Rozprawa sądowa.
Rozprawa sądowa. Prawnik przesłuchuje świadka:
- Czy widział pan wypadek?
- Tak.
- Jak daleko był pan od zdarzenia?
- Trzydzieści metrów pięćdziesiąt sześć centymetrów i siedem milimetrów.
- Czy może nam pan powiedzieć, skąd tak dokładnie zna pan odległość? - zdziwił się przesłuchujący.
- Zmierzyłem zaraz po wypadku, bo wiedziałem, że prędzej czy później jakiś głupi prawnik o to zapyta.
- Czy widział pan wypadek?
- Tak.
- Jak daleko był pan od zdarzenia?
- Trzydzieści metrów pięćdziesiąt sześć centymetrów i siedem milimetrów.
- Czy może nam pan powiedzieć, skąd tak dokładnie zna pan odległość? - zdziwił się przesłuchujący.
- Zmierzyłem zaraz po wypadku, bo wiedziałem, że prędzej czy później jakiś głupi prawnik o to zapyta.
613
Dowcip #33085. Rozprawa sądowa. w kategorii: Śmieszny humor o prawnikach, Śmieszne kawały o sądzie, Śmieszne żarty o wypadkach samochodowych, Żarty o świadkach.
Siedzi mężczyzna na kanapie w domu, w którym odbywa się prywatny wernisaż. Facet, koszula rozpięta, na szyi łańcuch z wisiorem, któremu przygląda się z zaciekawieniem mały synek gospodarzy. Podchodzi więc do gościa i pyta:
- Cio to?
A facet obruszony:
- Tylko nie ”cioto”, gówniarzu!
- Cio to?
A facet obruszony:
- Tylko nie ”cioto”, gówniarzu!
46
Dowcip #33086. Siedzi mężczyzna na kanapie w domu w kategorii: Żarty o dzieciach, Śmieszne dowcipy o mężczyznach.
Przychodzi pielęgniarka do ordynatora oddziału psychiatrycznego:
- Panie ordynatorze, chory spod szóstki ubzdurał sobie, że jest Juliuszem Cezarem i musi ruszać na Kartagińczyków!
- Założyć mu kaftan bezpieczeństwa!
- A z kolei ten z pod ósemki twierdzi, że jest Don Juanem!
- Temu założyć gacie bezpieczeństwa!
- Panie ordynatorze, chory spod szóstki ubzdurał sobie, że jest Juliuszem Cezarem i musi ruszać na Kartagińczyków!
- Założyć mu kaftan bezpieczeństwa!
- A z kolei ten z pod ósemki twierdzi, że jest Don Juanem!
- Temu założyć gacie bezpieczeństwa!
614
Dowcip #33087. Przychodzi pielęgniarka do ordynatora oddziału psychiatrycznego w kategorii: Śmieszne kawały o wariatach, Śmieszny humor o psychiatrze.
Wchodzi facet do baru i mów do barmana:
- Założę się o pięćset złotych, że poznam każdy gatunek piwa jaki mi pan naleje...
- Zgoda. - odpowiada barman i nalewa pierwszą szklaneczkę piwka.
- Proste, to Żywiec...
Barman nalewa kolejne piwo i daje je klientowi:
- To jest Tyskie.
Kolejne.
- Lech Premium.
I tak każde kolejne piwo facet rozpoznaje bez błędu. Nieważne czy krajowe czy zagraniczne. W końcu barman zaczyna kombinować.
- Jak tak dalej pójdzie, to nie dość, że przegram zakład, to jeszcze pójdę z torbami... - przeprasza klienta i wychodzi do ubikacji.
Tam sika do szklanki, którą później podaje klientowi... Facet próbuje, trzyma w ustach, łyka, pije kolejny łyk po czym spokojnie mówi:
- To było dość trudne... Heineken... Ale już pity przez kogoś...
- Założę się o pięćset złotych, że poznam każdy gatunek piwa jaki mi pan naleje...
- Zgoda. - odpowiada barman i nalewa pierwszą szklaneczkę piwka.
- Proste, to Żywiec...
Barman nalewa kolejne piwo i daje je klientowi:
- To jest Tyskie.
Kolejne.
- Lech Premium.
I tak każde kolejne piwo facet rozpoznaje bez błędu. Nieważne czy krajowe czy zagraniczne. W końcu barman zaczyna kombinować.
- Jak tak dalej pójdzie, to nie dość, że przegram zakład, to jeszcze pójdę z torbami... - przeprasza klienta i wychodzi do ubikacji.
Tam sika do szklanki, którą później podaje klientowi... Facet próbuje, trzyma w ustach, łyka, pije kolejny łyk po czym spokojnie mówi:
- To było dość trudne... Heineken... Ale już pity przez kogoś...
213
Dowcip #33088. Wchodzi facet do baru i mów do barmana w kategorii: Dowcipy o alkoholu, Śmieszny humor o barmanach, Żarty o sikaniu, Śmieszne kawały o zakładach.
- Coś taki markotny, Nowak?
- Aaa... Miałem przygodę noworoczną. Wracam do domu z Sylwestra, a tu przed domem syrenka mojego najlepszego kolegi Ryśka. ’O, żesz ty w mordę kopany!’ - myślę. I wybiłem mu szybę od strony pasażera...
- Fajnie!
- Eee tam fajnie. Wchodzę do domu, a tam kurtka ’Parmalat’ Ryśka wisi i stoją nowiusieńkie butki ’Relaxy’. To ja mu kurtkę pociąłem, a od butów oderwałem podeszwy.
- Super!
- Aj tam, super... Wchodzę do sypialni, patrzę a tam Rysiek się mści na mojej żonie za tę szybę, kurtkę i buty!
- Aaa... Miałem przygodę noworoczną. Wracam do domu z Sylwestra, a tu przed domem syrenka mojego najlepszego kolegi Ryśka. ’O, żesz ty w mordę kopany!’ - myślę. I wybiłem mu szybę od strony pasażera...
- Fajnie!
- Eee tam fajnie. Wchodzę do domu, a tam kurtka ’Parmalat’ Ryśka wisi i stoją nowiusieńkie butki ’Relaxy’. To ja mu kurtkę pociąłem, a od butów oderwałem podeszwy.
- Super!
- Aj tam, super... Wchodzę do sypialni, patrzę a tam Rysiek się mści na mojej żonie za tę szybę, kurtkę i buty!
615
Dowcip #33089. - Coś taki markotny, Nowak? w kategorii: Śmieszne żarty o zdradzie, Żarty o kolegach, Kawały o Nowaku.
Czukcza podarował żonie na urodziny prezent w ślicznym czerwonym pudełku. Żona otwiera pudełko, a tam kostium kąpielowy i łom.
- A to co?
- No kostium kąpielowy, do kąpania.
- A łom na co?
- Żebyś sobie mogła przerębel zrobić.
- A to co?
- No kostium kąpielowy, do kąpania.
- A łom na co?
- Żebyś sobie mogła przerębel zrobić.
532
Dowcip #33090. Czukcza podarował żonie na urodziny prezent w ślicznym czerwonym w kategorii: Śmieszny humor o prezentach, Żarty o Czukczach.
Panie Boże proszę Cię o mądrość
żebym mogła zrozumieć swojego mężczyznę,
o miłość bym mogła mu przebaczyć,
o cierpliwość bym mogła znieść jego humory.
Nie proszę Cię o siłę, bo wtedy bym go zabiła!
żebym mogła zrozumieć swojego mężczyznę,
o miłość bym mogła mu przebaczyć,
o cierpliwość bym mogła znieść jego humory.
Nie proszę Cię o siłę, bo wtedy bym go zabiła!
914
Dowcip #33091. Panie Boże proszę Cię o w kategorii: Śmieszny humor o facetach, Kawały o modlitwie.
W piękną księżycową noc, gdzieś na dachu dorodny kocur posuwa cudną rudą kocicę. W ostatecznej chwili uniesienia kocur mruczy:
- Mógłbym chyba dla ciebie umrzeć.
Kotka spojrzała spod przymkniętych powiek swoimi pięknymi zielonymi oczami.
- Taaak, a ile razy?
- Mógłbym chyba dla ciebie umrzeć.
Kotka spojrzała spod przymkniętych powiek swoimi pięknymi zielonymi oczami.
- Taaak, a ile razy?
410
Dowcip #33092. W piękną księżycową noc w kategorii: Żarty o kotach, Śmieszne kawały o seksie, Śmieszne żarty o śmierci.
Pacjent wchodzi do gabinetu, a lekarz:
- Proszę stanąć przy oknie i wytknąć język.
- Ale dlaczego?
- Aaa... Bo nie lubię tej baby, co mieszka naprzeciwko.
- Proszę stanąć przy oknie i wytknąć język.
- Ale dlaczego?
- Aaa... Bo nie lubię tej baby, co mieszka naprzeciwko.
214
Dowcip #33093. Pacjent wchodzi do gabinetu, a lekarz w kategorii: Kawały o lekarzach, Śmieszne dowcipy o pacjentach.
Poranek po nocy poślubnej:
- Wiesz? Zawiodłem się na Tobie. Myślałem, że będę Twoim pierwszym.
- A wiesz, co ja Ci powiem? Po takiej nocy na pewno nie będziesz moim ostatnim!
- Wiesz? Zawiodłem się na Tobie. Myślałem, że będę Twoim pierwszym.
- A wiesz, co ja Ci powiem? Po takiej nocy na pewno nie będziesz moim ostatnim!
227