Pijany mężczyzna wchodzi do baru i mówi do barmana
Pijany mężczyzna wchodzi do baru i mówi do barmana:
- Jeśli pokażę Ci dobrą sztuczkę to dasz mi drinka za darmo?
- Niech będzie. - godzi się barman.
Więc pijak wyjmuje z kieszeni żabę, która zaczyna odgrywać najlepszy jazz jaki barman kiedykolwiek słyszał.
- To niesamowite. - mówi barman i polewa pijakowi drinka.
- Jeśli pokażę Ci kolejną sztuczkę to dostanę jeszcze jednego drinka?
- Jeśli będzie to sztuczka podobna do poprzedniej to będziesz mógł pić całą noc za darmo.
Barman wyjmuje z kieszeni szczura, który zaczyna śpiewać w rytm muzyki żaby. Barman zachwycony polewa pijakowi tyle drinków ile jest w stanie wypić. Dwie godziny później do baru wchodzi agent, który oniemiał na widok duetu.
- Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Do kogo należą te zwierzęta? - pyta.
- Do tego pijaka. - odpowiada barman wskazując na śpiącego przy stoliku faceta.
Agent dobudza go i mówi:
- Jestem w stanie zapłacić każde pieniądze za ten duet. Czy milion wystarczy?
- Nie są na sprzedaż. - bełkocze pijak.
- To może chociaż szczura mi sprzedasz. Dam 50 000 dolarów.
- Ok. Szczura mogę sprzedać.
Mężczyźni dokonują transakcji i agent wychodzi z baru. Wtedy do pijaka odzywa się barman:
- Jak mogłeś go sprzedać? Przecież to żyła złota.
- Spokojnie, wyluzuj. - mówi spokojnym głosem pijak. - Żaba jest brzuchomówcą.
- Jeśli pokażę Ci dobrą sztuczkę to dasz mi drinka za darmo?
- Niech będzie. - godzi się barman.
Więc pijak wyjmuje z kieszeni żabę, która zaczyna odgrywać najlepszy jazz jaki barman kiedykolwiek słyszał.
- To niesamowite. - mówi barman i polewa pijakowi drinka.
- Jeśli pokażę Ci kolejną sztuczkę to dostanę jeszcze jednego drinka?
- Jeśli będzie to sztuczka podobna do poprzedniej to będziesz mógł pić całą noc za darmo.
Barman wyjmuje z kieszeni szczura, który zaczyna śpiewać w rytm muzyki żaby. Barman zachwycony polewa pijakowi tyle drinków ile jest w stanie wypić. Dwie godziny później do baru wchodzi agent, który oniemiał na widok duetu.
- Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Do kogo należą te zwierzęta? - pyta.
- Do tego pijaka. - odpowiada barman wskazując na śpiącego przy stoliku faceta.
Agent dobudza go i mówi:
- Jestem w stanie zapłacić każde pieniądze za ten duet. Czy milion wystarczy?
- Nie są na sprzedaż. - bełkocze pijak.
- To może chociaż szczura mi sprzedasz. Dam 50 000 dolarów.
- Ok. Szczura mogę sprzedać.
Mężczyźni dokonują transakcji i agent wychodzi z baru. Wtedy do pijaka odzywa się barman:
- Jak mogłeś go sprzedać? Przecież to żyła złota.
- Spokojnie, wyluzuj. - mówi spokojnym głosem pijak. - Żaba jest brzuchomówcą.
47
Dowcip #31346. Pijany mężczyzna wchodzi do baru i mówi do barmana w kategorii: Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Śmieszny humor o pijakach, Dowcipy o restauracji i barze, Humor o żabie, Śmieszne kawały o szczurach.
3:30 w nocy. Mąż z żoną śpią w łóżku gdy nagle rozlega się donośne pukanie do drzwi. Mężczyzna stwierdza, że nie chce mu się wstać więc odwraca się na drugi bok i zasypia, gdy nagle słychać pukanie drugi raz.
- Idź sprawdzić co się stało. - mówi żona oschłym głosem do męża.
