Sprzedawczyni zachwala klientce bluzkę
Sprzedawczyni zachwala klientce bluzkę:
- Ona jest taka mocna, że nie boi się żadnego prania! Ta bluzka po prostu śmieje się z proszków do prania.
- Wiem, już kilka takich bluzek popękało mi ze śmiechu.
- Ona jest taka mocna, że nie boi się żadnego prania! Ta bluzka po prostu śmieje się z proszków do prania.
- Wiem, już kilka takich bluzek popękało mi ze śmiechu.
24
Dowcip #9724. Sprzedawczyni zachwala klientce bluzkę w kategorii: Humor o sprzedawcach, Kawały o ubiorze, Żarty o klientach.
Trzech przestępców było w drodze do więzienia. Każdy z nich mógł wziąć jedną rzecz, żeby mieć zajęcie w więzieniu. Podczas drogi do więzienia jeden obrócił się do drugiego i pyta:
- Ty, co wziąłeś ze sobą?
Ten wyciąga farbki i mówi:
- Będę malować, czas mi szybko przeleci - i pyta się drugiego:
- A ty?
On na to:
- Karty, mogę grać i zabijać czas.
Trzeci przestępca siedział sam cicho w kącie i uśmiechał się. Oni na to:
- Czemu się tak podśmiewujesz?
Trzeci wyciągnął pudełko tamponów i mówi:
- A ja to przyniosłem!
- A co ty będziesz z tym robił?
On się tylko uśmiechnął i zaczął czytać z pudełka:
- Mogę jeździć na koniach, pływać i jeździć na rolkach.
- Ty, co wziąłeś ze sobą?
Ten wyciąga farbki i mówi:
- Będę malować, czas mi szybko przeleci - i pyta się drugiego:
- A ty?
On na to:
- Karty, mogę grać i zabijać czas.
Trzeci przestępca siedział sam cicho w kącie i uśmiechał się. Oni na to:
- Czemu się tak podśmiewujesz?
Trzeci wyciągnął pudełko tamponów i mówi:
- A ja to przyniosłem!
- A co ty będziesz z tym robił?
On się tylko uśmiechnął i zaczął czytać z pudełka:
- Mogę jeździć na koniach, pływać i jeździć na rolkach.
25
Dowcip #9725. Trzech przestępców było w drodze do więzienia. w kategorii: Kawały o więźniach, Żarty o tamponach.
Druga Wojna Światowa. Rozgrywa się bitwa Rosji przeciwko Niemcom. Generał zwraca się do podwładnego:
- Sasza, weź ten granat i zlikwiduj czołg wroga!
Po jakimś czasie Sasza wraca i posłusznie melduje:
- Panie generale, melduję, że cel został zlikwidowany!
Na to przywódca:
- Dobrze Sasza, odłóż granat!
- Sasza, weź ten granat i zlikwiduj czołg wroga!
Po jakimś czasie Sasza wraca i posłusznie melduje:
- Panie generale, melduję, że cel został zlikwidowany!
Na to przywódca:
- Dobrze Sasza, odłóż granat!
25
Dowcip #9726. Druga Wojna Światowa. Rozgrywa się bitwa Rosji przeciwko Niemcom. w kategorii: Kawały o Rosjanach, Żarty o żołnierzach, Śmieszny humor o broni palnej, Humor o generale.
Małe miasteczko w Alabamie. Na środku chodnika leży Murzyn z pięcioma kulami w głowie i dziesięcioma w brzuchu i klatce piersiowej. Przechodzi szeryf, pochyla się nad trupem i mamrocze:
- Cholera, dwadzieścia lat szeryfowania, ale tak brutalnego samobójstwa jeszcze nie widziałem.
- Cholera, dwadzieścia lat szeryfowania, ale tak brutalnego samobójstwa jeszcze nie widziałem.
35
Dowcip #9727. Małe miasteczko w Alabamie. w kategorii: Żarty o Murzynach, Humor o policjantach, Śmieszny humor o samobójcach.
Dziewczyna do chłopaka tuż przed stosunkiem:
- Nie przeszkadza ci, że mam trzynaście lat?
- Nie, nie jestem przesądny.
- Nie przeszkadza ci, że mam trzynaście lat?
- Nie, nie jestem przesądny.
108
Dowcip #9728. Dziewczyna do chłopaka tuż przed stosunkiem w kategorii: Żarty o dziewczynkach, Śmieszny humor o facetach, Humor o seksie.
- Rabe - mówi Salcia - ja się muszę rozwieść z Mosze.
- Uch Salci, a co on takiego ci zrobił, że aż się rozwieść z nim chcesz? Pewnie pije, co?
- Nie Rabe, pić to Mosze nie pije, ani trochę.
- Pewnie ci pieniędzy nie daje, na inne kobitki wydaje?
- Daje Rabe, wszystkie oddaje, nic sobie nie zostawia.
- To co? Może cię bije?
- E, nie Rabe, on spokojny jak baranek.
- No to ja nie wiem, co on ci takiego robi? Może powinności małżeńskich nie spełnia?
- Oj spełnia, Rabe, spełnia i właśnie o to chodzi! I w dzień i w nocy by je chciał spełniać! Jak byłam panienką to dziureczkę miałam maleńką jak dziesięć groszy! A teraz to się zrobiła jak dwa złote.
- Bój się Boga Salci! I ty dla złoty dziewięćdziesiąt chcesz takie dobre małżeństwo rozbić?
- Uch Salci, a co on takiego ci zrobił, że aż się rozwieść z nim chcesz? Pewnie pije, co?
- Nie Rabe, pić to Mosze nie pije, ani trochę.
