Ojciec z synem handlują ziemniakami po osiedlach.
Ojciec z synem handlują ziemniakami po osiedlach. Zajeżdżają na podwórko i wołają:
- Ziemniaki! Ziemniaki!
Z drugiego piętra wychyla się kobieta i mówi, że chce.
- Ile?
- Cztery worki.
- Synu idź. - mówi ojciec.
Na górze babka pyta:
- Dobra. Ile płacę?
- Dwieście złotych.
- Hmm, nie mam tyle, ale pan jest dorosły, mi też niczego nie brakuje, może mały numerek?
- Hmm, wie pani, musiałbym się skonsultować z tatą.
- Ale, no wie pan, przecież pan jest dorosły, po co takie pytania?
- Jednak wołałbym zapytać.
- Ale dlaczego?
- No bo w zeszłym roku przedmuchaliśmy osiem ton.
- Ziemniaki! Ziemniaki!
Z drugiego piętra wychyla się kobieta i mówi, że chce.
- Ile?
- Cztery worki.
- Synu idź. - mówi ojciec.
Na górze babka pyta:
- Dobra. Ile płacę?
- Dwieście złotych.
- Hmm, nie mam tyle, ale pan jest dorosły, mi też niczego nie brakuje, może mały numerek?
- Hmm, wie pani, musiałbym się skonsultować z tatą.
- Ale, no wie pan, przecież pan jest dorosły, po co takie pytania?
- Jednak wołałbym zapytać.
- Ale dlaczego?
- No bo w zeszłym roku przedmuchaliśmy osiem ton.
025
Dowcip #24676. Ojciec z synem handlują ziemniakami po osiedlach. w kategorii: Kawały erotyczne, Śmieszny humor o kobietach, Humor o synach, Śmieszne żarty o sprzedawcach, Śmieszne dowcipy o ojcu.
Okręt podwodny. Młody kuk przychodzi do kapitana:
- Panie kapitanie, musimy się pilnie wynurzyć.
- O co chodzi?
- Dziś na obiad pierogi ...
- No i co?
- Na opakowaniu jest napisane: ”Po wypłynięciu gotować przez pięć- siedem minut”.
- Panie kapitanie, musimy się pilnie wynurzyć.
- O co chodzi?
- Dziś na obiad pierogi ...
- No i co?
- Na opakowaniu jest napisane: ”Po wypłynięciu gotować przez pięć- siedem minut”.
38
Dowcip #24677. Okręt podwodny. w kategorii: Humor o łodzi, Śmieszne dowcipy o gotowaniu, Śmieszne żarty o kapitanie.
Ola bawi się na placu zabaw. Nagle przychodzi Wojtek ze swoją bandą.
- Cześć Ola!
- Cześć Wojtek!
- Ola, dam ci pięć złotych, jak wejdziesz na drabinki.
Ola szybko wskakuje na drabinki, męczy się i sapie, ale weszła. Wróciła do domu i mówi:
- Mamo! Dostałam pięć złotych.
Mama wzdycha ... Następnego dnia dzieje się to samo, ale Wojtek powiększa kwotę i mówi:
- Ola, dam ci dwadzieścia złotych, jak wejdziesz na drabinki.
Ola tym razem mniej się już męczy i wchodzi. Wraca do domu i krzyczy:
- Mamo, mamo! Dostałam dwadzieścia złotych.
Na to mama:
- Olu ... Wojtek cię wykorzystuje, żeby zobaczyć twoje majtki ...
Następnego dnia dzieje się znowu to samo. Wojtek znowu podwyższa stawkę i mówi:
- Ola, dam ci pięćdziesiąt złotych, jeśli wejdziesz na drabinki.
Ola w ogóle się nie męcząc wchodzi. Wraca do domu, krzycząc:
- Mamo! Dostałam pięćdziesiąt złotych, ale tym razem ich przechytrzyłam, bo nie założyłam majtek ...
- Cześć Ola!
- Cześć Wojtek!
- Ola, dam ci pięć złotych, jak wejdziesz na drabinki.
Ola szybko wskakuje na drabinki, męczy się i sapie, ale weszła. Wróciła do domu i mówi:
- Mamo! Dostałam pięć złotych.
Mama wzdycha ... Następnego dnia dzieje się to samo, ale Wojtek powiększa kwotę i mówi:
- Ola, dam ci dwadzieścia złotych, jak wejdziesz na drabinki.
Ola tym razem mniej się już męczy i wchodzi. Wraca do domu i krzyczy:
- Mamo, mamo! Dostałam dwadzieścia złotych.
Na to mama:
- Olu ... Wojtek cię wykorzystuje, żeby zobaczyć twoje majtki ...
Następnego dnia dzieje się znowu to samo. Wojtek znowu podwyższa stawkę i mówi:
- Ola, dam ci pięćdziesiąt złotych, jeśli wejdziesz na drabinki.
Ola w ogóle się nie męcząc wchodzi. Wraca do domu, krzycząc:
- Mamo! Dostałam pięćdziesiąt złotych, ale tym razem ich przechytrzyłam, bo nie założyłam majtek ...
413
Dowcip #24678. Ola bawi się na placu zabaw. Nagle przychodzi Wojtek ze swoją bandą. w kategorii: Śmieszny humor o chłopcach, Śmieszny humor o dziewczynkach, Śmieszne żarty o pieniądzach, Dowcipy o bieliźnie.
