Co robią emeryci z różnych krajów w wolnym czasie?
Co robią emeryci z różnych krajów w wolnym czasie?
- Amerykanin:
Bierze butelkę whisky i czas spędza na łowieniu ryb.
- Francuz:
Bierze butelkę szampana i czas spędza na imprezie podrywając kobietki.
- Polak:
Bierze butelkę moczu i czas spędza w przychodni w kolejce.
- Amerykanin:
Bierze butelkę whisky i czas spędza na łowieniu ryb.
- Francuz:
Bierze butelkę szampana i czas spędza na imprezie podrywając kobietki.
- Polak:
Bierze butelkę moczu i czas spędza w przychodni w kolejce.
217
Dowcip #4872. Co robią emeryci z różnych krajów w wolnym czasie? w kategorii: Śmieszne dowcipy o Francuzach, Humor o emerytach, Śmieszne dowcipy zagadki, Humor o Polakach, Żarty o Amerykanach.
Dwóch Arabów miało w USA sprawy do załatwienia. Udało im się załatwić je za jednym zamachem ...
729
Dowcip #4873. Dwóch Arabów miało w USA sprawy do załatwienia. w kategorii: Śmieszne kawały o Arabach, Dowcipy z grą słów, Dowcipy o terrorystach.
Project Manager usiadł w samolocie obok małej dziewczynki. Manager zagadał do dziewczynki czy ma ochotę trochę z nim porozmawiać. Dziewczynka zamknęła spokojnie książkę, którą czytała i powiedziała:
- Ok. Bardzo chętnie. Więc o czym będziemy rozmawiać?
Manager na to:
- Może o logistyce?
- OK, - odpowiedziała - to bardzo interesujący temat. Mam jednak pytanie: Jak to się dzieje że koń, krowa i jeleń jedzą to samo, czyli trawę. Jeleń wydala małe suche kuleczki, krowa duże, płaskie, rzadkie placki, a koń wysuszone krumpy. Może potrafi mi Pan wytłumaczyć co jest tego przyczyną?
- Nie mam pojęcia. - odpowiedział manager po chwili zastanowienia.
Na to dziewczynka odpowiedziała:
- Czy czuje się Pan zatem naprawdę wystarczająco kompetentny by rozmawiać o logistyce skoro temat zwykłego gówna przekracza pańskie możliwości?
- Ok. Bardzo chętnie. Więc o czym będziemy rozmawiać?
Manager na to:
- Może o logistyce?
- OK, - odpowiedziała - to bardzo interesujący temat. Mam jednak pytanie: Jak to się dzieje że koń, krowa i jeleń jedzą to samo, czyli trawę. Jeleń wydala małe suche kuleczki, krowa duże, płaskie, rzadkie placki, a koń wysuszone krumpy. Może potrafi mi Pan wytłumaczyć co jest tego przyczyną?
- Nie mam pojęcia. - odpowiedział manager po chwili zastanowienia.
Na to dziewczynka odpowiedziała:
- Czy czuje się Pan zatem naprawdę wystarczająco kompetentny by rozmawiać o logistyce skoro temat zwykłego gówna przekracza pańskie możliwości?
013
Dowcip #4874. Project Manager usiadł w samolocie obok małej dziewczynki. w kategorii: Humor o dziewczynkach, Kawały o facetach, Humor o zwierzętach, Żarty o kupie.
Żona uradowana wybiega z łazienki:
- Zenek, zrzuciłam dwa kilogramy!
- Tylko nie zapomnij spuścić wody.
- Zenek, zrzuciłam dwa kilogramy!
- Tylko nie zapomnij spuścić wody.
011
Dowcip #4875. Żona uradowana wybiega z łazienki w kategorii: Dowcipy o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Kawały o żonie, Żarty o odchudzaniu.
”Poszedłem do ZUS Oddziału Emerytalnego, żeby złożyć podanie o emeryturę. Niestety, zapomniałem wziąć z domu legitymacji ubezpieczeniowej, więc powiedziałem panience w urzędzie, że wrócę później.
Panienka na to:
- Proszę rozpiąć koszulę.
Gdy to zrobiłem, panienka powiedziała:
- Te siwe włosy na pana piersi są dla mnie wystarczającym dowodem na to, że jest pan w wieku emerytalnym. Nie potrzebuje pan iść do domu po legitymację.
Gdy opowiedziałem o tym żonie, ona powiedziała:
- Powinieneś był spuścić spodnie. Wtedy byś też dostał rentę inwalidzką.
I wtedy zaczęła się awantura ...”
Panienka na to:
- Proszę rozpiąć koszulę.
Gdy to zrobiłem, panienka powiedziała:
- Te siwe włosy na pana piersi są dla mnie wystarczającym dowodem na to, że jest pan w wieku emerytalnym. Nie potrzebuje pan iść do domu po legitymację.
Gdy opowiedziałem o tym żonie, ona powiedziała:
- Powinieneś był spuścić spodnie. Wtedy byś też dostał rentę inwalidzką.
I wtedy zaczęła się awantura ...”
423
Dowcip #4876. ”Poszedłem do ZUS Oddziału Emerytalnego w kategorii: Śmieszne żarty o emerytach, Humor o mężu i żonie, Żarty o mężu, Humor o żonie, Dowcipy o penisie.
Korekta granicy między PRL, a ZSRR. Wypada, że granica będzie biegła przez gospodarstwo jednego chłopa, więc pytają się gdzie woli żyć, bo mogą albo przed albo za poprowadzić granicę.
- W Polsce.
- Dlaczego?
- Bo słyszałem, że w ZSRR to są straszne mrozy.
- W Polsce.
- Dlaczego?
- Bo słyszałem, że w ZSRR to są straszne mrozy.
114
Dowcip #4877. Korekta granicy między PRL, a ZSRR. w kategorii: Dowcipy o PRLu, Kawały o ZSRR, Żarty o chłopach, Humor o zimie.
Nauczycielka pyta w szkole Jasia:
- Jasiu, co to jest kometa?
- To gwiazda z ogonem.
- Dobrze, a czy potrafisz dać przykład komety?
- Myszka Miki.
- Jasiu, co to jest kometa?
- To gwiazda z ogonem.
- Dobrze, a czy potrafisz dać przykład komety?
- Myszka Miki.
2094
Dowcip #4878. Nauczycielka pyta w szkole Jasia w kategorii: Humor dla dzieci, Żarty o Jasiu, Humor szkolny, Śmieszne dowcipy o nauczycielce.
Przepis na szarlotkę:
1. Z lodówki weź dziesięć jajek, połóż na stole ocalałe siedem, wytrzyj podłogę, następnym razem uważaj!
2. Weź sporą miskę i wbij jajka, rozbijając je o brzeg naczynia.
3. Wytrzyj podłogę, następnym razem bardziej uważaj! W naczyniu mamy pięć żółtek.
4. Weź mikser i zacznij ubijać jajka.
5. Umyj twarz, ręce i plecy. W naczyniu pozostały dwa żółtka, dokładnie tyle potrzeba na szarlotkę.
6. Oklej ściany i sufit kuchni gazetami, meble pokryj folią, będziemy dodawać mąkę.
7. Nasyp dwadzieścia deko mąki do szklanki, pozostałe osiemdziesiąt zbierz z powrotem do torebki.
8. Sprawdź czy ściany i sufit są oklejone szczelnie, przystąp do miksowania.
9. Weź szybciutko prysznic!
10. Weź cztery jabłka i ostry nóż.
11. Idź do apteki po jodynę, plaster i bandaże. Po powrocie zacznij obierać jabłka. Przemyj jodyną kciuk!
12. Potnij jabłka w kostkę pamiętając, że potrzebujemy dwóch jabłek, więc nie wolno zjeść więcej niż połowę! Przemyj jodyną palec wskazujący i środkowy.
13. Jedyne pozostałe jabłko pocięte w kostkę wrzuć do naczynia z ciastem, pozbieraj z podłogi pozostałe kawałki i przemyj wodą.
14. Wymieszaj wszystkie składniki w naczyniu mikserem, umyj lodówkę, bo jak zaschnie to nie domyjesz!
15. Przelej ciasto do foremki, wstaw do piekarnika.
16. Po godzinie, jeśli nie widać żadnych zmian, włącz piekarnik.
17. Po przebudzeniu nie dzwoń po straż pożarną! Otwórz okno i piekarnik.
Po tych przeżyciach nie pozostaje nic innego jak pójść do sklepu i kupić coś z większą zawartością alkoholu.
Smacznego!
1. Z lodówki weź dziesięć jajek, połóż na stole ocalałe siedem, wytrzyj podłogę, następnym razem uważaj!
2. Weź sporą miskę i wbij jajka, rozbijając je o brzeg naczynia.
3. Wytrzyj podłogę, następnym razem bardziej uważaj! W naczyniu mamy pięć żółtek.
4. Weź mikser i zacznij ubijać jajka.
5. Umyj twarz, ręce i plecy. W naczyniu pozostały dwa żółtka, dokładnie tyle potrzeba na szarlotkę.
6. Oklej ściany i sufit kuchni gazetami, meble pokryj folią, będziemy dodawać mąkę.
7. Nasyp dwadzieścia deko mąki do szklanki, pozostałe osiemdziesiąt zbierz z powrotem do torebki.
8. Sprawdź czy ściany i sufit są oklejone szczelnie, przystąp do miksowania.
9. Weź szybciutko prysznic!
10. Weź cztery jabłka i ostry nóż.
11. Idź do apteki po jodynę, plaster i bandaże. Po powrocie zacznij obierać jabłka. Przemyj jodyną kciuk!
12. Potnij jabłka w kostkę pamiętając, że potrzebujemy dwóch jabłek, więc nie wolno zjeść więcej niż połowę! Przemyj jodyną palec wskazujący i środkowy.
13. Jedyne pozostałe jabłko pocięte w kostkę wrzuć do naczynia z ciastem, pozbieraj z podłogi pozostałe kawałki i przemyj wodą.
14. Wymieszaj wszystkie składniki w naczyniu mikserem, umyj lodówkę, bo jak zaschnie to nie domyjesz!
15. Przelej ciasto do foremki, wstaw do piekarnika.
16. Po godzinie, jeśli nie widać żadnych zmian, włącz piekarnik.
17. Po przebudzeniu nie dzwoń po straż pożarną! Otwórz okno i piekarnik.
Po tych przeżyciach nie pozostaje nic innego jak pójść do sklepu i kupić coś z większą zawartością alkoholu.
Smacznego!
318
Dowcip #4879. Przepis na szarlotkę w kategorii: Kawały o gotowaniu.
Ile dni ma kalendarz satanisty?
- 666.
- 666.
319
Dowcip #4880. Ile dni ma kalendarz satanisty? w kategorii: Żarty antyreligijne, Śmieszne dowcipy zagadki, Śmieszne dowcipy o satanistach.
Oficer mówi do swoich podopiecznych:
- Koniec tego czołgania i strzelania teraz popracujemy nad mięśniami nóg. Zaczniemy od rowerka! No, bardzo ładnie Nowak, o to chodzi, o Grabowski znakomicie. Kowalski! Czemu nie ćwiczysz?!
- Bo teraz zjeżdżam z górki.
- Koniec tego czołgania i strzelania teraz popracujemy nad mięśniami nóg. Zaczniemy od rowerka! No, bardzo ładnie Nowak, o to chodzi, o Grabowski znakomicie. Kowalski! Czemu nie ćwiczysz?!
- Bo teraz zjeżdżam z górki.
010