Ojciec z synem są w sklepie, a syn zobaczył kondomy i pyta się
Ojciec z synem są w sklepie, a syn zobaczył kondomy i pyta się, co to jest. Ojciec na to:
- No, to są kondomy i używa się ich dla ochrony przy stosunku.
Syn podnosi jedno opakowanie i pyta, czemu w środku są trzy kondomy.
- To dla chłopców z liceum. Jeden na piątek, jeden na sobotę, jeden na niedzielę.
Syn podnosi paczkę z sześcioma kondomami i pyta:
- Dlaczego tu jest sześć?
- To jest dla studentów, dwa na piątek, dwa na sobotę i dwa na niedzielę.
Syn spostrzega paczkę z dwunastoma kondomami i zadaje to samo pytanie. Ojciec na to:
- Synu, te są dla żonatych. Jeden na styczeń, drugi na luty, trzeci na marzec ...
- No, to są kondomy i używa się ich dla ochrony przy stosunku.
Syn podnosi jedno opakowanie i pyta, czemu w środku są trzy kondomy.
- To dla chłopców z liceum. Jeden na piątek, jeden na sobotę, jeden na niedzielę.
Syn podnosi paczkę z sześcioma kondomami i pyta:
- Dlaczego tu jest sześć?
- To jest dla studentów, dwa na piątek, dwa na sobotę i dwa na niedzielę.
Syn spostrzega paczkę z dwunastoma kondomami i zadaje to samo pytanie. Ojciec na to:
- Synu, te są dla żonatych. Jeden na styczeń, drugi na luty, trzeci na marzec ...
07
Dowcip #27707. Ojciec z synem są w sklepie, a syn zobaczył kondomy i pyta się w kategorii: Śmieszne dowcipy o chłopcach, Dowcipy o mężu, Dowcipy o studentach, Śmieszne dowcipy o synach, Śmieszne dowcipy o tacie, Kawały o prezerwatywach.
Około godziny szesnastej młoda kobieta zatrzymuje na Marszałkowskiej taksówkę:
- Proszę pana, na Okęcie, muszę zdążyć na samolot o siedemnastej.
- Ależ oczywiście, migusiem. - odpowiada taksówkarz i rusza z kopyta.
Jadą tak dwadzieścia minut, czterdzieści minut ...
- Daleko jeszcze? - pyta kobieta.
- O Boże, kto tu jest? - podskakuje taksiarz.
- Proszę pana, na Okęcie, muszę zdążyć na samolot o siedemnastej.
- Ależ oczywiście, migusiem. - odpowiada taksówkarz i rusza z kopyta.
Jadą tak dwadzieścia minut, czterdzieści minut ...
- Daleko jeszcze? - pyta kobieta.
- O Boże, kto tu jest? - podskakuje taksiarz.
185
Dowcip #27708. Około godziny szesnastej młoda kobieta zatrzymuje na Marszałkowskiej w kategorii: Kawały o taksówkarzach.
Około północy mama i tata Jasia odbywają stosunek. Mama strasznie skacze po tacie, wtedy wchodzi Jasiu, po czym wybiega i zaczyna płakać. Mama wybiegła za nim. Zaskoczona mama mówi do Jasia:
- Nie płacz Jasiu, tatuś jest gruby ja musiałam mu wcisnąć brzuch z powrotem żeby był chudy.
- Nie da rady mamo! Jak Ty wychodzisz to przychodzi sąsiadka i zaczyna tatę nadmuchiwać.
- Nie płacz Jasiu, tatuś jest gruby ja musiałam mu wcisnąć brzuch z powrotem żeby był chudy.
- Nie da rady mamo! Jak Ty wychodzisz to przychodzi sąsiadka i zaczyna tatę nadmuchiwać.
04
Dowcip #27709. Około północy mama i tata Jasia odbywają stosunek. w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Dowcipy o rodzicach, Humor o sąsiadach, Śmieszne dowcipy o mamie, Dowcipy o tacie, Żarty o seksie.
Opowiedział bym kawał o żydach, ale boję się, że go spalę.
1987
Dowcip #27710. Opowiedział bym kawał o żydach, ale boję się, że go spalę. w kategorii: Dowcipy o Żydach, Żarty z grą słów.
Organizowane są przejażdżki łodzią po jeziorze Genezaret. Bilet kosztuje pięćset dolarów.
- To strasznie dużo. - dziwi się zbulwersowany turysta.
- Owszem, ale to przecież po tym jeziorze Jezus piechotą chodził!
- Nie dziwię się, przy takich cenach!
- To strasznie dużo. - dziwi się zbulwersowany turysta.
- Owszem, ale to przecież po tym jeziorze Jezus piechotą chodził!
- Nie dziwię się, przy takich cenach!
216
Dowcip #27711. Organizowane są przejażdżki łodzią po jeziorze Genezaret. w kategorii: Dowcipy o Jezusie, Humor o pieniądzach, Śmieszny humor o turystach.
Ostatnio kolegi pytam bo miał wypadek:
- Jak to się stało?
- Patrzę w pewnym momencie wszyscy w samochodzie śpią, oprócz mnie.
- Jak to? - zapytałem
- A ja siedziałem z tyłu ...
- Jak to się stało?
- Patrzę w pewnym momencie wszyscy w samochodzie śpią, oprócz mnie.
- Jak to? - zapytałem
- A ja siedziałem z tyłu ...
13
Dowcip #27712. Ostatnio kolegi pytam bo miał wypadek w kategorii: Żarty o wypadkach samochodowych, Śmieszne kawały o spaniu.
Ostatnio kumpel z pracy podchodzi do mnie i mówi, że zaliczył trójkącik. Ja zdziwiony, bo przecież debil ożenił się pół roku temu. Pytam się z kim, a ten mi mówi:
- Z żoną, w ciąży jest!
- Z żoną, w ciąży jest!
16
Dowcip #27713. Ostatnio kumpel z pracy podchodzi do mnie i mówi w kategorii: Śmieszne dowcipy o kobietach w ciąży, Śmieszny humor o seksie, Kawały o kolegach.
Pacjent nerwowo czeka na opinię w gabinecie słynnego ortopedy.
- A u kogo pan wcześniej był, zanim trafił pan do mnie? - pyta lekarz.
- U kręgarza.
- U kręgarza?! - wyśmiał go lekarz - To strata czasu! No i niech pan powie, jakiej bezużytecznej rady panu udzielił?
- Poradził, żebym przyszedł do pana.
- A u kogo pan wcześniej był, zanim trafił pan do mnie? - pyta lekarz.
- U kręgarza.
- U kręgarza?! - wyśmiał go lekarz - To strata czasu! No i niech pan powie, jakiej bezużytecznej rady panu udzielił?
- Poradził, żebym przyszedł do pana.
15
Dowcip #27714. Pacjent nerwowo czeka na opinię w gabinecie słynnego ortopedy. w kategorii: Śmieszne kawały o lekarzach, Śmieszne kawały o pacjentach.
Pan domu budzi się około południa na zimnej podłodze w przedpokoju. Włos niechlujny, szata plugawa. Ze ściśniętego gardła wydobywa się słaby szept: - Maksiu, Maksiu. Wbiega radosny jamnik potrząsając uszami i węsząc dookoła. Słychać ciche:
- Chuch ... Szukaj ...
- Chuch ... Szukaj ...
107
Dowcip #27715. Pan domu budzi się około południa na zimnej podłodze w przedpokoju. w kategorii: Śmieszny humor o alkoholu, Kawały o pijakach, Śmieszne kawały o psach.
Pan Lin płynie sobie po zatoce, nagle zobaczył swojego sąsiada Pana Karpia.
- Dzień dobry. - powiedział Pan Lin - Czemu pan jest taki smutny?
-Wie pan, że moją żonę złowiono. - mówi smutnym głosem.
- I co? Smutno jest panu?
- Tak. A na dodatek dali do puszki i sprzedali, a na puszce był napis łosoś, a nie karp.
- Dzień dobry. - powiedział Pan Lin - Czemu pan jest taki smutny?
-Wie pan, że moją żonę złowiono. - mówi smutnym głosem.
- I co? Smutno jest panu?
- Tak. A na dodatek dali do puszki i sprzedali, a na puszce był napis łosoś, a nie karp.
14