- Pewnie ci pieniędzy nie daje, na inne kobitki wydaje?
- Daje Rabe, wszystkie oddaje, nic sobie nie zostawia.
- To co? Może cię bije?
- E, nie Rabe, on spokojny jak baranek.
- No to ja nie wiem, co on ci takiego robi? Może powinności małżeńskich nie spełnia?
- Oj spełnia, Rabe, spełnia i właśnie o to chodzi! I w dzień i w nocy by je chciał spełniać! Jak byłam panienką to dziureczkę miałam maleńką jak dziesięć groszy! A teraz to się zrobiła jak dwa złote.
- Bój się Boga Salci! I ty dla złoty dziewięćdziesiąt chcesz takie dobre małżeństwo rozbić?
316
Dowcip #9729. - Rabe - mówi Salcia - ja się muszę rozwieść z Mosze. w kategorii: Humor o Żydach, Śmieszny humor o seksie, Śmieszne dowcipy o rozwodzie.
Bóg powiedział:
- Zejdź do tamtej doliny.
A Adam zapytał:
- Czym jest dolina?
I Bóg mu wyjaśnił. Bóg powiedział:
- Przejdź przez rzekę.
A Adam zapytał:
- A czym jest rzeka?
I Bóg mu wytłumaczył. Potem powiedział:
- Idź po wzgórzu.
A Adam spytał:
- Co to wzgórze?
A Bóg mu wyjaśnił. Potem powiedział Adamowi:
- Po drugiej stronie wzgórza znajdziesz jaskinię.
A Adam spytał:
- Co to jaskinia?
A Bóg mu to wyjaśnił i powiedział:
- W jaskini znajdziesz Kobietę.
A Adam spytał:
- Co to Kobieta?
Więc Bóg mu wytłumaczył i powiedział:
- Chcę żebyście się rozmnażali.
Adam zapytał:
- Jak mam to zrobić?
Więc Bóg mu to wyjaśnił. Więc poszedł Adam w dół doliny, przeszedł przez rzekę, poszedł po wzgórzu, wszedł do jaskini i znalazł kobietę. Bóg gniewnie spytał:
- Co się znowu stało?
A Adam spytał:
- Co to jest ból głowy?
- Zejdź do tamtej doliny.
A Adam zapytał:
- Czym jest dolina?
I Bóg mu wyjaśnił. Bóg powiedział:
- Przejdź przez rzekę.
A Adam zapytał:
- A czym jest rzeka?
I Bóg mu wytłumaczył. Potem powiedział:
- Idź po wzgórzu.
A Adam spytał:
- Co to wzgórze?
A Bóg mu wyjaśnił. Potem powiedział Adamowi:
- Po drugiej stronie wzgórza znajdziesz jaskinię.
A Adam spytał:
- Co to jaskinia?
A Bóg mu to wyjaśnił i powiedział:
- W jaskini znajdziesz Kobietę.
A Adam spytał:
- Co to Kobieta?
Więc Bóg mu wytłumaczył i powiedział:
- Chcę żebyście się rozmnażali.
Adam zapytał:
- Jak mam to zrobić?
Więc Bóg mu to wyjaśnił. Więc poszedł Adam w dół doliny, przeszedł przez rzekę, poszedł po wzgórzu, wszedł do jaskini i znalazł kobietę. Bóg gniewnie spytał:
- Co się znowu stało?
A Adam spytał:
- Co to jest ból głowy?
624
Dowcip #9730. Bóg powiedział w kategorii: Śmieszny humor o Adamie i Ewie, Humor o Bogu, Kawały o seksie, Śmieszne kawały o bólu i cierpieniu.
Noc. Ziuta potrząsa ręką męża i szepce:
- Słyszysz te hałasy? To na pewno rabusie!
- Ależ skarbie rabusie zachowują się niezwykle cicho!
Po godzinie Ziuta znowu budzi męża:
- To rabusie! Słyszysz jak w domu jest cicho?
- Słyszysz te hałasy? To na pewno rabusie!
- Ależ skarbie rabusie zachowują się niezwykle cicho!
Po godzinie Ziuta znowu budzi męża:
- To rabusie! Słyszysz jak w domu jest cicho?
36
Dowcip #9731. Noc. Ziuta potrząsa ręką męża i szepce w kategorii: Śmieszny humor o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o mężu, Śmieszne dowcipy o złodziejach, Śmieszny humor o żonie.
Hrabia mówi do Jana:
- Janie szklankę wody proszę.
- Jan przyniósł.
- Janie szklankę wody proszę.
- Jan przyniósł.
Potem zniecierpliwiony Jan mówi:
- Po co mam panu przynosić szklankę wody, jeśli mogę panu przynieść cały dzbanek?!
- Janie! To nie czas na rozmowy, biblioteka płonie!
- Janie szklankę wody proszę.
- Jan przyniósł.
- Janie szklankę wody proszę.
- Jan przyniósł.
Potem zniecierpliwiony Jan mówi:
- Po co mam panu przynosić szklankę wody, jeśli mogę panu przynieść cały dzbanek?!
- Janie! To nie czas na rozmowy, biblioteka płonie!
827
Dowcip #9732. Hrabia mówi do Jana w kategorii: Humor o Hrabim, Kawały o pożarze, Śmieszne kawały o Janie.
Rozmawiają dwie sąsiadki:
- Ale ta Kowalska to ma dobrze. Ma męża, kochanka, a przed wczoraj ją jeszcze zgwałcili.
- Ale ta Kowalska to ma dobrze. Ma męża, kochanka, a przed wczoraj ją jeszcze zgwałcili.
37