LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Starszy pan stwierdził

Starszy pan stwierdził, że jego żona słabo słyszy i postanowił pójść skonsultować się z lekarzem, co może na to poradzić. Lekarz stwierdził:
- Aby móc coś poradzić muszę wiedzieć jak bardzo jest to zaawansowane. Niech pan to zbada w następujący sposób. Najpierw zada pytanie z odległości dziesięciu metrów, jak nie usłyszy to z ośmiu i tak dalej. Wtedy mi pan powie przy jakiej odległości pana usłyszała.
Tak więc wieczorem żona robi w kuchni kolacje, a facet w pokoju czyta gazetę i stwierdza:
- W sumie tutaj jestem akurat dziesięć metrów od niej, zobaczymy czy mnie usłyszy.
- Kochanie! - woła - Co jest dziś na kolacje?
Bez odpowiedzi. Zmniejszył dystans do ośmiu metrów, wciąż żadnej odpowiedzi. Zmniejsza do sześciu, czterech, w końcu dwóch. W końcu podchodzi, staje tuż obok niej i pyta:
- Kochanie, co dziś na kolacje?
- Kurczak, do cholery, kurczak mówię!!!
013

Dowcip #32332. Starszy pan stwierdził w kategorii: Kawały o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu, Kawały o staruszkach, Dowcipy o żonie.

Kowalski i Fąfara znajdują się na proszonym obiedzie u bogatego przemysłowca. Uzgodnili między sobą, że ten kto będzie miał dogodniejszą pozycję, ukradnie srebrne nakrycia, a po obiedzie skradzione przedmioty podzielą między sobą. W chwili kiedy goście przechodzili do salonu Kowalski pyta Fąfarę:
- Ile?
- Cztery nakrycia
- Podziel się ze mną!!
- Jeszcze co!
- A nasza umowa?
- Daj mi spokój z umową.
Goście przechodzą do salonu Kowalski zwraca się do obecnych
- Proszę państwa, pokażę teraz państwu kilka sztuk magicznych. O, może pani domu zechce mi podać cztery nakrycia.
Pani domu przynosi cztery nakrycia.
- Oto teraz, proszę państwa, owijam je w chusteczkę, kładę do mojej kieszeni. A teraz trzy razy uderzam się po kieszeni i oto nakrycia z mojej kieszeni znalazły się w kieszeni pana Fąfary. Proszę je stamtąd wyjąć..
318

Dowcip #32333. Kowalski i Fąfara znajdują się na proszonym obiedzie u bogatego w kategorii: Śmieszne kawały o Fąfarze, Humor o Kowalskim, Żarty o złodziejach.

Na szkoleniu policjantów komendant mówi:
- Jako policjanci często będziecie musieli dokonywać ciężkich wyborów. Na przykład, co zrobicie, gdy będziecie musieli zaaresztować własną matkę?
Na sali cisza. W końcu ktoś nieśmiało proponuje:
- Eee... Wezwiemy wsparcie?
15

Dowcip #32335. Na szkoleniu policjantów komendant mówi w kategorii: Humor o policjantach, Śmieszne żarty o mamie, Śmieszne żarty o szkoleniach.

Przychodzi do dyrektora cyrku gość, oczywiście z fenomenalnym numerem. Ale dyrektor jest zajęty i mówi, że nie ma czasu. Jednak gość nalega i mówi, że numer jest wspaniały, niepowtarzalny... Po prostu hit! Dyrektor jest niechętny, ale zgadza się na małą prezentację. Gość wychodzi na środek pokoju i zdejmuje spodnie. Następnie bokserki i wypina się na dyrektora. Dyrektor patrzy z lekkim niedowierzaniem, a w tyłku gościa tkwi korek z małym sznureczkiem. Dyrektor patrzy i znudzonym głosem mówi:
- Panie! Toż to żaden wyczyn. W zeszłym tygodniu był gość co to w tyłku futbolówkę mieścił i odprawiłem go z kwitkiem....
- Ale Panie dyrektorze - oponuje gość - to jeszcze nie koniec! Niech Pan teraz wyjmie korek, a sam się Pan przekona, że czegoś takiego to Pan jeszcze nie widział!
Dyrektor podrapał łysawą głowę, podszedł do gościa i szarpnął za sznureczek. Ledwo zatyczka zrobiła głośne cmok, a z tyłka dało się słyszeć coś jakby śpiew:
- Wstań powiedz nie jesteś sam i nigdy więcej już nikt...
- No i co Pan na to Panie dyrektorze? Czyż to nie wspaniały numer? ! - pyta podekscytowany facet.
Dyrektor spokojnie zatkał otwór i znudzony powiedział:
- Czy ja wiem... Ten kawałek to byle d*pa może zaśpiewać...
85

Dowcip #32336. Przychodzi do dyrektora cyrku gość, oczywiście z fenomenalnym numerem. w kategorii: Kawały o cyrku, Dowcipy o dupie, Śmieszne dowcipy o dyrektorze, Humor o śpiewaniu.

