Pedał mówi do pedała
Pedał mówi do pedała:
- Tak mocno się zakochałem, że nie mogę się wysrać.
- Tak mocno się zakochałem, że nie mogę się wysrać.
85
Dowcip #28815. Pedał mówi do pedała w kategorii: Śmieszne żarty o homoseksualistach.
Pewien kierowca olbrzymiego tira w Stanach Zjednoczonych dostał do przewiezienia z Kalifornii do Nowego Jorku dość dziwny ładunek. Było to dwadzieścia ton jednakowych, czarnych kul do gry w kręgle leżących luzem w przyczepie. Facet nie wybrzydzał tylko podczepił kontener i pojechał. Na jednym z ostatnich postojów przed NYC przeczytał jeszcze raz umowę i ze zgrozą zauważył, że małym druczkiem napisane jest, iż ma on sam te kule wyładować u adresata.
- Fuck - pomyślał - przecież się zarobię na śmierć.
Gość był jednak z gatunku ”pomysłowych Dobromirów” więc zastanowił się chwilkę i z uśmiechem wsiadł do ciężarówki, odpalił i śpiewając wyjechał na
autostradę wiodącą do Nowego Jorku. Gdy dojechał do miasta skierował się w stronę Harlemu. Tam zaczepił dwóch małych, czarnoskórych chłopaczków i zaproponował im rozładunek towaru za symboliczne sto dolarów na głowę. Chłopaki się zgodzili ale ponieważ miejsce rozładunku znajdowało się na Manhattanie zabrali ze sobą rower aby po skończonej robocie móc wrócić do domu nie płacąc za metro. Rower wrzucili do kontenera, sami też tam wleźli, kierowca zamknął drzwi i pojechali. Po drodze jednak tir został zatrzymany za przekroczenie szybkości przez patrol policji drogowej. Jeden z policjantów zaczął sprawdzać kierowcy dokumenty, a drugi poszedł na tył samochodu sprawdzać wszystko czego mógłby się czepić. Po chwili wraca ten z tyłu i mówi do szofera:
- Wsiadaj i odjeżdżaj stąd natychmiast. Możesz się zatrzymać dopiero poza granicami stanu.
Wyrwał koledze dokumenty, wcisnął je kierowcy i wręcz wsadził go do maszyny zatrzaskując za nim drzwi. Gdy tir odjechał zdezorientowany kolega pyta:
- Co Ty wyprawiasz?
- Ty wiesz co tam było w naczepie? - odpowiada zapytany - Ten gość wiózł cały transport murzyńskich jaj. Dwóch się chyba właśnie wykluło i jak zaglądałem to zauważyłem, że zdążyli już zapieprzyć rowery.
- Fuck - pomyślał - przecież się zarobię na śmierć.
Gość był jednak z gatunku ”pomysłowych Dobromirów” więc zastanowił się chwilkę i z uśmiechem wsiadł do ciężarówki, odpalił i śpiewając wyjechał na
autostradę wiodącą do Nowego Jorku. Gdy dojechał do miasta skierował się w stronę Harlemu. Tam zaczepił dwóch małych, czarnoskórych chłopaczków i zaproponował im rozładunek towaru za symboliczne sto dolarów na głowę. Chłopaki się zgodzili ale ponieważ miejsce rozładunku znajdowało się na Manhattanie zabrali ze sobą rower aby po skończonej robocie móc wrócić do domu nie płacąc za metro. Rower wrzucili do kontenera, sami też tam wleźli, kierowca zamknął drzwi i pojechali. Po drodze jednak tir został zatrzymany za przekroczenie szybkości przez patrol policji drogowej. Jeden z policjantów zaczął sprawdzać kierowcy dokumenty, a drugi poszedł na tył samochodu sprawdzać wszystko czego mógłby się czepić. Po chwili wraca ten z tyłu i mówi do szofera:
- Wsiadaj i odjeżdżaj stąd natychmiast. Możesz się zatrzymać dopiero poza granicami stanu.
Wyrwał koledze dokumenty, wcisnął je kierowcy i wręcz wsadził go do maszyny zatrzaskując za nim drzwi. Gdy tir odjechał zdezorientowany kolega pyta:
- Co Ty wyprawiasz?
- Ty wiesz co tam było w naczepie? - odpowiada zapytany - Ten gość wiózł cały transport murzyńskich jaj. Dwóch się chyba właśnie wykluło i jak zaglądałem to zauważyłem, że zdążyli już zapieprzyć rowery.
1029
Dowcip #28816. Pewien kierowca olbrzymiego tira w Stanach Zjednoczonych dostał do w kategorii: Żarty o Murzynach, Kawały o kierowcach, Śmieszny humor o policjantach, Śmieszny humor o rowerze.
Pewien mężczyzna spotyka kobietę z dwojgiem dzieci.
- Dzień dobry pani, ale ma pani ślicznych bliźniaków.
