Żołnierz wraca z poligonu. Zastaje w domu żonę w łóżku z innym.
Żołnierz wraca z poligonu. Zastaje w domu żonę w łóżku z innym. Mąż w złości:
- Aaa!!! Zabiję sukę!!!
Kochanek szybko wyskakuje z łóżka. Mąż go gania po pokoju, tamten jak najszybciej chce uciec. W końcu udało się . Złapał kochanka za członka, a tamten ciągle się szarpie i kopie. W końcu udaje mu się wyrwać. Wojskowy złapał za strzelbę i w oddał jego stronę cztery strzały, niecelne. I mówi:
- Ku*wa mać!!! Nie dość, że mu ch*ja wytarłem, to jeszcze salwą pożegnałem.
- Aaa!!! Zabiję sukę!!!
Kochanek szybko wyskakuje z łóżka. Mąż go gania po pokoju, tamten jak najszybciej chce uciec. W końcu udało się . Złapał kochanka za członka, a tamten ciągle się szarpie i kopie. W końcu udaje mu się wyrwać. Wojskowy złapał za strzelbę i w oddał jego stronę cztery strzały, niecelne. I mówi:
- Ku*wa mać!!! Nie dość, że mu ch*ja wytarłem, to jeszcze salwą pożegnałem.
49
Dowcip #32641. Żołnierz wraca z poligonu. Zastaje w domu żonę w łóżku z innym. w kategorii: Kawały o kochankach, Humor o żonie, Żarty o żołnierzach, Śmieszne żarty o strzelaniu, Śmieszny humor o treści wulgarnej.
Żyd czyta z Dawidkiem Biblię po hebrajsku i tłumaczy mu poszczególne słowa:
- Watamot - i umarła.
- Sara - Sara.
- Kto umarł, Dawidku?
- Watamot umarła - odpowiada dziecko.
- Ty głupcze, nic nie zrozumiałeś! Watamot to po polsku: i umarła, Sara - Sara. Sara umarła. No więc kto umarł?
- Ja już nic nie rozumiem. - mów przestraszony Dawidek - Czy to jakaś zaraza? Watamot umarła, Popolsku umarła, a teraz jeszcze Sara umarła?
- Watamot - i umarła.
- Sara - Sara.
- Kto umarł, Dawidku?
- Watamot umarła - odpowiada dziecko.
- Ty głupcze, nic nie zrozumiałeś! Watamot to po polsku: i umarła, Sara - Sara. Sara umarła. No więc kto umarł?
- Ja już nic nie rozumiem. - mów przestraszony Dawidek - Czy to jakaś zaraza? Watamot umarła, Popolsku umarła, a teraz jeszcze Sara umarła?
418
Dowcip #32642. Żyd czyta z Dawidkiem Biblię po hebrajsku i tłumaczy mu poszczególne w kategorii: Żarty o Żydach, Śmieszne żarty o czytaniu, Kawały o Biblii.
Na komisji wojskowej przewodniczący pyta Kowalskiego:
- No to do jakiego miasta chcesz iść na służbę?
- Nie mam zielonego pojęcia, jest mi to obojętne.
- No to Przemyśl.
- A no przemyślę, przemyślę.
- No to do jakiego miasta chcesz iść na służbę?
- Nie mam zielonego pojęcia, jest mi to obojętne.
- No to Przemyśl.
- A no przemyślę, przemyślę.
16
Dowcip #32643. Na komisji wojskowej przewodniczący pyta Kowalskiego w kategorii: Humor o Kowalskim, Żarty o komisji wojskowej.
Przedszkolak wraca ze szkoły do domu i mówi do ojca:
- Wyobraź sobie tato, wychodzę dzisiaj ze szkoły i na chodniku zaczepia mnie facet. No i mówi, żeby mu zrobić szybko laskę, o, za tyle...
- Wyobraź sobie tato, wychodzę dzisiaj ze szkoły i na chodniku zaczepia mnie facet. No i mówi, żeby mu zrobić szybko laskę, o, za tyle...
111
Dowcip #32644. Przedszkolak wraca ze szkoły do domu i mówi do ojca w kategorii: Śmieszne żarty o pieniądzach, Kawały o przedszkolakach, Kawały o robieniu loda.
Stary Kowalski, który już wiele lat nie był w Polsce, przyleciał odwiedzić rodzinę. Idąc ulicą, którą kiedyś często chodził, zatrzymał się w kantorze.
Stoi przed tablicą świetlną z cenami walut, kręci głową i pyta:
- Dlaczego ten dolar teraz tak mało kosztuje?
- Przecież on zawsze, pamiętam, był ponad cztery!
Kasjer przez chwilę patrzy na niego i z nutką ironii odpowiada:
- Ale on przecież ciągle jest ponad cztery!
- Co pan mówisz? Gdzie?
- Na klawiaturze!
Stoi przed tablicą świetlną z cenami walut, kręci głową i pyta:
- Dlaczego ten dolar teraz tak mało kosztuje?
- Przecież on zawsze, pamiętam, był ponad cztery!
Kasjer przez chwilę patrzy na niego i z nutką ironii odpowiada:
- Ale on przecież ciągle jest ponad cztery!
- Co pan mówisz? Gdzie?
