Hans zabrał żydów na lody i mówi
Hans zabrał żydów na lody i mówi:
- Tobie kolkę, a tobie z automatu.
- Tobie kolkę, a tobie z automatu.
1325
Dowcip #24966. Hans zabrał żydów na lody i mówi w kategorii: Śmieszne żarty o Niemcach, Śmieszne żarty o Żydach.
Huta Katowice. Pewien człowiek przychodzi prosząc o pracę. Pracodawca zadaje pytanie:
- Umie Pan coś?
- Nie.
- A czytać i pisać Pan umie?
- Też nie.
- Więc nie dam Panu pracy.
Za kilka lat ten sam człowiek w Ameryce wchodzi z dziewczyną do jubilera:
- Wybierz, co chcesz kochanie.
Dziewczyna nabrała dużo biżuterii. Przy kasie:
- Razem to sto osiemdziesiąt tysięcy.
Facet wyjmuje z kieszeni pęczek pieniędzy:
- Tu będzie jakieś osiemdziesiąt tysięcy.
Ze skarpety:
- Tu jakieś pięćdziesiąt.
I z rękawiczki:
- A tu też jakieś pięćdziesiąt tysięcy.
Jubiler:
- Nie mógł Pan po prostu czeku wypisać?
Na to mężczyzna:
- Panie, gdybym ja umiał czytać i pisać, to bym w Hucie Katowice pracował.
- Umie Pan coś?
- Nie.
- A czytać i pisać Pan umie?
- Też nie.
- Więc nie dam Panu pracy.
Za kilka lat ten sam człowiek w Ameryce wchodzi z dziewczyną do jubilera:
- Wybierz, co chcesz kochanie.
Dziewczyna nabrała dużo biżuterii. Przy kasie:
- Razem to sto osiemdziesiąt tysięcy.
Facet wyjmuje z kieszeni pęczek pieniędzy:
- Tu będzie jakieś osiemdziesiąt tysięcy.
Ze skarpety:
- Tu jakieś pięćdziesiąt.
I z rękawiczki:
- A tu też jakieś pięćdziesiąt tysięcy.
Jubiler:
- Nie mógł Pan po prostu czeku wypisać?
Na to mężczyzna:
- Panie, gdybym ja umiał czytać i pisać, to bym w Hucie Katowice pracował.
115
Dowcip #24967. Huta Katowice. Pewien człowiek przychodzi prosząc o pracę. w kategorii: Śmieszne kawały o pieniądzach, Śmieszne żarty o pracy, Dowcipy o pracownikach.
Icek pyta ojca:
- Tato, jaka jest różnica między teorią, a praktyką.
Ojciec wola żonę i dwie córki i pyta czy oddadzą się za sto tysięcy.
- Jak najbardziej. - odpowiedziały.
A ojciec na to:
- Widzisz synu teoretycznie jestem bogaty, a praktycznie mam trzy prostytutki w domu.
- Tato, jaka jest różnica między teorią, a praktyką.
Ojciec wola żonę i dwie córki i pyta czy oddadzą się za sto tysięcy.
- Jak najbardziej. - odpowiedziały.
A ojciec na to:
- Widzisz synu teoretycznie jestem bogaty, a praktycznie mam trzy prostytutki w domu.
225
Dowcip #24968. Icek pyta ojca w kategorii: Śmieszne żarty o pieniądzach, Śmieszne żarty o Żydach, Humor o żonie, Śmieszny humor o córce, Kawały o synach, Śmieszne kawały o ojcu.
Idzie facet brzegiem Wisły. Widzi faceta klęczącego i pijącego wodę z rzeki. Spacerowicz woła:
- Co pan robi? Niech pan nie pije! Otruje się pan, chemikalia i odpadki!
- Was? Ich verstehe nicht!
- Powoli, bo zimna.
- Co pan robi? Niech pan nie pije! Otruje się pan, chemikalia i odpadki!
- Was? Ich verstehe nicht!
- Powoli, bo zimna.
338
Dowcip #24969. Idzie facet brzegiem Wisły. w kategorii: Śmieszne żarty o Niemcach, Humor o facetach, Śmieszny humor o Polakach.
Idzie Jaś przez las i mordą w gówno wlazł.
2735
Dowcip #24970. Idzie Jaś przez las i mordą w gówno wlazł. w kategorii: Dowcipy bezsensowne, Humor o Jasiu, Śmieszne dowcipy rymowane.
Idzie króliczek do sklepu i widzi ogromną kolejkę. Zaczyna się wpychać i po chwili na sam koniec wyrzuca go małpa:
- Ty mały, spadaj na koniec!
