Dowcipy o łodzi
Na środku jeziora w łódce siedzą dwie uśmiechnięte blondynki. W pewnym momencie słychać strzał... Przedziurawiona łódka zaczyna nabierać wody... Zaczynają się topić, więc jedna krzyczy:
- Ratunku! Pomocy!
Nikt jednak nie nadbiega, więc druga proponuje:
- Krzyczmy razem.
A ta pierwsza:
- Razem! Razem!
- Ratunku! Pomocy!
Nikt jednak nie nadbiega, więc druga proponuje:
- Krzyczmy razem.
A ta pierwsza:
- Razem! Razem!
1316
Dowcip #10842. Na środku jeziora w łódce siedzą dwie uśmiechnięte blondynki. w kategorii: „Dowcipy o łodzi”.
Poranek na okręcie podwodnym. Wszyscy na strasznym kacu. Kapitan pyta:
- Nawigator, gdzie my, do licha, jesteśmy?!
- Uuu ... Eee ...
- Oficer wachtowy! Peryskop w górę i sprawdzić, co jest na horyzoncie!
- Statek pod banderą liberyjską na lewej burcie, odległość osiem mil.
- Pierwszy aparat torpedowy ... pal! Radiotelegrafista! Jak ta łajba będzie nadawała komunikat SOS, spiszcie koordynaty! I żeby mi to było ostatni raz!
- Nawigator, gdzie my, do licha, jesteśmy?!
- Uuu ... Eee ...
- Oficer wachtowy! Peryskop w górę i sprawdzić, co jest na horyzoncie!
- Statek pod banderą liberyjską na lewej burcie, odległość osiem mil.
- Pierwszy aparat torpedowy ... pal! Radiotelegrafista! Jak ta łajba będzie nadawała komunikat SOS, spiszcie koordynaty! I żeby mi to było ostatni raz!
1423
Dowcip #13392. Poranek na okręcie podwodnym. Wszyscy na strasznym kacu. w kategorii: „Śmieszne żarty o łodzi”.
Jak Indianin późna, że jest sucho?
- Gdy zacznie mu się kurzyć za łodzią.
- Gdy zacznie mu się kurzyć za łodzią.
2325
Dowcip #16176. Jak Indianin późna, że jest sucho? w kategorii: „Żarty o łodzi”.
Było sobie dwóch zapalonych ”moczykijków”, jeździli łapać ryby, gdzie się da. Pewnego razu usłyszeli o niesamowitych atrakcjach związanych z zimowymi połowami spod lodu. Znaleźli więc piękne miejsce, w niesamowitej okolicy - góry, jeziora, lasy - cudeńko. Rybki same wskakiwały ponoć na haczyk... I pojechali. Na miejscu wizyta w sklepiku - po parę drobiazgów. Takie tam, jak to zwykle dla wędkarzy. No i niezbędnik - świderek do lodu... Sprzedawca uprzejmy, taktowny. Trochę się jednak zdziwił, jak po godzinie przyleciał jeden z kolesi po następny świderek... Ale co tam, w końcu było ich pełno w sklepie... Za godzinkę znowu - ”poproszę świder”... To samo ponownie za następną godzinkę... Sprzedawcę zaczyna ogarniać ciekawość, tłumiona jednak przez takt i doświadczenie... Jednak, kiedy sytuacja znów się powtarza - wpada gość i mówi:
- Poproszę wszystkie świdry do lodu, jakie pan tu ma - sprzedawca nie wytrzymuje i delikatnie pyta:
- Jak tam, chłopcy, leci?
Na to wędkarz smutnym głosem:
- Słabiutko, nawet jeszcze nie zwodowaliśmy łódki.
- Poproszę wszystkie świdry do lodu, jakie pan tu ma - sprzedawca nie wytrzymuje i delikatnie pyta:
- Jak tam, chłopcy, leci?
Na to wędkarz smutnym głosem:
- Słabiutko, nawet jeszcze nie zwodowaliśmy łódki.
711
Dowcip #18839. Było sobie dwóch zapalonych ”moczykijków”, jeździli łapać ryby w kategorii: „Dowcipy o łodzi”.
Jak zatopić łódź podwodną pełną blondynek?
- Wystarczy zapukać, na pewno otworzą.
- Wystarczy zapukać, na pewno otworzą.
812
Dowcip #27436. Jak zatopić łódź podwodną pełną blondynek? w kategorii: „Śmieszne kawały o łodzi”.
