Dowcipy o Czerwonym Kapturku
Wilk układa się wygodnie do snu i zaczyna liczyć:
- Jeden Czerwony Kapturek, drugi Czerwony Kapturek, trzeci Czerwony Kapturek, ... Dwudziesty Czerwony Kapturek, dwudziesty pierwszy Czerwony Kapturek, ... setny Czerwony Kapturek... O kurczę! Jak ja mogę spokojnie zasnąć, skoro widziałem na własne oczy tyle Czerwonych Kapturków na raz?
- Jeden Czerwony Kapturek, drugi Czerwony Kapturek, trzeci Czerwony Kapturek, ... Dwudziesty Czerwony Kapturek, dwudziesty pierwszy Czerwony Kapturek, ... setny Czerwony Kapturek... O kurczę! Jak ja mogę spokojnie zasnąć, skoro widziałem na własne oczy tyle Czerwonych Kapturków na raz?
2014
Dowcip #13659. Wilk układa się wygodnie do snu i zaczyna liczyć w kategorii: „Śmieszne kawały o Czerwonym Kapturku”.
Golusieńka, jak ją pan Bóg stworzył, Czerwony Kapturek leży sobie pod drzewem. Przechodzi Wilk i pyta:
- A nie boisz się, że ktoś zrobi Ci jakąś wielką krzywdę, aż będziesz wyła z bólu?
- A ja właśnie na to czekam ... - przeciągnęła się lubieżnie Kapturek.
- Ok. - powiedział Wilk i złamał jej nogę.
- A nie boisz się, że ktoś zrobi Ci jakąś wielką krzywdę, aż będziesz wyła z bólu?
- A ja właśnie na to czekam ... - przeciągnęła się lubieżnie Kapturek.
- Ok. - powiedział Wilk i złamał jej nogę.
1834
Dowcip #28577. Golusieńka, jak ją pan Bóg stworzył w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Czerwonym Kapturku”.
Czerwony Kapturek jechał do babci na rowerku. Złapał ją wilk, zabrał rowerek, a że był za ciężki, wkurzył się i połamał go. Zobaczył to niedźwiedź, złapał wilka, kazał pospawać rowerek i oddać Kapturkowi. Następnego dnia, Czerwony Kapturek odwiedza babcię ze smakołykami. Wchodzi, stawia koszyczek i pyta:
- Babciu, czemu masz takie duże uszy?
- Żeby, Cię lepiej słyszeć!
- A czemu masz takie wielkie ręce?
- Żeby móc cię przytulić mocno...
- Babciu, a czemu masz takie czerwone oczy?
- Od spawania, Dziewucho... Od tego spawania...
- Babciu, czemu masz takie duże uszy?
- Żeby, Cię lepiej słyszeć!
- A czemu masz takie wielkie ręce?
- Żeby móc cię przytulić mocno...
- Babciu, a czemu masz takie czerwone oczy?
- Od spawania, Dziewucho... Od tego spawania...
2639
Dowcip #33931. Czerwony Kapturek jechał do babci na rowerku. w kategorii: „Humor o Czerwonym Kapturku”.
Czerwony Kapturek idzie przez las. Spotyka wilka. Wilk chcę ją zjeść. Czerwony Kapturek patrzy i widzi krasnoludków.
Jeden z nich mówi:
- Pomożemy jej?
- Nie, bo jest z innej bajki.
Jeden z nich mówi:
- Pomożemy jej?
- Nie, bo jest z innej bajki.
1719
Dowcip #4261. Czerwony Kapturek idzie przez las. Spotyka wilka. Wilk chcę ją zjeść. w kategorii: „Humor o Czerwonym Kapturku”.
- Witaj Czerwony Kapturku. - mówi wilk. - Pierożków Ci z babcią przyniosłem.
- Oj dziękuję, jakie pyszne! A z czym one są?
- Przecież powiedziałem, że z babcią.
- Oj dziękuję, jakie pyszne! A z czym one są?
- Przecież powiedziałem, że z babcią.
1140
Dowcip #26108. - Witaj Czerwony Kapturku. - mówi wilk. w kategorii: „Śmieszne kawały o Czerwonym Kapturku”.
Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle zza krzaka wyskakuje wilk.
- Mam Cię Czerwony Kapturku. Teraz będę Cię całował tam, gdzie Cię jeszcze nikt nie całował!
-Taa... Chyba w koszyczek.
Bogdan wyciągnął nóż i dziabnął ją kilka razy.
-Nie. W kostnicy...
- Mam Cię Czerwony Kapturku. Teraz będę Cię całował tam, gdzie Cię jeszcze nikt nie całował!
-Taa... Chyba w koszyczek.
Bogdan wyciągnął nóż i dziabnął ją kilka razy.
-Nie. W kostnicy...
3613
Dowcip #32112. Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle zza krzaka wyskakuje wilk. w kategorii: „Śmieszne kawały o Czerwonym Kapturku”.
Wymachując radośnie koszyczkiem wyskoczyła z lasu, prosto na kwiecistą łąkę, gdzie pasła się rogacizna.
- Cześć, krówko! - zawołała wesoło Czerwony Kapturek do zwierzęcia.
I podbiegła bliżej powiewając swoimi soczyście czerwonymi ciuszkami. Ale to nie była krówka ...