Króliczek znowu zaczyna się wpychać i tym razem wyrzuca go zebra:
- Spieprzaj na koniec nie widzisz kolejki!
Królik wkurzony ponownie próbuje dostać się na sam przód i wypycha go żyrafa:
- Won na koniec!
Na to króliczek:
- Kurde, nie otworzę dzisiaj tego sklepu.
- Ty mały, spadaj na koniec!
Króliczek znowu zaczyna się wpychać i tym razem wyrzuca go zebra:
- Spieprzaj na koniec nie widzisz kolejki!
Królik wkurzony ponownie próbuje dostać się na sam przód i wypycha go żyrafa:
- Won na koniec!
Na to króliczek:
- Kurde, nie otworzę dzisiaj tego sklepu.
1467
Dowcip #24971. Idzie króliczek do sklepu i widzi ogromną kolejkę. w kategorii: Dowcipy o zwierzętach, Śmieszny humor o małpie, Śmieszne dowcipy o zebrze, Śmieszne żarty o królikach, Żarty o żyrafach, Śmieszne dowcipy o sklepach.
Idzie ksiądz ulicą obok komisariatu policji i zobaczył na drodze rozjechanego zdechłego psa. Bez namysłu wchodzi na komisariat i krzyczy do siedzących policjantów:
- Wy tu sobie bezczynnie siedzicie, a na drodze leży zdechły pies!
Jeden z policjantów na to:
- Ja to myślałem, że wy jesteście od pogrzebów.
Wszyscy się śmieją, a ksiądz na to:
- Przyszedłem powiadomić najbliższą rodzinę.
- Wy tu sobie bezczynnie siedzicie, a na drodze leży zdechły pies!
Jeden z policjantów na to:
- Ja to myślałem, że wy jesteście od pogrzebów.
Wszyscy się śmieją, a ksiądz na to:
- Przyszedłem powiadomić najbliższą rodzinę.
117
Dowcip #24972. Idzie ksiądz ulicą obok komisariatu policji i zobaczył na drodze w kategorii: Humor o duchownych, Śmieszne dowcipy o policjantach, Kawały o psie.
Idzie murzyn asfaltem, spotyka dżdżownice i mówi:
- O cholera, dżdżownica.
A dżdżownica:
- O cholera, jak ten asfalt krzywo położyli.
- O cholera, dżdżownica.
A dżdżownica:
- O cholera, jak ten asfalt krzywo położyli.
1127
Dowcip #24973. Idzie murzyn asfaltem, spotyka dżdżownice i mówi w kategorii: Śmieszny humor o Murzynach, Śmieszne dowcipy o dżdżownicach.
Idzie ulicą trzech kolesi: Jeden na spidzie, drugi na kwasie, trzeci po Grasie. Dochodzą do ogromnego muru.
Ten na spidzie mówi:
- Chłopaki, musimy to rozwalić.
Ten na kwasie mówi:
- Po co? Czy nie lepiej przez to przeniknąć?
A ten po Grassie mówi:
- Chłopaki, chodźmy już do domu. Jeść mi się chce.
Ten na spidzie mówi:
- Chłopaki, musimy to rozwalić.
Ten na kwasie mówi:
- Po co? Czy nie lepiej przez to przeniknąć?
A ten po Grassie mówi:
- Chłopaki, chodźmy już do domu. Jeść mi się chce.
2223
Dowcip #24974. Idzie ulicą trzech kolesi w kategorii: Śmieszny humor absurdalny, Kawały o mężczyznach, Śmieszny humor o narkotykach.
II wojna światowa, żołnierze w okopach czekają na rozkazy. Dzwoni pułkownik do dowódcy w okopie:
- Jak tam sierżancie?! Wytrzymacie jeszcze kilka tygodni?!
- Wytrzymamy panie pułkowniku!
w oddali z okopu do telefonu dochodzą odgłosy zabawy i śmiechu. Pułkownik na to:
- Co tam takie śmiechy sierżancie?!
- A nic panie pułkowniku, sanitariuszkę chłopaki obracają!
- Aha, a loda robi?!
- Nie panie pułkowniku, nie ma głowy!
- Jak tam sierżancie?! Wytrzymacie jeszcze kilka tygodni?!
- Wytrzymamy panie pułkowniku!
w oddali z okopu do telefonu dochodzą odgłosy zabawy i śmiechu. Pułkownik na to:
- Co tam takie śmiechy sierżancie?!
- A nic panie pułkowniku, sanitariuszkę chłopaki obracają!
- Aha, a loda robi?!
- Nie panie pułkowniku, nie ma głowy!
142