Mąż wstaje, idzie na dół, otwiera drzwi i jego oczom ukazuje się obraz pijanego mężczyzny, który mówi:
- Cześć, czy mógłbyś mnie popchać?
- Jest prawie 4 nad ranem, daj mi spać! - warknął mężczyzna i wrócił do łóżka.
Gdy dotarł do sypialni opowiedział wszystko żonie, która mówi:
- To było bardzo niegrzeczne z Twojej strony!
- Ale on był kompletnie pijany. - tłumaczy mąż.
- To nic. Pamiętasz jak kiedyś jechaliśmy odebrać dzieci od opiekunki? Złapała nas straszna ulewa, a samochód się zepsuł. Co byśmy zrobili gdyby wtedy, tamta rodzina nie wpuściła nas do domu? Zachowaj się po chrześcijańsku i pomóż facetowi.
Na te słowa mąż wstaje, schodzi na dół, otwiera drzwi, ale nikogo już nie widzi.
- Hej! Czy nadal potrzebujesz, żeby Cię popchać?
- Tak! - odpowiada głos z ciemności.
- Gdzie jesteś?
- Jestem tutaj, na huśtawce.
- Idź sprawdzić co się stało. - mówi żona oschłym głosem do męża.
Mąż wstaje, idzie na dół, otwiera drzwi i jego oczom ukazuje się obraz pijanego mężczyzny, który mówi:
- Cześć, czy mógłbyś mnie popchać?
- Jest prawie 4 nad ranem, daj mi spać! - warknął mężczyzna i wrócił do łóżka.
Gdy dotarł do sypialni opowiedział wszystko żonie, która mówi:
- To było bardzo niegrzeczne z Twojej strony!
- Ale on był kompletnie pijany. - tłumaczy mąż.
- To nic. Pamiętasz jak kiedyś jechaliśmy odebrać dzieci od opiekunki? Złapała nas straszna ulewa, a samochód się zepsuł. Co byśmy zrobili gdyby wtedy, tamta rodzina nie wpuściła nas do domu? Zachowaj się po chrześcijańsku i pomóż facetowi.
Na te słowa mąż wstaje, schodzi na dół, otwiera drzwi, ale nikogo już nie widzi.
- Hej! Czy nadal potrzebujesz, żeby Cię popchać?
- Tak! - odpowiada głos z ciemności.
- Gdzie jesteś?
- Jestem tutaj, na huśtawce.
38
Dowcip #31347. 3:30 w nocy. w kategorii: Śmieszne dowcipy o pijakach, Kawały o grach i zabawach, Dowcipy o huśtawce.
Ateista szedł przez las zachwycając się jego pięknem:
- Cóż za majestatyczne drzewa. I jakie potężne rzeki. Te piękne zwierzęta wprawiają mnie w zachwyt.
Nagle usłyszał jakiś szelest w krzakach. Odwraca się jego oczom ukazuje się ogromny niedźwiedź. Zaczyna uciekać tak szybko, jak tylko potrafi. Spojrzał lekko za siebie i zobaczył, że zwierzę zbliża się do niego. Zaczyna biec jeszcze szybciej. Gdy odwrócił się kolejny raz, żeby sprawdzić jak daleko jest niedźwiedź potknął się o wystający korzeń. Wściekłe zwierzę dopadło go, podniosło jedną ręką po to by drugą zadać mu cios.
- Boże Mój! - krzyknął w rozpaczy ateista.
Nagle z nieba ukazuje się światło. Bóg przemawia:
- Tyle lat życia swego wyrzekałeś się mnie. Przekonywałeś ludzi, że nie istnieję, a teraz w potrzebie wzywasz imię moje? Liczysz na moją pomoc?
Ateista spojrzał prosto w światło i wymamrotał:
- Byłoby hipokryzją czynić mnie teraz wierzącym. Ale może mógłbyś uczynić z tego niedźwiedzia chrześcijanina?
Bóg zamilkł na chwilę, a później wyraził zgodę. Światło zniknęło, a niedźwiedź postawił ateistę na ziemi, położył obie łapy na jego głowie i rozpoczął modlitwę:
- Pobłogosław Pani, ten pokarm, który otrzymałem w dobroci Twojej, przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
- Cóż za majestatyczne drzewa. I jakie potężne rzeki. Te piękne zwierzęta wprawiają mnie w zachwyt.
