Jak odgadnąć wiek ryby po oczach?
Jak odgadnąć wiek ryby po oczach?
- Im dalej od ogona tym starsza.
- Im dalej od ogona tym starsza.
223
Dowcip #31487. Jak odgadnąć wiek ryby po oczach? w kategorii: Śmieszne kawały zagadki, Śmieszne żarty o rybach.
Hrabia w swoim mieście nie miał żadnych przyjaciół. Doradza mu Jan:
- Hrabio, zorganizuj festyn z nagrodami.
- O tak! Kto przepłynie basen najszybciej wygra Mercedesa i jedną z moich willi.
Następnego dnia przyszły trzy osoby.
- Hrabio chyba za małą nagrodę oferujesz.
- Dobrze, doliczę do tego pięć moich kobiet, ale w basenie będą krokodyle.
Kolejnego dnia przyszła cała masa ludzi. Pierwszy zawodnik wskakuje do basenu, lecz krokodyle dopadają go przy samym brzegu. Wskakuje drugi. Dopłynął do połowy i krokodyle go zeżarły. Wskakuje trzeci. Płynie szybko i przepływa cały basen, wychodzi i mówi.
- Gdzie te ku*wy?!
- Proszę pana, kobiety Hrabiego to piękne utalentowane i mądre osoby!
- Mnie nie o to! Gdzie te ku*wy co mnie do basenu wepchnęły.
- Hrabio, zorganizuj festyn z nagrodami.
- O tak! Kto przepłynie basen najszybciej wygra Mercedesa i jedną z moich willi.
Następnego dnia przyszły trzy osoby.
- Hrabio chyba za małą nagrodę oferujesz.
- Dobrze, doliczę do tego pięć moich kobiet, ale w basenie będą krokodyle.
Kolejnego dnia przyszła cała masa ludzi. Pierwszy zawodnik wskakuje do basenu, lecz krokodyle dopadają go przy samym brzegu. Wskakuje drugi. Dopłynął do połowy i krokodyle go zeżarły. Wskakuje trzeci. Płynie szybko i przepływa cały basen, wychodzi i mówi.
- Gdzie te ku*wy?!
- Proszę pana, kobiety Hrabiego to piękne utalentowane i mądre osoby!
- Mnie nie o to! Gdzie te ku*wy co mnie do basenu wepchnęły.
011
Dowcip #31488. Hrabia w swoim mieście nie miał żadnych przyjaciół. w kategorii: Śmieszny humor o Hrabim, Kawały o imprezie, Śmieszne dowcipy o nagrodzie, Śmieszne żarty o Janie.
Żona pyta męża:
- Kochanie, czy ta sukienka sprawia, że jestem gruba?
- Nie kochanie, to te ciasta, które zjadłaś.
- Kochanie, czy ta sukienka sprawia, że jestem gruba?
- Nie kochanie, to te ciasta, które zjadłaś.
08
Dowcip #31489. Żona pyta męża w kategorii: Śmieszne żarty o mężu i żonie, Żarty o mężu, Humor o żonie, Kawały o wyglądzie.
Idzie facet do lekarz i skarży się, że boli go łokieć. Lekarz po namyśle, mówi mu:
- Proszę przynieść na jutro próbkę moczu.
Facet idzie i tak sobie myśli:
- Na co mu moja próbka moczu. Co ma jedno do drugiego?
Dochodzi do wniosku, że zrobi mały żart lekarzowi. Po przyjściu do domu prosi żonę i córkę żeby nasikały mu do tej próbki. Do tego dolewa jeszcze mocz psa i olej z samochodu. Z tym wszystkim idzie do lekarza. Zostawia próbkę, a lekarz mu mówi żeby przyszedł po wyniki za dwa dni. Po dwóch dniach gość idzie do lekarza po wyniki, a doktor mu mówi:
- Sytuacja wygląda następująco: Żona pana zdradza, córka jest w ciąży, pies dostaje złą karmę i ma wrzody na żołądku, w aucie olej powinien być już wymieniony dwa tysiące kilometry temu, a w łokciu pana boli ponieważ podczas masturbowania w wanie uderza pan łokciem o rant wanny.
