Po co wymyślono białą czekoladę?
Po co wymyślono białą czekoladę?
- Żeby murzyn mógł się ubrudzić.
- Żeby murzyn mógł się ubrudzić.
814
Dowcip #24116. Po co wymyślono białą czekoladę? w kategorii: Humor o Murzynach, Śmieszne dowcipne zagadki, Kawały o słodyczach.
Po czym można poznać ginekologa?
- Nosi zegarek na łokciu.
- Nosi zegarek na łokciu.
415
Dowcip #24117. Po czym można poznać ginekologa? w kategorii: Śmieszne pytania zagadki, Śmieszny humor o ginekologu, Śmieszne dowcipy o zegarku.
Po dwudziestu latach małżeństwa para leży w łóżku i nagle żona czuje, że mąż zaczyna ją pieścić, co już się bardzo dawno nie zdarzało. Prawie jak łaskotki, jego palce zaczęły od jej szyi, biegły w dół delikatnie wzdłuż kręgosłupa do bioder. Potem pieścił jej ramiona i szyję, dotykał jej piersi, by zatrzymać się powyżej podbrzusza. Potem kontynuował, umieszczając swą dłoń po wewnętrznej stronie jej lewego ramienia, znów pieścił lewą stronę jej biustu i obsuwał dłoń wzdłuż jej pośladków, uda i nogę, aż po kostkę. Kontynuował po wewnętrznej stronie lewej nogi unosząc pieszczoty aż do najwyższego punktu uda.
- Och ...
W ten sam sposób delikatnymi ruchami dłoni pieścił jej prawą stronę i gdy żona czuła się już rozpalona do ostatnich granic ... Nagle przestał, przekręcił się na plecy i zaczął oglądać telewizję. Żona ledwie łapiąc oddech powiedziała słodkim szeptem:
- To było cudowne, dlaczego przestałeś?
- Znalazłem w końcu pilota. - odpowiedział.
- Och ...
W ten sam sposób delikatnymi ruchami dłoni pieścił jej prawą stronę i gdy żona czuła się już rozpalona do ostatnich granic ... Nagle przestał, przekręcił się na plecy i zaczął oglądać telewizję. Żona ledwie łapiąc oddech powiedziała słodkim szeptem:
- To było cudowne, dlaczego przestałeś?
- Znalazłem w końcu pilota. - odpowiedział.
010
Dowcip #24118. Po dwudziestu latach małżeństwa para leży w łóżku i nagle żona czuje w kategorii: Dowcipy erotyczne, Kawały o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie, Śmieszne dowcipy o telewizorze.
Po latach spotyka się dwóch kolegów z ławy szkolnej, jeden pyta drugiego,:
- Co u Ciebie, co słychać?
A ten na to, że się rozwodzi.
- Rozwodzisz się?! A co się stało?
- Aaa, nic, przejęzyczenie ...
- Przejęzyczenie?
- No tak, byliśmy z żoną na zakupach, chciałem jej powiedzieć ”Kochanie, ale masz starą torbę”, a wyszło ”Kochanie, ale masz starą mordę” ... A co u Ciebie, opowiadaj.
- Ano, ja też się rozwodzę ...
- Co? A co się stało?
- No też przejęzyczenie. Siedzimy sobie przy niedzielnym obiedzie i chciałem powiedzieć ”Kochanie, czy mogłabyś podać mi sól?”, a wyszło ”Ty stara babo, zniszczyłaś mi całe życie!
- Co u Ciebie, co słychać?
A ten na to, że się rozwodzi.
- Rozwodzisz się?! A co się stało?
- Aaa, nic, przejęzyczenie ...
- Przejęzyczenie?
- No tak, byliśmy z żoną na zakupach, chciałem jej powiedzieć ”Kochanie, ale masz starą torbę”, a wyszło ”Kochanie, ale masz starą mordę” ... A co u Ciebie, opowiadaj.
- Ano, ja też się rozwodzę ...
- Co? A co się stało?