Nagle usłyszał jakiś szelest w krzakach. Odwraca się jego oczom ukazuje się ogromny niedźwiedź. Zaczyna uciekać tak szybko, jak tylko potrafi. Spojrzał lekko za siebie i zobaczył, że zwierzę zbliża się do niego. Zaczyna biec jeszcze szybciej. Gdy odwrócił się kolejny raz, żeby sprawdzić jak daleko jest niedźwiedź potknął się o wystający korzeń. Wściekłe zwierzę dopadło go, podniosło jedną ręką po to by drugą zadać mu cios.
- Boże Mój! - krzyknął w rozpaczy ateista.
Nagle z nieba ukazuje się światło. Bóg przemawia:
- Tyle lat życia swego wyrzekałeś się mnie. Przekonywałeś ludzi, że nie istnieję, a teraz w potrzebie wzywasz imię moje? Liczysz na moją pomoc?
Ateista spojrzał prosto w światło i wymamrotał:
- Byłoby hipokryzją czynić mnie teraz wierzącym. Ale może mógłbyś uczynić z tego niedźwiedzia chrześcijanina?
Bóg zamilkł na chwilę, a później wyraził zgodę. Światło zniknęło, a niedźwiedź postawił ateistę na ziemi, położył obie łapy na jego głowie i rozpoczął modlitwę:
- Pobłogosław Pani, ten pokarm, który otrzymałem w dobroci Twojej, przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
232
Dowcip #31348. Ateista szedł przez las zachwycając się jego pięknem w kategorii: Śmieszny humor o jedzeniu, Dowcipy o niedźwiedziu, Humor o Bogu, Śmieszne kawały o modlitwie, Śmieszne dowcipy o ateistach.
W czasie komunizmu do Polski ma przybyć z wizytą Lenin. Szef Polskiej Partii Komunistycznej zleca miejscowemu artyście aby namalował obraz z tej okazji. Miał on przedstawiać wizerunek samego Lenina. Faktem byłe, że artysta nienawidził Lenina, ale skoro mu za to płacono to przyjął zlecenie. Minęły dwa miesiące. Radziecki prezydent zjawił się w Polsce. Uroczysta kolacja i obraz gotowy do odsłonięcia. Wszyscy zebrali się wokół wyczekując niecierpliwie. Artysta odsłania dzieło jednak zamiast wiwatów i okrzyków radości słychać tylko westchnienie tłumu. Szef Polskiej Partii zaniemówił. Na obrazie widnieje sylwetka grubego, brodatego mężczyzny trzymającego w objęciach kobietę. Oboje patrzą na panoramę Kremla. Szef partii w końcu odzyskuje głos:
- Komunistyczna Partia zleciła namalowanie Lenina w Polsce. Zamiast tego otrzymaliśmy jakąś nieprzyzwoitą rozpustę. Kim są Ci ludzie?
- Ten brodacz to Trocki, a kobieta to żona Lenina. - odpowiada artysta.
- A gdzie jest Lenin?
- Lenin jest w Polsce.
- Komunistyczna Partia zleciła namalowanie Lenina w Polsce. Zamiast tego otrzymaliśmy jakąś nieprzyzwoitą rozpustę. Kim są Ci ludzie?
- Ten brodacz to Trocki, a kobieta to żona Lenina. - odpowiada artysta.
- A gdzie jest Lenin?
- Lenin jest w Polsce.
412
Dowcip #31349. W czasie komunizmu do Polski ma przybyć z wizytą Lenin. w kategorii: Kawały o malarzach, Dowcipy o Włodzimierzu Leninie, Śmieszny humor o obrazach.
Kobieta rozgrzewała się do meczu w siatkówkę plażową. Nagle piłka uciekła jej w krzaki. Pobiegła za nią i trafiła na uwięziona żabę, która mówi do niej:
- Jeżeli mnie uwolnisz spełnię trzy Twoje życzenia.
