LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Stał raz Fąfara jak zwykle w bramie, a tu idzie Kowalski.

Stał raz Fąfara jak zwykle w bramie, a tu idzie Kowalski.
- No cześć, co tam słychać?
- A nic, dostałem hemoroidy.
- A gdzie?
- W dupie!
- To taki z Ciebie przyjaciel? Jak ja coś dostanę to też Ci tak odpowiem!
311

Dowcip #31388. Stał raz Fąfara jak zwykle w bramie, a tu idzie Kowalski. w kategorii: Dowcipy o Fąfarze, Żarty o dupie, Żarty o hemoroidach.

Czym się różni rodzina inteligencka od patologicznej?
W rodzinie inteligenckiej mąż powie do żony ”odp***dol się” to dostaje po pysku.
W rodzinie patologicznej jak mąż powie do żony ”odp***dol się” to po chwili żona wraca w miniówce i szpilkach z szampanem w ręku.
920

Dowcip #31389. Czym się różni rodzina inteligencka od patologicznej? w kategorii: Śmieszny humor zagadka, Żarty o treści wulgarnej, Dowcipy o rodzinie.

Fąfara wybrał się w odwiedziny do sąsiada:
- Dzień dobry panie Kowalski, można wiedzieć czego pan tak szuka w tym szambie?
- A bo mi marynarka wpadła!
- Nie szkoda Panu czasu? Przecież nie będzie jej pan zakładał?
- Oczywiście że nie, ale w kieszeni miałem kanapki.
814

Dowcip #31390. Fąfara wybrał się w odwiedziny do sąsiada w kategorii: Żarty o Fąfarze, Żarty o jedzeniu, Śmieszny humor o sąsiadach, Żarty o kanapkach.

Zapytałem wczoraj żonę:
- Kochanie, gdybym stracił pracę i wszystkie oszczędności, to czy nadal byś mnie kochała?
Odpowiedziała bez zastanowienia:
- Oczywiście Skarbie, że bym Cię kochała. Tęskniłabym, ale kochała.
624

Dowcip #31391. Zapytałem wczoraj żonę w kategorii: Żarty o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Żarty o żonie, Żarty o miłości, Śmieszny humor o relacjach międzyludzkich.

Na ranczu chodzą pogłoski, że ma przybyć nowy byk. Sprawę komentują miejscowe byki.
Byk pierwszy:
- Jestem tutaj pięć lat, mam sto krów i nie dam ani jednej temu nowemu, jak się tu pojawi.
Byk drugi:
- Jestem tu trzy lata, opiekuję się pięćdziesięcioma krowami i nadal tak będzie, ani jednej dla nowego.
Byk trzeci:
- Koledzy, jestem tu od roku. Byliście tak dobrzy, że dzisiaj mam dziesięć krów i nic się nie zmieni, nic dla nowego, jak chce to niech goni za kurami.
Po kilku dniach na ranczu pojawia się ciężarówka. Po stalowej rampie schodzi byk. Waży chyba z półtorej tony, ślipia czerwone, sierść czarna, błyszcząca, na głowie wielkiej jak betoniarka rogi na pół metra, spod kopyt tryskają iskry. Rampa się trzęsie w rytm dyndających jaj wielkości małych arbuzów...
Byk pierwszy:
- Tak właściwie to mogę odstąpić kilkadziesiąt krów naszemu nowemu przyjacielowi...
Byk drugi:
- Trudno mi ogarnąć wszystkie moje krowy. W ramach prezentu powitalnego dam ze dwadzieścia nowemu koledze...
Byk trzeci pochylił głowę, wierzga nią w prawo, lewo, puszcza parę z nozdrzy, porykuje gniewnie, ryje kopytami aż ziemia tryska na boki... Pozostałe byki przyglądają się mu ze zdziwieniem. Jeden odzywa się:
- Młody, daj spokój. Zmiażdży Cię, rozwalcuje, przecież nic się nie stanie, jak dasz mu ze trzy krowy...
Na to byk trzeci odpowiada:
- Koledzy, jak dla mnie, to on może sobie brać wszystkie moje krowy... Ja tylko chcę mu pokazać, że nie jestem jedną z nich.
517

Dowcip #31392. Na ranczu chodzą pogłoski, że ma przybyć nowy byk. w kategorii: Żarty o zwierzętach, Śmieszny humor o krowach, Żarty o bykach.

