłym wieku na ławeczce przed uczelnią i rozmawiają. Nagle przed ich twarzami przechodzi studentka. Mini. Nogi do samego nieba...
- Heh... Ja już, drogi kolego, od pięciu lat nic, a nic... - wzdycha jeden.
- A ja, odpukać, dopiero od trzech.
618

Dowcip #31837. Początek roku akademickiego. w kategorii: Kawały o studentkach, Żarty o profesorach.

Jakie jest najczęstsze hasło ojca Rydzyka i Ferdka Kiepskiego?
- Babka, dawaj kasę.
627

Dowcip #31838. Jakie jest najczęstsze hasło ojca Rydzyka i Ferdka Kiepskiego? w kategorii: Śmieszne kawały o pieniądzach, Śmieszne dowcipy zagadki, Humor o Tadeuszu Rydzyku.

Przychodzi facet do lekarza.
- Panie doktorze mam czterdzieści pięć lat i nie miałem kobiety. Nie wiem jak to się robi.
Myśli lekarz patrząc w okno, a tam dwa psy na trawniku się bzykają, więc lekarz mówi do faceta:
- Widzi pan te dwa psy na trawniku? No to robi pan tak jak one! I proszę o wizytę za dwa tygodnie.
Mijają dwa tygodnie, przychodzi facet, a lekarz pyta jak było. Facet speszony mówi, że wszystko było jak należy tylko...:
- Kurde, nie chciała wyjść na trawnik.
111

Dowcip #31839. Przychodzi facet do lekarza. w kategorii: Żarty przychodzi facet do lekarza, Żarty o psie, Żarty o seksie.

Na wsi zabitej dechami do sklepu wchodzi gość w garniturze i z nienaganną manierą pyta:
- Czy dostanę u pana serek Valbon?
Ekspedient za ladą patrzy na niego jak na kosmitę i odpowiada jak na chłopa przystało:
- Nie ma.
- Dziękuję, do widzenia.
- Panie poczekaj pan. Nie mamy sera Valbon, ale mamy żółty ser i biały ser.
- Nie dziękuję. Chciałem ser Valbon. Do widzenia.
- Panie poczekaj pan. A co to jest ten ser Valbon?
- Serek Valbon to jest taki mięciutki serek pokryty cieniutką warstwą jadalnej pleśni...
- A to nie mamy takiego sera...
- Nic nie szkodzi... Do widzenia panu.
- Panie. Poczekaj pan. Sera Valbon to my nie mamy, ale są za to pomidory Valbon i szynka Valbon...
215

Dowcip #31840. Na wsi zabitej dechami do sklepu wchodzi gość w garniturze i z w kategorii: Śmieszne żarty o zakupach, Humor o sprzedawcach, Śmieszne kawały o milionerach, Dowcipy o ludziach żyjących na wsi.

Klient podchodzi do właściciela pubu.
- Szefie! Ile litrów piwa dziennie sprzedajecie?
- A tak z dwieście litrów.
- A nie chcielibyście sprzedawać ze trzysta litrów dziennie?
- No pewnie! A jak to zrobić? Ma pan jakąś radę? Pomysł?
- Mhm... Nalewajcie pełne kufle.
25

Dowcip #31841. Klient podchodzi do właściciela pubu. w kategorii: Kawały o alkoholu, Żarty o barmanach, Humor o restauracji i barze.

Wraca turysta ze szlaku po górach i spotyka Bacę przy gospodzie.
- Baco, macie jakiej gorzałki bo mi zaschło.
- No momy takie Góraczy.
- Baco, a co to jest to góraczy?
- To jest kieliszek rumu, może dwa, góraczy. Kieliszek wódki, może dwa, góraczy. Szklanka piwa, może dwie, góraczy. Potem to się miesza i piję, jeden raz, drugi raz, góraczy. Potem turysta wychodzi z gospody robi jeden krok, może dwa, góraczy, jak się turysta wypie*doli to turysta będzie wiedzieć co to znaczy góraczy!
48

Dowcip #31842. Wraca turysta ze szlaku po górach i spotyka Bacę przy gospodzie. w kategorii: Humor o Bacy, Śmieszny humor o alkoholu, Śmieszne dowcipy o turystach.

Spotkanie z profesorem Miodkiem, z sali pada pytanie:
- Panie profesorze, czy forma ”porachuje” jest poprawna?
- W zasadzie tak, ale o ileż zgrabniej zabrzmiałoby: ”Już czas panowie”.
210

Dowcip #31843. Spotkanie z profesorem Miodkiem, z sali pada pytanie w kategorii: Żarty z grą słów, Humor o profesorze Miodku.

Synek pyta się taty:
- Tato! Czemu ja jestem czarny?
- Ciesz się, że nie szczekasz. Taka impreza była!
1440

Dowcip #31844. Synek pyta się taty w kategorii: Śmieszny humor o Murzynach, Żarty o synach, Żarty o tacie, Śmieszne dowcipy o imprezie.

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Translator alfabetu Morse'a OnLine

» Darmowe ogłoszenia motoryzacyjne

» Słownik antonimów języka polskiego

» Słownik znaczeń

» Odpowiedzi do krzyżówek

» Odmiana imion męskich przez przypadki

» Niania do dziecka

» Internetowy słownik rymów do imion

» Stopniowanie przysłówków

» Słownik synonimów języka polskiego

» Wyliczanki

» Zagadki dla dzieci z odpowiedziami do drukowania

» Zmiana czasu - informacje

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost