Mąż wraca do domu i zastaje żonę w łóżku ze swoim przyjacielem.
Mąż wraca do domu i zastaje żonę w łóżku ze swoim przyjacielem. Wyjmuje pistolet i strzela mu prosto w głowę. Na to odzywa się żona:
- Rób tak dalej, a niedługo nie będziesz miał żadnych przyjaciół.
- Rób tak dalej, a niedługo nie będziesz miał żadnych przyjaciół.
15
Dowcip #24638. Mąż wraca do domu i zastaje żonę w łóżku ze swoim przyjacielem. w kategorii: Humor o kochankach, Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Humor o mężu, Śmieszny humor o żonie, Śmieszne kawały o strzelaniu.
Mąż z żoną umówili się, że jeżeli będzie im się chciało ”bara bara”, to mąż będzie mówił, że dolar stoi wysoko, a żona powie, że bank jest otwarty. Pewnego dnia synek przychodzi z wiadomością od taty do mamy i mówi:
- Mamo, tata mówi, że dolar wysoko stoi.
Na to mama:
- Powiedz tacie, że bank jest zamknięty.
Następnego dnia synek znów przychodzi z wiadomością od taty do mamy i mówi:
- Mamo tata mówi, że dolar bardzo wysoko stoi!
Na to mama:
- Powiedz tacie, że bank jest zamknięty.
Trzeciego dnia synek przychodzi z wiadomością od mamy do taty:
- Tato mama mówi, że bank jest otwarty.
- Tak synu? To teraz idź powiedz mamie, że dolar stał tak wysoko, że poszedł od ręki!
- Mamo, tata mówi, że dolar wysoko stoi.
Na to mama:
- Powiedz tacie, że bank jest zamknięty.
Następnego dnia synek znów przychodzi z wiadomością od taty do mamy i mówi:
- Mamo tata mówi, że dolar bardzo wysoko stoi!
Na to mama:
- Powiedz tacie, że bank jest zamknięty.
Trzeciego dnia synek przychodzi z wiadomością od mamy do taty:
- Tato mama mówi, że bank jest otwarty.
- Tak synu? To teraz idź powiedz mamie, że dolar stał tak wysoko, że poszedł od ręki!
25
Dowcip #24639. Mąż z żoną umówili się, że jeżeli będzie im się chciało ”bara bara” w kategorii: Dowcipy erotyczne, Dowcipy o mężu i żonie, Żarty o mężu, Śmieszne żarty o żonie, Śmieszne kawały o synu.
Młoda kobieta zrobiła zakupy w supermarkecie i stojąc przy kasie ma następujące artykuły w koszyku: mydło, szczoteczkę do zębów, pastę do zębów, bochenek chleba, litr mleka, mrożoną pizzę i jogurt. Kasjer przygląda się kobiecie, uśmiecha się i mówi:
- Samotna, co?
Kobieta uśmiecha się nieśmiało i mówi:
- Tak, ale jak pan to odgadł?
- Bo jest Pani taka brzydka.
- Samotna, co?
Kobieta uśmiecha się nieśmiało i mówi:
- Tak, ale jak pan to odgadł?
- Bo jest Pani taka brzydka.
412
Dowcip #24640. Młoda kobieta zrobiła zakupy w supermarkecie i stojąc przy kasie ma w kategorii: Śmieszne dowcipy o kobietach, Humor o zakupach, Śmieszny humor o sprzedawcach.
Młoda mężatka rok po ślubie przychodzi do lekarza. Skarży się, że nie może zajść w ciążę.
- Proszę się rozebrać. - mówi lekarz.
- Panie doktorze, Pan jest miły, ale pierwsze dziecko wolałabym mieć jednak z mężem ...
- Proszę się rozebrać. - mówi lekarz.
- Panie doktorze, Pan jest miły, ale pierwsze dziecko wolałabym mieć jednak z mężem ...
312
Dowcip #24641. Młoda mężatka rok po ślubie przychodzi do lekarza. w kategorii: Dowcipy o kobietach, Żarty o kobietach w ciąży, Śmieszne żarty o ginekologu.
Młoda nauczycielka zaraz po studiach po raz pierwszy przyszła do nowej pracy. Na jej lekcję pokazowa przyszedł dyrektor i usiadł w ostatniej ławce za Jasiem. Młoda nauczycielka odwróciła się i napisała na tablicy zdanie ”Ala ma kota”.
- Dzieci, proszę przeczytać zdanie, które napisałam.
Tylko Jasio się zgłasza.
- Tak Jasiu?
- Ale ma tyłek!
Nauczycielka zaczerwieniona:
- Jasiu, dostajesz uwagę!
A Jasiu zdenerwowany odwraca się do tyłu i mówi:
- A ty jak nie wiesz, to nie podpowiadaj!
- Dzieci, proszę przeczytać zdanie, które napisałam.
Tylko Jasio się zgłasza.
- Tak Jasiu?
- Ale ma tyłek!
Nauczycielka zaczerwieniona:
- Jasiu, dostajesz uwagę!
A Jasiu zdenerwowany odwraca się do tyłu i mówi:
- A ty jak nie wiesz, to nie podpowiadaj!
04
Dowcip #24642. Młoda nauczycielka zaraz po studiach po raz pierwszy przyszła do w kategorii: Humor o Jasiu, Śmieszny humor o nauczycielce, Śmieszne kawały o dyrektorze.
Młody kleryk pojechał do seminarium i spotyka tam biskupa. Po przywitaniu biskup mówi:
- Widzisz, mamy tu wszystko czego możesz sobie zażyczyć. Tam mamy basen, możesz tu przyjść i pływać kiedy chcesz, tylko nie w czwartek. Tam jest siłownia, możesz tam iść i ćwiczyć zawsze tylko nie w czwartek. Sauna jest położona tuż przed nami, możesz tam iść kiedy chcesz tylko nie w czwartek. A tam mój drogi kleryku, jest dupa, którą możesz sobie pukać codziennie prócz czwartku!