- No też przejęzyczenie. Siedzimy sobie przy niedzielnym obiedzie i chciałem powiedzieć ”Kochanie, czy mogłabyś podać mi sól?”, a wyszło ”Ty stara babo, zniszczyłaś mi całe życie!
25
Dowcip #24119. Po latach spotyka się dwóch kolegów z ławy szkolnej w kategorii: Śmieszne żarty o facetach, Śmieszne dowcipy o żonie, Humor o kolegach, Dowcipy o rozwodzie.
Po upojnej nocy pełnej uniesień nadchodzi ranek:
- Dzień dobry kwiatuszku ...
- Dzień dobry słoneczko.
- Posłuchaj myszko ...
- Tak, kotku?
- Zrobisz śniadanie, rybko?
- Oczywiście, skarbeńku. Jajecznice, złotko?
- Ze szczypiorkiem, pieseczku.
- Ale na masełku, żabciu?
- Nie może być inaczej, misiu.
- Cholera, przyznaj się! Ty też nie pamiętasz, jak mam na imię!
- Dzień dobry kwiatuszku ...
- Dzień dobry słoneczko.
- Posłuchaj myszko ...
- Tak, kotku?
- Zrobisz śniadanie, rybko?
- Oczywiście, skarbeńku. Jajecznice, złotko?
- Ze szczypiorkiem, pieseczku.
- Ale na masełku, żabciu?
- Nie może być inaczej, misiu.
- Cholera, przyznaj się! Ty też nie pamiętasz, jak mam na imię!
115
Dowcip #24120. Po upojnej nocy pełnej uniesień nadchodzi ranek w kategorii: Śmieszne żarty o facetach, Śmieszne kawały o kobietach.
Po wakacjach na pierwszej lekcji, pani powiedziała dzieciom, że niezależnie od tego co zrobiły zawsze trzeba mówić prawdę i tylko prawdę. Więc Jasio po powrocie ze szkoły postanowił napisać list do dziadków:
”Kochani dziadkowie! Muszę wam się do czegoś przyznać! Kiedy byłem u was na wakacjach zszedłem do piwnicy wziąłem największy słoik z kompotem z półki, nasrałem w niego i odstawiłem z powrotem na miejsce. Wasz wnuk Jasio”. Dziadek po przeczytaniu walnął pięścią w stół i krzyknął do babki:
- A mówiłem ci, że gówno! To ty: ”nie scukrzyło się ojciec, scukrzyło”!
”Kochani dziadkowie! Muszę wam się do czegoś przyznać! Kiedy byłem u was na wakacjach zszedłem do piwnicy wziąłem największy słoik z kompotem z półki, nasrałem w niego i odstawiłem z powrotem na miejsce. Wasz wnuk Jasio”. Dziadek po przeczytaniu walnął pięścią w stół i krzyknął do babki:
- A mówiłem ci, że gówno! To ty: ”nie scukrzyło się ojciec, scukrzyło”!
29
Dowcip #24121. Po wakacjach na pierwszej lekcji, pani powiedziała dzieciom w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jasiu, Humor o babci, Dowcipy o dziadku, Śmieszny humor o listach, Humor o kupie.
Poczta głosowa dziadka i babci.
Dzień dobry! Obecnie nie mamy możliwości odebrać telefonu. Proszę zostawić wiadomość po sygnale!
- Jeżeli jesteś jednym z naszych dzieci, naciśnij jeden.
- Jeżeli chcecie by popilnować dzieci, naciśnij dwa.
- Jeżeli chcesz pożyczyć samochód, naciśnij trzy.
- Jeżeli chcesz by wam zrobić pranie i wyprasować, naciśnij cztery.
- Jeżeli chcesz by wnuki spały u nas, naciśnij pięć.
- Jeżeli chcesz byśmy odebrali dzieci ze szkoły, naciśnij sześć.
- Jeżeli chcesz byśmy Wam przygotowali i przywieźli niedzielny obiad, naciśnij siedem.
- Jeżeli chcecie zjeść u nas, naciśnij osiem.
- Jeżeli potrzebujesz forsy, naciśnij dziewięć.
