Pewien facet chciał się zatrudnić na budowie.
Pewien facet chciał się zatrudnić na budowie. Podchodzi do majstra i pyta:
- Panie majstrze, są tu jakieś wolne miejsca pracy?
- Są, ale czy umie pan mówić po angielsku? - pyta majster.
- Po angielsku? A po co? Na budowie to jest wymagane?
- No niech pan posłucha moich pracowników!
Dialog na budowie:
- Zenek, łom dej!
- Co dej?!
- Łom dej!
- Gdzie dej?!
- Tu dej!
- Okej!
- Panie majstrze, są tu jakieś wolne miejsca pracy?
- Są, ale czy umie pan mówić po angielsku? - pyta majster.
- Po angielsku? A po co? Na budowie to jest wymagane?
- No niech pan posłucha moich pracowników!
Dialog na budowie:
- Zenek, łom dej!
- Co dej?!
- Łom dej!
- Gdzie dej?!
- Tu dej!
- Okej!
218
Dowcip #7545. Pewien facet chciał się zatrudnić na budowie. w kategorii: Kawały o budowlańcach, Śmieszny humor o rozmowie kwalifikacyjnej, Humor o pracownikach.
Diabeł wziął Polaka, Anglika, Francuza i Niemca i namawia ich do skoku z urwiska. Najpierw bierze Anglika i mówi:
- Skacz!
- Nie skoczę!
- Dżentelmen by skoczył!
Anglik skoczył. Potem bierze Francuza.
- Skacz!
- Nie skoczę!
- Dżentelmen by skoczył!
- Nie skoczę!
- Ale taka jest teraz moda!
Francuz skacze. Diabeł bierze Niemca.
- Skacz!
- Nie skoczę!
- Dżentelmen by skoczył!
- Nie skoczę!
- Ale taka jest teraz moda!
- Nie skoczę!
- To rozkaz!
Niemiec skoczył. Ostatni jest Polak.
- Skacz!
- Nie skoczę!
- Dżentelmen by skoczył!
- Nie skoczę!
- Ale taka jest teraz moda!
- Nie skoczę!
- To rozkaz!
- Nie skoczę!
- A to nie skacz.
Polak skoczył.
- Skacz!
- Nie skoczę!
- Dżentelmen by skoczył!
Anglik skoczył. Potem bierze Francuza.
- Skacz!
- Nie skoczę!
- Dżentelmen by skoczył!
- Nie skoczę!
- Ale taka jest teraz moda!
Francuz skacze. Diabeł bierze Niemca.
- Skacz!
- Nie skoczę!
- Dżentelmen by skoczył!
- Nie skoczę!
- Ale taka jest teraz moda!
- Nie skoczę!
- To rozkaz!
Niemiec skoczył. Ostatni jest Polak.
- Skacz!
- Nie skoczę!
- Dżentelmen by skoczył!
- Nie skoczę!
- Ale taka jest teraz moda!
- Nie skoczę!
- To rozkaz!
- Nie skoczę!
- A to nie skacz.
Polak skoczył.
312
Dowcip #7546. Diabeł wziął Polaka, Anglika w kategorii: Humor o Francuzach, Kawały o Niemcach, Śmieszne żarty o diable, Śmieszne kawały o Polakach.
Świnia mówi do świni:
- Nie bądź człowiek! Dopuść do koryta!
- Nie bądź człowiek! Dopuść do koryta!
69
Dowcip #7547. Świnia mówi do świni w kategorii: Śmieszny humor o jedzeniu, Humor o człowieku, Śmieszny humor o świniach.
Konduktor do pasażera:
- Ma pan bilet na pociąg osobowy, a jedzie pan pospiesznym!
- To niech pan powie maszyniście, żeby jechał wolniej. Mnie się nie spieszy.
- Ma pan bilet na pociąg osobowy, a jedzie pan pospiesznym!
- To niech pan powie maszyniście, żeby jechał wolniej. Mnie się nie spieszy.
58
Dowcip #7548. Konduktor do pasażera w kategorii: Kawały o pociągu, Śmieszne żarty o biletach, Śmieszne kawały o konduktorach, Śmieszne kawały o pasażerach.
Szef drwali miał za zadanie ściąć drzewo. Próbuje, próbuje i nic. Woła podwładnych ale i oni nie mogą dać rady. Nagle zjawia się jegomość z siekierką w ręku i oferuje się ściąć drzewo. Szef się zgadza. Mężczyzna jednym ruchem siekierki przewraca drzewo. Zaskoczony szef pyta:
- Panie! Gdzieś się pan uczył tak drzewa ścinać?