- Proszę przynieść na jutro próbkę moczu.
Facet idzie i tak sobie myśli:
- Na co mu moja próbka moczu. Co ma jedno do drugiego?
Dochodzi do wniosku, że zrobi mały żart lekarzowi. Po przyjściu do domu prosi żonę i córkę żeby nasikały mu do tej próbki. Do tego dolewa jeszcze mocz psa i olej z samochodu. Z tym wszystkim idzie do lekarza. Zostawia próbkę, a lekarz mu mówi żeby przyszedł po wyniki za dwa dni. Po dwóch dniach gość idzie do lekarza po wyniki, a doktor mu mówi:
- Sytuacja wygląda następująco: Żona pana zdradza, córka jest w ciąży, pies dostaje złą karmę i ma wrzody na żołądku, w aucie olej powinien być już wymieniony dwa tysiące kilometry temu, a w łokciu pana boli ponieważ podczas masturbowania w wanie uderza pan łokciem o rant wanny.
118
Dowcip #31490. Idzie facet do lekarz i skarży się, że boli go łokieć. w kategorii: Kawały o żonie, Śmieszne dowcipy przychodzi facet do lekarza, Dowcipy o córce, Żarty o psie, Żarty o samochodach.
W pubie o bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze znudzony facet i popija drinka. Czuje, że obok też ktoś siedzi, więc zagaduje:
- Eee, opowiedzieć Ci dowcip o blondynce?
Na to głos kobiecy:
- No, możesz. Ale musisz wiedzieć, ze jestem blondynka i mam metr osiemdziesiąt wzrostu i siedemdziesiąt kilogramów wagi. Ponadto jestem naprawdę silna. A obok mnie siedzi też blondynka. Ma metr dziewięćdziesiąt wzrostu, osiemdziesiąt kilogramów wagi wagi i podnosi na co dzień ciężary. A jeszcze dalej przy, barze siedzi kolejna blondynka. Ta ma dwa metry wzrostu. To mistrzyni kickboxingu. Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip?
Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi:
- Nie, już nie... Mam to gdzieś, nie będę go trzy razy tłumaczył.
- Eee, opowiedzieć Ci dowcip o blondynce?
Na to głos kobiecy:
- No, możesz. Ale musisz wiedzieć, ze jestem blondynka i mam metr osiemdziesiąt wzrostu i siedemdziesiąt kilogramów wagi. Ponadto jestem naprawdę silna. A obok mnie siedzi też blondynka. Ma metr dziewięćdziesiąt wzrostu, osiemdziesiąt kilogramów wagi wagi i podnosi na co dzień ciężary. A jeszcze dalej przy, barze siedzi kolejna blondynka. Ta ma dwa metry wzrostu. To mistrzyni kickboxingu. Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip?
Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi:
- Nie, już nie... Mam to gdzieś, nie będę go trzy razy tłumaczył.
06
Dowcip #31491. W pubie o bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze znudzony facet i w kategorii: Żarty o blondynkach, Śmieszny humor o facetach.
Wiejska dyskoteka. Chłopak podchodzi do dziewczyny:
- Tańczysz?
- Póki co, nie... - zalotnie odpowiada dziewczyna.
- Świetnie. Chodź, pomożesz traktor popchnąć.
- Tańczysz?
- Póki co, nie... - zalotnie odpowiada dziewczyna.
- Świetnie. Chodź, pomożesz traktor popchnąć.
010
Dowcip #31492. Wiejska dyskoteka. w kategorii: Humor o mężczyznach, Śmieszne żarty o imprezie.
Żyrafa chwali się zajączkowi swoją długą szyją:
- Jak piję zimną wodę w upały, to takie wspaniałe uczucie jak centymetr po centymetrze woda delikatnie studzi moją szyję. A jak zrywam pyszne listki z drzewa i je połykam, to takie wspaniałe uczucie jak centymetr po centymetrze przechodzą przez moją szyję.
Zając pyta:
- A rzygałaś już kiedyś?