Polak, Rusek i Niemiec płyną łódką. Diabeł mówi:
- Jeśli nie wyrzucicie czegoś cennego to zatoniecie.
Niemiec wyrzuca złoty zegarek. Rusek wyrzuca pieniądze. Diabeł do Polaka:
- A co Ty wyrzucisz?
Polak wziął za szmaty Ruska i Niemca i wyrzucił ich za burtę.
- Jeśli nie wyrzucicie czegoś cennego to zatoniecie.
Niemiec wyrzuca złoty zegarek. Rusek wyrzuca pieniądze. Diabeł do Polaka:
- A co Ty wyrzucisz?
Polak wziął za szmaty Ruska i Niemca i wyrzucił ich za burtę.
2584
Dowcip #25991. Polak, Rusek i Niemiec płyną łódką. w kategorii: „Kawały o łodzi”.
Wynalazek blondynki:
- Drzwi harmonijkowe do włazu na łódź podwodną.
- Drzwi harmonijkowe do włazu na łódź podwodną.
35
Dowcip #18890. Wynalazek blondynki w kategorii: „Żarty o łodzi”.
Okręt podwodny. Młody kuk przychodzi do kapitana:
- Panie kapitanie, musimy się pilnie wynurzyć.
- O co chodzi?
- Dziś na obiad pierogi ...
- No i co?
- Na opakowaniu jest napisane: ”Po wypłynięciu gotować przez pięć- siedem minut”.
- Panie kapitanie, musimy się pilnie wynurzyć.
- O co chodzi?
- Dziś na obiad pierogi ...
- No i co?
- Na opakowaniu jest napisane: ”Po wypłynięciu gotować przez pięć- siedem minut”.
38
Dowcip #24677. Okręt podwodny. w kategorii: „Kawały o łodzi”.
Polak, Rusek, Niemiec i murzyn płynęli starą łodzią radziecką. Wtem mówi Rusek:
- Jest nas tutaj za dużo i łódź jest za ciężka, musimy się kogoś pozbyć.
Niemiec:
- Może murzyna.
Polak:
- Nie bądźmy rasistami, zróbmy jakiś konkursik, kto przegra wylatuje.
Rusek do Niemca:
- Kiedy wybuchła wojna?
- W 1939 r.
- Dobrze.
Rusek do Polaka:
- Ile Było ofiar?
- Okoły dwa miliony.
- Dobrze.
Rusek do murzyna:
- Wymień nazwiska wszystkich ofiar.
- Jest nas tutaj za dużo i łódź jest za ciężka, musimy się kogoś pozbyć.
Niemiec:
- Może murzyna.
Polak:
- Nie bądźmy rasistami, zróbmy jakiś konkursik, kto przegra wylatuje.
Rusek do Niemca:
- Kiedy wybuchła wojna?
- W 1939 r.
- Dobrze.
Rusek do Polaka:
- Ile Było ofiar?
- Okoły dwa miliony.
- Dobrze.
Rusek do murzyna:
- Wymień nazwiska wszystkich ofiar.
419
Dowcip #24124. Polak, Rusek, Niemiec i murzyn płynęli starą łodzią radziecką. w kategorii: „Żarty o łodzi”.
W dżungli wylądowali Polak, Niemiec i Rusek gdzie zostali złapani przez tamtejszych mieszkańców i porwani do swojej wioski. Wódz powiedział porwanym:
- Zabijemy was, a z waszych skór zrobimy łódkę, lecz zanim to zrobimy możecie przed śmiercią poprosić o jeden przedmiot.
Niemiec poprosił o list w butelce. Rusek o wielką ucztę przed śmiercią. Polak poprosił o widelec. Zdziwieni mieszkańcy dżungli podali mu widelec. Wziął go do ręki i zaczął wbijać go sobie w skórę mówiąc:
- Dupę będziecie mieć, a nie łódkę!
- Zabijemy was, a z waszych skór zrobimy łódkę, lecz zanim to zrobimy możecie przed śmiercią poprosić o jeden przedmiot.
Niemiec poprosił o list w butelce. Rusek o wielką ucztę przed śmiercią. Polak poprosił o widelec. Zdziwieni mieszkańcy dżungli podali mu widelec. Wziął go do ręki i zaczął wbijać go sobie w skórę mówiąc:
- Dupę będziecie mieć, a nie łódkę!
23