Kleryk spogląda, rzeczywiście za rogiem wystaje dupa.
- Ale biskupie, wszystko fajnie tylko o co chodzi z tym czwartkiem, dlaczego nie mogę nigdzie iść w ten czwartek?
- No widzisz, bo w czwartek to Twoja dupa będzie tam wystawać!
- Widzisz, mamy tu wszystko czego możesz sobie zażyczyć. Tam mamy basen, możesz tu przyjść i pływać kiedy chcesz, tylko nie w czwartek. Tam jest siłownia, możesz tam iść i ćwiczyć zawsze tylko nie w czwartek. Sauna jest położona tuż przed nami, możesz tam iść kiedy chcesz tylko nie w czwartek. A tam mój drogi kleryku, jest dupa, którą możesz sobie pukać codziennie prócz czwartku!
Kleryk spogląda, rzeczywiście za rogiem wystaje dupa.
- Ale biskupie, wszystko fajnie tylko o co chodzi z tym czwartkiem, dlaczego nie mogę nigdzie iść w ten czwartek?
- No widzisz, bo w czwartek to Twoja dupa będzie tam wystawać!
42
Dowcip #24643. Młody kleryk pojechał do seminarium i spotyka tam biskupa. w kategorii: Żarty o duchownych, Śmieszne żarty o dupie, Śmieszne żarty religijne.
Moja kuzynka jako dziecko była istotą zjawiskowej wręcz urody. Ciemna karnacja, czarne włosy, czarne oczy. No w ogóle śliczna. Kiedyś siedziała w kuchni i przyglądała się swojemu odbiciu w lusterku, w pewnym momencie pyta swoją mamusie:
- Mamusiu, ładna ja jestem?
- Tak kochanie.
I znów ogląda się w lusterku. Po dłuższej chwili:
- Mamusiu ale powiedz mi prawdę, ładna ja jestem?
- Tak córeczko, jesteś bardzo ładna.
Po kolejnej chwili spędzonej na kontemplacji swojego wizerunku w zwierciadle znów pyta:
- Mamuniu, ale powiedz mi tak szczerze, ładna ja jestem czy nie?
- Śliczna jesteś kochanie. A dlaczego pytasz?
- No bo wszyscy mówią, że jestem do ciebie podobna.
- Mamusiu, ładna ja jestem?
- Tak kochanie.
I znów ogląda się w lusterku. Po dłuższej chwili:
- Mamusiu ale powiedz mi prawdę, ładna ja jestem?
- Tak córeczko, jesteś bardzo ładna.
Po kolejnej chwili spędzonej na kontemplacji swojego wizerunku w zwierciadle znów pyta:
- Mamuniu, ale powiedz mi tak szczerze, ładna ja jestem czy nie?
- Śliczna jesteś kochanie. A dlaczego pytasz?
- No bo wszyscy mówią, że jestem do ciebie podobna.
34
Dowcip #24644. Moja kuzynka jako dziecko była istotą zjawiskowej wręcz urody. w kategorii: Śmieszne kawały o córkach, Śmieszne kawały o matce.
Moja żona przespała się kiedyś z policjantem o imieniu Jacek podczas wieczornego wyjścia. Dwa lata później uprawialiśmy najcudowniejszy seks, jaki można sobie wyobrazić w krzakach w parku. Zgadnijcie kto nas przyłapał?
- Moja żona.
- Moja żona.
50
Dowcip #24645. Moja żona przespała się kiedyś z policjantem o imieniu Jacek podczas w kategorii: Śmieszne żarty o kochankach, Śmieszne żarty o policjantach, Dowcipy o żonie, Śmieszny humor o seksie.
Moskiewskie metro, godziny szczytu, ścisk niemożebny. Dziewczyna stoi w tłoku, jak i inni ... W pewnym momencie odwraca się do stojącego za nią faceta:
- Wypraszam sobie!
- Ależ proszę pani, to nie to co pani myśli. Wypłatę dzisiaj dostałem, w rulon zwinąłem i do kieszeni wsadziłem.
Za jakiś czas dziewczyna odwraca się ponownie:
- Chyba nie chce mi pan wmówić, że od ostatniej stacji dostał pan podwyżkę!
- Wypraszam sobie!
- Ależ proszę pani, to nie to co pani myśli. Wypłatę dzisiaj dostałem, w rulon zwinąłem i do kieszeni wsadziłem.
Za jakiś czas dziewczyna odwraca się ponownie:
- Chyba nie chce mi pan wmówić, że od ostatniej stacji dostał pan podwyżkę!
39
Dowcip #24646. Moskiewskie metro, godziny szczytu, ścisk niemożebny. w kategorii: Humor o penisie, Śmieszny humor o pasażerach.
Motocyklista jadący z dużą prędkością zobaczył przed sobą oposa. Starał się jak mógł, żeby go ominąć, ale przy takiej prędkości nic się nie dało zrobić. Uderzony opos przekoziołkował i upadł na asfalt i jak to opos zaczął udawać martwego. Motocyklista, poruszony wyrzutami sumienia, zatrzymał się i wrócił po oposa. Ponieważ wyglądało na to, że opos żyje, zabrał go z drogi i zawiózł do schroniska. Tam umieszczono go w klatce, włożono do niej trochę pożywienia i wodę w miseczce. Rano opos ocknął się. Popatrzył na wodę, popatrzył na jedzenie, popatrzył na pręty klatki przed sobą i mówi:
- Niech to diabli! Zabiłem motocyklistę.
- Niech to diabli! Zabiłem motocyklistę.
019