- Dziękuje ale Kasia ma dwanaście lat, a Tomek piętnaście. Dlaczego pan uważał, że to bliźniaki?
- Po prostu nie mogłem uwierzyć, że ktoś panią dwa razy przeleciał.
- Dzień dobry pani, ale ma pani ślicznych bliźniaków.
- Dziękuje ale Kasia ma dwanaście lat, a Tomek piętnaście. Dlaczego pan uważał, że to bliźniaki?
- Po prostu nie mogłem uwierzyć, że ktoś panią dwa razy przeleciał.
1321
Dowcip #28817. Pewien mężczyzna spotyka kobietę z dwojgiem dzieci. w kategorii: Śmieszne dowcipy o dzieciach, Dowcipy o mężczyznach, Dowcipy o kobietach.
Pewien starszy pan o lasce przychodzi do burdelu. Podchodzi do niego jedna z pań i pyta czego sobie życzy, na to on odpowiada:
- Loda.
Dziewczyna ukucnęła i robi mu loda, po trzydziestu minutach mówi do dziadka:
- Panie ja tu nic nie zdziałam, liże go od pół godziny, a on nawet nie chce stać.
- Nie ma stać, ma być czysty.
- Loda.
Dziewczyna ukucnęła i robi mu loda, po trzydziestu minutach mówi do dziadka:
- Panie ja tu nic nie zdziałam, liże go od pół godziny, a on nawet nie chce stać.
- Nie ma stać, ma być czysty.
913
Dowcip #28818. Pewien starszy pan o lasce przychodzi do burdelu. w kategorii: Kawały o staruszkach, Śmieszne kawały o agencji towarzyskiej, Humor o penisie, Śmieszne dowcipy o Fellatio.
Pewna kobieta spytała się mnie czy wolę nóżki czy piersi, odpowiedziałem, że wolę wygoloną cipkę i anal, nie była to chyba najlepsza odpowiedź w restauracji.
2012
Dowcip #28819. Pewna kobieta spytała się mnie czy wolę nóżki czy piersi w kategorii: Kawały erotyczne, Dowcipy o jedzeniu, Śmieszne dowcipy o restauracji i barze.
Pewna nieco doświadczona życiem rozwódka zamieściła ogłoszenie matrymonialne w gazecie: ”Szukam kandydata na męża, który nie będzie bił, nie ucieknie i będzie zaspokajać mnie seksualnie. Halina, 36 lat”. Przez kilka dni nic. W końcu ktoś puka do drzwi. Halina otwiera, a tam facet bez rąk i bez nóg:
- Dzień dobry, ja z tego ogłoszenia, co pani je zamieściła.
- Z ogłoszenia?
- No tak.
- Ale panie, pan nie masz rąk i nóg!
- No ... Nie mam czym bić, ani jak uciec, tak jak w pani oczekuje.
- Ale co z seksem?
- A jak myślisz, czym tu zapukałem?
- Dzień dobry, ja z tego ogłoszenia, co pani je zamieściła.
- Z ogłoszenia?
- No tak.
- Ale panie, pan nie masz rąk i nóg!
- No ... Nie mam czym bić, ani jak uciec, tak jak w pani oczekuje.
- Ale co z seksem?
- A jak myślisz, czym tu zapukałem?
49
Dowcip #28820. Pewna nieco doświadczona życiem rozwódka zamieściła ogłoszenie w kategorii: Śmieszny humor o kobietach, Humor o penisie, Śmieszne dowcipy o inwalidach.
Pewna para bardzo chciała zajść w ciąże ale jakoś nigdy im się to nie udawało, lekarze nie dawali im żadnych szans na potomka, tak więc pewnego dnia wybrali się do pobliskiego znachora, który polecił im żeby przed stosunkiem do pochwy partnerki nalać łyżkę śmietany. Tak więc parka stosowała się do zaleceń szamana i tak brzuch sobie rósł i rósł aż po dziewięciu miesiącach wybrali się do szpitala w celach zabiegowych.
Ojciec z podekscytowaniem pyta lekarza:
- Co chłopiec czy dziewczynka?
- Panie, trzy i pół kilo masła.
Ojciec z podekscytowaniem pyta lekarza:
- Co chłopiec czy dziewczynka?
- Panie, trzy i pół kilo masła.
113
Dowcip #28821. Pewna para bardzo chciała zajść w ciąże ale jakoś nigdy im się to nie w kategorii: Dowcipy o lekarzach, Humor o ciąży.
Pewnego dnia Kazik obudził się obok podstarzałego faceta ubranego w biały szlafrok.
- Co Ty tu robisz w moim łóżku? I kim jesteś? - zapytał Kazik.
- To nie jest Twoja sypialnia. Jestem Święty Piotr i jesteś w niebie. - dodał.
- Że co? Twierdzisz, że jestem martwy? Nie chcę umierać, jestem na to jeszcze za młody! Chcę natychmiast wrócić na Ziemię!
