Rekrut melduje się u swojego kaprala i stwierdza
Rekrut melduje się u swojego kaprala i stwierdza, że ktoś mu ukradł przydziałową porcję słoniny z szafki. Kapral zwołuje oddział i pyta:
- Kto z was ukradł Żydowi słoninę?
W tym momencie go tknęło i pyta:
- Ale przecież Ty jako Żyd i tak nie jesz słoniny...
- Ale ja nie trzymam jej do jedzenia Panie Podoficerze! Potrzebuję jej tylko wtedy, kiedy złapię wilka i wtedy smaruję nią sobie krzyże..
W tym momencie przed szereg występuje dyżurny oddziału i melduje:
- Panie Podoficerze, melduję, że szeregowy Nowak wymiotuje!
- Kto z was ukradł Żydowi słoninę?
W tym momencie go tknęło i pyta:
- Ale przecież Ty jako Żyd i tak nie jesz słoniny...
- Ale ja nie trzymam jej do jedzenia Panie Podoficerze! Potrzebuję jej tylko wtedy, kiedy złapię wilka i wtedy smaruję nią sobie krzyże..
W tym momencie przed szereg występuje dyżurny oddziału i melduje:
- Panie Podoficerze, melduję, że szeregowy Nowak wymiotuje!
216
Dowcip #32747. Rekrut melduje się u swojego kaprala i stwierdza w kategorii: Dowcipy o jedzeniu, Śmieszne dowcipy o Żydach, Kawały o żołnierzach, Śmieszny humor o Nowaku.
Żona mówi do Nowaka:
- Mietek, to ja zrobię śniadanie może.
- Nie rób Zosia, po tej Viagrze wcale głodny nie jestem.
Po jakimś czasie...
- Mietek, to ja się już za obiad wezmę...
- Wiesz co Zosia, po tej viagrze to ja w ogóle łaknienia nie mam.
Po jakimś czasie...
- Mieteczku, ale kolacyjkę to już zjemy, co?
- Mówię ci Zocha, że od tej viagry to wcale o jedzeniu nie myślę!
- To może zejdź ze mnie na chwilkę, bo ja z głodu zdechnę.
- Mietek, to ja zrobię śniadanie może.
- Nie rób Zosia, po tej Viagrze wcale głodny nie jestem.
Po jakimś czasie...
- Mietek, to ja się już za obiad wezmę...
- Wiesz co Zosia, po tej viagrze to ja w ogóle łaknienia nie mam.
Po jakimś czasie...
- Mieteczku, ale kolacyjkę to już zjemy, co?
- Mówię ci Zocha, że od tej viagry to wcale o jedzeniu nie myślę!
- To może zejdź ze mnie na chwilkę, bo ja z głodu zdechnę.
113
Dowcip #32748. Żona mówi do Nowaka w kategorii: Śmieszny humor o jedzeniu, Humor o żonie, Śmieszne dowcipy o seksie, Żarty o Viagrze, Dowcipy o Nowaku.
Psychiatra do pacjenta:
- Powiedz ”Ja potrafię”.
- Ja... Ja...
- No śmiało ”ja potrafię”.
- Ja potrafię.
- Ale głośniej, bardziej pewny siebie!
- Ja, ja potrafię.
- Oj coś kiepsko, a czym się pan zajmuje?
- Gram w drużynie narodowej.
- Aha, rozumiem...
- Powiedz ”Ja potrafię”.
- Ja... Ja...
- No śmiało ”ja potrafię”.
- Ja potrafię.
- Ale głośniej, bardziej pewny siebie!
- Ja, ja potrafię.
- Oj coś kiepsko, a czym się pan zajmuje?
- Gram w drużynie narodowej.
- Aha, rozumiem...
511
Dowcip #32749. Psychiatra do pacjenta w kategorii: Śmieszne dowcipy o piłkarzach, Kawały o psychiatrach.
Idzie trzech mężczyzn. Przed nimi porusza się tanecznym krokiem piękna blondyna w mini. Mężczyźni między sobą:
- Takiej to bym i pierścionek z brylantem podarował, gdyby... Wiecie... Chciała....
- Ja bym jej nawet Matiza kupił, gdyby... Wiecie... Chciała....
