Noc. Idzie laseczka po parku.
Noc. Idzie laseczka po parku. Nagle wyskakuje zza krzaków koleś z bejsbolem w ręku.
- Majki zdejmuj i na kolana! - krzyczy.
Dziewczyna zdejmuje i posłusznie wypina się w stronę kolesia. Ten bierze rozbieg i jebut z kopa z całej siły w dupę.
- Hahaha, myślałaś, żem gwałciciel? A ja zwykły chuligan!
- Majki zdejmuj i na kolana! - krzyczy.
Dziewczyna zdejmuje i posłusznie wypina się w stronę kolesia. Ten bierze rozbieg i jebut z kopa z całej siły w dupę.
- Hahaha, myślałaś, żem gwałciciel? A ja zwykły chuligan!
1311
Dowcip #33148. Noc. Idzie laseczka po parku. w kategorii: Śmieszne dowcipy o chuliganach.
Do gabinetu szefa wchodzi sekretarka i oznajmia:
- Od dziś zarabiam pięć tysięcy baksów miesięcznie i mam wolne cztery dni w tygodniu.
- A kto C,, mała, takich głupot naopowiadał?
- Ginekolog i adwokat.
- Od dziś zarabiam pięć tysięcy baksów miesięcznie i mam wolne cztery dni w tygodniu.
- A kto C,, mała, takich głupot naopowiadał?
- Ginekolog i adwokat.
15
Dowcip #33149. Do gabinetu szefa wchodzi sekretarka i oznajmia w kategorii: Kawały o sekretarkach, Śmieszne kawały o szefie, Śmieszne żarty o pracy.
Dziewczynka szła po ulicy strasznie zapłakana. Przechodząca obok niej kobieta, widząc rozpacz dziecka, zapytała:
- Dlaczego płaczesz dziecko?
- Bo mama utopiła mi kotka. - odpowiedziała dziewczynka.
Kobieta zaszokowana próbowała uspokoić dzieciaka, więc mówi:
- Nie płacz skarbie. Jeszcze na pewno kiedyś będziesz miała inne zwierzątko.
- No tak.. - odpowiedziała łkając dziewczynka - Ale to był mój kotek i to ja miałam go utopić!!!
- Dlaczego płaczesz dziecko?
- Bo mama utopiła mi kotka. - odpowiedziała dziewczynka.
Kobieta zaszokowana próbowała uspokoić dzieciaka, więc mówi:
- Nie płacz skarbie. Jeszcze na pewno kiedyś będziesz miała inne zwierzątko.
- No tak.. - odpowiedziała łkając dziewczynka - Ale to był mój kotek i to ja miałam go utopić!!!
2415
Dowcip #33150. Dziewczynka szła po ulicy strasznie zapłakana. w kategorii: Żarty o dziewczynkach, Śmieszny humor o kotach, Dowcipy o dziewicach, Kawały o płaczu.
Icek idzie ze swatem do ewentualnej narzeczonej. Już od początku wizyty widać, że nie jest przekonany do małżeństwa, ale nie bardzo wie, jak się wykręcić. W końcu mówi:
- Niech się rozbierze.
Potencjalna panna młoda, choć zawstydzona, godzi się wszakże. Kiedy już stoi tak, jak ją Pan Bóg stworzył, Icek kręci głową:
- Nos mnie się nie podoba...
- Niech się rozbierze.
Potencjalna panna młoda, choć zawstydzona, godzi się wszakże. Kiedy już stoi tak, jak ją Pan Bóg stworzył, Icek kręci głową:
- Nos mnie się nie podoba...
220
Dowcip #33151. Icek idzie ze swatem do ewentualnej narzeczonej. w kategorii: Śmieszne kawały o Żydach, Śmieszne żarty o ślubie.
Czerwony Kapturek jechał do babci na rowerku. Złapał ją wilk, zabrał rowerek, a że był za ciężki połamał go. Zobaczył to niedźwiedź, złapał wilka, kazał pospawać rowerek i oddać Kapturkowi Następnego dnia, Czerwony Kapturek odwiedza babcię ze smakołykami. Wchodzi, stawia koszyczek i pyta:
- Babciu, czemu masz takie czerwone oczy?
