Dowcipy o myszach
Przychodzi myszka do kierownika chóru i cieniutkim głosikiem mówi:
- Chciałabym śpiewać basem w pana chórze ...
- W zasadzie nie widzę problemu, ale czy możesz powiedzieć to grubo?
Na co myszka takim samym piskliwym głosikiem:
- Te, gruby, chcę w twoim śmiesznym chórze basem śpiewać!
- Chciałabym śpiewać basem w pana chórze ...
- W zasadzie nie widzę problemu, ale czy możesz powiedzieć to grubo?
Na co myszka takim samym piskliwym głosikiem:
- Te, gruby, chcę w twoim śmiesznym chórze basem śpiewać!
138
Dowcip #23772. Przychodzi myszka do kierownika chóru i cieniutkim głosikiem mówi w kategorii: „Żarty o myszach”.
Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.
Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.
Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?
720
Dowcip #33886. Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą. w kategorii: „Humor o myszach”.
Przychodzi baba do lekarza i pyta:
- Panie doktorze! Czy jak jednym uchem wpuszczę sobie myszkę, to mi wyjdzie drugim?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo w środku ma pani kota!
- Panie doktorze! Czy jak jednym uchem wpuszczę sobie myszkę, to mi wyjdzie drugim?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo w środku ma pani kota!
1016
Dowcip #21908. Przychodzi baba do lekarza i pyta w kategorii: „Śmieszny humor o myszach”.
Dlaczego blondynka ma na swoim biurku ser?
- Bo karmi myszkę!
- Bo karmi myszkę!
1911
Dowcip #8066. Dlaczego blondynka ma na swoim biurku ser? w kategorii: „Dowcipy o myszach”.
Dlaczego mysz jest przysmakiem dla kota?
- Bo na psa nie ma apetytu!
- Bo na psa nie ma apetytu!
256
Dowcip #18177. Dlaczego mysz jest przysmakiem dla kota? w kategorii: „Dowcipy o myszach”.
Noc. W kuchni ze skrzepieniem otwierają się drzwi do lodówki. Wychodzi z niej spasiona mysz w jednej łapie trzymając prawie kawał złotego sera, a w drugiej wielkie pęto kiełbasy. Tuż przed wejściem do nory dostrzega pułapkę na myszy, a na niej malutki kawałeczek słoninki. Mysz kręci z dezaprobatą głową i mruczy pod nosem:
- Jak dzieci, cholera, jak dzieci ...
- Jak dzieci, cholera, jak dzieci ...
919
Dowcip #21452. Noc. W kuchni ze skrzepieniem otwierają się drzwi do lodówki. w kategorii: „Śmieszne żarty o myszach”.
Przychodzi blondynka do sklepu z łapkami na myszy i prosi sprzedawcę o dziesięć sztuk.
- Przepraszam, po co pani dziesięć łapek na myszy skoro wczoraj kupiła pani dziesięć?
- Tak, ale tamte są już zajęte.
- Przepraszam, po co pani dziesięć łapek na myszy skoro wczoraj kupiła pani dziesięć?
- Tak, ale tamte są już zajęte.
316
Dowcip #25572. Przychodzi blondynka do sklepu z łapkami na myszy i prosi sprzedawcę w kategorii: „Śmieszny humor o myszach”.
Grupa myszy ucieka od kota. Jedna z mysz szczeka, kot uciekł, a ona mówi do mysz:
- Widzicie jak dobrze znać obcy język.
- Widzicie jak dobrze znać obcy język.
835
Dowcip #25627. Grupa myszy ucieka od kota. w kategorii: „Humor o myszach”.
Malutka myszka zobaczyła nietoperza. Oniemiała, wreszcie zerwała się i co sił pędzi do swojej norki.
- Mamo, mamo! - woła od progu. - Nie uwierzysz!!! Widziałam aniołka!!!
- Mamo, mamo! - woła od progu. - Nie uwierzysz!!! Widziałam aniołka!!!
3239
Dowcip #33726. Malutka myszka zobaczyła nietoperza. w kategorii: „Śmieszny humor o myszach”.
Myszka wpadła do beczki z piwem i nie może się stamtąd wydostać. Prosi więc przechodzącego obok kota:
- Kotku kochany, wyciągnij mnie stąd.
- Jak już cię wyciągnę, to na pewno zjem!
- Lepiej zginąć w twoim żołądku, niż w tak okrutny sposób!
Więc kot usiadł na krawędzi beczki, ogon zwiesił do środka, myszka wbiegła po nim na górę, po czym zaraz - myk! - do norki.
- Wyjdź, przecież mam cię zjeść, obiecałaś - woła oburzony kot.
- E tam - odpowiada mu niedoszła ofiara - Czego to nie nagada pijana kobieta!
- Kotku kochany, wyciągnij mnie stąd.
- Jak już cię wyciągnę, to na pewno zjem!
- Lepiej zginąć w twoim żołądku, niż w tak okrutny sposób!
Więc kot usiadł na krawędzi beczki, ogon zwiesił do środka, myszka wbiegła po nim na górę, po czym zaraz - myk! - do norki.
- Wyjdź, przecież mam cię zjeść, obiecałaś - woła oburzony kot.
- E tam - odpowiada mu niedoszła ofiara - Czego to nie nagada pijana kobieta!
612