Mówi Fąfara do Kowalskiego:
- Co powiedziała Twoja żona, gdy zobaczyła, że całujesz się z sąsiadką?
- Nic nie powiedziała! A dwa przednie zęby i tak były do wyrwania!
213

Dowcip #32337. Mówi Fąfara do Kowalskiego w kategorii: Żarty o Kowalskim, Śmieszne żarty o sąsiadach, Śmieszne żarty o żonie, Humor o pocałunku i całowaniu.

Dlaczego blondynka ma spuchnięte usta?
- Od zdmuchiwania żarówki.
36

Dowcip #32338. Dlaczego blondynka ma spuchnięte usta? w kategorii: Dowcipy o blondynkach, Śmieszne żarty zagadki, Humor o żarówce.

W niedzielę ksiądz mówił kazanie do dzieci o aniołach. Opowiadał im jak wyglądają, czym się zajmują. W końcu pyta się dzieciaków:
- A cobyście zrobili, jakbyście nagle spotkali takiego anioła na ulicy.
Dzieciaki ręce podnoszą. Ksiądz wyciąga mikrofon do takiego może sześciolatka o imieniu Jaś.
- Ja to bym się, proszę księdza, chyba zesrał!
36

Dowcip #32339. W niedzielę ksiądz mówił kazanie do dzieci o aniołach. w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Śmieszne żarty o duchownych, Humor o aniołach, Żarty o kazaniach.

Kowalski zabłądził w lesie, łapie za komórkę i dzwoni na 112.
- Jestem na grzybach i zabłądziłem!!!
- Niech pan spróbuje krzyczeć, może ktoś pana usłyszy...
- Pomocy, pomocy!!!
Zza krzaków wyłania się niedźwiedź:
- I co się tak wydzierasz!?
- Krzyczę, bo zabłądziłem, może ktoś usłyszy i tu przyjdzie.
- No i przyszedłem, ulżyło Ci?
719

Dowcip #32340. Kowalski zabłądził w lesie, łapie za komórkę i dzwoni na 112. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Kowalskim, Humor o niedźwiedziu, Śmieszne dowcipy o lesie.

Na Amerykańskim uniwersytecie odbywa się egzamin. Podczas sprawdzania odpowiedzi, w jednym z testów profesor znajduje sto dolarów z przyczepioną kartką, na której jest napisane ”Dolar za punkt”. Następnego dnia student otrzymuje swój egzamin, a w środku koperta z napisem:
- Zgodnie z umową czterdzieści jeden dolarów reszty.
18

Dowcip #32341. Na Amerykańskim uniwersytecie odbywa się egzamin. w kategorii: Śmieszne żarty o pieniądzach, Humor o studentach, Żarty o egzaminach, Dowcipy o profesorach.

Trzy staruszki rozmawiają o swoich córkach. Pierwsza:
- Nie ma lepszej córki niż moja Zosia. Ona jedyna mnie kocha. W lecie zabiera mnie na Mazury, a zimą do Zakopanego...
Na to mówi druga:
- Moja córeczka jest najlepsza. Nikt nie kocha mnie bardziej niż ona! Lusia w lecie zabiera mnie na Hawaje, a w zimie do Szwajcarii.
Trzecia machnęła ręką i mówi:
- To wszystko nic. Moja Gosia jest najlepszą córką na świecie!
- Ale dlaczego? - pyta druga.
- Trzy razy w tygodniu jedzie na wizytę do psychologa i płaci mu sto pięćdziesiąt złotych, żeby tylko o mnie porozmawiać.
38

Dowcip #32342. Trzy staruszki rozmawiają o swoich córkach. w kategorii: Humor o psychologach, Śmieszny humor o córce, Śmieszne kawały o matce.

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Tłumacz alfabetu Morse'a

» Motocykle ogłoszenia

» Słownik antonimów

» Definicje

» Hasła i odpowiedzi do krzyżówek

» Odmiana przez przypadki przymiotników

» Oferty pracy na cały etat dla opiekunek do dzieci

» Słownik rymów do imion

» Stopniowanie przymiotników online

» Słownik synonimów

» Wyliczanki rymowanki

» Zagadki z odpowiedziami dla dzieci

» Zmiana czasu na czas letni

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost