Tusk przechadza się po Warszawie wraz ze swoją żoną.
Tusk przechadza się po Warszawie wraz ze swoją żoną. Oglądając wystawy sklepowe mówi do żony:
- Popatrz! Spodnie pięćdziesiąt złotych, koszulka czterdzieści złotych, futro sto pięćdziesiąt złotych. Nie wiem o co ludziom chodzi, że jest tak źle, jest dość tanio. Wszyscy mówią, że nikogo na nic nie stać.
Żona popatrzyła na męża z ogromną czułością, jak tylko kobieta potrafi i mówi:
- Kochanie. To jest pralnia.
- Popatrz! Spodnie pięćdziesiąt złotych, koszulka czterdzieści złotych, futro sto pięćdziesiąt złotych. Nie wiem o co ludziom chodzi, że jest tak źle, jest dość tanio. Wszyscy mówią, że nikogo na nic nie stać.
Żona popatrzyła na męża z ogromną czułością, jak tylko kobieta potrafi i mówi:
- Kochanie. To jest pralnia.
212
Dowcip #10376. Tusk przechadza się po Warszawie wraz ze swoją żoną. w kategorii: Śmieszne kawały o Donaldzie Tusku, Dowcipy o żonie, Śmieszny humor o sklepach.
Uwaga wyborcy PiSu!
Dzisiejsze częściowe zaćmienie słońca jest zupełnie naturalne. Słońce nie jest zepsute. Żydzi nie próbują go ukraść.
Dzisiejsze częściowe zaćmienie słońca jest zupełnie naturalne. Słońce nie jest zepsute. Żydzi nie próbują go ukraść.
837
Dowcip #10377. Uwaga wyborcy PiSu! w kategorii: Humor o PiSie.
Żona do męża:
- Kochanie! Zrzuciłam dwa kilogramy!
- Dobrze skarbie, ale nie zapomnij spuścić wody.
- Kochanie! Zrzuciłam dwa kilogramy!
- Dobrze skarbie, ale nie zapomnij spuścić wody.
14
Dowcip #10378. Żona do męża w kategorii: Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszny humor o mężu, Humor o żonie, Śmieszne dowcipy o odchudzaniu.
Siedzi sobie grupka pijaczków. Jeden z nich prowadzi monolog:
- Wy to wszyscy jesteście idioci! Żadnych celów nie macie w życiu. Żadnych marzeń. Ja to mam marzenie! Wielkie marzenie! Po pierwsze: zarobić mnóstwo pieniędzy. Po drugie - kupić słonia.
Pauza. Pijaczek po chwili kontynuuje.
- Obszyć go futrem.
Kolejna dłuższa przerwa. Pijaczek chwilę pomyślał i kończy swoją ambitną wypowiedz:
- I zatłuc pałą jak mamuta!
- Wy to wszyscy jesteście idioci! Żadnych celów nie macie w życiu. Żadnych marzeń. Ja to mam marzenie! Wielkie marzenie! Po pierwsze: zarobić mnóstwo pieniędzy. Po drugie - kupić słonia.
Pauza. Pijaczek po chwili kontynuuje.
- Obszyć go futrem.
Kolejna dłuższa przerwa. Pijaczek chwilę pomyślał i kończy swoją ambitną wypowiedz:
- I zatłuc pałą jak mamuta!
510
Dowcip #10379. Siedzi sobie grupka pijaczków. w kategorii: Humor abstrakcyjny, Śmieszne kawały bezsensowne, Humor o pijakach, Żarty o słoniu.
Siedzą sobie dwa śledzie na drzewie. Jeden mówi:
- Ale bym był wielkim bogiem, Wielkim Bogiem Śledziowym gdybym mógł latać. Gdybym latał byłbym panem wszystkich śledzi.
Na to drugi:
- Eee... ja to bym był Wielkim Bogiem Śledziowym, Bogiem wszystkich śledzi na całym świecie, gdybym tylko latał to byłbym panem śledzi.
Siedzą tak przez jakiś czas, a tu patrzą... leci śledź.
- O ty nasz Wielki Bogu Śledziowy. Bogu wszystkich śledzi na całym świecie umiesz latać, więc czemu jesteś taki smutny?
- Wiecie co, ja to chciałbym mieć długie włosy.
- O ty nasz Wielki Bogu Śledziowy, Bogu wszystkich śledzi na całym świecie, po co ci długie włosy jak umiesz latać?
- Bo chciałbym je sobie za uszy zakładać ...
