Przychodzi facet do dentysty.
Przychodzi facet do dentysty.
- Panie doktorze wydaje mi się, że jestem ćmą.
- Rozumiem, moim zdaniem powinien pan pójść raczej do psychiatry.
- No tak, wiem, ale tylko u pana świeciło się światło.
- Panie doktorze wydaje mi się, że jestem ćmą.
- Rozumiem, moim zdaniem powinien pan pójść raczej do psychiatry.
- No tak, wiem, ale tylko u pana świeciło się światło.
516
Dowcip #27867. Przychodzi facet do dentysty. w kategorii: Śmieszne żarty przychodzi facet do lekarza, Dowcipy o dentystach.
Przychodzi facet do lekarza i mówi, że ma depresję. Życie wydaje mu się ciężkie i okrutne. Czuje się samotny w niebezpiecznym świecie. Lekarz odpowiada, że kuracja jest prosta.
- W mieście występuje wielki klaun, Pagliacci. Proszę obejrzeć jego przedstawienie. To pana uleczy.
Facet wybucha płaczem.
- Ale, panie doktorze - mówi - to ja jestem Pagliacci.
- W mieście występuje wielki klaun, Pagliacci. Proszę obejrzeć jego przedstawienie. To pana uleczy.
Facet wybucha płaczem.
- Ale, panie doktorze - mówi - to ja jestem Pagliacci.
815
Dowcip #27868. Przychodzi facet do lekarza i mówi, że ma depresję. w kategorii: Śmieszne kawały o facetach, Śmieszne dowcipy o lekarzach, Śmieszne kawały przychodzi facet do lekarza.
Przychodzi facet do lekarza i mówi, że ogólnie źle się czuje. Doktor poddał go całej serii badań, po czym oświadcza:
- Wie pan co? W tej chwili nie mogę dokładnie stwierdzić, co panu dolega, ale myślę, że to przez alkohol.
- Ojej, to ja może przyjdę, jak pan wytrzeźwieje?!
- Wie pan co? W tej chwili nie mogę dokładnie stwierdzić, co panu dolega, ale myślę, że to przez alkohol.
- Ojej, to ja może przyjdę, jak pan wytrzeźwieje?!
716
Dowcip #27869. Przychodzi facet do lekarza i mówi, że ogólnie źle się czuje. w kategorii: Śmieszne dowcipy o alkoholu, Żarty o mężczyznach, Dowcipy przychodzi facet do lekarza.
Przychodzi facet do lekarza. Ten go bada i się pyta:
- Krzywe nogi to Pan ma od małego?
- Nie. Od kolan.
- Krzywe nogi to Pan ma od małego?
- Nie. Od kolan.
1118
Dowcip #27870. Przychodzi facet do lekarza. w kategorii: Dowcipy o mężczyznach, Śmieszne kawały o lekarzach, Śmieszne kawały przychodzi facet do lekarza.
Przychodzi facet do lekarza.
- Panie doktorze, bardzo mnie boli łokieć.
- Proszę jutro przynieść mocz do analizy.
Zdenerwował się facet, bo co ma wspólnego analiza moczu z bólem łokcia. Postanowił zakpić sobie z lekarza i do naczynia wlał mocz swój, córki, żony i to wszystko doprawił zużytym olejem silnikowym. Na drugi dzień otrzymuje wyniki dogłębnej analizy moczu:
- Pana córka jest w ciąży, żona z kimś pana zdradza, silnik w pańskim samochodzie jest do wymiany, a pan powinien przestać się onanizować w czasie kąpieli, bo uderza pan łokciem w brzeg wanny i stąd ten ból.
- Panie doktorze, bardzo mnie boli łokieć.
- Proszę jutro przynieść mocz do analizy.
Zdenerwował się facet, bo co ma wspólnego analiza moczu z bólem łokcia. Postanowił zakpić sobie z lekarza i do naczynia wlał mocz swój, córki, żony i to wszystko doprawił zużytym olejem silnikowym. Na drugi dzień otrzymuje wyniki dogłębnej analizy moczu:
- Pana córka jest w ciąży, żona z kimś pana zdradza, silnik w pańskim samochodzie jest do wymiany, a pan powinien przestać się onanizować w czasie kąpieli, bo uderza pan łokciem w brzeg wanny i stąd ten ból.
