Żona czeka na męża, już trzecia w nocy.
Żona czeka na męża, już trzecia w nocy. Nagle otwierają się drzwi i wchodzi pijaniutki mąż. Żona do niego:
- Co to jest, o której to Ty wracasz?!
- Jakie wracasz? Tylko po gitarę wpadłem!
- Co to jest, o której to Ty wracasz?!
- Jakie wracasz? Tylko po gitarę wpadłem!
017
Dowcip #2053. Żona czeka na męża, już trzecia w nocy. w kategorii: Śmieszny humor o mężu, Dowcipy o pijakach, Śmieszny humor o żonie.
- Mam dla państwa dwa komunikaty w sprawie wypłaty wynagrodzenia w tym miesiącu. Jeden jest dobry, a drugi zły - powiedział szef. - Zacznę od złego: z powodu przejściowych trudności pensja w bieżącym miesiącu będzie niestety niższa niż w ubiegłym.
Po sali przebiegł szmer dezaprobaty.
- ... ale za to, i to jest ta dobra wiadomość - kontynuował szef - będzie wyższa niż w miesiącu przyszłym!
Po sali przebiegł szmer dezaprobaty.
- ... ale za to, i to jest ta dobra wiadomość - kontynuował szef - będzie wyższa niż w miesiącu przyszłym!
212
Dowcip #2054. - Mam dla państwa dwa komunikaty w sprawie wypłaty wynagrodzenia w w kategorii: Śmieszne kawały o pieniądzach, Dowcipy o szefie, Śmieszne kawały o pracownikach.
- Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu, by pomoc teściowej przy przeprowadzce?
- Wykluczone!
- Bardzo dziękuję, wiedziałem że mogę na pana liczyć.
- Wykluczone!
- Bardzo dziękuję, wiedziałem że mogę na pana liczyć.
114
Dowcip #2055. - Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu w kategorii: Dowcipy o szefie, Śmieszny humor o teściowej, Śmieszne kawały o pracownikach.
Kłótnia dwóch przedszkolaków:
- A mój tata ma wieżę stereo!
- A moja mama też ma! - rewanżuje się dziewczynka.
- A mój tata ma kabrioleta! - dodaje.
- A moja mama też ma!
- A mój tata ma siusiaka!
- Aaaa moja mama też!
- Jak to przecież twoja mama nie może mieć siusiaka?!
- Ma w szufladzie!
- A mój tata ma wieżę stereo!
- A moja mama też ma! - rewanżuje się dziewczynka.
- A mój tata ma kabrioleta! - dodaje.
- A moja mama też ma!
- A mój tata ma siusiaka!
- Aaaa moja mama też!
- Jak to przecież twoja mama nie może mieć siusiaka?!
- Ma w szufladzie!
527
Dowcip #2056. Kłótnia dwóch przedszkolaków w kategorii: Dowcipy o dzieciach, Kawały o penisie, Śmieszne dowcipy o wibratorze, Humor o kłótniach.
Fąfara i Kowalski postanowili zapisać się na studia wieczorowe. Niestety zgłosiło się bardzo wielu chętnych i zrobili egzamin. Po egzaminie Fąfara pyta Kowalskiego:
- No i jak ci poszło?
- Nie najlepiej: oddałem czystą kartkę.
- To tak samo jak ja.
- To niedobrze, jeszcze pomyślą, że od siebie ściągaliśmy.
- No i jak ci poszło?
- Nie najlepiej: oddałem czystą kartkę.
- To tak samo jak ja.
- To niedobrze, jeszcze pomyślą, że od siebie ściągaliśmy.
417
Dowcip #2057. Fąfara i Kowalski postanowili zapisać się na studia wieczorowe. w kategorii: Śmieszny humor o Fąfarze, Śmieszne kawały o Kowalskim, Żarty o egzaminach, Dowcipy o ściąganiu.
Stalin spotkał generała podczas oblężenia Moskwy:
- A wy jeszcze żyjecie? Podpisałem przecież wyrok.
Generał z ciężkim sercem oczekiwał aresztowania... Jakiś czas potem - wojska niemieckie były już odrzucone od Moskwy, Stalin znów spotyka generała:
- A wy jeszcze żyjecie? Przecież osobiście podpisałem wyrok! Generał przekonany o rychłym końcu popadł w depresję... Po zdobyciu Berlina, na bankiecie znów Stalin spotyka tego samego generała.
Stalin wznosi toast:
- Wypijmy za to, że nawet w tak ciężkich czasach umieliśmy sobie trochę pożartować.
- A wy jeszcze żyjecie? Podpisałem przecież wyrok.
Generał z ciężkim sercem oczekiwał aresztowania... Jakiś czas potem - wojska niemieckie były już odrzucone od Moskwy, Stalin znów spotyka generała:
- A wy jeszcze żyjecie? Przecież osobiście podpisałem wyrok! Generał przekonany o rychłym końcu popadł w depresję... Po zdobyciu Berlina, na bankiecie znów Stalin spotyka tego samego generała.
Stalin wznosi toast:
- Wypijmy za to, że nawet w tak ciężkich czasach umieliśmy sobie trochę pożartować.
517
Dowcip #2058. Stalin spotkał generała podczas oblężenia Moskwy w kategorii: Śmieszne kawały o Rosjanach, Śmieszne dowcipy o Józefie Stalinie, Humor o generale.
Mama kładzie dziecko spać, otula kołderką wkłada misia pod pachę i mówi:
- Jeśli będziesz coś chciał - zawołaj ”mamo! ”, a tata zaraz przyjdzie.
- Jeśli będziesz coś chciał - zawołaj ”mamo! ”, a tata zaraz przyjdzie.