Kobieta uwolniła żabę po czym ta dodaje:
- Nie zdążyłam dodać, że bez względu na to co sobie zażyczysz Twoi przeciwnicy dostaną twego dwukrotnie więcej lub mocniej.
- Nie ma problemu. - powiedziała kobieta.
- W takim razie jakie jest Twoje pierwsze życzenie?
- Chciałabym mieć najsilniejsze uderzenie w piłkę.
- Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że Twoi przeciwnicy będą mieli dwa razy silniejsze uderzenie niż Ty? - upewnia się żaba.
- Tak, nic nie szkodzi. I tak będę świetnym graczem.
Żaba spełnia życzenie kobiety.
- Jakie jest Twoje kolejne życzenie? - pyta żaba.
- Chciałabym mieć najwyższy wyskok. - mówi kobieta.
- Ale masz świadomość tego, że Twoi przeciwnicy będą mieli dwa razy wyższy wyskok niż Ty? - żaba ponownie się upewnia.
- Tak, ale nie mam z tym problemu. I tak będę świetnym graczem.
Tak więc i tym razem żaba spełniła życzenie kobiety.
Przyszła pora na ostatnie życzenie.
- Czego sobie życzysz na końcu? - pyta żaba.
- Chciałabym mieć łagodny atak serca. - powiedziała z uśmiechem kobieta.
- Jeżeli mnie uwolnisz spełnię trzy Twoje życzenia.
Kobieta uwolniła żabę po czym ta dodaje:
- Nie zdążyłam dodać, że bez względu na to co sobie zażyczysz Twoi przeciwnicy dostaną twego dwukrotnie więcej lub mocniej.
- Nie ma problemu. - powiedziała kobieta.
- W takim razie jakie jest Twoje pierwsze życzenie?
- Chciałabym mieć najsilniejsze uderzenie w piłkę.
- Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że Twoi przeciwnicy będą mieli dwa razy silniejsze uderzenie niż Ty? - upewnia się żaba.
- Tak, nic nie szkodzi. I tak będę świetnym graczem.
Żaba spełnia życzenie kobiety.
- Jakie jest Twoje kolejne życzenie? - pyta żaba.
- Chciałabym mieć najwyższy wyskok. - mówi kobieta.
- Ale masz świadomość tego, że Twoi przeciwnicy będą mieli dwa razy wyższy wyskok niż Ty? - żaba ponownie się upewnia.
- Tak, ale nie mam z tym problemu. I tak będę świetnym graczem.
Tak więc i tym razem żaba spełniła życzenie kobiety.
Przyszła pora na ostatnie życzenie.
- Czego sobie życzysz na końcu? - pyta żaba.
- Chciałabym mieć łagodny atak serca. - powiedziała z uśmiechem kobieta.
416
Dowcip #31350. Kobieta rozgrzewała się do meczu w siatkówkę plażową. w kategorii: Dowcipy o żabie, Humor o życzeniach do spełnienia, Śmieszne kawały o siatkarzach.
Nauczyciel języka francuskiego tłumaczy klasie, że francuskie rzeczowniki, w przeciwieństwie do swoich angielskich odpowiedników mają męskie lub żeńskie oznaczenie gramatyczne.
- Tak, na przykład kreda i ołówek mają oznaczenie płciowe, a w języku angielskim są neutralne.
Jednego ucznia bardzo zaintrygował ten temat więc pyta:
- A jakiej płci będzie komputer?
Nauczyciel sam nie miał pewności więc podzielił klasę na dwie grupy. Jedna grupa miała podać 4 przesłanki za tym, że komputer jest płci męskie, a druga na to, że płci żeńskiej. Grupy długo się naradzały. Przyszedł czas przedstawienia swoich rozważań. Jako pierwsza przedstawia grupa męska:
- Komputer jest płci męskiej ponieważ:
1. Żeby uzyskać jego uwagę trzeba go włączyć.
2. Ma dużo danych, a nadal jest nieświadomy.
3. Ma pomagać w rozwiązywaniu problemów, a w większości czasu to on stanowi problem.
4. Kiedy tylko zobowiązujesz się do wzięcia jednego, zdajesz sobie sprawę, że gdybyś poczekał dłużej pojawiłby się lepszy model.