- Od spawania, kochaniutka... Od spawania...
- Babciu, czemu masz takie czerwone oczy?
- Od spawania, kochaniutka... Od spawania...
07
Dowcip #33152. Czerwony Kapturek jechał do babci na rowerku. w kategorii: Śmieszny humor o postaciach z bajek, Dowcipy o rowerze, Kawały o wilku, Kawały o Czerwonym Kapturku.
Szef pewnej firmy chciał kupić ziemię w Luizjanie z zamiarem postawienia tam nowego oddziału swojej fabryki. Chciał na ten cel uzyskać rządową dotację. Jego prawnik złożył wszystkie wymagane formularze i dokumenty, łącznie z wykazem właścicieli ziemi od 1803 roku. Urzędnicy rządowi po analizie dokumentów odpisali co następuje:
”Otrzymaliśmy Państwa dokumenty dotyczące prośby o dotację. Jednak musimy z przykrością stwierdzić, że nie zostały dołączone dokumenty wskazujące właścicieli terenów, które Państwo chcą zakupić, przed rokiem 1803. Przedstawienie tych dokumentów jest konieczne, jeżeli dotacja ma zostać przyznana. Z poważaniem..”
”Otrzymaliśmy Państwa dokumenty dotyczące prośby o dotację. Jednak musimy z przykrością stwierdzić, że nie zostały dołączone dokumenty wskazujące właścicieli terenów, które Państwo chcą zakupić, przed rokiem 1803. Przedstawienie tych dokumentów jest konieczne, jeżeli dotacja ma zostać przyznana. Z poważaniem..”
94
Dowcip #33153. Szef pewnej firmy chciał kupić ziemię w Luizjanie z zamiarem w kategorii: Śmieszne żarty o pieniądzach, Dowcipy o urzędnikach.
Stojko był żołnierzem i walczył w Sarajewie. Pewnego dnia gdy w okopie zabrakło wody - Stojko złapał wiaderko i wyczołgał się w poszukiwaniu wody.
Wtem jakiś wrogi snajper, trrrach! - odstrzelił mu ucho. Stojko wypuścił wiadro, padł na kolana i zaczyna pośpiesznie macać rękami dookoła.
Koledzy wrzeszczą z okopu!
- Stojko! Schowaj się, sraj na ucho!
- Sram na ucho, ale miałem za nim papierosa!
Wtem jakiś wrogi snajper, trrrach! - odstrzelił mu ucho. Stojko wypuścił wiadro, padł na kolana i zaczyna pośpiesznie macać rękami dookoła.
Koledzy wrzeszczą z okopu!
- Stojko! Schowaj się, sraj na ucho!
- Sram na ucho, ale miałem za nim papierosa!
05
Dowcip #33154. Stojko był żołnierzem i walczył w Sarajewie. w kategorii: Dowcipy o żołnierzach, Kawały o papierosach, Kawały o strzelaniu.
Przed bramą raju stają w kolejce Włoch, Niemiec i Polak. Otwiera Święty Piotr i pyta pierwszego w ogonku Włocha:
- Co się stało?
- No cóż... Kupiłem sobie Ferrari, leciałem po autostradzie sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę, straciłem panowanie i jestem tutaj.
Święty Piotr pokiwał głową i mówi:
- Właź...
To samo pytanie zadaje Niemcowi.
- Kupiłem Mercedesa, jechałem sto siedemdziesiąt kilometrów na godzinę, straciłem panowanie i jestem.
- Dobra wchodź. - mówi Święty Piotr
Polak zaczyna podobnie:
- Kupiłem Syrenę...
Święty Piotr znudzony kończy:
- Wiem, wiem jechałeś za szybko i ...
- Nie. - przerywa Polak - Kupiłem Syrenę na raty i zdechłem z głodu.
- Co się stało?
- No cóż... Kupiłem sobie Ferrari, leciałem po autostradzie sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę, straciłem panowanie i jestem tutaj.