- Ja bym jej i pierścionek kupił, pierd*lonego Matiza i na dodatek garsonierę podarował, gdyby... Wiecie... Chciała...
Dziewczyna odwraca się na te słowa i pyta:
- Który z Panów ostatni zabrał głos w tej dyskusji?
Mężczyzna:
- Idź, idź dalej dziewczyno. To są takie nasze, męskie rozmowy...
- Takiej to bym i pierścionek z brylantem podarował, gdyby... Wiecie... Chciała....
- Ja bym jej nawet Matiza kupił, gdyby... Wiecie... Chciała....
- Ja bym jej i pierścionek kupił, pierd*lonego Matiza i na dodatek garsonierę podarował, gdyby... Wiecie... Chciała...
Dziewczyna odwraca się na te słowa i pyta:
- Który z Panów ostatni zabrał głos w tej dyskusji?
Mężczyzna:
- Idź, idź dalej dziewczyno. To są takie nasze, męskie rozmowy...
27
Dowcip #32750. Idzie trzech mężczyzn. w kategorii: Śmieszne dowcipy o facetach, Śmieszne dowcipy o kobietach, Żarty o pieniądzach.
W pewnej wiosce na zachodzie młody chłopak, Jaś, spotykał się z Małgosią, która mieszkała na sąsiedniej farmie. Pewnego wieczoru siedzieli razem na werandzie i oglądali zachód słońca. Nagle Jaś zobaczył, że jego najlepszy byk zaczął kryć jedną z krów. Westchnął cicho i spoglądając na to jak natura rządzi zachowaniami zwierząt, poczuł przypływ odwagi i powiedział do Małgosi:
- Gosiu, bardzo chciałbym w tej chwili robić to co robi ten byk...
- Ależ proszę bardzo. - odrzekła Małgosia - W końcu to Twoja krowa.
- Gosiu, bardzo chciałbym w tej chwili robić to co robi ten byk...
- Ależ proszę bardzo. - odrzekła Małgosia - W końcu to Twoja krowa.
010
Dowcip #32751. W pewnej wiosce na zachodzie młody chłopak, Jaś w kategorii: Kawały o Jasiu, Śmieszny humor o krowach, Śmieszne żarty o seksie, Śmieszne żarty o bykach, Śmieszne kawały o Małgosi.
Studenci postanowili popić w akademiku. Jeden z nich mówi, że on nie pije i idzie spać. Pozostała dwójka sobie siadła do wódeczki I grają w kart. Nagle śpiący zrywa się do pozycji siedzącej, macha rękoma jak Jezus gdy mu nie te gwoździe wyciągnęli i drze się jak dziki:
- Zaginaj, kur*wa, zaginaj!
Po czym pada na łóżko i zasypia dalej. Koledzy szok, ale nic, piją dalej, grają w karty... Za pięć minut śpiący znowu to samo. Siada, macha rękoma i krzyczy jak szalony:
- Zaginaj, kur*wa, zaginaj!!!
I znowu zasypia. Chłopaki stwierdzają, że jak znowu to zrobi to go obudzą i zapytają co mu się śniło. No i sytuacja się znowu powtarza. Kolesie go budzą: - Stary, co Ci się śniło?
- Gonił mnie pedał...
- No i...?
- Uciekałem, uciekałem i już bym mu uciekł, ale dobiegłem do wielkiej skarpy... Na dole ostre skały... Nie mogłem się zatrzymać. I pewnie bym poleciał, ale pedał wsadził mi palec w dupę. No to co miałem krzyczeć?
- Zaginaj, kur*wa, zaginaj!
Po czym pada na łóżko i zasypia dalej. Koledzy szok, ale nic, piją dalej, grają w karty... Za pięć minut śpiący znowu to samo. Siada, macha rękoma i krzyczy jak szalony:
- Zaginaj, kur*wa, zaginaj!!!
I znowu zasypia. Chłopaki stwierdzają, że jak znowu to zrobi to go obudzą i zapytają co mu się śniło. No i sytuacja się znowu powtarza. Kolesie go budzą: - Stary, co Ci się śniło?
- Gonił mnie pedał...