Przychodzi pijany chłopak do dziewczyny. Ta niestety nie zdążyła się jeszcze uszykować, więc otwiera owinięta ręcznikiem i mówi:
- Proszę, wejdź do salonu, ja idę do łazienki. Dokończę się malować, za góra piętnaście minut będę gotowa.
Chłopak usiadł na kanapie w salonie i zachciało mu się do toalety. Myśli sobie ”jaki przypał, ja tu u laski na chacie, kibel zajęty, a ja zaraz się zesram”.
Nagle zauważa psa na dywanie, myśli sobie: ”zwalę się na dywanie i będzie na psa”.
I tak zrobił. Po chwili z łazienki wychodzi dziewczyna. Patrzy na dywan i krzyczy:
- Co to jest, do cholery?
Chłopak na to:
- No pies się zesrał.
Dziewczyna czerwona ze złości:
- Pluszowy?
337

Dowcip #31393. Przychodzi pijany chłopak do dziewczyny. w kategorii: Dowcipy o randce, Żarty o kupie, Żarty o treści wulgarnej, Śmieszny humor o relacjach międzyludzkich, Dowcipy o chłopaku i dziewczynie.

Przechodzi facet obok Bacy i zauważa, że ten pierze kota.
- Baco, przecież kotów się nie pierze.
- Pierze, pierze.
W drodze powrotnej mężczyzna znowu mija Bacę. Widzi go płaczącego nad kotem.
- Widzisz Baco? Mówiłem, że kota się nie pierze.
- Pierze, pierze... Tylko się nie wyżyna.
2010

Dowcip #31394. Przechodzi facet obok Bacy i zauważa, że ten pierze kota. w kategorii: Śmieszny humor o Bacy, Żarty o kotach, Humor o praniu.

Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie: ”Wpadnę”. Wita go uśmiechnięty sprzedawca:
- Dzień dobry. W czym możemy pomóc, co chciałby pan kupić?
Facet się zastanawia i mówi:
- Rękawiczki.
- To proszę podejść do tamtego działu.
Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
- Chcę kupić rękawiczki.
- Zimowe czy letnie?
- Zimowe.
- To proszę podejść do następnego działu.
Facet poszedł.
- Dzień dobry. Potrzebne mi zimowe rękawiczki.
- Skórzane czy nie?
- Skórzane.
- To proszę podejść do następnego działu.
Facet podenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:
- Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki.
- Z klamerką czy bez?
- Z klamerką.
- Proszę podejść do następnego stoiska.
Facet jest już wkurzony, z trudem powstrzymuje się żeby nie wybuchnąć i mówi:
- Poproszę rękawiczki, zimowe, skórzane i z klamerką.
- Klamerka na zatrzask czy na rzepy?
- Na rzepy.
- Zapraszam do stoiska naprzeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
- Proszę przestać się nade mną znęcać!!! Dajcie mi te rękawiczki i pójdę sobie!!!
- Proszę pana, proszę o cierpliwość, chcemy panu sprzedać dokładnie takie rękawiczki, jakie są panu potrzebne.
Facet idzie dalej.
- Poproszę rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką i na rzepy.
- A jaki kolor?
Nagle otwierają się drzwi i do sklepu wchodzi jakiś facet z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury. Niesie go na wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i krzyczy:
- Taki mam sedes i taką glazurę!!!!!! Tyłek już wam wczoraj pokazałem, więc sprzedajcie mi wreszcie JAKIKOLWIEK papier toaletowy!!!
010

Dowcip #31395. Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie: ”Wpadnę”. w kategorii: Żarty o zakupach, Żarty o sprzedawcach, Śmieszny humor o klientach.

Rozmawia dwóch mężczyzn:
- Żona ma do mnie pretensje. Po pierwsze, że jej nie słucham?
- A po drugie?
- A coś tam jeszcze gadała.
626

Dowcip #31396. Rozmawia dwóch mężczyzn w kategorii: Żarty o mężu i żonie, Humor o mężu, Śmieszne kawały o żonie, Dowcipy o relacjach międzyludzkich.

Siedzi facet na ulicy obok kosza z pestkami z jabłek. Podchodzi policjant i pyta:
- Co tam masz?
- Sprzedaję pestki z jabłek.
- A do czego służą?
- Po zjedzeniu jednej człowiek staje się mądrzejszy.
- A po ile je sprzedajesz?
- Piętnaście złotych za sztukę.
- Daj mi jedną.
Policjant zjadł pestkę, pomyślał i mówi:
- Poczekaj chwilę! Za piętnaście złotych mogłem kupić kilka kilo jabłek i mieć z nich mnóstwo pestek zamiast jednej!
- Widzi Pan? Już poskutkowało.
- Rzeczywiście. Daj jeszcze dwie.
136

Dowcip #31397. Siedzi facet na ulicy obok kosza z pestkami z jabłek. w kategorii: Żarty o policjantach, Śmieszny humor o jabłkach, Dowcipy o mądrości.

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Kod alfabetu Morse'a

» Używane samochody osobowe

» Słownik antonimów

» Definicja

» Hasła i odpowiedzi krzyżówkowe

» Odmiana imion męskich przez przypadki

» Opiekun seniora

» Słownik rymów imiona

» Stopniowanie przysłówków

» Słownik synonimów

» Wyliczanki do skakanki

» Zagadki edukacyjne dla dzieci do drukowania

» Zmiana czasu - informacje

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost