Siedzi Bush i premier Pakistanu w knajpie.
Siedzi Bush i premier Pakistanu w knajpie. Wchodzi jakiś gość i pyta barmana:
- Czy to nie Bush i premier Pakistanu?
Barman na to:
- Tak.
Gość podchodzi do nich i pyta:
- Co robicie chłopaki?
- Planujemy wojnę w Afganistanie.
- I co się wydarzy?
- Zabijemy czternaście milionów Afgańczyków i jednego mechanika rowerowego.
- Jednego mechanika rowerowego?
Na to Bush do premiera:
- Widzisz, mówiłem Ci, że nikogo nie obchodzi czternaście milionów Afgańczyków.
- Czy to nie Bush i premier Pakistanu?
Barman na to:
- Tak.
Gość podchodzi do nich i pyta:
- Co robicie chłopaki?
- Planujemy wojnę w Afganistanie.
- I co się wydarzy?
- Zabijemy czternaście milionów Afgańczyków i jednego mechanika rowerowego.
- Jednego mechanika rowerowego?
Na to Bush do premiera:
- Widzisz, mówiłem Ci, że nikogo nie obchodzi czternaście milionów Afgańczyków.
425
Dowcip #28925. Siedzi Bush i premier Pakistanu w knajpie. w kategorii: Żarty o mechaniku, Humor o wojnie, Śmieszne żarty o George Bushu.
Siedzi facet przed TV i wali konia. W pewnym momencie do pokoju wpada jego syn. Ojciec niewzruszony, dalej robi swoje.
- Tato, tato, co Ty robisz?
- Nic synu, walę sobie konia.
- Ale tato, jak to?
- Normalnie. Niedługo Ty też będziesz tak walił.
- Ale czemu?
- Bo mnie już ręka boli.
- Tato, tato, co Ty robisz?
- Nic synu, walę sobie konia.
- Ale tato, jak to?
- Normalnie. Niedługo Ty też będziesz tak walił.
- Ale czemu?
- Bo mnie już ręka boli.
017
Dowcip #28926. Siedzi facet przed TV i wali konia. w kategorii: Śmieszne żarty erotyczne, Kawały o synu, Śmieszny humor o ojcu.
Siedzi facet w barze i pije piwo, niby nic się nie dzieje. Spogląda w prawo, a tam na końcu baru niezła laska. Facet patrzy i myśli: ”niezła laska. Kurde, podejdę i zagadam, no taka sztuka, taka okazja, prawie sami w barze ... Idę ...”. I już ma wstać i myśli: ”No ale co ja mam powiedzieć, tylko się wygłupie, zrobię z siebie debila, laska mnie wyśmieje i dzień do dupy”. Wypił więc piwo i prosi barmana o następne, pije. Patrzy, a ona dalej tam siedzi sama, aż się prosi żeby do niej zagadać. Wypił piwo i znów myśli: ”Nie no taka sztuka, no kobieta marzenie, no okazja na wyciągnięcie dłoni, idę, zagadam na pewno coś wymyśle”. I już miał do niej podejść ale znów pojawiły się wątpliwości, co powiedzieć, że się wygłupi więc został przy piwie. Wypił zamówił następne, pije, a w myślach tylko ”jedno” we krwi już trzy piwa, nabrał animuszu mówi do siebie ” Idę, raz kozie śmierć, jak nie pójdę będę sobie w brodę pluł. Coś się na miejscu wymyśli.” Wstaje, patrzy, a kobiety już nie ma. Siada zrezygnowany. ”No taka okazja, a ja taki głupi zamiast iść od razu, taki lachon, sama ze mną. Nie no, trzeba było zagadać.” Zasmucony, rozżalony zamawia czwarte piwo, tak na pocieszenie. Pije, sączy przeżywając porażkę, zerka w prawo, a tam tak to ona wychodzi z kibla i siada przy barze. ”Nie no teraz to znak od Boga, idę, coś na pewno powiem ale szansy nie zmarnuję.” Jak pomyślał tak zrobił. Bierze piwo, podchodzi do kobiety, jedna ręka na bar, podpiera sobie głowę, w drugiej ręce piwo, uśmiecha się i pyta luzacko:
- I co? Srałaś?
- I co? Srałaś?
317
Dowcip #28927. Siedzi facet w barze i pije piwo, niby nic się nie dzieje. w kategorii: Śmieszne kawały o facetach, Śmieszne żarty o kobietach, Śmieszne kawały o restauracji i barze.
Siedzi grupka facetów w barze. Popijają piwko lecz jeden z nich jest cały czas smutny tamci go pytają:
- Ty czemu jesteś taki smutny?
- A bo dowiedziałem się, że moja żona ma AIDS.
Zapadło milczenie. A on za chwile się odzywa:
- Panowie ja żartowałem, a wy wszyscy tak pobledliście.
- Ty czemu jesteś taki smutny?
- A bo dowiedziałem się, że moja żona ma AIDS.
Zapadło milczenie. A on za chwile się odzywa:
- Panowie ja żartowałem, a wy wszyscy tak pobledliście.
212
Dowcip #28928. Siedzi grupka facetów w barze. w kategorii: Kawały o żonie, Dowcipy o kolegach.
Siedzi Jasio w domu, wygląda przez okno i widzi bawiące się dzieci po czym pyta mamy czy może wyjść się z nimi pobawić. Mama na to:
- Ale Jasiu, przecież ty nie masz rączek ani nóżek.
