Pewien mężczyzna przyszedł na policję i nalegał na rozmowę z
Pewien mężczyzna przyszedł na policję i nalegał na rozmowę z włamywaczem, który dzień wcześniej obrabował jego dom.
- Ależ my doskonale sobie z nim dajemy radę, już wskazał miejsce ukrycia łupu. - powstrzymuje go policjant - Ale mi nie o to chodzi... Ja tylko chcę go zapytać jak on wszedł do mojego domu nie budząc mojej żony... Mi się to nie udało ani razu w ciągu piętnastu lat...
- Ależ my doskonale sobie z nim dajemy radę, już wskazał miejsce ukrycia łupu. - powstrzymuje go policjant - Ale mi nie o to chodzi... Ja tylko chcę go zapytać jak on wszedł do mojego domu nie budząc mojej żony... Mi się to nie udało ani razu w ciągu piętnastu lat...
04
Dowcip #33215. Pewien mężczyzna przyszedł na policję i nalegał na rozmowę z w kategorii: Śmieszne kawały o mężczyznach, Kawały o złodziejach, Dowcipy o żonie.
Hitlerowska dyskryminacja Żydów była tak nie do zniesienia, że dwaj Żydzi postanowili zabić Hitlera. Stanęli na czatach z gotowymi karabinami, w miejscu koło którego, wedle ich informacji miał przechodzić Fűhrer. Spóźniał się trochę i straszna myśl Samuelowi do głowy.
- Przyjacielu... - rzekł - Odmów modlitwę aby temu człowiekowi nic się nie stało i dotarł do Nas.
- Przyjacielu... - rzekł - Odmów modlitwę aby temu człowiekowi nic się nie stało i dotarł do Nas.
417
Dowcip #33216. Hitlerowska dyskryminacja Żydów była tak nie do zniesienia w kategorii: Żarty o Adolfie Hitlerze, Śmieszne dowcipy o Żydach.
Amerykański biznesmen jedzie w podróż służbową do Japonii. Po zameldowaniu zwierza się recepcjoniście, że nie przepada za kuchnią orientalną i pyta, czy jest gdzieś w pobliżu jakaś bardziej swojska restauracja. Recepcjonista odpowiada, że jest pizzeria i podaje numer telefonu. Amerykanin zamawia pizzę do pokoju hotelowego, po dwudziestu minutach zjawia się dostawca. Wygłodniały biznesmen płaci, po czym natychmiast zatapia kły w upragnionej pizzy. Po chwili zaczyna się jednak krztusić i kasłać. Wściekły, woła za oddalającym się dostawcą:
- Do cholery, coście dali do tej pizzy?
- To, co pan szanowny sobie życzył, pepper only!
- Do cholery, coście dali do tej pizzy?
- To, co pan szanowny sobie życzył, pepper only!
29
Dowcip #33217. Amerykański biznesmen jedzie w podróż służbową do Japonii. w kategorii: Kawały o biznesmenach, Dowcipy o jedzeniu.
Rozwiedziony facet spotyka na przyjęciu obecnego męża swojej byłej żony. Po kilku drinkach nabrał odwagi, podchodzi do gościa i pyta z przekąsem:
- No... Jak to jest używać takiego przechodzonego sprzętu?
Na to nowy mąż odpowiada:
- Nie jest źle. Po pierwszych pięciu centymetrach dalej to właściwie nówka sztuka.
- No... Jak to jest używać takiego przechodzonego sprzętu?
Na to nowy mąż odpowiada:
- Nie jest źle. Po pierwszych pięciu centymetrach dalej to właściwie nówka sztuka.
17
Dowcip #33218. Rozwiedziony facet spotyka na przyjęciu obecnego męża swojej byłej w kategorii: Dowcipy erotyczne, Żarty o facetach, Śmieszny humor o żonie.
Pewnego dnia nauczycielka, ogromnie ciekawa świątecznych zwyczajów jej podopiecznych, zapytała dzieci, jak spędzają święta.
- Patryku, powiedz nam co Ty robisz w Wigilię. - zwróciła się do chłopca z pierwszej ławki.
- No więc ja, moi bracia i siostry wybieramy się najpierw do kościoła, gdzie śpiewamy kolędy. Potem bardzo późno wracamy do domu, wieszamy nasze pończochy na kominku i idziemy do łóżka ciesząc się, że za chwilę Święty Mikołaj przyniesie nam piękne zabawki.
- Bardzo ładnie, Patryku. - odpowiedziała nauczycielka - A teraz Ty, Janku, opowiedz nam, jak spędzasz święta.
- Ja także idę z moją mamusią i z moim tatusiem do kościółka śpiewać kolędy. Po powrocie, gdy już jest bardzo późno, wieszamy nasze pończochy na kominku i idziemy spać z nadzieją, że gdy się obudzimy, znajdziemy mnóstwo zabawek.
- Także bardzo ładnie, Janku. - rzekła nauczycielka. W tym momencie zdała sobie sprawę, że w klasie jest jeszcze żydowskie dziecko i na pewno wszystkich może zaciekawić, jak ono spędza te święta.
