Niedzielne popołudnie...
Niedzielne popołudnie... Po wyjściu dzieci z domu mąż z żoną oglądają coś w TV. Podczas bloku reklamowego znanego operatora telefonii komórkowej mąż dowcipnie zwraca się do żony:
- Skarbie zostaliśmy sami... Może jakieś darmowe minuty?
- Darmowe minuty z Tobą? Przecież Ty masz ostatnio sekundowe naliczanie!
- Skarbie zostaliśmy sami... Może jakieś darmowe minuty?
- Darmowe minuty z Tobą? Przecież Ty masz ostatnio sekundowe naliczanie!
13
Dowcip #33440. Niedzielne popołudnie... w kategorii: Dowcipy erotyczne, Dowcipy o mężu i żonie, Humor o mężu, Śmieszne żarty o żonie.
Nowakowa pyta Kowalską:
- Czy nie widziała pani mojego męża? Godzinę temu poszedł utopić w rzece kota...
- Skoro pani wie, gdzie jest, to czemu pani pyta?
- Bo kot wrócił do domu...
- Czy nie widziała pani mojego męża? Godzinę temu poszedł utopić w rzece kota...
- Skoro pani wie, gdzie jest, to czemu pani pyta?
- Bo kot wrócił do domu...
25
Dowcip #33441. Nowakowa pyta Kowalską w kategorii: Śmieszne kawały o kotach, Śmieszne kawały o Nowaku.
Oficer policji wrócił do domu późno w nocy i nie chcąc budzić żony rozebrał się po ciemku, po czym chciał wejść do łóżka, kiedy jego żona zaspanym głosem mówi:
- Kochanie, strasznie boli mnie głowa. Mógłbyś zajść do tej całodobowej apteki na końcu ulicy i kupić mi aspirynę?
- Oczywiście kotku. - odrzekł mąż.
Wziął więc ubranie i znowu po ciemku ubrał się, po czym poszedł do apteki. Kiedy zobaczył go aptekarz, zapytał go:
- Czy pan nie jest oficerem Nowakiem z ósmego posterunku?
- Tak, to ja.
- To co pan u diabła robi w uniformie Szefa Straży Pożarnej?
- Kochanie, strasznie boli mnie głowa. Mógłbyś zajść do tej całodobowej apteki na końcu ulicy i kupić mi aspirynę?
- Oczywiście kotku. - odrzekł mąż.
Wziął więc ubranie i znowu po ciemku ubrał się, po czym poszedł do apteki. Kiedy zobaczył go aptekarz, zapytał go:
- Czy pan nie jest oficerem Nowakiem z ósmego posterunku?
- Tak, to ja.
- To co pan u diabła robi w uniformie Szefa Straży Pożarnej?
07
Dowcip #33442. Oficer policji wrócił do domu późno w nocy i nie chcąc budzić żony w kategorii: Dowcipy o aptekarzach, Humor o policjantach, Śmieszne żarty o żonie, Kawały o aptece, Śmieszne żarty o ubiorze.
Mężczyzna zaprosił kobietę na pierwszą wspólną kolację. Zjedli, poszli do kina. Ogólnie wieczór super udany, więc gdy ją odprowadził do domu, powiedział:
- Było wspaniale. Jesteś taka piękna, przypominasz mi pnącą różę o wiotkich pędach. Czy możemy spotkać się i jutro?
Kobitka się zgodziła, więc następnego wieczoru facet puka do jej drzwi. Drzwi się otwierają, lecz zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, dostał siarczysty policzek.
- Za co?
- Nie byłam pewna, więc sprawdziłam w atlasie roślin: Róża pnąca o wiotkich pędach, inaczej rambler - kwiaty nietrwałe, nie nadają się do tworzenia kompozycji, najlepiej puścić ją przy parkanie.
- Było wspaniale. Jesteś taka piękna, przypominasz mi pnącą różę o wiotkich pędach. Czy możemy spotkać się i jutro?