Ona:
- Przyjeżdżaj do mnie.
On:
- Po co?
ona:
- Ty co, głupi jesteś?
On:
- Czemu?
Ona:
- Rodzice na działkę pojechali ...
On po chwili:
- Nie rozumiem, jeśli Twoi rodzice wyjechali, to czemu ja jestem głupi?
- Przyjeżdżaj do mnie.
On:
- Po co?
ona:
- Ty co, głupi jesteś?
On:
- Czemu?
Ona:
- Rodzice na działkę pojechali ...
On po chwili:
- Nie rozumiem, jeśli Twoi rodzice wyjechali, to czemu ja jestem głupi?
37
Dowcip #24679. Ona: w kategorii: Żarty o facetach, Śmieszne kawały o rozmowach telefonicznych.
Otwierają się wrota piekła, a tu całe łany marihuany. Narkoman napalony biegnie i rwie całe naręcza. Nagle słyszy głos diabła:
- No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane!
Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać żeby schło. A tu diabeł:
- I po co suszysz, jak już tam ususzone!
I rzeczywiście. Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, na co diabeł:
- I czego skręcasz, jak tam tyle naskręcane!
Narkoman patrzy, a tu góry skrętów! Wybiera największego i pyta diabła:
- Masz może ogień?
A diabeł z uśmiechem:
- Byłby ogień - byłby raj!
- No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane!
Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać żeby schło. A tu diabeł:
- I po co suszysz, jak już tam ususzone!
I rzeczywiście. Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, na co diabeł:
- I czego skręcasz, jak tam tyle naskręcane!
Narkoman patrzy, a tu góry skrętów! Wybiera największego i pyta diabła:
- Masz może ogień?
A diabeł z uśmiechem:
- Byłby ogień - byłby raj!
25
Dowcip #24680. Otwierają się wrota piekła, a tu całe łany marihuany. w kategorii: Śmieszny humor o diable, Śmieszne żarty o narkotykach, Dowcipy o piekle.
Pani do szkoły przyszła w sukience z dużym dekoltem i nowym wisiorkiem w kształcie samolotu. Jasio przez całą lekcję patrzył się na nauczycielkę. Nauczycielka, spostrzegłszy to, mówi do Jasia:
- Co Jasiu, podoba ci się mój nowy wisiorek w kształcie samolotu?
A Jasiu:
- Nie, te dwie bomby pod skrzydłami.
- Co Jasiu, podoba ci się mój nowy wisiorek w kształcie samolotu?
A Jasiu:
- Nie, te dwie bomby pod skrzydłami.
210
Dowcip #24681. Pani do szkoły przyszła w sukience z dużym dekoltem i nowym w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Humor o piersiach, Śmieszne dowcipy o nauczycielce.
Pani na lekcji pyta się dzieci jakie odgłosy można usłyszeć na farmie.
Dzieci mówią:
- Muu.
- Bee.
- Kwa - kwa.
Nagle odzywa się Jasiu.
- Wypieprzaj z tego traktora!
Dzieci mówią:
- Muu.
- Bee.
- Kwa - kwa.
Nagle odzywa się Jasiu.
- Wypieprzaj z tego traktora!
28
Dowcip #24682. Pani na lekcji pyta się dzieci jakie odgłosy można usłyszeć na farmie. w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Dowcipy szkolne, Żarty o nauczycielce.
Pani nauczycielka mówi dzieciom kto to jest Matka Boska, na co Jasiu nagle:
- Ja ją widziałem.
Nauczycielka pyta Jasia, kiedy?
Jasiu na to:
- Gdy sprzątałem w ogródku księdza z plebani wyszła jakaś Pani, a Ksiądz na to: ”O Matko Boska, żeby cię nikt nie zobaczył”.
- Ja ją widziałem.
Nauczycielka pyta Jasia, kiedy?
Jasiu na to:
- Gdy sprzątałem w ogródku księdza z plebani wyszła jakaś Pani, a Ksiądz na to: ”O Matko Boska, żeby cię nikt nie zobaczył”.
57
Dowcip #24683. Pani nauczycielka mówi dzieciom kto to jest Matka Boska w kategorii: Humor o Jasiu, Śmieszne dowcipy o duchownych, Żarty o nauczycielce, Śmieszne dowcipy o Matce Boskiej.
Pani od języka polskiego pyta Jasia:
- Jeżeli powiem jestem piękna, to jaki to będzie czas?
- Z całą pewnością przeszły.
- Jeżeli powiem jestem piękna, to jaki to będzie czas?
- Z całą pewnością przeszły.
16
Dowcip #24684. Pani od języka polskiego pyta Jasia w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Żarty o nauczycielce.
Pani pracującej w biurze współpracownik powiedział, że jej włosy ładnie pachną. Ta natychmiast idzie na skargę do szefa, że jest molestowana seksualnie.
- Dlaczego? - pyta szef.
- On powiedział, że moje włosy ładnie pachną.
- Nie pomyślała pani, że to komplement?
- Normalnie bym tak pomyślała, ale on jest karłem.
- Dlaczego? - pyta szef.
- On powiedział, że moje włosy ładnie pachną.
- Nie pomyślała pani, że to komplement?
- Normalnie bym tak pomyślała, ale on jest karłem.
817