- A Ty, Izaaku, co robisz podczas świąt? - zapytała się chłopca.
- My także śpiewamy kolędy. - odpowiedział Izaak.
Zaskoczona nauczycielka odparła:
- Tak? Opowiedz nam, co śpiewacie.
- Co roku śpiewamy jedną i tę samą kolędę. Tata wraca z biura, wsiadamy całą rodziną do jego Rolls Royce’a, następnie udajemy się do jego fabryki zabawek. Gdy wchodzimy do środka i patrzymy na puste półki, zaczynamy śpiewać: ”Co za przyjaciela mamy w Jezusie”. Potem wszyscy lecimy na Wyspy Bahama.
- Patryku, powiedz nam co Ty robisz w Wigilię. - zwróciła się do chłopca z pierwszej ławki.
- No więc ja, moi bracia i siostry wybieramy się najpierw do kościoła, gdzie śpiewamy kolędy. Potem bardzo późno wracamy do domu, wieszamy nasze pończochy na kominku i idziemy do łóżka ciesząc się, że za chwilę Święty Mikołaj przyniesie nam piękne zabawki.
- Bardzo ładnie, Patryku. - odpowiedziała nauczycielka - A teraz Ty, Janku, opowiedz nam, jak spędzasz święta.
- Ja także idę z moją mamusią i z moim tatusiem do kościółka śpiewać kolędy. Po powrocie, gdy już jest bardzo późno, wieszamy nasze pończochy na kominku i idziemy spać z nadzieją, że gdy się obudzimy, znajdziemy mnóstwo zabawek.
- Także bardzo ładnie, Janku. - rzekła nauczycielka. W tym momencie zdała sobie sprawę, że w klasie jest jeszcze żydowskie dziecko i na pewno wszystkich może zaciekawić, jak ono spędza te święta.
- A Ty, Izaaku, co robisz podczas świąt? - zapytała się chłopca.
- My także śpiewamy kolędy. - odpowiedział Izaak.
Zaskoczona nauczycielka odparła:
- Tak? Opowiedz nam, co śpiewacie.
- Co roku śpiewamy jedną i tę samą kolędę. Tata wraca z biura, wsiadamy całą rodziną do jego Rolls Royce’a, następnie udajemy się do jego fabryki zabawek. Gdy wchodzimy do środka i patrzymy na puste półki, zaczynamy śpiewać: ”Co za przyjaciela mamy w Jezusie”. Potem wszyscy lecimy na Wyspy Bahama.
39
Dowcip #33219. Pewnego dnia nauczycielka w kategorii: Dowcipy o uczniach, Śmieszny humor o świętach, Humor o Żydach, Śmieszne dowcipy o nauczycielce, Humor o śpiewaniu.
Żyd wpada do komnaty rabina z krzykiem i płaczem.
- Rabbi! - woła - Pomóżcie! Syn mój zwariował!
- Uspokój się człowieku - mityguje rabin - Dlaczego miałby zwariować?
- Wy sobie rabbi wyobraźcie, wchodzę ja do niego, a tam, tfu, szynka, na psa urok, leży na talerzu, a chrześcijańska dziewczyna w łóżku!
- I Ty sądzisz, że on zwariował? - uśmiecha się rabbi - Gdyby szynka leżała w łóżku, a dziewczyna na talerzu, powiedziałbym, że masz rację. A tak możesz być zupełnie spokojny, syn Twój jest całkiem normalny.
- Rabbi! - woła - Pomóżcie! Syn mój zwariował!
- Uspokój się człowieku - mityguje rabin - Dlaczego miałby zwariować?
- Wy sobie rabbi wyobraźcie, wchodzę ja do niego, a tam, tfu, szynka, na psa urok, leży na talerzu, a chrześcijańska dziewczyna w łóżku!
- I Ty sądzisz, że on zwariował? - uśmiecha się rabbi - Gdyby szynka leżała w łóżku, a dziewczyna na talerzu, powiedziałbym, że masz rację. A tak możesz być zupełnie spokojny, syn Twój jest całkiem normalny.
633
Dowcip #33220. Żyd wpada do komnaty rabina z krzykiem i płaczem. w kategorii: Dowcipy o Żydach, Dowcipy o synach, Śmieszne żarty o Rabinie.
Dawno, dawno temu żył sobie książę, na którego wredna wiedźma rzuciła klątwę. Polegała ona na tym, że jednego roku mógł wypowiedzieć tylko jedno słowo, jeżeli jednak nie wypowiedział ani jednego, to w następnym mógł użyć ”aż” dwóch. Pewnego dnia ów książę poznał przepiękną księżniczkę. Od razu się w niej zakochał. Postanowił przez dwa lata milczeć, by trzeciego roku móc powiedzieć jej ”jesteś taka piękna”. Kiedy jednak ten okres minął, książę doszedł do wniosku, że nie powie jeszcze nic przez kolejne trzy lata, aby do ”jesteś taka piękna” dorzucić ”bardzo cię kocham”. Później jednak zdał sobie sprawę, że jak już tyle się nie odzywał, to wytrzyma jeszcze cztery lata, aby zapytać się od razu ”czy wyjdziesz za mnie? ”.