Kobitka się zgodziła, więc następnego wieczoru facet puka do jej drzwi. Drzwi się otwierają, lecz zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, dostał siarczysty policzek.
- Za co?
- Nie byłam pewna, więc sprawdziłam w atlasie roślin: Róża pnąca o wiotkich pędach, inaczej rambler - kwiaty nietrwałe, nie nadają się do tworzenia kompozycji, najlepiej puścić ją przy parkanie.
012
Dowcip #33443. Mężczyzna zaprosił kobietę na pierwszą wspólną kolację. w kategorii: Śmieszne żarty o facetach, Żarty o kobietach, Kawały o kwiatach, Kawały o randce.
Przychodzi Żyd do rabina i mówi:
- Rebe, moja żona próbuje mnie otruć!
- Nie może być. - mówi rebe - Tobie na pewno tak się tylko wydaje.
- Ależ Rebe, to prawda, ona naprawdę chce mnie otruć!
- Słuchaj... - mówi rebe - Ja z nią porozmawiam i zobaczymy, co jest grane.
Po tygodniu znów wraca do rabina:
- No i co, Rebe?
- Słuchaj, Mojsze, ja do niej telefonowałem i rozmawialiśmy trzy godziny...
- No i co, rebe?
- Wiesz co, Mojsze, Ty wypij tę truciznę...
- Rebe, moja żona próbuje mnie otruć!
- Nie może być. - mówi rebe - Tobie na pewno tak się tylko wydaje.
- Ależ Rebe, to prawda, ona naprawdę chce mnie otruć!
- Słuchaj... - mówi rebe - Ja z nią porozmawiam i zobaczymy, co jest grane.
Po tygodniu znów wraca do rabina:
- No i co, Rebe?
- Słuchaj, Mojsze, ja do niej telefonowałem i rozmawialiśmy trzy godziny...
- No i co, rebe?
- Wiesz co, Mojsze, Ty wypij tę truciznę...
323
Dowcip #33444. Przychodzi Żyd do rabina i mówi w kategorii: Humor o Żydach, Śmieszne żarty o żonie, Kawały o Rabinie.
Naukowcy przeprowadzili eksperyment. Zdrowego, dorodnego kameleona położono na czerwonym materiale. Hops, kameleon zrobił się czerwony. Następnie położono go na materiale żółtym. Hops, kameleon przybrał żółtą barwę. Kolejno sprawdzano kolory: niebieski, brązowy i czarny. We wszystkich przypadkach zmieniał ubarwienie. Na koniec położono go na szkockiej kracie obsypanej wielokolorowym confetti. Ze sprawozdania można wyczytać:
”Kameleon odwrócił powoli głowę w stronę grupy naukowców, sapnął ciężko i zszokował badaczy słowami:
- Weźcie wy się odpier*olcie...”
”Kameleon odwrócił powoli głowę w stronę grupy naukowców, sapnął ciężko i zszokował badaczy słowami:
- Weźcie wy się odpier*olcie...”
37
Dowcip #33445. Naukowcy przeprowadzili eksperyment. w kategorii: Żarty o kameleonach, Kawały o treści wulgarnej, Kawały o naukowcach.
Podczas gry hrabiego na fortepianie wchodzi sługa i mówi:
- Jak pan hrabia ślicznie gra!
- Eee tak se tylko popie*dalam.
- Jak pan hrabia się brzydko wyraża!
- Ale za to ślicznie gram!!!
- Jak pan hrabia ślicznie gra!
- Eee tak se tylko popie*dalam.
- Jak pan hrabia się brzydko wyraża!
- Ale za to ślicznie gram!!!
815
Dowcip #33446. Podczas gry hrabiego na fortepianie wchodzi sługa i mówi w kategorii: Śmieszne żarty o Hrabim, Śmieszne dowcipy o służących, Śmieszne żarty o muzyce, Śmieszne dowcipy o treści wulgarnej.
Facet rezerwuje w biurze podróży dwutygodniowy rejs po Morzu Śródziemnym dla siebie i swojej dziewczyny. Parę dni przed planowaną datą dzwonią z biura z informacją, że rejs został odwołany, ale mogą załatwić inny, trzydniowy. Facet zgadza się, po czym tup - tup do apteki, gdzie zaopatruje się w trzy gumki i trzy aviomariny. Następnego dnia znowu dzwonią z biura, że mogą zmienić rezerwację na rejs pięciodniowy. Facet zgadza się, po czym dokupuje w aptece dwie gumki i dwa aviomariny. Następnego dnia kolejny telefon z biura podróży, mają rejs dziesięciodniowy. Facet zgadza się i oczywiście do apteki po jeszcze pięć gumek i pięć aviomarinów. I tym razem aptekarz nie wytrzymał:
- Dlaczego pan to ciągle robi, skoro ma pan od tego mdłości?
- Dlaczego pan to ciągle robi, skoro ma pan od tego mdłości?
212
Dowcip #33447. Facet rezerwuje w biurze podróży dwutygodniowy rejs po Morzu w kategorii: Kawały o aptekarzach, Kawały o lekarzach, Dowcipy o podróżach, Śmieszne dowcipy o prezerwatywach, Żarty o statku.
Stary glina zabrał na patrol młodego policjanta. Stary został w radiowozie, a młody stał z radarem. W pewnym momencie młody glina zatrzymał samochód, który jechał z prędkością stu pięćdziesięciu kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym. Podchodzi do kierowcy i woła o prawo jazdy. Kierowca wyciąga sto dolarów wciska gliniarzowi i mówi:
- Masz psie i spie*dalaj.
Młody oddaje. Kierowca wyciąga dwieście dolarów wciska gliniarzowi i mówi:
- Masz psie i spie*dalaj.
Odpala samochód i odjeżdża. Młody glina biegnie do radiowozu krzycząc
- Gonimy go!
- Zaraz, spokojnie co się stało?
Młody opowiada.
- Jechał szybko. Zatrzymałem go. Wcisnął mi dwieście dolarów i powiedział: ”Masz psie i spie*dalaj”.
Stary glina bierze dwieście dolarów wkłada do kieszeni po czym mówi:
- Pies to ja, Ty to na razie szczeniak.
- Masz psie i spie*dalaj.
Młody oddaje. Kierowca wyciąga dwieście dolarów wciska gliniarzowi i mówi:
- Masz psie i spie*dalaj.
Odpala samochód i odjeżdża. Młody glina biegnie do radiowozu krzycząc
- Gonimy go!
- Zaraz, spokojnie co się stało?
Młody opowiada.
- Jechał szybko. Zatrzymałem go. Wcisnął mi dwieście dolarów i powiedział: ”Masz psie i spie*dalaj”.
Stary glina bierze dwieście dolarów wkłada do kieszeni po czym mówi:
- Pies to ja, Ty to na razie szczeniak.
113
Dowcip #33448. Stary glina zabrał na patrol młodego policjanta. w kategorii: Kawały o kierowcach, Śmieszne żarty o pieniądzach, Śmieszne dowcipy o policjantach, Humor o przekraczaniu prędkości, Żarty o treści wulgarnej.
Dwaj przyjaciele siedzą w barze:
- Popatrz, spodobałem się tej lasce!
- Jak na to wpadłeś?
- Popatrzyła na mnie i uśmiechnęła się.
- Jak ja pierwszy raz zobaczyłem Ciebie to rżałem przez pół godziny...
- Popatrz, spodobałem się tej lasce!
- Jak na to wpadłeś?
- Popatrzyła na mnie i uśmiechnęła się.
- Jak ja pierwszy raz zobaczyłem Ciebie to rżałem przez pół godziny...
18