- Na klawiaturze!
13
Dowcip #32645. Stary Kowalski, który już wiele lat nie był w Polsce w kategorii: Żarty komputerowe, Śmieszne żarty o Kowalskim, Śmieszny humor o pieniądzach.
Na kursie spadochroniarstwa dla początkujących przyszła pora na zadawanie pytań instruktorowi... Jeden z kursantów spytał:
- Jeśli mój spadochron główny się nie otworzy i nie otworzy się również zapasowy, to ile będę miał czasu na dalsze działania zanim uderzę w ziemię?
- Całe życie...
- Jeśli mój spadochron główny się nie otworzy i nie otworzy się również zapasowy, to ile będę miał czasu na dalsze działania zanim uderzę w ziemię?
- Całe życie...
06
Dowcip #32646. Na kursie spadochroniarstwa dla początkujących przyszła pora na w kategorii: Kawały o spadochroniarzach, Śmieszny humor o kursantach.
Wpada do norki na polu zając i od drzwi krzyczy do żony:
- Szybko budź dzieciaki i wiejemy, bo idzie od zachodu nagonka, a na wschodzie czekają myśliwi ze strzelbami.
Żona zaczyna lamentować:
- Co to będzie?
A zając mówi:
- Nic nie będzie, Ty z najmłodszym leć na północ schowaj się za górką, a dwóch starszych niech biegnie na południe do lasku.
Żona na to:
- A Ty kochanie?
- A ja tak jak w zeszłym roku polecę prosto na Kowalskiego, on i tak nie trafi.
- Szybko budź dzieciaki i wiejemy, bo idzie od zachodu nagonka, a na wschodzie czekają myśliwi ze strzelbami.
Żona zaczyna lamentować:
- Co to będzie?
A zając mówi:
- Nic nie będzie, Ty z najmłodszym leć na północ schowaj się za górką, a dwóch starszych niech biegnie na południe do lasku.
Żona na to:
- A Ty kochanie?
- A ja tak jak w zeszłym roku polecę prosto na Kowalskiego, on i tak nie trafi.
18
Dowcip #32647. Wpada do norki na polu zając i od drzwi krzyczy do żony w kategorii: Śmieszne żarty o Kowalskim, Śmieszny humor o myśliwych, Śmieszne żarty o polowaniu, Śmieszne żarty o zajączku.
Święty Piotr przychodzi do Boga, żeby zadać pytanie w kwestii techniczno - konstrukcyjnej:
- Witam, pracujemy nad tymi ludźmi i nie za bardzo wiemy ile nerwów mamy włożyć w dłonie Ewy.
- A ile daliście Adamowi? - pyta Bóg.
- Jakieś dwieście - odpowiada Piotr.
- No to dajcie tyle samo kobiecie.
- Aha, no i jeszcze nie wiemy ile im nawkładać tych nerwów w genitalia.
- A ile dostał Adam?
- Czterysta dwadzieścia.
- No i dobrze, dajcie tyle samo Ewie...
Po chwili Bóg krzyczy za Piotrem:
- Albo wiesz co? Dajcie jej jakieś dziesięć tysięcy. Niech wykrzykuje moje imię za każdym razem jak pójdzie z facetem do łóżka.
- Witam, pracujemy nad tymi ludźmi i nie za bardzo wiemy ile nerwów mamy włożyć w dłonie Ewy.
- A ile daliście Adamowi? - pyta Bóg.
- Jakieś dwieście - odpowiada Piotr.
- No to dajcie tyle samo kobiecie.
- Aha, no i jeszcze nie wiemy ile im nawkładać tych nerwów w genitalia.
- A ile dostał Adam?
- Czterysta dwadzieścia.
- No i dobrze, dajcie tyle samo Ewie...
Po chwili Bóg krzyczy za Piotrem:
- Albo wiesz co? Dajcie jej jakieś dziesięć tysięcy. Niech wykrzykuje moje imię za każdym razem jak pójdzie z facetem do łóżka.
618
Dowcip #32648. Święty Piotr przychodzi do Boga w kategorii: Śmieszny humor o Adamie i Ewie, Humor o Bogu, Śmieszne żarty o Świętym Piotrze.
Przychodzi turysta do Bacy i mówi:
- Baco, dach Wam przecieka.
Na to Baca:
- Wim.
- To czego go nie naprawicie?
- Bo pada deszcz.
- A jak nie pada?
- To ni cieknie.
- Baco, dach Wam przecieka.
Na to Baca:
- Wim.
- To czego go nie naprawicie?
- Bo pada deszcz.
- A jak nie pada?
- To ni cieknie.
07
Dowcip #32649. Przychodzi turysta do Bacy i mówi w kategorii: Śmieszny humor o Bacy, Śmieszne żarty o turystach, Śmieszne żarty o pogodzie.
Jasiu wychodzi na spacer z babcią i czepia się go sąsiadka:
- Pani wnuczek to wykapany tata. - mówi sąsiadka
Wnuczek na to:
- Pani jest wykapana, ja jestem z wytrysku.
- Pani wnuczek to wykapany tata. - mówi sąsiadka
Wnuczek na to:
- Pani jest wykapana, ja jestem z wytrysku.
25