- No i...?
- Uciekałem, uciekałem i już bym mu uciekł, ale dobiegłem do wielkiej skarpy... Na dole ostre skały... Nie mogłem się zatrzymać. I pewnie bym poleciał, ale pedał wsadził mi palec w dupę. No to co miałem krzyczeć?
206
Dowcip #32752. Studenci postanowili popić w akademiku. w kategorii: Śmieszne dowcipy o alkoholu, Żarty o studentach, Dowcipy o snach, Humor o akademiku.
Pyta się Nowak Kowalskiego:
- Stary, co jesteś taki przybity?
- A idź! Kochałem się z panienką, a tu nagle wraca żona. No ta ja wiesz, klasyka. Panienkę do szafy i udaję, że wszystko ok. I byłoby wszystko w porządku tylko nie mam pojęcia skąd w szafie wzięła się mysz. Kobitka zaczęła piszczeć i wpadłem. Awantura, płacz i chyba się to skończy rozwodem. A w oczach rodziny uchodzę teraz za łajdaka.
- To i tak masz lepiej niż ja. Też uprawiałem seks. Klasyka, anal, oral te sprawy. Wchodzi żona, no to ja tak samo do szafy i też cholera zaczęła piszczeć. Nie wiem czy to się zakończy rozwodem, ale w oczach rodziny uchodzę teraz za zboczeńca.
- No popatrz, a wszystko przez jedną małą myszkę...
- Jaką myszkę!? Z mojej cholera powietrze uchodziło.
- Stary, co jesteś taki przybity?
- A idź! Kochałem się z panienką, a tu nagle wraca żona. No ta ja wiesz, klasyka. Panienkę do szafy i udaję, że wszystko ok. I byłoby wszystko w porządku tylko nie mam pojęcia skąd w szafie wzięła się mysz. Kobitka zaczęła piszczeć i wpadłem. Awantura, płacz i chyba się to skończy rozwodem. A w oczach rodziny uchodzę teraz za łajdaka.
- To i tak masz lepiej niż ja. Też uprawiałem seks. Klasyka, anal, oral te sprawy. Wchodzi żona, no to ja tak samo do szafy i też cholera zaczęła piszczeć. Nie wiem czy to się zakończy rozwodem, ale w oczach rodziny uchodzę teraz za zboczeńca.
- No popatrz, a wszystko przez jedną małą myszkę...
- Jaką myszkę!? Z mojej cholera powietrze uchodziło.
47
Dowcip #32753. Pyta się Nowak Kowalskiego w kategorii: Śmieszny humor o Kowalskim, Śmieszne żarty o kochankach, Śmieszne żarty o żonie, Śmieszne kawały o myszach, Śmieszne dowcipy o gumowej lalce, Kawały o Nowaku.
Rozmawia dwóch staruszków:
- Statystyki pokazują, że na każdego mężczyznę po osiemdziesiątym piątym roku życia przypada po siedem kobiet.
- Fajnie, tylko w mordę jeża, dlaczego tak późno?
- Statystyki pokazują, że na każdego mężczyznę po osiemdziesiątym piątym roku życia przypada po siedem kobiet.
- Fajnie, tylko w mordę jeża, dlaczego tak późno?
19
Dowcip #32754. Rozmawia dwóch staruszków w kategorii: Żarty o kobietach, Dowcipy o staruszkach.
W barze facet odwraca się do sąsiada:
- Przepraszam, czy mogę panu postawić drinka? Taki pan przystojny.
- Och, jaki pan sympatyczny!
- Jest pan gejem?
- Nie, a pan?
- Też nie.
- Szkoda. - powiedzieli naraz.
- Przepraszam, czy mogę panu postawić drinka? Taki pan przystojny.
- Och, jaki pan sympatyczny!
- Jest pan gejem?
- Nie, a pan?
- Też nie.
- Szkoda. - powiedzieli naraz.
217
Dowcip #32755. W barze facet odwraca się do sąsiada w kategorii: Śmieszne żarty o mężczyznach, Śmieszne żarty o homoseksualistach.
Jak się nazywa po japońsku ginekolog?
- Wpizdumacała.
- Wpizdumacała.
1317