Dowcipy o motocyklistach
Motocyklista jadący z dużą prędkością zobaczył przed sobą oposa. Starał się jak mógł, żeby go ominąć, ale przy takiej prędkości nic się nie dało zrobić. Uderzony opos przekoziołkował i upadł na asfalt i jak to opos zaczął udawać martwego. Motocyklista, poruszony wyrzutami sumienia, zatrzymał się i wrócił po oposa. Ponieważ wyglądało na to, że opos żyje, zabrał go z drogi i zawiózł do schroniska. Tam umieszczono go w klatce, włożono do niej trochę pożywienia i wodę w miseczce. Rano opos ocknął się. Popatrzył na wodę, popatrzył na jedzenie, popatrzył na pręty klatki przed sobą i mówi:
- Niech to diabli! Zabiłem motocyklistę.
- Niech to diabli! Zabiłem motocyklistę.
019
Dowcip #24647. Motocyklista jadący z dużą prędkością zobaczył przed sobą oposa. w kategorii: „Żarty o motocyklistach”.
Jadą dwie mrówki na motorach po zarąbistej niemieckiej autostradzie. Nagle jednej coś się stało, a ta druga pyta:
- Co Ci jest?
- Mucha wpadła mi do oka.
- Co Ci jest?
- Mucha wpadła mi do oka.
3022
Dowcip #27420. Jadą dwie mrówki na motorach po zarąbistej niemieckiej autostradzie. w kategorii: „Śmieszny humor o motocyklistach”.
Co oznacza napis WSK na motocyklu?
- Wiejski Sprzęt Kaskaderski.
- Wiejski Sprzęt Kaskaderski.
1615
Dowcip #14863. Co oznacza napis WSK na motocyklu? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o motocyklistach”.
Do niedźwiadka przyjeżdża zajączek na motorze turystycznym i mówi:
- Niedźwiadku przewieź mnie po lesie, ty tak fajnie prowadzisz.
Na to niedźwiedź:
- No dobra, zając, przewiozę cię, ale pod jednym warunkiem:jak się zlejesz to dostaniesz w mordę!
Zając:
- No bobra.
W końcu ruszyli. Jadą 50 po między drzewami. Niedźwiedź pyta się zająca:
- Zlałeś się?
- Nie.
Jadą 80.
Po chwili pada to samo pytanie:
- Zlałeś się?
- Tak.
Niedźwiedź zatrzymał motor i dał zającowi w mordę.
Na drugi dzień niedźwiedź przyjeżdża do zająca na ścigaczu.
- Zajączku przewieź mnie po lesie bo ty tak fajnie prowadzisz.
- Dobra, ale jak się zlejesz to dostaniesz w mordę.
- No dobra.
W końcu ruszyli. Jadą 80 między drzewami. Zając się pyta:
- No i co zlałeś się?
- Nie.
Jadą 240.
- Zlałeś się? - pyta zając niedźwiedzia.
- Nie.
- Ale za to zrobisz kupę... bo nie dosięgam do hamulców.
- Niedźwiadku przewieź mnie po lesie, ty tak fajnie prowadzisz.
Na to niedźwiedź:
- No dobra, zając, przewiozę cię, ale pod jednym warunkiem:jak się zlejesz to dostaniesz w mordę!
Zając:
- No bobra.
W końcu ruszyli. Jadą 50 po między drzewami. Niedźwiedź pyta się zająca:
- Zlałeś się?
- Nie.
Jadą 80.
Po chwili pada to samo pytanie:
- Zlałeś się?
- Tak.
Niedźwiedź zatrzymał motor i dał zającowi w mordę.
Na drugi dzień niedźwiedź przyjeżdża do zająca na ścigaczu.
- Zajączku przewieź mnie po lesie bo ty tak fajnie prowadzisz.
- Dobra, ale jak się zlejesz to dostaniesz w mordę.
- No dobra.
W końcu ruszyli. Jadą 80 między drzewami. Zając się pyta:
- No i co zlałeś się?
- Nie.
Jadą 240.
- Zlałeś się? - pyta zając niedźwiedzia.
- Nie.
- Ale za to zrobisz kupę... bo nie dosięgam do hamulców.
1119
Dowcip #29522. Do niedźwiadka przyjeżdża zajączek na motorze turystycznym i mówi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o motocyklistach”.
Pewien mąż kupił sobie nowy motocykl. Od razu po zakupie przez kilka dni przesiadywał w garażu całymi godzinami, rozbierając go na części.
W końcu zdenerwowana żona nie wytrzymała i krzyczy do swojego małżonka:
- Zwariowałeś do reszty!!!? Ile można siedzieć w garażu? Po co rozkręcasz ten motor?
Na to mąż odkrzykuje:
- Nie drzyj się kochanie! Facet, który mi go sprzedał twierdził, że włożył w niego 10 tysięcy!
W końcu zdenerwowana żona nie wytrzymała i krzyczy do swojego małżonka:
- Zwariowałeś do reszty!!!? Ile można siedzieć w garażu? Po co rozkręcasz ten motor?