620
Dowcip #2059. Mama kładzie dziecko spać w kategorii: Śmieszne kawały o dzieciach, Żarty o kobietach, Śmieszne dowcipy o mamie.
Młoda dziewczyna wchodzi do salonu z ekskluzywnymi samochodami. Spogląda dookoła: Porsche, Lamborghini, Ferrari, Jaguary etc. Dziewczyna decyduje się na Jaguara, płaci gotówką i odjeżdża wozem. Dwa dni później wraca.
- Chcę moje pieniądze z powrotem ... Coś strasznie śmierdzi, kiedy używam hamulców! - stwierdza z naciskiem w głosie.
Sprzedawca nie chce stracić klienta i swojej prowizji od sprzedaży. Wsiada do samochodu obok kobiety, by sprawdzić o co chodzi. Ledwo wsiedli do samochodu, kobieta nacisnęła gaz do dechy. Samochód ruszył z piskiem opon. Pęd wtłoczył sprzedawcę w fotel, tak że nie mógł się ruszyć. Jedynka, dwójka, trójka... biegi przeskakiwały jak szalone. Po czterech sekundach mknęli już sto dwadzieścia km/h. Wtedy kobieta skręciła w polną drogę i naprawdę zaczęła przyspieszać. Czwórka, piątka... szóstka. Samochód wąską dróżką pędził już trzysta dwadzieścia km/h. Silnik ryczał jak oszalały. Za oknami krajobraz zlewał się w jedną zieloną masę. Sprzedawca kurczowo trzymający się pasów, skurczony, wciśnięty w fotel dostrzegł nagle w oddali opuszczone szlabany na przejeździe kolejowym i odetchnął z ulgą. Przypuszczał, że kobieta również je widzi i zaraz zwolni, a on będzie mógł wysiąść z samochodu. Z narastającym zdziwieniem obserwował jak samochód z niezmienną prędkością mknie prosto na zamknięty przejazd pod koła rozpędzonego pociągu. Dopiero czterdzieści m przed przejazdem kobieta zwalnia pedał gazu i z całą siłą naciska na hamulec jednocześnie zaciągając hamulec ręczny. Samochód dosłownie milimetry zatrzymuje się przed szlabanem.
Dziewczyna szybko odwraca się do sprzedawcy i pyta:
- O, właśnie! Czuje pan?!
- Czy czuję? - odzywa się blady sprzedawca - Ja w tym siedzę.
- Chcę moje pieniądze z powrotem ... Coś strasznie śmierdzi, kiedy używam hamulców! - stwierdza z naciskiem w głosie.
Sprzedawca nie chce stracić klienta i swojej prowizji od sprzedaży. Wsiada do samochodu obok kobiety, by sprawdzić o co chodzi. Ledwo wsiedli do samochodu, kobieta nacisnęła gaz do dechy. Samochód ruszył z piskiem opon. Pęd wtłoczył sprzedawcę w fotel, tak że nie mógł się ruszyć. Jedynka, dwójka, trójka... biegi przeskakiwały jak szalone. Po czterech sekundach mknęli już sto dwadzieścia km/h. Wtedy kobieta skręciła w polną drogę i naprawdę zaczęła przyspieszać. Czwórka, piątka... szóstka. Samochód wąską dróżką pędził już trzysta dwadzieścia km/h. Silnik ryczał jak oszalały. Za oknami krajobraz zlewał się w jedną zieloną masę. Sprzedawca kurczowo trzymający się pasów, skurczony, wciśnięty w fotel dostrzegł nagle w oddali opuszczone szlabany na przejeździe kolejowym i odetchnął z ulgą. Przypuszczał, że kobieta również je widzi i zaraz zwolni, a on będzie mógł wysiąść z samochodu. Z narastającym zdziwieniem obserwował jak samochód z niezmienną prędkością mknie prosto na zamknięty przejazd pod koła rozpędzonego pociągu. Dopiero czterdzieści m przed przejazdem kobieta zwalnia pedał gazu i z całą siłą naciska na hamulec jednocześnie zaciągając hamulec ręczny. Samochód dosłownie milimetry zatrzymuje się przed szlabanem.
Dziewczyna szybko odwraca się do sprzedawcy i pyta:
- O, właśnie! Czuje pan?!
- Czy czuję? - odzywa się blady sprzedawca - Ja w tym siedzę.
420
Dowcip #2060. Młoda dziewczyna wchodzi do salonu z ekskluzywnymi samochodami. w kategorii: Śmieszne dowcipy o kierowcach, Humor o kobietach, Śmieszne żarty o przekraczaniu prędkości, Żarty o sprzedawcach, Śmieszne dowcipy o autach.
Masztalska pojechała do krewnych na wieś.
- I jak się pani u nas podoba? - pyta jedna z jej nowych znajomych.
- Jest cudownie! I aż się dziwię, czemu nie zbudują tu miasta.
- I jak się pani u nas podoba? - pyta jedna z jej nowych znajomych.
- Jest cudownie! I aż się dziwię, czemu nie zbudują tu miasta.
412
Dowcip #2061. Masztalska pojechała do krewnych na wieś. w kategorii: Żarty o Masztalskim, Śmieszne dowcipy o podróżach.
Wiesz, Masztalski, co tu piszą? - mówi Ecik odkładając gazetę. - Mówią że fryzjerzy wymyślili nowe urządzenie do golenia. Terozki u fryzjera wsadzisz ino gęba do specjalnej skrzynki, naciśniesz knefel i mosz załatwione!
- To niemożliwe! - śmieje się Masztalski. - Toć każdy chłop mo inno gęba!
- Prowda, ale ino do pierwszego golenia.
- To niemożliwe! - śmieje się Masztalski. - Toć każdy chłop mo inno gęba!
- Prowda, ale ino do pierwszego golenia.
314