Przychodzi kolej na grupę żeńską:
- Komputer jest płci żeńskiej ponieważ:
1. Nikt, poza jego twórcą, nie rozumie jego wewnętrznej logiki.
2. Posługuje się takim językiem, który rozumieją tylko inne komputery.
3. Nawet twoje najmniejsze błędy są zapisywane w pamięci długoterminowej w celu późniejszego odtwarzania.
4. Jak tylko zobowiążesz się do jednego okazuje się, że połowę swojej wypłaty musisz wydać na akcesoria do niego.
- Tak, na przykład kreda i ołówek mają oznaczenie płciowe, a w języku angielskim są neutralne.
Jednego ucznia bardzo zaintrygował ten temat więc pyta:
- A jakiej płci będzie komputer?
Nauczyciel sam nie miał pewności więc podzielił klasę na dwie grupy. Jedna grupa miała podać 4 przesłanki za tym, że komputer jest płci męskie, a druga na to, że płci żeńskiej. Grupy długo się naradzały. Przyszedł czas przedstawienia swoich rozważań. Jako pierwsza przedstawia grupa męska:
- Komputer jest płci męskiej ponieważ:
1. Żeby uzyskać jego uwagę trzeba go włączyć.
2. Ma dużo danych, a nadal jest nieświadomy.
3. Ma pomagać w rozwiązywaniu problemów, a w większości czasu to on stanowi problem.
4. Kiedy tylko zobowiązujesz się do wzięcia jednego, zdajesz sobie sprawę, że gdybyś poczekał dłużej pojawiłby się lepszy model.
Przychodzi kolej na grupę żeńską:
- Komputer jest płci żeńskiej ponieważ:
1. Nikt, poza jego twórcą, nie rozumie jego wewnętrznej logiki.
2. Posługuje się takim językiem, który rozumieją tylko inne komputery.
3. Nawet twoje najmniejsze błędy są zapisywane w pamięci długoterminowej w celu późniejszego odtwarzania.
4. Jak tylko zobowiążesz się do jednego okazuje się, że połowę swojej wypłaty musisz wydać na akcesoria do niego.
05
Dowcip #31351. Nauczyciel języka francuskiego tłumaczy klasie w kategorii: Śmieszny humor o facetach, Śmieszny humor o kobietach, Śmieszny humor o komputerach, Śmieszne kawały o uczniach, Kawały szkolne.
Mężczyzna jechał autostradą. Nagle na drodze zobaczył królika. Skręcił z drogi, żeby uniknąć zderzenia jednak królik odskoczył prosto pod koła samochodu. Kierowca zjechał na pobocze i widząc martwego królika głośno zapłakał. Widząc to, przejeżdżająca obok kobieta zatrzymała się sprawdzić co się stało.
- Zabiłem tego biednego królika. - żali się kierowca.
- Zaraz coś poradzimy. - odparła kobieta i poszła do samochodu.
Po chwili przychodzi z podłużną puszką w dłoni. Popsikała zwierzę sprayem i po chwili królik ożył. Popatrzył na dwójkę ludzi i pobiegł w las. Mężczyzna nie mógł uwierzyć w to co widzi. Pobiegł do kobiety i pyta:
- To niesamowite. Co za substancję ma pani w tej puszce?
- Lakier do włosów. - odpowiada kobieta - Przywraca życie włosom pozbawionym życia.
- Zabiłem tego biednego królika. - żali się kierowca.
- Zaraz coś poradzimy. - odparła kobieta i poszła do samochodu.
Po chwili przychodzi z podłużną puszką w dłoni. Popsikała zwierzę sprayem i po chwili królik ożył. Popatrzył na dwójkę ludzi i pobiegł w las. Mężczyzna nie mógł uwierzyć w to co widzi. Pobiegł do kobiety i pyta:
- To niesamowite. Co za substancję ma pani w tej puszce?
- Lakier do włosów. - odpowiada kobieta - Przywraca życie włosom pozbawionym życia.
