Idzie zając przez las. Spotkał smutnego misia.
Idzie zając przez las. Spotkał smutnego misia.
- Misiu, co Ty taki smutny?
- Bo idę na komisję wojskową, pewnie mnie wezmą do wojska.
- To zrób tak jak ja. Ja wziąłem dwa orzeszki i popukałem trochę w jąderka. Spuchły mi i mnie nie wzięli.
Miś pomyślał i uznał, że może mu się też udać. Poszukał dwóch dużych kamieni i przywalił nimi kilka razy w jaja. Po komisji wychodzi bardzo smutny i zamyślony.
- Co taki smutny jesteś misiu, wzięli Cię? - spytał zając.
- Nie. Odrzucili na platfusa.
- Misiu, co Ty taki smutny?
- Bo idę na komisję wojskową, pewnie mnie wezmą do wojska.
- To zrób tak jak ja. Ja wziąłem dwa orzeszki i popukałem trochę w jąderka. Spuchły mi i mnie nie wzięli.
Miś pomyślał i uznał, że może mu się też udać. Poszukał dwóch dużych kamieni i przywalił nimi kilka razy w jaja. Po komisji wychodzi bardzo smutny i zamyślony.
- Co taki smutny jesteś misiu, wzięli Cię? - spytał zając.
- Nie. Odrzucili na platfusa.
87
Dowcip #10367. Idzie zając przez las. Spotkał smutnego misia. w kategorii: Kawały o niedźwiedziu, Śmieszny humor o wojsku, Śmieszne kawały o zajączku, Humor o jądrach męskich.
Jaki jest główny powód pedofilii w kraju?
- Seksowne dzieci.
- Seksowne dzieci.
643
Dowcip #10368. Jaki jest główny powód pedofilii w kraju? w kategorii: Śmieszne kawały o dzieciach, Śmieszne kawały zagadki, Śmieszne kawały o pedofilach.
Jakie sklepy są w Afryce?
- Całogłodowe.
- Całogłodowe.
1034
Dowcip #10369. Jakie sklepy są w Afryce? w kategorii: Śmieszny humor zagadka, Śmieszne kawały o Afryce, Humor o sklepach.
Kowalska się uparła, żeby ją Kowalski zabrał na dancing. Długo jej tłumaczył, że to bez sensu, że go to nie bawi, ale wreszcie ustąpił. Poszli. Wchodzą do lokalu.
- Dzień dobry, panie Kowalski! - wita ich w progu portier. Żona zdziwiona.
W sali podbiega natychmiast kelner.
- Dla pana ten stolik co zwykle?
Żona jeszcze bardziej zdziwiona. Mąż tłumaczy, że pewnie go z kimś mylą. Podchodzi kelner.
- Dla pana to co zwykle? A dla pani?
Żona zaczyna się wściekać. Zaczyna się występ. Striptizerka ma właśnie zdjąć ostatni element odzieży i pyta kto z sali pomoże jej w tym.
- Ko-wal-ski! Ko-wal-ski! - skanduje sala.
Tego już Kowalskiej było za wiele. Zerwała się i wybiegła z restauracji. Kowalski za nią. Wsiedli do taksówki i jadą do domu. Kowalska całą drogę robi Kowalskiemu wyrzuty. W końcu kierowca taksówki odwraca głowę i mówi:
- Co, Kowalski, takiej pyskatej tośmy jeszcze nie wieźli.
- Dzień dobry, panie Kowalski! - wita ich w progu portier. Żona zdziwiona.
W sali podbiega natychmiast kelner.
- Dla pana ten stolik co zwykle?
Żona jeszcze bardziej zdziwiona. Mąż tłumaczy, że pewnie go z kimś mylą. Podchodzi kelner.
- Dla pana to co zwykle? A dla pani?
Żona zaczyna się wściekać. Zaczyna się występ. Striptizerka ma właśnie zdjąć ostatni element odzieży i pyta kto z sali pomoże jej w tym.
- Ko-wal-ski! Ko-wal-ski! - skanduje sala.
Tego już Kowalskiej było za wiele. Zerwała się i wybiegła z restauracji. Kowalski za nią. Wsiedli do taksówki i jadą do domu. Kowalska całą drogę robi Kowalskiemu wyrzuty. W końcu kierowca taksówki odwraca głowę i mówi:
- Co, Kowalski, takiej pyskatej tośmy jeszcze nie wieźli.
07
Dowcip #10370. Kowalska się uparła, żeby ją Kowalski zabrał na dancing. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Kowalskim, Śmieszne kawały o żonie, Śmieszny humor o restauracji i barze, Śmieszne kawały o kłótniach, Dowcipy o taksówkarzach.
Leśniczy w lesie słyszy krzyki:
- Ludzie ratunku!
Przechodzi przez krzaki patrzy, a tam facet przywiązany do drzewa ze spuszczonymi spodniami. Gość mówi z uśmiechem:
- O Boże jak dobrze, że pan mnie usłyszał, napadli i zgwałcili mnie homoseksualiści.
A leśniczy rozpina rozporek, zdejmuje spodnie i mówi:
- Oj nie masz dziś szczęścia człowieku!
- Ludzie ratunku!
Przechodzi przez krzaki patrzy, a tam facet przywiązany do drzewa ze spuszczonymi spodniami. Gość mówi z uśmiechem:
- O Boże jak dobrze, że pan mnie usłyszał, napadli i zgwałcili mnie homoseksualiści.
