Na lekcji fizyki
Na lekcji fizyki:
- Kto mi powie, dlaczego najpierw widzimy błysk, a później grzmot?
- Dlatego, proszę pana, że uszy są dalej niż oczy!
- Kto mi powie, dlaczego najpierw widzimy błysk, a później grzmot?
- Dlatego, proszę pana, że uszy są dalej niż oczy!
39
Dowcip #14993. Na lekcji fizyki w kategorii: Śmieszne żarty o uczniach, Kawały szkolne, Kawały o burzy i błyskawicach.
Do baru podchodzi trzech mocno podchmielonych mężczyzn. Dwóch z trudem wdrapało się na stołki, a trzeci upadł na podłogę. Mężczyźni zamawiają po setce, a barman się ich pyta:
- A co będzie z tym trzecim?
- On już nie będzie pił, bo prowadzi samochód.
- A co będzie z tym trzecim?
- On już nie będzie pił, bo prowadzi samochód.
34
Dowcip #14994. Do baru podchodzi trzech mocno podchmielonych mężczyzn. w kategorii: Śmieszny humor o alkoholu, Śmieszne dowcipy o kierowcach, Żarty o pijakach.
Pastorowi urodziło się dziecko. Podczas mszy poprosił parafian o ofiarę na dzieciaka. Oczywiście wszyscy chętnie się dorzucili. Za rok pastorowi trafił się kolejny dzieciak. Więc znowu wszyscy parafianie zrzucili się na niego. I tak przyszło kilka kolejnych lat i kilkoro. Aż pewnego roku parafianie mieli już dość i odmówili wspomagania pastora. Pastor zrobił się cały czerwony ze złości i krzyknął na cały kościół:
- Przecież dziecko to dzieło Boże!
Z ostatnich rzędów odzywa się głos:
- Tak samo dziełem Bożym jest też deszcz czy śnieg. Mimo to wszyscy chronią się przed nimi za pomocą kapturków!
- Przecież dziecko to dzieło Boże!
Z ostatnich rzędów odzywa się głos:
- Tak samo dziełem Bożym jest też deszcz czy śnieg. Mimo to wszyscy chronią się przed nimi za pomocą kapturków!
23
Dowcip #14995. Pastorowi urodziło się dziecko. w kategorii: Kawały o duchownych, Kawały o dzieciach, Humor o pieniądzach.
Jaki okrzyk potrafi obudzić rekina z poobiedniej drzemki?
- Człowiek za burtą!
- Człowiek za burtą!
49
Dowcip #14996. Jaki okrzyk potrafi obudzić rekina z poobiedniej drzemki? w kategorii: Śmieszne dowcipy zagadki, Żarty o rekinach.
Wychodzi z autobusu zakrwawiony kangur na przystanku stoi jakiś klient i pyta:
- Co ci się stało?
Kangur odpowiada:
- Próbowali mi torbę wyrwać.
- Co ci się stało?
Kangur odpowiada:
- Próbowali mi torbę wyrwać.
2232
Dowcip #14997. Wychodzi z autobusu zakrwawiony kangur na przystanku stoi jakiś w kategorii: Kawały o złodziejach, Humor o kangurach, Żarty o autobusach.
Na chodniku leży trochę wstawiony facet. Podchodzi do niego policjant i mówi:
- Tu nie wolno leżeć!
- Panie władzo, a czy część rowerowa może leżeć na chodniku?
- Część rowerowa może.
- To ja jestem dętka.
- Tu nie wolno leżeć!
- Panie władzo, a czy część rowerowa może leżeć na chodniku?
- Część rowerowa może.
- To ja jestem dętka.
718
Dowcip #14998. Na chodniku leży trochę wstawiony facet. w kategorii: Żarty o pijakach, Śmieszne żarty o policjantach.
Jaki jest szczyt zaradności?
- Schować się przed prażącym słońcem w swoim własnym cieniu.
- Schować się przed prażącym słońcem w swoim własnym cieniu.
68
Dowcip #14999. Jaki jest szczyt zaradności? w kategorii: Śmieszne zagadki, Żarty o słońcu, Śmieszne dowcipy o szczurach.
W sklepie monopolowym:
- Chciałbym kupić jakieś dobre wino na dziesięciolecie ślubu.
Sprzedawca pyta:
- Szanowny pan chce świętować czy zapomnieć?
- Chciałbym kupić jakieś dobre wino na dziesięciolecie ślubu.
Sprzedawca pyta:
- Szanowny pan chce świętować czy zapomnieć?
37
Dowcip #15000. W sklepie monopolowym w kategorii: Śmieszne żarty o alkoholu, Śmieszne dowcipy o mężczyznach, Śmieszne kawały o sprzedawcach.
Sędzia pyta się myszy:
- Czemu pani zabiła słonia?
Cisza.
- Czemu pani zabiła słonia? - sąd ponawia pytanie.
Mysz dalej nic.
- No słucham?
Nic. Sędzia pyta jeszcze raz. Mysz w końcu odpowiada:
- Prawo buszu ...
- Czemu pani zabiła słonia?
Cisza.
- Czemu pani zabiła słonia? - sąd ponawia pytanie.
Mysz dalej nic.
- No słucham?
Nic. Sędzia pyta jeszcze raz. Mysz w końcu odpowiada:
- Prawo buszu ...
210
Dowcip #15001. Sędzia pyta się myszy w kategorii: Śmieszny humor ze słoniem, Śmieszne dowcipy o sądzie, Śmieszne żarty o mrówkach.
Dwóch kolegów spotyka się po latach:
- Stary, skąd masz takie piękne buty?
- A, pojechałem do Egiptu, frajerzy poszli oglądać ruiny, a ja wyciągnąłem z krzaka gruby drąg, zaczaiłem się i gdy tylko z wody wyszedł krokodyl to ja go drągiem przez łeb i stąd te buty.
- Ja teraz tak zrobię!
Spotykają się znowu po dwóch tygodniach:
- I co? Czemu nie masz butów?
- Zrobiłem to co ty, ale wyobraź sobie wszystkie krokodyle były bez butów.
- Stary, skąd masz takie piękne buty?
- A, pojechałem do Egiptu, frajerzy poszli oglądać ruiny, a ja wyciągnąłem z krzaka gruby drąg, zaczaiłem się i gdy tylko z wody wyszedł krokodyl to ja go drągiem przez łeb i stąd te buty.
- Ja teraz tak zrobię!
Spotykają się znowu po dwóch tygodniach:
- I co? Czemu nie masz butów?
- Zrobiłem to co ty, ale wyobraź sobie wszystkie krokodyle były bez butów.
522