37
Dowcip #31352. Mężczyzna jechał autostradą. Nagle na drodze zobaczył królika. w kategorii: Humor o kierowcach, Śmieszne kawały o kobietach, Śmieszne dowcipy o królikach, Śmieszne kawały o lakierze do włosów.
Człowiek w stanie nadmiernego upojenia alkoholowego na jarmarku Bożonarodzeniowym podchodzi do budki ze strzelaniem do celu. Właściciel początkowo nie chce dać broni pijanemu, z obawy, że zrobi komuś krzywdę. Jednak pijak nie daje za wygraną, chce strzelać więc właściciel w końcu się zgadza. Pijak wymierza do celu i oddaje trzy strzały. Właściciel z dumą stwierdza, że trafił 3 razy w dziesiątkę. Nagrodą główną jest zestaw szkieł, ale właściciel postanawia dać mu małego, żywego żółwia. Pijak odchodzi, jednak po kilku minutach wraca. Sytuacja powtarza się. Mężczyzna 3 razy trafia w dziesiątkę i wygrywa małego żółwia. Kiedy trzeci raz przychodzi i trafia dziesiątkę właściciel pełen podziwu wręcza mu główną nagrodę:
- Zasługujesz na główną nagrodę. Oto dla Ciebie zestaw szkieł.
- Nie chcę żadnych szkieł. - bełkocze facet - Daj mi lepiej te małe, chrupiące, mięsne placuszki.
- Zasługujesz na główną nagrodę. Oto dla Ciebie zestaw szkieł.
- Nie chcę żadnych szkieł. - bełkocze facet - Daj mi lepiej te małe, chrupiące, mięsne placuszki.
76
Dowcip #31353. Człowiek w stanie nadmiernego upojenia alkoholowego na jarmarku w kategorii: Śmieszny humor o pijakach, Śmieszny humor o żółwiu, Śmieszne kawały o nagrodzie, Kawały o grach i zabawach.
Pewnego dnia mężczyzna spacerował po lesie. Po kilkugodzinnej wędrówce zorientował się, że się zgubił. Chodził po lesie wiele kolejnych godzin aż natknął się na chatkę. Zmęczony zapukał do drzwi. Otworzył mu stary Chińczyk.
- Dzień dobry. Zgubiłem się w lesie. Czy mógłbym u Pana przenocować?
- Możesz, pod warunkiem, że nie zbliżysz się do mojej córki.
Mężczyzna pomyślał, że to nie będzie trudne. Biorąc pod uwagę wiek Chińczyka, jego córka powinna być wiele starsza od zabłąkanego.
- Obiecuję doby człowieku. - powiedział wędrowiec.
Po wejściu do domu jego oczom ukazała się piękna, długowłosa, młoda kobieta. Gdy położył się do łóżka nie mógł przestać o niej myśleć. Był nią oczarowany do tego stopnia, że postanowił zaczaić się do jej pokoju na nocny romans. Gdy się obudził w swoim pokoju czuł silny ucisk na klatce piersiowej. Zorientował się, że ciąży na niej ogromy głaz, do którego przyklejona była karteczka: ”Nie posłuchałeś mojego ostrzeżenia. Spadną na Ciebie trzy chińskie tortury. To jest jedna z nich”. Mężczyzna wytężył siły i wyrzucił głaz przez okno. W tej chwili spostrzegł, że jest od przyczepiony do liny, na której jest kolejna karteczka z napisem ”Do tej liny przymocowane jest Twoje lewe jądro”. Mężczyzna pomyślał w panice i stwierdził, że woli złamać kilka kości niż stracić jądro. Wyskoczył więc za głazem prze okno. W momencie wyskakiwania zauważył wielki napis na ziemi: ”Do łóżka przywiązane jest Twoje prawe jądro”.
- Dzień dobry. Zgubiłem się w lesie. Czy mógłbym u Pana przenocować?
- Możesz, pod warunkiem, że nie zbliżysz się do mojej córki.
Mężczyzna pomyślał, że to nie będzie trudne. Biorąc pod uwagę wiek Chińczyka, jego córka powinna być wiele starsza od zabłąkanego.