A leśniczy rozpina rozporek, zdejmuje spodnie i mówi:
- Oj nie masz dziś szczęścia człowieku!
06
Dowcip #10371. Leśniczy w lesie słyszy krzyki w kategorii: Śmieszny humor o facetach, Humor o leśniczych, Dowcipy o gwałcie.
Moja żona ma dwadzieścia jeden lat, ja mam pięćdziesiąt. Nie wiem dlaczego, ale ludzie nazywają mnie pedofilem. Całkowicie zepsuło to naszą dziesiątą rocznicę.
250
Dowcip #10372. Moja żona ma dwadzieścia jeden lat, ja mam pięćdziesiąt. w kategorii: Śmieszne kawały o żonie, Śmieszny humor o pedofilach.
Niemiec, Francuz i Żyd mieli za zadanie uprasować koszulę, zjeść bochenek chleba i wydymać kobitkę. Wszystko w siedem minut. Pierwszy wyszedł Niemiec. Zaczął prasować koszulę. Uprasował, ale czasu wystarczyło mu zaledwie na kilka kąsnięć chleba. Francuz zdążył wydymać kobitkę i zjeść połowę bochenka. Żyd kazał kobicie prasować koszulę, a dymając ją od tyłu, zjadł spokojnie chlebek. Siedem minut wystarczyło i wygrał! Na konferencji prasowej Niemiec powiedział:
- U nas na pierwszym miejscu liczy się praca, później jedzenie. Jak zostanie trochę czasu, to się zabawiamy.
- Dla nas ważna jest zabawa. - oświadczył Francuz. Potem należy pojeść frykasów, a na końcu popracować.
Żyd zaś wyznał:
- U nas jest takie powiedzenie: jeśli nie wydymasz tego, co na Ciebie pracuje, to jeść nie będziesz.
- U nas na pierwszym miejscu liczy się praca, później jedzenie. Jak zostanie trochę czasu, to się zabawiamy.
- Dla nas ważna jest zabawa. - oświadczył Francuz. Potem należy pojeść frykasów, a na końcu popracować.
Żyd zaś wyznał:
- U nas jest takie powiedzenie: jeśli nie wydymasz tego, co na Ciebie pracuje, to jeść nie będziesz.
011
Dowcip #10373. Niemiec, Francuz i Żyd mieli za zadanie uprasować koszulę w kategorii: Humor o Francuzach, Dowcipy o Niemcach, Śmieszne żarty o Żydach.
Rok 1944, amerykański sierżant instruuje żołnierzy:
- Jak będziemy się desantować, uważajcie na rekiny i barrakudy. Jak już będziecie na lądzie, pamiętajcie o jadowitych wężach. Nie pijcie miejscowej wody, bo można złapać dur brzuszny.
Jagody i grzyby są przeważnie trujące. Pamiętajcie, że pająki i owady potrafią solidnie dziabnąć. Jakieś pytania?
- Panie sierżancie, to po kiego my walczymy z Japońcami o taką popieprzoną wyspę?
- Jak będziemy się desantować, uważajcie na rekiny i barrakudy. Jak już będziecie na lądzie, pamiętajcie o jadowitych wężach. Nie pijcie miejscowej wody, bo można złapać dur brzuszny.
Jagody i grzyby są przeważnie trujące. Pamiętajcie, że pająki i owady potrafią solidnie dziabnąć. Jakieś pytania?
- Panie sierżancie, to po kiego my walczymy z Japońcami o taką popieprzoną wyspę?
319
Dowcip #10374. Rok 1944, amerykański sierżant instruuje żołnierzy w kategorii: Śmieszny humor o zwierzętach, Śmieszne kawały o żołnierzach, Dowcipy o Japonii, Śmieszny humor o sierżancie.
Rozmowa Merkel z Putinem:
- Wy Rosjanie jesteście jak prąd elektryczny.
- To prawda, jesteśmy tacy potężni.
- Miałam na myśli to, że jak się was nie izoluje to gdzie się nie pojawicie siejecie śmierć i zniszczenie.
- Wy Rosjanie jesteście jak prąd elektryczny.
- To prawda, jesteśmy tacy potężni.
- Miałam na myśli to, że jak się was nie izoluje to gdzie się nie pojawicie siejecie śmierć i zniszczenie.
955
Dowcip #10375. Rozmowa Merkel z Putinem w kategorii: Dowcipy polityczne, Śmieszne żarty o politykach, Humor o Władimirze Putinie.
Tusk przechadza się po Warszawie wraz ze swoją żoną. Oglądając wystawy sklepowe mówi do żony:
- Popatrz! Spodnie pięćdziesiąt złotych, koszulka czterdzieści złotych, futro sto pięćdziesiąt złotych. Nie wiem o co ludziom chodzi, że jest tak źle, jest dość tanio. Wszyscy mówią, że nikogo na nic nie stać.
Żona popatrzyła na męża z ogromną czułością, jak tylko kobieta potrafi i mówi:
- Kochanie. To jest pralnia.
- Popatrz! Spodnie pięćdziesiąt złotych, koszulka czterdzieści złotych, futro sto pięćdziesiąt złotych. Nie wiem o co ludziom chodzi, że jest tak źle, jest dość tanio. Wszyscy mówią, że nikogo na nic nie stać.
Żona popatrzyła na męża z ogromną czułością, jak tylko kobieta potrafi i mówi:
- Kochanie. To jest pralnia.
213