W końcu po dziewięciu latach milczenia jego radość nie miała granic. Poszedł do swojej ukochanej, zaprowadził ją do królewskiego ogrodu, usiadł obok niej na ławce i wypowiedział sentencję, którą układał w głowie przez tak długi okres:
- Jesteś taka piękna! Bardzo cię kocham! Czy wyjdziesz za mnie?
Po tych słowach księżniczka, odgarnęła swoje piękne blond włosy za śliczniutkie uszko i powiedziała jedwabnym głosikiem:
- Przepraszam, co mówiłeś?
W końcu po dziewięciu latach milczenia jego radość nie miała granic. Poszedł do swojej ukochanej, zaprowadził ją do królewskiego ogrodu, usiadł obok niej na ławce i wypowiedział sentencję, którą układał w głowie przez tak długi okres:
- Jesteś taka piękna! Bardzo cię kocham! Czy wyjdziesz za mnie?
Po tych słowach księżniczka, odgarnęła swoje piękne blond włosy za śliczniutkie uszko i powiedziała jedwabnym głosikiem:
- Przepraszam, co mówiłeś?
214
Dowcip #33221. Dawno, dawno temu żył sobie książę w kategorii: Śmieszny humor o postaciach z bajek, Humor o królewnie, Śmieszne dowcipy o księciu.
Pedał wylądował w jednostce desantowej. Po pierwszych ćwiczeniach zwierza się ojcu:
- Tato, dziś skakaliśmy na spadochronach.
- I jak było synu?
- No na początku, gdy padła komenda: skok, skoczyli najodważniejsi.
- Ma się rozumieć, że i Ty.
- No niezupełnie tatku. Później skoczyli Ci mniej odważni.
- No to w tej grupie na pewno się znalazłeś.
- No nie. Na końcu została nas garstka... No i oni wyskoczyli.
- To Ty tchórzu chyba w końcu też!!! - krzyczy coraz bardziej wkurwiony ojciec.
- No... W sumie to zostałem sam i przyszedł pan dowódca z takim wielkim bejsbolem i powiedział, że wsadzi mi go w dupę, jak nie skoczę.
Ojciec poirytowany i lekko wystraszony:
- No to wtedy już chyba synku skoczyłeś, prawda?
- No tak. Tak... Tak troszeczkę...
- Tato, dziś skakaliśmy na spadochronach.
- I jak było synu?
- No na początku, gdy padła komenda: skok, skoczyli najodważniejsi.
- Ma się rozumieć, że i Ty.
- No niezupełnie tatku. Później skoczyli Ci mniej odważni.
- No to w tej grupie na pewno się znalazłeś.
- No nie. Na końcu została nas garstka... No i oni wyskoczyli.
- To Ty tchórzu chyba w końcu też!!! - krzyczy coraz bardziej wkurwiony ojciec.
- No... W sumie to zostałem sam i przyszedł pan dowódca z takim wielkim bejsbolem i powiedział, że wsadzi mi go w dupę, jak nie skoczę.
Ojciec poirytowany i lekko wystraszony:
- No to wtedy już chyba synku skoczyłeś, prawda?
- No tak. Tak... Tak troszeczkę...
320
Dowcip #33222. Pedał wylądował w jednostce desantowej. w kategorii: Śmieszne żarty erotyczne, Śmieszne żarty o wojsku, Dowcipy o śmiesznych rozmowach telefonicznych, Humor o homoseksualistach, Śmieszny humor o spadochroniarzach.
Rosja. Wchodzi nauczycielka na mocnym kacu do klasy, do trzecioklasistów i mówi:
- Dzień dobry dzieci.
- Dzień dobry. - odpowiadają dzieci
- A co to dziś za lekcja?
- Matematyka!!!
- No dobra, będziecie rozwiązywać zadanie. Piszcie! ”Dwie eleganckie, inteligentne kobiety kupiły dwie butelki wódki.. Pytanie brzmi: Po jakiego ch*ja im jeszcze butelka wina?
- Dzień dobry dzieci.
- Dzień dobry. - odpowiadają dzieci
- A co to dziś za lekcja?
- Matematyka!!!
- No dobra, będziecie rozwiązywać zadanie. Piszcie! ”Dwie eleganckie, inteligentne kobiety kupiły dwie butelki wódki.. Pytanie brzmi: Po jakiego ch*ja im jeszcze butelka wina?
17
Dowcip #33223. Rosja. w kategorii: Humor o alkoholu, Śmieszne dowcipy o uczniach, Humor o nauczycielce, Dowcipy o treści wulgarnej.
Rozmawia dwóch pijaczków:
- A właściwie to dlaczego Ciebie przezywają ”Azbest”?
- Bo jestem rakotwórczy.
- Jak to? Wszystkie moje dzieci są spod znaku Raka.
- A właściwie to dlaczego Ciebie przezywają ”Azbest”?
- Bo jestem rakotwórczy.
- Jak to? Wszystkie moje dzieci są spod znaku Raka.
34