Jaś zaczyna płakać więc matka wpadła na pomysł i ukręciła mu kończyny z drutów i Jaś ucieszony poszedł bawić się z dziećmi. Po południu mąż wraca do domu i od progu woła do żony:
- Ty, nie uwierzysz jakiego pająka dziś na schodach ubiłem.
- Ale Jasiu, przecież ty nie masz rączek ani nóżek.
Jaś zaczyna płakać więc matka wpadła na pomysł i ukręciła mu kończyny z drutów i Jaś ucieszony poszedł bawić się z dziećmi. Po południu mąż wraca do domu i od progu woła do żony:
- Ty, nie uwierzysz jakiego pająka dziś na schodach ubiłem.
2232
Dowcip #28929. Siedzi Jasio w domu w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Żarty o ojcu, Kawały o inwalidach.
Siedzi koleś w saunie, obok niego siedzi murzyn z taką wielką pytą. Gość siedzi, siedzi, luka tak na murzyna, to na jego pytę i w końcu nie wytrzymuje i pyta:
- Jak wy murzyni to robicie, że macie takie wielkie pyty?
- Normalnie, to taki specjalny sposób bzykania. Najpierw wolno wsadzasz, a potem szybko wyciągasz.
Koleś tak się na ten sposób napalił, że już pod wieczór namówił żonę na bzykanie, no i próbuje ten sposób, próbuje, nagle odzywa się żona:
- Ty, co Ty mnie tak ruchasz jakoś po murzyńsku?
- Jak wy murzyni to robicie, że macie takie wielkie pyty?
- Normalnie, to taki specjalny sposób bzykania. Najpierw wolno wsadzasz, a potem szybko wyciągasz.
Koleś tak się na ten sposób napalił, że już pod wieczór namówił żonę na bzykanie, no i próbuje ten sposób, próbuje, nagle odzywa się żona:
- Ty, co Ty mnie tak ruchasz jakoś po murzyńsku?
112
Dowcip #28930. Siedzi koleś w saunie, obok niego siedzi murzyn z taką wielką pytą. w kategorii: Dowcipy o Murzynach, Dowcipy o żonie, Śmieszne dowcipy o seksie.
Siedzi sobie misio na polance i wącha palec i tak rozmyśla:
- To chyba miód.
Po czym znowu wącha palec.
- A może to gówno.
I kolejny raz się zaciąga.
- Nie, to raczej miód.
I znowu wącha palec.
- Ale może jednak gówno.
Zaciąga się kolejny raz.
- To na pewno miód.
Zadowolony z siebie przestaje wąchać palec. Jednak po chwili rozmyślania:
- Ale skąd w dupie miód?
- To chyba miód.
Po czym znowu wącha palec.
- A może to gówno.
I kolejny raz się zaciąga.
- Nie, to raczej miód.
I znowu wącha palec.
- Ale może jednak gówno.
Zaciąga się kolejny raz.
- To na pewno miód.
Zadowolony z siebie przestaje wąchać palec. Jednak po chwili rozmyślania:
- Ale skąd w dupie miód?
616
Dowcip #28931. Siedzi sobie misio na polance i wącha palec i tak rozmyśla w kategorii: Śmieszne kawały o dupie, Kawały o niedźwiedziu, Śmieszne żarty o kupie.
Siedzi sobie żebrak pod McDonaldem i smaruje chleb gównem ... Podchodzi Amerykanin:
- Co Polak robicie?
A ten na to:
- Bieda, bieda ...
Więc ulitował się nad nim, daje mu dolara, aby coś sobie kupił. Przechodził tędy Francuz i też mu się żal go zrobiło, więc dał mu pieniądze. Podchodzi Polak:
- Co robicie?!
Ten znowu:
- Ano bieda ...
- To po co tak grubo smarujesz?!
- Co Polak robicie?
A ten na to:
- Bieda, bieda ...
Więc ulitował się nad nim, daje mu dolara, aby coś sobie kupił. Przechodził tędy Francuz i też mu się żal go zrobiło, więc dał mu pieniądze. Podchodzi Polak:
- Co robicie?!
Ten znowu:
- Ano bieda ...
- To po co tak grubo smarujesz?!
49
Dowcip #28932. Siedzi sobie żebrak pod McDonaldem i smaruje chleb gównem ... w kategorii: Dowcipy o Polakach, Śmieszne dowcipy o żebraku, Humor o Amerykanach, Śmieszne kawały o kupie.
Siedziałem sobie wczoraj i jadłem obiad, kiedy nagle weszła moja żona i powiedziała, że jestem obrzydliwy. Byłem tak zszokowany, że widelec wpadł mi do kibla.
623
Dowcip #28933. Siedziałem sobie wczoraj i jadłem obiad w kategorii: Kawały o jedzeniu, Śmieszne żarty o mężu, Kawały o żonie.
Siostra poprosiła mnie, bym zdjął jej ciuchy. Zdjąłem więc bluzkę. Wtedy powiedziała:
- Zdejmij spódnicę.
Zdjąłem spódnice.
- Zdejmij stanik i majtki.
Posłuchałem. Po wszystkim spojrzała mi prosto w oczy i powiedziała, że nie chce więcej przyłapać mnie na chodzeniu w jej ubraniach.
- Zdejmij spódnicę.
Zdjąłem spódnice.
- Zdejmij stanik i majtki.
Posłuchałem. Po wszystkim spojrzała mi prosto w oczy i powiedziała, że nie chce więcej przyłapać mnie na chodzeniu w jej ubraniach.
930