Biedny Żyd wkrada się bez biletu do pociągu ekspresowego jadącego do
Biedny Żyd wkrada się bez biletu do pociągu ekspresowego jadącego do Karlsbadu. Natychmiast zostaje przyłapany i na każdej stacji próbują go wyrzucić, za każdym razem coraz bardziej brutalnie. W pewnej chwili spotyka znajomego, który pyta go o cel podróży. Odpowiedź brzmi:
- Karlsbad, jeśli zdrowie mi na to pozwoli...
- Karlsbad, jeśli zdrowie mi na to pozwoli...
413
Dowcip #32615. Biedny Żyd wkrada się bez biletu do pociągu ekspresowego jadącego do w kategorii: Dowcipy o Żydach, Śmieszny humor o podróżowaniu, Śmieszny humor o pociągu.
Biznesmen zaprosił jednego z klientów do domu. Do salonu weszła jakaś cicha, nierzucająca się w oczy kobieta i postawiła bez słowa na stole butelkę
koniaku i dwa kieliszki. Klient przyglądał się kobiecie spod oka, a gdy wyszła stwierdził:
- Za ładna to ta pokojówka nie jest, ale mam nadzieję, że jest pracowita i niezawodna?
Biznesmen, ciężko obrażony:
- Co pan sobie wyobraża? Że ja taką szkaradę zatrudnił bym jako pokojówkę? To przecież oczywiste, że to żona!
koniaku i dwa kieliszki. Klient przyglądał się kobiecie spod oka, a gdy wyszła stwierdził:
- Za ładna to ta pokojówka nie jest, ale mam nadzieję, że jest pracowita i niezawodna?
Biznesmen, ciężko obrażony:
- Co pan sobie wyobraża? Że ja taką szkaradę zatrudnił bym jako pokojówkę? To przecież oczywiste, że to żona!
117
Dowcip #32616. Biznesmen zaprosił jednego z klientów do domu. w kategorii: Żarty o biznesmenach, Śmieszne żarty o żonie, Śmieszny humor o klientach, Kawały o wyglądzie.
Dwie turystki jadą autem. Jedna z nich mówi:
- Widzisz ten las?
Na to druga odpowiada:
- Nie. Drzewa mi zasłaniają...
- Widzisz ten las?
Na to druga odpowiada:
- Nie. Drzewa mi zasłaniają...
16
Dowcip #32617. Dwie turystki jadą autem. w kategorii: Żarty o turystach, Śmieszny humor o lesie.
W aptece kolejka do okienka. Podchodzi facet, kupuje butelkę oleju rycynowego i wypija na miejscu. Ludzie z kolejki, bardzo zaciekawieni co się stanie wysłali za nim chłopca. Chłopiec po powrocie relacjonuje:
- Najpierw szedł normalnie. Potem szedł szybciej. Potem zaczął biec, a potem machnął ręka i zaczął iść normalnie.
- Najpierw szedł normalnie. Potem szedł szybciej. Potem zaczął biec, a potem machnął ręka i zaczął iść normalnie.
01
Dowcip #32618. W aptece kolejka do okienka. w kategorii: Śmieszne żarty o aptece, Śmieszny humor o klientach.
Wchodzi sędzia na salę rozpraw i mówi do prawników obu stron:
- A więc obaj panowie zaproponowali mi łapówkę za korzystne rozstrzygnięcie sprawy. Pan panie Kowalski dał mi piętnaście tysięcy, a pan panie Nowak dziesięć tysięcy.
W tym momencie sędzia sięgnął do kieszeni i wyjął portfel.
- Oddaję panu panie Kowalski pięć tysięcy i możemy przystąpić do sprawiedliwego procesu.
- A więc obaj panowie zaproponowali mi łapówkę za korzystne rozstrzygnięcie sprawy. Pan panie Kowalski dał mi piętnaście tysięcy, a pan panie Nowak dziesięć tysięcy.
W tym momencie sędzia sięgnął do kieszeni i wyjął portfel.
- Oddaję panu panie Kowalski pięć tysięcy i możemy przystąpić do sprawiedliwego procesu.
118
Dowcip #32619. Wchodzi sędzia na salę rozpraw i mówi do prawników obu stron w kategorii: Śmieszny humor o Kowalskim, Żarty o pieniądzach, Humor o sądzie, Dowcipy o Nowaku, Śmieszne kawały o łapówkach.
Kandydat na zięcia zwraca się do rodziców dziewczyny:
- Chcę prosić o pi*dę Waszej córki.
Szok, konsternacja, oburzenie. Pierwszy odzyskuje mowę ojciec:
- Chyba chciał pan powiedzieć, że prosi pan o jej rękę?
- Rękę to ja mam własną.
- Chcę prosić o pi*dę Waszej córki.
Szok, konsternacja, oburzenie. Pierwszy odzyskuje mowę ojciec:
- Chyba chciał pan powiedzieć, że prosi pan o jej rękę?
- Rękę to ja mam własną.
210
Dowcip #32620. Kandydat na zięcia zwraca się do rodziców dziewczyny w kategorii: Żarty o ojcu, Kawały o zięciu, Śmieszne żarty o treści wulgarnej, Humor o oświadczynach.
Jaś z Małgosią czekali z konsumpcją do ślubu. Potem przez trzy dni nie wychodzili z łóżka. Na czwarty dzień Jasiu przerwał na chwilę:
- Może byśmy się przewietrzyli? Co powiesz na króciutki spacerek?
- Dobra, Ty weź gumy, ja poszukam jakiegoś koca...
- Może byśmy się przewietrzyli? Co powiesz na króciutki spacerek?
- Dobra, Ty weź gumy, ja poszukam jakiegoś koca...
111
Dowcip #32621. Jaś z Małgosią czekali z konsumpcją do ślubu. w kategorii: Żarty o Jasiu, Humor o seksie, Dowcipy o Małgosi.
Prowadzący Państwowej Służby Internetowej odpowiada online.
Anonim przysłał pytanie:
”Panie prowadzący. Nie wydaje się panu, że to wariactwo i głupota odpowiadać na anonimy z internetu? ”
Odpowiedź:
”Odpowiadam na pytanie anonimowego rozmówcy, a dokładnie właścicielowi IP 192.18.116.15, host.auto.pl, Marcinowi Kowalskiemu, zamieszkałemu w Białymstoku na ulicy Warszawskiej 11/35a, numer ewidencyjny 75122533445, numer konta 1 - 259 - 35 - 36. NIE!! NIE WYDAJE MI SIĘ!”
Anonim przysłał pytanie:
”Panie prowadzący. Nie wydaje się panu, że to wariactwo i głupota odpowiadać na anonimy z internetu? ”
Odpowiedź:
”Odpowiadam na pytanie anonimowego rozmówcy, a dokładnie właścicielowi IP 192.18.116.15, host.auto.pl, Marcinowi Kowalskiemu, zamieszkałemu w Białymstoku na ulicy Warszawskiej 11/35a, numer ewidencyjny 75122533445, numer konta 1 - 259 - 35 - 36. NIE!! NIE WYDAJE MI SIĘ!”
916
Dowcip #32622. Prowadzący Państwowej Służby Internetowej odpowiada online. w kategorii: Kawały o internecie.
Rzecz się dzieje w czasach wojny w byłej Jugosławii. Trener New York Yankees właśnie skompletował świetną drużynę, brakowało mu tylko dobrego miotacza. Na tyle dobrego, żeby ten zapewnił mu zwycięstwo w lidze. Pewnego dnia, oglądając wieczorem w CNN sceny z wojny, zauważa młodego Kowalskiego z niesamowitą ręką. Kowalski bierze granat i rzuca w kierunku domu oddalonego o dwieście jardów - celnie, drugi rzut w kierunku grupki żołnierzy - idealnie, przejeżdżający transporter IFOR - u, strzał w dziesiątkę. Nie wahając się ani chwili, trener pakuje się i jedzie po Kowalskiego. Przywozi go do Stanów, uczy gry w baseball, Jankesi po raz pierwszy zdobywają tytuł. Po wygranej Kowalski biegnie, żeby zadzwonić do matki i jej się pochwalić.
- Nie chcę z Tobą rozmawiać. - mówi matka - Zdradziłeś naszą rodzinę, nie jesteś już moim synem!
- Chyba nie rozumiesz, mamo. - odpowiada bohater - Właśnie wygrałem w jednym z największych wydarzeń sportowych na świecie, wielbią mnie tłumy!
- To ja Ci coś powiem. - odpowiada matka - Dookoła nas słychać strzały, w przeciągu ostatnich trzech dni Twoi bracia zostali pobici do nieprzytomności, a Twoja siostra została zgwałcona w biały dzień.
Kobieta zanosi się płaczem, a kiedy się uspokaja, dodaje:
- Nigdy Ci nie wybaczę tego, że nakłoniłeś nas na przeprowadzkę do Nowego Jorku!
- Nie chcę z Tobą rozmawiać. - mówi matka - Zdradziłeś naszą rodzinę, nie jesteś już moim synem!
- Chyba nie rozumiesz, mamo. - odpowiada bohater - Właśnie wygrałem w jednym z największych wydarzeń sportowych na świecie, wielbią mnie tłumy!
- To ja Ci coś powiem. - odpowiada matka - Dookoła nas słychać strzały, w przeciągu ostatnich trzech dni Twoi bracia zostali pobici do nieprzytomności, a Twoja siostra została zgwałcona w biały dzień.
Kobieta zanosi się płaczem, a kiedy się uspokaja, dodaje:
- Nigdy Ci nie wybaczę tego, że nakłoniłeś nas na przeprowadzkę do Nowego Jorku!
06
Dowcip #32623. Rzecz się dzieje w czasach wojny w byłej Jugosławii. w kategorii: Humor o Kowalskim, Dowcipy o sporcie, Śmieszne kawały o bójkach, Żarty o gwałcie.
Małgosia pyta się Jasia, swojego chłopaka:
- Co byśmy zrobili, gdybyśmy teraz dowiedzieli się, że za pięć minut będzie koniec świata?
- Jak to co? Kochalibyśmy się!
- No dobra, ale co robilibyśmy przez pozostałe cztery minuty?
- Co byśmy zrobili, gdybyśmy teraz dowiedzieli się, że za pięć minut będzie koniec świata?
- Jak to co? Kochalibyśmy się!
- No dobra, ale co robilibyśmy przez pozostałe cztery minuty?
02