Po kolejnej kłótni małżeńskiej
Po kolejnej kłótni małżeńskiej, mąż odwraca się plecami do żony i mówi:
- Dobranoc, matko sześciorga wrzeszczących bachorów.
- Dobranoc, ojcze jednego z nich.
- Dobranoc, matko sześciorga wrzeszczących bachorów.
- Dobranoc, ojcze jednego z nich.
020
Dowcip #22975. Po kolejnej kłótni małżeńskiej w kategorii: Dowcipy o dzieciach, Śmieszne kawały o mężu, Śmieszne żarty o żonie, Dowcipy o kłótniach.
- Gdzie byłeś? - pyta się żona swojego męża, który wrócił do domu nad ranem.
- U kolegi.
- Ty pedale!
- U kolegi.
- Ty pedale!
24
Dowcip #22976. - Gdzie byłeś? w kategorii: Kawały o mężu, Śmieszne kawały o żonie, Żarty o kolegach.
Muzułmanin, katolik i żyd spierają się, czy Bóg jest potężniejszy. Mówi Muzułmanin:
- Pewnego dnia jechałem przez pustynię, nagle zerwał się okropny wiatr, burza piaskowa. Po chwili mój wielbłąd był zasypany po szyję. Wzniosłem ręce do góry i krzyknąłem:
”Allachu, uratuj mnie!” I nagle błysk, trzask, na całej pustyni była burza piaskowa, a wokół mnie cisza, spokój.
Pozostali pokiwali z uznaniem głową, głos zabrał katolik:
- Płynąłem pewnego dnia statkiem, nagle zerwał się prze okrutny sztorm, fale targały statkiem, woda zalewała pokład. Wtedy uniosłem oczy ku niebu i krzyknąłem: ”Panie, ocal nas!” I nagle błysk, trzask, na całym morzu trwał sztorm, a wokół nas cisza, spokój.
Ostatni głos zabrał żyd:
- Szedłem pewnej soboty do synagogi i nagle widzę leżący na ziemi wypchany portfel. Wzniosłem oczy ku niebu i mówię: ”Panie, dlaczego Ty mnie to robisz? Dziś jest szabat, Ty wiesz, że ja nie mogę się schylić. Moja żona jest chora, mój syn jest chory. Dlaczego Ty mnie to robisz?” I nagle błysk, trzask, na całej ulicy była sobota, a wokół portfela piątek.
- Pewnego dnia jechałem przez pustynię, nagle zerwał się okropny wiatr, burza piaskowa. Po chwili mój wielbłąd był zasypany po szyję. Wzniosłem ręce do góry i krzyknąłem:
”Allachu, uratuj mnie!” I nagle błysk, trzask, na całej pustyni była burza piaskowa, a wokół mnie cisza, spokój.
Pozostali pokiwali z uznaniem głową, głos zabrał katolik:
- Płynąłem pewnego dnia statkiem, nagle zerwał się prze okrutny sztorm, fale targały statkiem, woda zalewała pokład. Wtedy uniosłem oczy ku niebu i krzyknąłem: ”Panie, ocal nas!” I nagle błysk, trzask, na całym morzu trwał sztorm, a wokół nas cisza, spokój.
Ostatni głos zabrał żyd:
- Szedłem pewnej soboty do synagogi i nagle widzę leżący na ziemi wypchany portfel. Wzniosłem oczy ku niebu i mówię: ”Panie, dlaczego Ty mnie to robisz? Dziś jest szabat, Ty wiesz, że ja nie mogę się schylić. Moja żona jest chora, mój syn jest chory. Dlaczego Ty mnie to robisz?” I nagle błysk, trzask, na całej ulicy była sobota, a wokół portfela piątek.
09
Dowcip #22977. Muzułmanin, katolik i żyd spierają się, czy Bóg jest potężniejszy. w kategorii: Śmieszne kawały religijne, Śmieszne żarty o Bogu.
Wzdycha starszy pan siedzący w tramwaju:
- Zero kultury, straszne. Chamstwo, brak żadnych wartości, zero szacunku dla starszych osób.
- Ale o co panu chodzi, przecież ustąpiliśmy panu miejsca!
- No tak, ale żona stoi.
- Zero kultury, straszne. Chamstwo, brak żadnych wartości, zero szacunku dla starszych osób.
- Ale o co panu chodzi, przecież ustąpiliśmy panu miejsca!
- No tak, ale żona stoi.
112
Dowcip #22978. Wzdycha starszy pan siedzący w tramwaju w kategorii: Śmieszne kawały o staruszkach, Żarty o żonie, Śmieszne dowcipy o tramwaju, Żarty o pasażerach.
Bramkarz reprezentacji Kolumbii, Luis Enrique Martinez wchodzi do kuchni, gdzie siedzi jego żona, która mówi:
- Cześć kochanie. Ile przegraliście z Polakami?
- Wygraliśmy dwa do jednego!
- Jasne. Może jeszcze mi powiesz, że strzeliłeś bramkę?
- Cześć kochanie. Ile przegraliście z Polakami?
- Wygraliśmy dwa do jednego!
- Jasne. Może jeszcze mi powiesz, że strzeliłeś bramkę?
21
Dowcip #22979. Bramkarz reprezentacji Kolumbii w kategorii: Śmieszne żarty o piłkarzach, Dowcipy o żonie, Śmieszny humor o piłce nożnej.
Małżeństwo fizyków jest na wczasach i idą sobie spacerkiem na plażę. Z naprzeciwka nadchodzi kobieta obładowana sprzętem plażowym.
- Przepraszam, czy na plażę to idę w dobrym kierunku?
- Tak.
Przeszli parę metrów i żona pyta męża:
- Dlaczego powiedziałeś ”tak”? Przecież ona idzie w drugą stronę.
- Pytała się o kierunek, a nie o zwrot.
- Przepraszam, czy na plażę to idę w dobrym kierunku?
- Tak.
Przeszli parę metrów i żona pyta męża:
- Dlaczego powiedziałeś ”tak”? Przecież ona idzie w drugą stronę.
- Pytała się o kierunek, a nie o zwrot.
1130
Dowcip #22980. Małżeństwo fizyków jest na wczasach i idą sobie spacerkiem na plażę. w kategorii: Żarty o fizykach.
Ojciec do syna:
- Synu, znalazłem Ci kandydatkę na żonę..
- Tata, jaj se nie rób. Co ty myślisz, że sam sobie żony znaleźć nie potrafię! A kto to zresztą jest?
- Córka Kulczyka.
- A to nie ma sprawy, żenię się.
Nazajutrz ojciec do Kulczyka:
- Mam dla pańskiej córki doskonałego kandydata na męża.
- No wie Pan, na razie nie planuję wydawania córki za mąż. A zresztą kto to jest.
- Jeżeli się Pan zgodzi ta za zięcia będzie pan miał wiceprezesa Orlenu.
- Jeśli tak, to bardzo chętnie.
Na następny dzień ojciec do prezesa Orlenu:
- Panie prezesie, mam doskonałego kandydata na pańskiego zastępcę!
- Ale ja mam już zastępcę i jestem z niego zadowolony.
- Panie prezesie, mój kandydat jest zięciem Kulczyka!
- Co!? Jeśli tak to może zaczynać od jutra!
- Synu, znalazłem Ci kandydatkę na żonę..
- Tata, jaj se nie rób. Co ty myślisz, że sam sobie żony znaleźć nie potrafię! A kto to zresztą jest?
- Córka Kulczyka.
- A to nie ma sprawy, żenię się.
Nazajutrz ojciec do Kulczyka:
- Mam dla pańskiej córki doskonałego kandydata na męża.
- No wie Pan, na razie nie planuję wydawania córki za mąż. A zresztą kto to jest.
- Jeżeli się Pan zgodzi ta za zięcia będzie pan miał wiceprezesa Orlenu.
- Jeśli tak, to bardzo chętnie.
Na następny dzień ojciec do prezesa Orlenu:
- Panie prezesie, mam doskonałego kandydata na pańskiego zastępcę!
- Ale ja mam już zastępcę i jestem z niego zadowolony.
- Panie prezesie, mój kandydat jest zięciem Kulczyka!
- Co!? Jeśli tak to może zaczynać od jutra!
214
Dowcip #22981. Ojciec do syna w kategorii: Dowcipy o pracy, Śmieszne żarty o synu, Śmieszny humor o tacie, Kawały o ślubie.
Ulicą jedzie na wózku facet bez nóg. Podbiega do niego dresik i pyta:
- Siemasz stary! Chcesz kupić adidaski?
Kaleka w krzyk:
- Ty gówniarzu, nie widzisz, że ja nie mam nóg?! Co ty sobie myślisz! Czemu się nabijasz z kaleki!
Ruszył kółkami i pojechał na posterunek policji, gdzie melduje dyżurnemu:
- Tutaj obok posterunku jeden taki się ze mnie nabijał i pytał, czy nie chcę kupić adidasów!
Gliniarz na to:
- Wie pan co?! Trzeba było go kopnąć w dupę!
Biedny kaleka załamany zupełnie pojechał do baru. Kupił setkę, wypił, barman pyta:
- To co? Może na drugą nóżkę?
Zdruzgotany facet wraca swoim wózkiem do domu i skarży się żonie, jaki on biedny. To ona do niego:
- Nic się nie martw! Zrobię ci kawę, to postawi cię na nogi.
- Siemasz stary! Chcesz kupić adidaski?
Kaleka w krzyk:
- Ty gówniarzu, nie widzisz, że ja nie mam nóg?! Co ty sobie myślisz! Czemu się nabijasz z kaleki!
Ruszył kółkami i pojechał na posterunek policji, gdzie melduje dyżurnemu:
- Tutaj obok posterunku jeden taki się ze mnie nabijał i pytał, czy nie chcę kupić adidasów!
Gliniarz na to:
- Wie pan co?! Trzeba było go kopnąć w dupę!
Biedny kaleka załamany zupełnie pojechał do baru. Kupił setkę, wypił, barman pyta:
- To co? Może na drugą nóżkę?
Zdruzgotany facet wraca swoim wózkiem do domu i skarży się żonie, jaki on biedny. To ona do niego:
- Nic się nie martw! Zrobię ci kawę, to postawi cię na nogi.
011
Dowcip #22982. Ulicą jedzie na wózku facet bez nóg. w kategorii: Śmieszne dowcipy o dresiarzach, Żarty o policjantach, Śmieszne żarty o żonie, Śmieszne kawały o barmanach, Śmieszny humor o butach, Śmieszne kawały o inwalidach.
Matka kłóci się z córką:
- Ty chyba wstydu nie masz. Wszystkie twoje siostry zdążyły się już rozwieść, a ty jeszcze nie wyszłaś za mąż.
- Ty chyba wstydu nie masz. Wszystkie twoje siostry zdążyły się już rozwieść, a ty jeszcze nie wyszłaś za mąż.
37
Dowcip #22983. Matka kłóci się z córką w kategorii: Śmieszne żarty o córce, Śmieszny humor o mamie, Kawały o ślubie, Śmieszne dowcipy o rozwodzie.
- Moja żona jest w ciąży.
Lekarz pyta:
- Ma bóle?
Facet odpowiada:
- O tak, ma wielką bule.
Lekarz pyta:
- Ma bóle?
Facet odpowiada:
- O tak, ma wielką bule.
35