- Obiecuję doby człowieku. - powiedział wędrowiec.
Po wejściu do domu jego oczom ukazała się piękna, długowłosa, młoda kobieta. Gdy położył się do łóżka nie mógł przestać o niej myśleć. Był nią oczarowany do tego stopnia, że postanowił zaczaić się do jej pokoju na nocny romans. Gdy się obudził w swoim pokoju czuł silny ucisk na klatce piersiowej. Zorientował się, że ciąży na niej ogromy głaz, do którego przyklejona była karteczka: ”Nie posłuchałeś mojego ostrzeżenia. Spadną na Ciebie trzy chińskie tortury. To jest jedna z nich”. Mężczyzna wytężył siły i wyrzucił głaz przez okno. W tej chwili spostrzegł, że jest od przyczepiony do liny, na której jest kolejna karteczka z napisem ”Do tej liny przymocowane jest Twoje lewe jądro”. Mężczyzna pomyślał w panice i stwierdził, że woli złamać kilka kości niż stracić jądro. Wyskoczył więc za głazem prze okno. W momencie wyskakiwania zauważył wielki napis na ziemi: ”Do łóżka przywiązane jest Twoje prawe jądro”.
817
Dowcip #31354. Pewnego dnia mężczyzna spacerował po lesie. w kategorii: Śmieszne kawały o Chińczykach, Śmieszne dowcipy o lesie, Śmieszne kawały o karze, Humor o jądrach męskich.
Prezes dużej firmy wysłał swoją sekretarkę na zwiedzanie z bogatym afrykańskim królem. Był on bardzo ważnym klientem więc szef nakazał jej aby nie odmawiała mu niczego wprost. W pewnej chwili król prosi sekretarkę o rękę. Ta zakłopotana nie wiem co robić, ale wciąż pamięta słowa szefa. Wymyśla więc plan:
- Wyjdę za Ciebie ale musisz spełnić 3 warunki. - mówi.
- W takim razie słucham.
- Musisz mi kupić 75-karatowy pierścionek, a do tego diadem z 200-karatowym diamentem. - mówi sekretarka.
- Nie ma problemu. Mam dość pieniędzy.
Kobieta zdaje sobie sprawę, że kolejne życzenie musi być bardziej drastyczne.
- Po drugie, musisz mi wybudować dwa wielkie pałace. Jeden w centrum Nowego Jorku i drugi w centrum Francji.
Król wyjmuje telefon, dzwoni i wydaje rozporządzenia budowy w wymienionych miejscach. Kobieta jest w lekkim szoku. Intensywnie myśli co jeszcze mogłaby wymyślić, żeby go do siebie zniechęcić. W końcu wpada na pomysł:
- Wyjdę za Ciebie pod warunkiem, że będzie miał czternastocalowego penisa.
Król zatrzymał się, podszedł do jednego z restauracyjnych stołów, zdjął spodnie, zawołał kucharza i krzyczy:
- Tnij! Tnij!
- Wyjdę za Ciebie ale musisz spełnić 3 warunki. - mówi.
- W takim razie słucham.
- Musisz mi kupić 75-karatowy pierścionek, a do tego diadem z 200-karatowym diamentem. - mówi sekretarka.
- Nie ma problemu. Mam dość pieniędzy.
Kobieta zdaje sobie sprawę, że kolejne życzenie musi być bardziej drastyczne.
- Po drugie, musisz mi wybudować dwa wielkie pałace. Jeden w centrum Nowego Jorku i drugi w centrum Francji.
Król wyjmuje telefon, dzwoni i wydaje rozporządzenia budowy w wymienionych miejscach. Kobieta jest w lekkim szoku. Intensywnie myśli co jeszcze mogłaby wymyślić, żeby go do siebie zniechęcić. W końcu wpada na pomysł:
- Wyjdę za Ciebie pod warunkiem, że będzie miał czternastocalowego penisa.
Król zatrzymał się, podszedł do jednego z restauracyjnych stołów, zdjął spodnie, zawołał kucharza i krzyczy:
- Tnij! Tnij!
52