- To nie takie proste - odpowiedział święty.
- Możesz wrócić jako kura albo jako pies. Wybór należy do Ciebie.
Kazio pomyślał przez chwile i doszedł do wniosku, że bycie psem jest stanowczo za bardzo męczące, a życie kury wydaje się być miłe relaksujące.
Biegnie po zagrodzie z kogutem nie może być złe.
- Chcę powrócić jako kura. - odpowiedział.
W kilka sekund później znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie upierzonej kury. Nagle jednak poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje. Wtedy podszedł do niego kogut.
- Hey! To pewnie Ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi Święty Piotr . - powiedział kogut - Jak Ci się podoba bycie kurą?
- No jest OK ale mam to dziwne uczucie, że mi kuper zaraz eksploduje.
- Ooo, no tak. To znaczy, że musisz znieść jajko. - powiedział kogut
- Jak mam to zrobić?
- Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz.
Kazio zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił. Nagle ”chluś” i jajko było już na ziemi.
- Łoł to było wspaniale. - powiedział Kazik.
Zagdakał jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo. Za trzecim razem, gdy zagdakał usłyszał krzyk swojej żony:
- Kazik co Ty robisz! Obudź się! Zasrałeś całe łóżko!
- Co Ty tu robisz w moim łóżku? I kim jesteś? - zapytał Kazik.
- To nie jest Twoja sypialnia. Jestem Święty Piotr i jesteś w niebie. - dodał.
- Że co? Twierdzisz, że jestem martwy? Nie chcę umierać, jestem na to jeszcze za młody! Chcę natychmiast wrócić na Ziemię!
- To nie takie proste - odpowiedział święty.
- Możesz wrócić jako kura albo jako pies. Wybór należy do Ciebie.
Kazio pomyślał przez chwile i doszedł do wniosku, że bycie psem jest stanowczo za bardzo męczące, a życie kury wydaje się być miłe relaksujące.
Biegnie po zagrodzie z kogutem nie może być złe.
- Chcę powrócić jako kura. - odpowiedział.
W kilka sekund później znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie upierzonej kury. Nagle jednak poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje. Wtedy podszedł do niego kogut.
- Hey! To pewnie Ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi Święty Piotr . - powiedział kogut - Jak Ci się podoba bycie kurą?
- No jest OK ale mam to dziwne uczucie, że mi kuper zaraz eksploduje.
- Ooo, no tak. To znaczy, że musisz znieść jajko. - powiedział kogut
- Jak mam to zrobić?
- Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz.
Kazio zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił. Nagle ”chluś” i jajko było już na ziemi.
- Łoł to było wspaniale. - powiedział Kazik.
Zagdakał jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo. Za trzecim razem, gdy zagdakał usłyszał krzyk swojej żony:
- Kazik co Ty robisz! Obudź się! Zasrałeś całe łóżko!
1351
Dowcip #28822. Pewnego dnia Kazik obudził się obok podstarzałego faceta ubranego w w kategorii: Śmieszny humor o kurach, Śmieszne dowcipy o niebie, Śmieszne kawały o snach, Żarty o Świętym Piotrze, Śmieszne żarty o kupie, Kawały o jajkach.
Pewnego dnia smutny Pinokio przyszedł do Dżepetta i poskarżył się, że ma kłopoty z podłapaniem dziewczyny na dłużej niż raz, bo wszystkim przeszkadzają drzazgi na jego drewnianym interesie. Dżepetto pomyślał chwilę, wyciągnął płachtę papieru ściernego, dał Pinokiowi i poradził, żeby sobie wypolerował. Następnego dnia pyta Pinokia, czy pomogło i czy dziewczyny są już zachwycone.
- Dziewczyny? A komu potrzebna dziewczyna?
- Dziewczyny? A komu potrzebna dziewczyna?
1210
Dowcip #28823. Pewnego dnia smutny Pinokio przyszedł do Dżepetta i poskarżył się w kategorii: Śmieszne dowcipy o postaciach z bajek, Śmieszne żarty o tacie, Śmieszne kawały o penisie, Śmieszne kawały o Pinokiu.
Pięć blondynek spytano, czy krzyczą w czasie orgazmu. Ich odpowiedzi były następujące:
- Tak, gdy się zaklinuje i nie da się wybrać.
- Tak, gdy tryśnie na nową tapetę.
- Tak, ale na szczęście mąż tego nie słyszy.
- Nie, bo nie mówi się z pełnymi ustami.
- Nie, bo mama zawsze powtarzała, że nie wolno odzywać się do nieznajomych.
- Tak, gdy się zaklinuje i nie da się wybrać.
- Tak, gdy tryśnie na nową tapetę.
- Tak, ale na szczęście mąż tego nie słyszy.
- Nie, bo nie mówi się z pełnymi ustami.
- Nie, bo mama zawsze powtarzała, że nie wolno odzywać się do nieznajomych.
17