- W lesie Sahary.
- Ale Sahara to przecież pustynia.
- No, teraz tak.
- Panie! Gdzieś się pan uczył tak drzewa ścinać?
- W lesie Sahary.
- Ale Sahara to przecież pustynia.
- No, teraz tak.
316
Dowcip #7549. Szef drwali miał za zadanie ściąć drzewo. Próbuje, próbuje i nic. w kategorii: Humor o szefie, Śmieszny humor o drwalu, Humor o pustyni, Śmieszny humor o drzewach.
Spotyka się po pewnym czasie dwóch znajomych.
- Cześć. Co słychać? Jak leci? - pyta pierwszy.
- A nic nowego. Jestem na diecie.
- O kłopoty ze zdrowiem? Mówiłem ci, żebyś tyle nie pił.
- Nie, nie ze zdrowiem, z prokuraturą.
- Cześć. Co słychać? Jak leci? - pyta pierwszy.
- A nic nowego. Jestem na diecie.
- O kłopoty ze zdrowiem? Mówiłem ci, żebyś tyle nie pił.
- Nie, nie ze zdrowiem, z prokuraturą.
1711
Dowcip #7550. Spotyka się po pewnym czasie dwóch znajomych. w kategorii: Śmieszne żarty o alkoholu, Śmieszne kawały o prokuratorach, Śmieszne kawały o kolegach.
Reżyser na próbie do aktora:
- Panie kolego! W tę scenę śmierci trzeba włożyć więcej życia!
- Panie kolego! W tę scenę śmierci trzeba włożyć więcej życia!
67
Dowcip #7551. Reżyser na próbie do aktora w kategorii: Śmieszny humor o filmach, Humor o aktorach, Śmieszny humor o reżyserach.
Janek i Stasiek zbierali złom na terenie byłej jednostki wojskowej. W pewnym magazynie znaleźli beczkę z paliwem lotniczym. Opili się tym tak, że nawet nie wiedzieli, jak się rozstali. Rano Janek dzwoni do swojego koleżki Staśka i pyta się go:
- Stachu, czy ty byłeś dzisiaj na kiblu?
- Nie. - odpowiada Stasiek.
A Janek na to:
- Jak będziesz, to się mocno deski klozetowej trzymaj, bo ja z Paryża dzwonię.
- Stachu, czy ty byłeś dzisiaj na kiblu?
- Nie. - odpowiada Stasiek.
A Janek na to:
- Jak będziesz, to się mocno deski klozetowej trzymaj, bo ja z Paryża dzwonię.
59
Dowcip #7552. Janek i Stasiek zbierali złom na terenie byłej jednostki wojskowej. w kategorii: Śmieszne kawały o alkoholu, Śmieszne kawały o mężczyznach, Śmieszne żarty o rozmowach telefonicznych, Żarty o kupie.
Do baru wchodzi zawiany nieco facet. Ciężko opiera się o kontuar. Z rękawa wybiega mu biała myszka i rozgląda się ciekawie.
- Barman! Seta dla mnie i naparsteczek dla zwierzątka. - ordynuje gość. Zaintrygowany barman kilkakrotnie nalewa kolejkę tej dziwnej parze. W końcu mówi zagniewanym głosem:
- Panu już nie podam! Wystarczy! Pan jest pijany!
- No to pies cię drapał! - powiedział gość.
- I twojego kota też! - zapiszczała myszka.
- Barman! Seta dla mnie i naparsteczek dla zwierzątka. - ordynuje gość. Zaintrygowany barman kilkakrotnie nalewa kolejkę tej dziwnej parze. W końcu mówi zagniewanym głosem:
- Panu już nie podam! Wystarczy! Pan jest pijany!
- No to pies cię drapał! - powiedział gość.
- I twojego kota też! - zapiszczała myszka.
57
Dowcip #7553. Do baru wchodzi zawiany nieco facet. Ciężko opiera się o kontuar. w kategorii: Humor o alkoholu, Śmieszny humor o pijakach, Śmieszne kawały o barmanach, Dowcipy o myszach.
W hipermarkecie pani z obsługi pyta zagubionego klienta:
- Szuka pan czegoś konkretnego?
- Tak.
- A czego, jeśli wolno spytać?
- Wyjścia!
- Szuka pan czegoś konkretnego?
- Tak.
- A czego, jeśli wolno spytać?
- Wyjścia!
48