- Ale bym był wielkim bogiem, Wielkim Bogiem Śledziowym gdybym mógł latać. Gdybym latał byłbym panem wszystkich śledzi.
Na to drugi:
- Eee... ja to bym był Wielkim Bogiem Śledziowym, Bogiem wszystkich śledzi na całym świecie, gdybym tylko latał to byłbym panem śledzi.
Siedzą tak przez jakiś czas, a tu patrzą... leci śledź.
- O ty nasz Wielki Bogu Śledziowy. Bogu wszystkich śledzi na całym świecie umiesz latać, więc czemu jesteś taki smutny?
- Wiecie co, ja to chciałbym mieć długie włosy.
- O ty nasz Wielki Bogu Śledziowy, Bogu wszystkich śledzi na całym świecie, po co ci długie włosy jak umiesz latać?
- Bo chciałbym je sobie za uszy zakładać ...
1023
Dowcip #10380. Siedzą sobie dwa śledzie na drzewie. w kategorii: Śmieszny humor abstrakcyjny, Humor bezsensowny, Śmieszne dowcipy o śledziach, Kawały o włosach.
Wchodzi baba do lekarza i jeb w drzwi.
57
Dowcip #10381. Wchodzi baba do lekarza i jeb w drzwi. w kategorii: Śmieszne kawały o babie, Humor o lekarzach, Śmieszne kawały przychodzi baba do lekarza.
Przychodzi stara baba po sześćdziesiątce do konfesjonału i mówi:
- Mam bardzo poważny grzech.
Ksiądz na to:
- Jaki?
A baba:
- Zdradziłam męża dla innego człowieka.
ksiądz pyta:
- Dla innego czyli?
- Dla kobiety.
A ksiądz na to:
- Jeśli chcesz to idź do sądu się wypowiedzieć.
Na co baba:
- Spierdzielaj ku*wo!
- Mam bardzo poważny grzech.
Ksiądz na to:
- Jaki?
A baba:
- Zdradziłam męża dla innego człowieka.
ksiądz pyta:
- Dla innego czyli?
- Dla kobiety.
A ksiądz na to:
- Jeśli chcesz to idź do sądu się wypowiedzieć.
Na co baba:
- Spierdzielaj ku*wo!
125
Dowcip #10382. Przychodzi stara baba po sześćdziesiątce do konfesjonału i mówi w kategorii: Humor o babie, Śmieszne dowcipy o zdradzie, Kawały o spowiedzi.
Przychodzi baba do lekarza z zapalonym papierosem w uchu.
- Co pani jest?
- Słucham żara.
- Co pani jest?
- Słucham żara.
1722
Dowcip #10383. Przychodzi baba do lekarza z zapalonym papierosem w uchu. w kategorii: Śmieszny humor absurdalny, Śmieszne kawały o babie, Śmieszne kawały przychodzi baba do lekarza.
Na werandzie siedzą sobie w bujanych fotelach dziadek z babcią. Nagle babcia wali dziadka w łeb tak, że ten spada z werandy prosto w krzaki. Dziadek, wyczołgując się, pyta ze zdumieniem:
- A to za co było?
- A za to, że masz małego ptaszka!
Dziadek wgramolił się na werandę, usiadł w swoim fotelu bujanym, i po chwili nagle: łup! - babcię w głowę. Tym razem ona ląduje w krzakach.
- A to za co?! - pyta babcia.
- A za to, że wiesz, że są w różnych rozmiarach.
- A to za co było?
- A za to, że masz małego ptaszka!
Dziadek wgramolił się na werandę, usiadł w swoim fotelu bujanym, i po chwili nagle: łup! - babcię w głowę. Tym razem ona ląduje w krzakach.
- A to za co?! - pyta babcia.
- A za to, że wiesz, że są w różnych rozmiarach.
26
Dowcip #10384. Na werandzie siedzą sobie w bujanych fotelach dziadek z babcią. w kategorii: Śmieszne dowcipy o babci, Kawały o dziadku.
Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, chciałam...
- Proszę się rozebrać.
Gdy kobieta się rozebrała, lekarz pyta:
- No i co pani dolega?
- Nic, ja chciałam tylko zapytać, czy pan doktor nie potrzebuje ziemniaczków na zimę.
- Panie doktorze, chciałam...
- Proszę się rozebrać.
Gdy kobieta się rozebrała, lekarz pyta:
- No i co pani dolega?
- Nic, ja chciałam tylko zapytać, czy pan doktor nie potrzebuje ziemniaczków na zimę.
47