Święty Piotr pokiwał głową i mówi:
- Właź...
To samo pytanie zadaje Niemcowi.
- Kupiłem Mercedesa, jechałem sto siedemdziesiąt kilometrów na godzinę, straciłem panowanie i jestem.
- Dobra wchodź. - mówi Święty Piotr
Polak zaczyna podobnie:
- Kupiłem Syrenę...
Święty Piotr znudzony kończy:
- Wiem, wiem jechałeś za szybko i ...
- Nie. - przerywa Polak - Kupiłem Syrenę na raty i zdechłem z głodu.
844
Dowcip #33155. Przed bramą raju stają w kolejce Włoch, Niemiec i Polak. w kategorii: Dowcipy o Niemcach, Śmieszne żarty o samochodach, Dowcipy o Polakach, Śmieszne kawały o niebie, Śmieszne kawały o Włochach, Śmieszny humor o umieraniu.
Jak się nazywa człowiek co nie rozróżnia kolorów?
- Daltonista!!
A jak się nazywa człowiek co nie rozróżnia kaczorów?
- Donaldysta.
- Daltonista!!
A jak się nazywa człowiek co nie rozróżnia kaczorów?
- Donaldysta.
25
Dowcip #33156. Jak się nazywa człowiek co nie rozróżnia kolorów? w kategorii: Kawały o Kaczyńskich, Kawały polityczne, Śmieszny humor zagadka, Śmieszny humor o politykach.
Jeden facet siedział sobie przed barem popijając drinka i ogólnie zachwycając się pięknem tego świata. Nagle do stolika podeszła zakonnica i zaczęła wyrzucać mu całe zło jakie płynie z picia alkoholu.
- Powinien się pan wstydzić! Pijaństwo jest grzechem! Alkohol to krew diabła!
- A skąd siostra może to wiedzieć? - zdenerwował się facet.
- Siostra Przełożona mi powiedziała.
- A czy siostra kiedykolwiek piła alkohol? Jak możesz być pewna, że to co mówisz jest prawdą?
- Nie bądź śmieszny młody człowieku, oczywiście, że nigdy nie piłam alkoholu.
- Więc pozwól, że postawię Ci drinka. Jeśli po tym dalej będziesz twierdzić, że alkohol to zło to nie będę już pić do końca życia.
- Ale jakbym mogła, ja zakonnica, siedząc przed lokalem popijać sobie drinka?
- Powiem barmanowi żeby przelał Ci drinka do filiżanki, wtedy nikt nie rozpozna co pijesz.
Zakonnica zgodziła się i facet wszedł do baru.
- Poproszę jeszcze raz whisky dla mnie i do tego potrójną wódkę.- tu ściszył swój głos i mówi do barmana - Tylko czy mógłbyś przelać wódkę do filiżanki? Barman odpowiada:
- No nie! Znowu ta cholerna zakonnica!
- Powinien się pan wstydzić! Pijaństwo jest grzechem! Alkohol to krew diabła!
- A skąd siostra może to wiedzieć? - zdenerwował się facet.
- Siostra Przełożona mi powiedziała.
- A czy siostra kiedykolwiek piła alkohol? Jak możesz być pewna, że to co mówisz jest prawdą?
- Nie bądź śmieszny młody człowieku, oczywiście, że nigdy nie piłam alkoholu.
- Więc pozwól, że postawię Ci drinka. Jeśli po tym dalej będziesz twierdzić, że alkohol to zło to nie będę już pić do końca życia.
- Ale jakbym mogła, ja zakonnica, siedząc przed lokalem popijać sobie drinka?
- Powiem barmanowi żeby przelał Ci drinka do filiżanki, wtedy nikt nie rozpozna co pijesz.
Zakonnica zgodziła się i facet wszedł do baru.
- Poproszę jeszcze raz whisky dla mnie i do tego potrójną wódkę.- tu ściszył swój głos i mówi do barmana - Tylko czy mógłbyś przelać wódkę do filiżanki? Barman odpowiada:
- No nie! Znowu ta cholerna zakonnica!
14