Pewien gość hotelowy zamówił w recepcji budzenie na godzinę dziewiątą.
Pewien gość hotelowy zamówił w recepcji budzenie na godzinę dziewiątą. Nazajutrz budzi go dzwonek telefonu, odbiera i słyszy:
- Czy Pan zamawiał budzenie na dziewiątą.
- Tak. - odpowiada zaspany gość.
- No to szybciutko, szybciutko bo już po dziesiątej!
- Czy Pan zamawiał budzenie na dziewiątą.
- Tak. - odpowiada zaspany gość.
- No to szybciutko, szybciutko bo już po dziesiątej!
39
Dowcip #15151. Pewien gość hotelowy zamówił w recepcji budzenie na godzinę dziewiątą. w kategorii: Humor o hotelach, Śmieszne kawały o recepcjonistach.
Lata siedemdziesiąte. Przychodzi facet do sklepu mięsnego. Patrzy, a tam kiełbasa i kaszanka! Pyta sprzedawczynię:
- Na ile ta kiełbasa?
- Na całe osiedle!
- Przepraszam, po ile?
- Po dwa plasterki!
- Eee, się z panią nie dogadam. To ja poproszę kaszankę.
- A krew pan oddał?!
- Na ile ta kiełbasa?
- Na całe osiedle!
- Przepraszam, po ile?
- Po dwa plasterki!
- Eee, się z panią nie dogadam. To ja poproszę kaszankę.
- A krew pan oddał?!
1013
Dowcip #15152. Lata siedemdziesiąte. Przychodzi facet do sklepu mięsnego. w kategorii: Dowcipy o zakupach, Śmieszne żarty o sprzedawcach, Kawały o krwi, Śmieszne kawały o klientach.
Jest rok 1896. Wojna. Pierwsza armia wystawia swojego lidera, trzymetrowego kolosa z wielkim toporem. Druga armia wystawia na bitwę staruszka z mieczem. Trzymetrowy kolos biegnie w stronę staruszka.
Armia krzyczy do starca:
- W nogi! W nogi!
Trzymetrowy kolos jest już koło niego, już zamachnął swój topór, już uderza w staruszka ... Nagle stary zamachnął swój mały mieczyk i odciął kolosowi nogi.
- Gdybyście nie krzyczeli ”w nogi”, to bym mu głowę odciął!
Armia krzyczy do starca:
- W nogi! W nogi!
Trzymetrowy kolos jest już koło niego, już zamachnął swój topór, już uderza w staruszka ... Nagle stary zamachnął swój mały mieczyk i odciął kolosowi nogi.
- Gdybyście nie krzyczeli ”w nogi”, to bym mu głowę odciął!
35
Dowcip #15153. Jest rok 1896. Wojna. w kategorii: Śmieszne kawały o staruszkach, Kawały o bójkach.
Idzie pies przez pustynię i myśli:
- Jeśli to drzewo też okaże się fatamorganą, to chyba mi pęcherz pęknie.
- Jeśli to drzewo też okaże się fatamorganą, to chyba mi pęcherz pęknie.
48
Dowcip #15154. Idzie pies przez pustynię i myśli w kategorii: Śmieszny humor o psie, Kawały o sikaniu, Śmieszne kawały o pustyni, Kawały o drzewach.
Co to znaczy, gdy ktoś znajdzie cztery podkowy?
- To znaczy, że gdzieś koń biega na bosaka.
- To znaczy, że gdzieś koń biega na bosaka.
45
Dowcip #15155. Co to znaczy, gdy ktoś znajdzie cztery podkowy? w kategorii: Śmieszny humor zagadka, Kawały o koniu.
Wraca pijany późną nocą i nagle poczuł pragnienie. Stuka do zamkniętej już gospody. Po dłuższym stukaniu i nawoływaniu otwierają się drzwi:
- Proszę dwa ciemne.
Gospodarz wali gościa pod oczy mówiąc:
- Ma pan dwa ciemne.
Po przebudzeniu gości znowu nawala po drzwiach. Wkrótce ukazuje się gospodarz, a gościu bach go dwa razy i mówi.
- Oddaje kufle.
- Proszę dwa ciemne.
Gospodarz wali gościa pod oczy mówiąc:
- Ma pan dwa ciemne.
Po przebudzeniu gości znowu nawala po drzwiach. Wkrótce ukazuje się gospodarz, a gościu bach go dwa razy i mówi.
- Oddaje kufle.
118
Dowcip #15156. Wraca pijany późną nocą i nagle poczuł pragnienie. w kategorii: Kawały o facetach, Śmieszne kawały o pijakach, Kawały o bójkach.
Malutki chłopczyk, bawiąc się penisem, pyta mamy:
- Mamo, czy to mózg?
Na co mama odpowiada:
- Jeszcze nie, syneczku.
- Mamo, czy to mózg?
Na co mama odpowiada:
- Jeszcze nie, syneczku.
712
Dowcip #15157. Malutki chłopczyk, bawiąc się penisem, pyta mamy w kategorii: Kawały o chłopcach, Śmieszne kawały o matce, Żarty o penisie.
Trzech chłopców przechwala się, który z ich wujków jest ważniejszy.
- Do mojego wujka wszyscy mówią ”proszę pana” bo jest dyrektorem szkoły! - mówi pierwszy.
- Mój jest biskupem i wszyscy do niego mówią ”ekscelencjo”. - mówi drugi.
- A mój waży dwieście kilo i wszyscy do niego mówią ”O Boże”!
- Do mojego wujka wszyscy mówią ”proszę pana” bo jest dyrektorem szkoły! - mówi pierwszy.
- Mój jest biskupem i wszyscy do niego mówią ”ekscelencjo”. - mówi drugi.
- A mój waży dwieście kilo i wszyscy do niego mówią ”O Boże”!
57
Dowcip #15158. Trzech chłopców przechwala się, który z ich wujków jest ważniejszy. w kategorii: Śmieszne kawały o chłopcach, Kawały o duchownych, Śmieszne dowcipy o grubasach, Śmieszne dowcipy o wujku, Kawały o dyrektorze.
Lekarz mówi do babci:
- No, w waszym wieku, babciu, trzeba się oszczędzać, unikać chodzenia po schodach.
Minął rok i staruszka znowu przychodzi do lekarza na badania kontrolne.
- No i jak się czujecie, babciu?
- No bardzo dobrze, ale mam jedno pytanie: czy mogę już wchodzić po schodach?
- Tak babciu.
- To chwała Bogu, bo to wchodzenie do mieszkania na trzecim piętrze po rynnie bardzo mnie męczyło!
- No, w waszym wieku, babciu, trzeba się oszczędzać, unikać chodzenia po schodach.
Minął rok i staruszka znowu przychodzi do lekarza na badania kontrolne.
- No i jak się czujecie, babciu?
- No bardzo dobrze, ale mam jedno pytanie: czy mogę już wchodzić po schodach?
- Tak babciu.
- To chwała Bogu, bo to wchodzenie do mieszkania na trzecim piętrze po rynnie bardzo mnie męczyło!
48
Dowcip #15159. Lekarz mówi do babci w kategorii: Śmieszne dowcipy o babci, Dowcipy o lekarzach, Śmieszne żarty o staruszkach, Dowcipy przychodzi baba do lekarza.
Lotnisko w Damaszku. Na pasie startowym stoją ludzie i rzucają czymś w powietrze. Słychać głos z megafonu:
- Nawet, jeśli państwo nie nakarmicie żelaznego ptaka, on i tak poleci.
- Nawet, jeśli państwo nie nakarmicie żelaznego ptaka, on i tak poleci.
119