Na to mąż odkrzykuje:
- Nie drzyj się kochanie! Facet, który mi go sprzedał twierdził, że włożył w niego 10 tysięcy!
113
Dowcip #33697. Pewien mąż kupił sobie nowy motocykl. w kategorii: „Humor o motocyklistach”.
Jedzie blondynka w wełnianej czapce na motorze. Policjant zatrzymuje motor się pyta:
- Czemu pani ma wełnianą czapkę, a nie kask?
- Proszę pana, ja zrobiłam taki eksperyment. Z pięćdziesiątego piętra zrzuciłam wełnianą czapkę i kask. Kask się połamał, a czapka była cała.
- Czemu pani ma wełnianą czapkę, a nie kask?
- Proszę pana, ja zrobiłam taki eksperyment. Z pięćdziesiątego piętra zrzuciłam wełnianą czapkę i kask. Kask się połamał, a czapka była cała.
19
Dowcip #32972. Jedzie blondynka w wełnianej czapce na motorze. w kategorii: „Żarty o motocyklistach”.
Kubuś Puchatek kupił sobie nowy motor i pyta prosiaczka czy się z nim przejedzie. Prosiaczek odpowiada, że tak. Jadą sto kilometrów na godzinę i Kubuś pyta się prosiaczka:
- Sikasz w gacie?
- Tak. - odpowiada Prosiaczek.
Jadą dwieście kilometrów na godzinę i Kubuś pyta:
- Sikasz w gacie?
- Tak. - odpowiada Prosiaczek.
Jadą trzysta kilometrów na godzinę i Kubuś pyta się prosiaczka:
- Sikasz w gacie?
- Nie. - odpowiada Prosiaczek.
-To teraz się zesrasz bo nie ma hamulców!
- Sikasz w gacie?
- Tak. - odpowiada Prosiaczek.
Jadą dwieście kilometrów na godzinę i Kubuś pyta:
- Sikasz w gacie?
- Tak. - odpowiada Prosiaczek.
Jadą trzysta kilometrów na godzinę i Kubuś pyta się prosiaczka:
- Sikasz w gacie?
- Nie. - odpowiada Prosiaczek.
-To teraz się zesrasz bo nie ma hamulców!
29
Dowcip #31664. Kubuś Puchatek kupił sobie nowy motor i pyta prosiaczka czy się z nim w kategorii: „Żarty o motocyklistach”.
Laska jedzie na motorze przez miasto i nagle nadchodzi Policjant i zasłania jej drogę. Policjant mówi:
- Czemu założyłaś czapkę zamiast kasku?
- Bo zrobiłam sobie test, zrzuciłam z dwudziestego piętra kask i się rozwalił, a potem czapkę ale jej nic się nie stało.
- Czemu założyłaś czapkę zamiast kasku?
- Bo zrobiłam sobie test, zrzuciłam z dwudziestego piętra kask i się rozwalił, a potem czapkę ale jej nic się nie stało.
06
Dowcip #25909. Laska jedzie na motorze przez miasto i nagle nadchodzi Policjant i w kategorii: „Kawały o motocyklistach”.
Pewnej nocy patrol policyjny czatował pod pewnym pubem motocyklistów na potencjalnych sprawców naruszenia przepisów jazdy pod wpływem. Krótko przed zamknięciem spostrzegł motocyklistę, który wytoczył się na ”miękkich” nogach z baru, przetoczył się po wszystkich motocyklach próbując dopasować kluczyk do pięciu różnych motocykli, zanim znalazł swój. Kiedy wreszcie go znalazł, usiadł na nim i siedział przez kilka minut kołysząc się ze spuszczoną głową i zerkając spode łba, jakby się stąd wydostać. Wszyscy już opuścili bar i odjechali. W końcu i on dopasował sobie kask do głowy telepiąc się okrutnie o lusterka, odpalił motocykl i zaczął powoli jechać. Policjanci tylko na to czekali - zgarnęli chłopa z motocykla i poddali badaniu alkomatem. Po chwili oczekiwania wyświetlił się wynik - 0.0. Wkurzeni policjanci zaczęli dopytywać się jak to
mogło być, może się zaciął itp. Motocyklista na to spokojnie:
- Wszystko ok, dzisiaj ja jestem dyżurnym od odwracania uwagi ...
mogło być, może się zaciął itp. Motocyklista na to spokojnie:
- Wszystko ok, dzisiaj ja jestem dyżurnym od odwracania uwagi ...
06
Dowcip #24107. Pewnej nocy patrol policyjny czatował pod pewnym pubem motocyklistów w kategorii: „Kawały o motocyklistach”.
Policjant zatrzymuje blond faceta jadącego na motorze w wełnianej czapce:
- Dlaczego nie ma pan kasku?
- Bo ja zrobiłem eksperyment. Zrzuciłem z trzeciego piętra kask i czapkę. Kask pękł, a czapka nie!
- Dlaczego nie ma pan kasku?
- Bo ja zrobiłem eksperyment. Zrzuciłem z trzeciego piętra kask i czapkę. Kask pękł, a czapka nie!
728