- Cześć, krówko! - zawołała wesoło Czerwony Kapturek do zwierzęcia.
I podbiegła bliżej powiewając swoimi soczyście czerwonymi ciuszkami. Ale to nie była krówka ...
189
Dowcip #28186. Wymachując radośnie koszyczkiem wyskoczyła z lasu w kategorii: „Śmieszne żarty o Czerwonym Kapturku”.
Czerwony kapturek dostała zajebisty czerwony rowerek, ale naprawdę zajebisty, postanowiła, że pojedzie na tym rowerku do babuni. Po drodze jednak spotkał ją paskudny i złośliwy wilk, który zepsół rowerek w drobny mak. Zadowolony z siebie wilk spluwa przez ramię, gdy nagle dostrzegł niedźwiedzia okrutnie wkurzonego.
- Kto zepsół rowerek?! - zagadnął misio.
- No... niby ja - odpowiedział wystraszony wilk.
- To teraz spawaj go.
Biedny wilk chcąc nie chcąc wziął się za spawanie. Lecz już następnego dnia, gdy dziewczynka jedzie na swoim czerwonym rowerku do babuni, niedobry wilk z nim to co poprzednio. Spluwa zadowolony przez ramię gdy znów zauważył niedźwiedzia.
- Kto zepsuł rowerek?! - zagadnął misio.
- No... niby ja - odpowiedział wystraszony wilk.
- To teraz spawaj .
Sytuacja powtarzała się przez miesiąc cały, wilk doszedł do perfekcji w spawaniu ale wkurzał się, że wciąż wychodził na durnia, postanowił zmienić plan działania. Uznał, że pójdzie do domku babci, zje staruszkę i zaczai się na czerwonego kapturka. Jak pomyślał tak zrobił. Nagle do domku wchodzi dziewczynka, podchodzi do łóżka babci, przypatruje się jej i widzi że coś nie gra, pyta więc:
- Babciu, a dlaczego ty masz takie duże uszy?
- Żebym cię mogła lepiej słyszeć kochanie - odpowiada wilk przebrany za babcię.
- A dlaczego masz takie długie ręce?
- Żebym cię mogła lepiej objąć kochanie.
- Babciu, a dlaczego masz takie duże przekrwione oczy?
- Od spawania ty głupia cipo!
- Kto zepsół rowerek?! - zagadnął misio.
- No... niby ja - odpowiedział wystraszony wilk.
- To teraz spawaj go.
Biedny wilk chcąc nie chcąc wziął się za spawanie. Lecz już następnego dnia, gdy dziewczynka jedzie na swoim czerwonym rowerku do babuni, niedobry wilk z nim to co poprzednio. Spluwa zadowolony przez ramię gdy znów zauważył niedźwiedzia.
- Kto zepsuł rowerek?! - zagadnął misio.
- No... niby ja - odpowiedział wystraszony wilk.
- To teraz spawaj .
Sytuacja powtarzała się przez miesiąc cały, wilk doszedł do perfekcji w spawaniu ale wkurzał się, że wciąż wychodził na durnia, postanowił zmienić plan działania. Uznał, że pójdzie do domku babci, zje staruszkę i zaczai się na czerwonego kapturka. Jak pomyślał tak zrobił. Nagle do domku wchodzi dziewczynka, podchodzi do łóżka babci, przypatruje się jej i widzi że coś nie gra, pyta więc:
- Babciu, a dlaczego ty masz takie duże uszy?
- Żebym cię mogła lepiej słyszeć kochanie - odpowiada wilk przebrany za babcię.
- A dlaczego masz takie długie ręce?
- Żebym cię mogła lepiej objąć kochanie.
- Babciu, a dlaczego masz takie duże przekrwione oczy?
- Od spawania ty głupia cipo!
1220
Dowcip #18111. Czerwony kapturek dostała zajebisty czerwony rowerek w kategorii: „Śmieszny humor o Czerwonym Kapturku”.
Idzie Czerwony Kapturek przez las i nagle spotyka wilka. Wilk pyta:
- Dokąd idziesz, Kapturku?
- Do babci.
- A podasz mi jej adres?
- www.babcia.com.pl
- Dokąd idziesz, Kapturku?
- Do babci.
- A podasz mi jej adres?
- www.babcia.com.pl
623
Dowcip #27381. Idzie Czerwony Kapturek przez las i nagle spotyka wilka. w kategorii: „Kawały o Czerwonym Kapturku”.
Idzie Czerwony Kapturek przez las aż tu nagle wyskakuje wilk i woła:
- Stój głupia pipo!
Na to Kapturek:
- Ależ wilku! Nie jestem głupią pipą, ja jestem grzecznym Czerwonym Kapturkiem i idę do babci zanieść jej koszyczek z jedzeniem.
- A gdzie koszyczek?
- O ja głupiapipa, koszyczka zapomniałam.
- Stój głupia pipo!
Na to Kapturek:
- Ależ wilku! Nie jestem głupią pipą, ja jestem grzecznym Czerwonym Kapturkiem i idę do babci zanieść jej koszyczek z jedzeniem.
- A gdzie koszyczek?
- O ja głupiapipa, koszyczka zapomniałam.
616