- Jak piję zimną wodę w upały, to takie wspaniałe uczucie jak centymetr po centymetrze woda delikatnie studzi moją szyję. A jak zrywam pyszne listki z drzewa i je połykam, to takie wspaniałe uczucie jak centymetr po centymetrze przechodzą przez moją szyję.
Zając pyta:
- A rzygałaś już kiedyś?
622
Dowcip #31493. Żyrafa chwali się zajączkowi swoją długą szyją w kategorii: Humor o zajączku, Kawały o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o żyrafach.
Fąfara i Kowalski dostali z kopalni darmowe bilety na ”Jezioro łabędzie”. Dostali to i poszli, ale ledwie przedstawienie się zaczęło, a Kowalski od razu zasnął. Rozbudził się w połowie przedstawienia i zdezorientowany pyta Fąfarę:
- Co się dzieje, dlaczego jest tak cicho?
- Ty nawet nie wiesz jacy to kulturalni ludzie. - szepcze do niego Fąfara - Jak tylko zasnąłeś od razu zaczęli chodzić na palcach.
- Co się dzieje, dlaczego jest tak cicho?
- Ty nawet nie wiesz jacy to kulturalni ludzie. - szepcze do niego Fąfara - Jak tylko zasnąłeś od razu zaczęli chodzić na palcach.
07
Dowcip #31494. Fąfara i Kowalski dostali z kopalni darmowe bilety na ”Jezioro w kategorii: Śmieszne żarty o Fąfarze, Śmieszny humor o balecie, Śmieszne żarty o spaniu.
Myśliwy do myśliwego:
- Wiesz, zabiłem swojego psa.
- Wściekły był?
- No, zachwycony to on nie był.
- Wiesz, zabiłem swojego psa.
- Wściekły był?
- No, zachwycony to on nie był.
03
Dowcip #31495. Myśliwy do myśliwego w kategorii: Kawały o myśliwych, Humor o psach.
Przychodzi duży facet na kopalnie aby spytać się o prace. Zadowolony kierownik kopalni, bo to spory chłop mówi:
- Bardzo się cieszymy, że chce pan u nas pracować. Proszę tylko podpisać umowę i może Pan od jutra pracować.
- Ale ja nie umiem pisać.
- W takim razie pracy nie będzie.
Zmartwiony facet wyszedł. Minęło parę lat. Do największego jubilera w okolicy wchodzi ten sam facet i mówi:
- Poproszę te dziesięć Rolexow, pięć naszyjników, dziesięć pierścionków...
Wymienia i wymienia w końcu kasjerka mówi:
- Dobrze to razem będzie sto pięćdziesiąt tysięcy dolarów.
Facet przeszukuje kieszenie i rzuca jej garściami setki dolarów. Kasjerka liczy, liczy aż uzbierała cała kwotę. Po wszystkim mówi:
- Wszystko się zgadza tutaj jest towar. Zastanawia mnie tylko czy nie łatwiej by Panu było czek wypisać?
Na to facet odpowiedział:
-Pani! Jakbym ja umiał pisać to do teraz bym na kopalni robił!
- Bardzo się cieszymy, że chce pan u nas pracować. Proszę tylko podpisać umowę i może Pan od jutra pracować.
- Ale ja nie umiem pisać.
- W takim razie pracy nie będzie.
Zmartwiony facet wyszedł. Minęło parę lat. Do największego jubilera w okolicy wchodzi ten sam facet i mówi:
- Poproszę te dziesięć Rolexow, pięć naszyjników, dziesięć pierścionków...
Wymienia i wymienia w końcu kasjerka mówi:
- Dobrze to razem będzie sto pięćdziesiąt tysięcy dolarów.
Facet przeszukuje kieszenie i rzuca jej garściami setki dolarów. Kasjerka liczy, liczy aż uzbierała cała kwotę. Po wszystkim mówi:
- Wszystko się zgadza tutaj jest towar. Zastanawia mnie tylko czy nie łatwiej by Panu było czek wypisać?
Na to facet odpowiedział:
-Pani! Jakbym ja umiał pisać to do teraz bym na kopalni robił!
04