318
Dowcip #27871. Przychodzi facet do lekarza. w kategorii: Żarty o lekarzach, Dowcipy o żonie, Żarty przychodzi facet do lekarza, Śmieszne dowcipy o córkach, Śmieszne kawały o samochodach, Humor o sikaniu.
Przychodzi facet do lekarza:
- Panie doktorze pomocy! Pękł mi worek!
- Mosznowy?
- Ni mom.
- Panie doktorze pomocy! Pękł mi worek!
- Mosznowy?
- Ni mom.
516
Dowcip #27872. Przychodzi facet do lekarza w kategorii: Śmieszne kawały o lekarzach, Śmieszne kawały przychodzi facet do lekarza.
Przychodzi facet do psychiatry i upiera się, że umie latać. Psychiatra mu oczywiście nie wierzy, ale klient się upiera ze umie latać. Psychiatra już zdenerwowany otwiera okno i każe facetowi lecieć. Facet bierze rozbieg, wylatuje. Robi parę kółek i wraca do gabinetu. Lekarz zachwycony pyta się czy on tez mógłby tak polatać. Na co facet, że i owszem tylko trzeba szybko machać rękami. Lekarz wyskakuje i się oczywiście zabija. Na co facet:
- Jak na anioła stróża to ze mnie niezły kawał drania.
- Jak na anioła stróża to ze mnie niezły kawał drania.
714
Dowcip #27873. Przychodzi facet do psychiatry i upiera się, że umie latać. w kategorii: Dowcipy o aniołach, Dowcipy o psychiatryku.
Przychodzi facet do sklepu i mówi do ekspedientki:
- Dzień dobry. Ma pani czystą?
- Tak, wczoraj myłam.
- Dzień dobry. Ma pani czystą?
- Tak, wczoraj myłam.
512
Dowcip #27874. Przychodzi facet do sklepu i mówi do ekspedientki w kategorii: Żarty erotyczne, Żarty o facetach, Śmieszne dowcipy o sprzedawcach.
Przychodzi facet do sklepu i mówi:
- Są kosmiczne galoty?
- Nie.
Przychodzi na następny dzień i mówi:
- Są kosmiczne galoty?
- Nie.
Przychodzi na następny dzień i pyta:
- Są wreszcie te kosmiczne galoty?
- Tak, a po co panu kosmiczne galoty?
- Bo mam dupę nie z tej ziemi!
- Są kosmiczne galoty?
- Nie.
Przychodzi na następny dzień i mówi:
- Są kosmiczne galoty?
- Nie.
Przychodzi na następny dzień i pyta:
- Są wreszcie te kosmiczne galoty?
- Tak, a po co panu kosmiczne galoty?
- Bo mam dupę nie z tej ziemi!
1128
Dowcip #27875. Przychodzi facet do sklepu i mówi w kategorii: Żarty o dupie, Śmieszne dowcipy o mężczyznach, Śmieszne kawały o zakupach, Humor o bieliźnie.
Przychodzi facet do sklepu zoologicznego:
- Witam. Chciałem nabyć psa obronnego.
- Ależ proszę pana, mieszka pan w bloku, to po co panu pies obronny. Ja osobiście proponuję papugę obronną. - mówi sprzedawca.
- Tak, a co ona potrafi?
- Proszę spojrzeć. Na krzesło!
Nagle papuga skacze na krzesło i rozwala je doszczętnie.
- No nieźle, a mogę ją spróbować?
- Oczywiście.
- Na stół!
Papuga rozbija stół na strzępy.
- To ja ją biorę. - mówi klient.
Po czym wraca do domu, ustawia papugę na telewizorze i czeka na żonę. Przychodzi żona:
- Co to jest?
- Papuga obronna.
- Na ch*j Ci ona?!
- Witam. Chciałem nabyć psa obronnego.
- Ależ proszę pana, mieszka pan w bloku, to po co panu pies obronny. Ja osobiście proponuję papugę obronną. - mówi sprzedawca.
- Tak, a co ona potrafi?
- Proszę spojrzeć. Na krzesło!
Nagle papuga skacze na krzesło i rozwala je doszczętnie.
- No nieźle, a mogę ją spróbować?
- Oczywiście.
- Na stół!
Papuga rozbija stół na strzępy.
- To ja ją biorę. - mówi klient.
Po czym wraca do domu, ustawia papugę na telewizorze i czeka na żonę. Przychodzi żona:
- Co to jest?
- Papuga obronna.
- Na ch*j Ci ona?!
1517