- Jeżeli nas chcecie zaprosić do restauracji na kolację albo do teatru, zacznij gadać! słuchamy.
Dzień dobry! Obecnie nie mamy możliwości odebrać telefonu. Proszę zostawić wiadomość po sygnale!
- Jeżeli jesteś jednym z naszych dzieci, naciśnij jeden.
- Jeżeli chcecie by popilnować dzieci, naciśnij dwa.
- Jeżeli chcesz pożyczyć samochód, naciśnij trzy.
- Jeżeli chcesz by wam zrobić pranie i wyprasować, naciśnij cztery.
- Jeżeli chcesz by wnuki spały u nas, naciśnij pięć.
- Jeżeli chcesz byśmy odebrali dzieci ze szkoły, naciśnij sześć.
- Jeżeli chcesz byśmy Wam przygotowali i przywieźli niedzielny obiad, naciśnij siedem.
- Jeżeli chcecie zjeść u nas, naciśnij osiem.
- Jeżeli potrzebujesz forsy, naciśnij dziewięć.
- Jeżeli nas chcecie zaprosić do restauracji na kolację albo do teatru, zacznij gadać! słuchamy.
413
Dowcip #24122. Poczta głosowa dziadka i babci. w kategorii: Śmieszne kawały o babci, Śmieszne dowcipy o dziadku.
Podpity facet w monopolowym pyta ekspedientkę:
- Masz czystą?
- A co ci do tego? - odpowiada ekspedientka.
- Masz czystą?
- A co ci do tego? - odpowiada ekspedientka.
38
Dowcip #24123. Podpity facet w monopolowym pyta ekspedientkę w kategorii: Humor o pijakach, Dowcipy o sprzedawcach.
Polak, Rusek, Niemiec i murzyn płynęli starą łodzią radziecką. Wtem mówi Rusek:
- Jest nas tutaj za dużo i łódź jest za ciężka, musimy się kogoś pozbyć.
Niemiec:
- Może murzyna.
Polak:
- Nie bądźmy rasistami, zróbmy jakiś konkursik, kto przegra wylatuje.
Rusek do Niemca:
- Kiedy wybuchła wojna?
- W 1939 r.
- Dobrze.
Rusek do Polaka:
- Ile Było ofiar?
- Okoły dwa miliony.
- Dobrze.
Rusek do murzyna:
- Wymień nazwiska wszystkich ofiar.
- Jest nas tutaj za dużo i łódź jest za ciężka, musimy się kogoś pozbyć.
Niemiec:
- Może murzyna.
Polak:
- Nie bądźmy rasistami, zróbmy jakiś konkursik, kto przegra wylatuje.
Rusek do Niemca:
- Kiedy wybuchła wojna?
- W 1939 r.
- Dobrze.
Rusek do Polaka:
- Ile Było ofiar?
- Okoły dwa miliony.
- Dobrze.
Rusek do murzyna:
- Wymień nazwiska wszystkich ofiar.
419
Dowcip #24124. Polak, Rusek, Niemiec i murzyn płynęli starą łodzią radziecką. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Murzynach, Śmieszny humor Polak, Rusek i Niemiec, Humor o łodzi.
Polak i Rusek przy wódce chwalili się jakie duże mają przyrodzenie. Rusek mówi:
- Ja mam penisa trzydzieści centymetrów!
Polak na to:
- A na moim trzynaście wróbelków siada!
Kiedy już dobrze popili Ruski mówi:
- Wiesz co? Trochę przesadziłem, mam dużego, ale gdzieś tak z dwadzieścia pięć centymetrów.
Polak na to:
- Ja też skłamałem, temu trzynastemu się nóżka obsuwa.
- Ja mam penisa trzydzieści centymetrów!
Polak na to:
- A na moim trzynaście wróbelków siada!
Kiedy już dobrze popili Ruski mówi:
- Wiesz co? Trochę przesadziłem, mam dużego, ale gdzieś tak z dwadzieścia pięć centymetrów.
Polak na to:
- Ja też skłamałem, temu trzynastemu się nóżka obsuwa.
315