Myśliwy do myśliwego
Myśliwy do myśliwego:
- Wiesz, zabiłem swojego psa.
- Wściekły był?
- No, zachwycony to on nie był.
- Wiesz, zabiłem swojego psa.
- Wściekły był?
- No, zachwycony to on nie był.
03
Dowcip #31495. Myśliwy do myśliwego w kategorii: Kawały o myśliwych, Humor o psach.
Przychodzi duży facet na kopalnie aby spytać się o prace. Zadowolony kierownik kopalni, bo to spory chłop mówi:
- Bardzo się cieszymy, że chce pan u nas pracować. Proszę tylko podpisać umowę i może Pan od jutra pracować.
- Ale ja nie umiem pisać.
- W takim razie pracy nie będzie.
Zmartwiony facet wyszedł. Minęło parę lat. Do największego jubilera w okolicy wchodzi ten sam facet i mówi:
- Poproszę te dziesięć Rolexow, pięć naszyjników, dziesięć pierścionków...
Wymienia i wymienia w końcu kasjerka mówi:
- Dobrze to razem będzie sto pięćdziesiąt tysięcy dolarów.
Facet przeszukuje kieszenie i rzuca jej garściami setki dolarów. Kasjerka liczy, liczy aż uzbierała cała kwotę. Po wszystkim mówi:
- Wszystko się zgadza tutaj jest towar. Zastanawia mnie tylko czy nie łatwiej by Panu było czek wypisać?
Na to facet odpowiedział:
-Pani! Jakbym ja umiał pisać to do teraz bym na kopalni robił!
- Bardzo się cieszymy, że chce pan u nas pracować. Proszę tylko podpisać umowę i może Pan od jutra pracować.
- Ale ja nie umiem pisać.
- W takim razie pracy nie będzie.
Zmartwiony facet wyszedł. Minęło parę lat. Do największego jubilera w okolicy wchodzi ten sam facet i mówi:
- Poproszę te dziesięć Rolexow, pięć naszyjników, dziesięć pierścionków...
Wymienia i wymienia w końcu kasjerka mówi:
- Dobrze to razem będzie sto pięćdziesiąt tysięcy dolarów.
Facet przeszukuje kieszenie i rzuca jej garściami setki dolarów. Kasjerka liczy, liczy aż uzbierała cała kwotę. Po wszystkim mówi:
- Wszystko się zgadza tutaj jest towar. Zastanawia mnie tylko czy nie łatwiej by Panu było czek wypisać?
Na to facet odpowiedział:
-Pani! Jakbym ja umiał pisać to do teraz bym na kopalni robił!
04
Dowcip #31496. Przychodzi duży facet na kopalnie aby spytać się o prace. w kategorii: Śmieszny humor o pieniądzach, Śmieszne żarty o pracy.
Zapłakany Jaś przychodzi do mamy i mówi:
- Mamo, a tata zbił mnie dwa razy.
- A dlaczego aż dwa?
- Raz jak pokazałem mu świadectwo, a drugi jak zobaczył, że to jego.
- Mamo, a tata zbił mnie dwa razy.
- A dlaczego aż dwa?
- Raz jak pokazałem mu świadectwo, a drugi jak zobaczył, że to jego.
17
Dowcip #31497. Zapłakany Jaś przychodzi do mamy i mówi w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jasiu, Śmieszne żarty o tacie, Śmieszny humor o świadectwie.
Pod knajpę podjeżdża zamówiona taksówka. Kelner pakuje na tylne siedzenie trzech pijanych klientów i instruuje taksówkarza:
- Tego z lewej na Kopernika, tego w środku na Kościuszki, a tego z prawej na Spokojną.
- Dobra, wszystko jasne.
Po pięciu minutach taksówka ponownie podjeżdża pod knajpę, taksiarz woła kelnera:
- Powiedz pan to jeszcze raz, bo na zakręcie mi się przemieszali.
- Tego z lewej na Kopernika, tego w środku na Kościuszki, a tego z prawej na Spokojną.
- Dobra, wszystko jasne.
Po pięciu minutach taksówka ponownie podjeżdża pod knajpę, taksiarz woła kelnera:
- Powiedz pan to jeszcze raz, bo na zakręcie mi się przemieszali.
519
Dowcip #31498. Pod knajpę podjeżdża zamówiona taksówka. w kategorii: Śmieszne żarty o pijakach, Kawały o taksówkarzach.
Pokorny uczeń z dwóch ściąg korzysta.
05
Dowcip #31499. Pokorny uczeń z dwóch ściąg korzysta. w kategorii: Śmieszne żarty o uczniach, Śmieszny humor o ściąganiu.
Ludzie zdecydowanie głośniej sprzeciwiają się futrom niż skórom, ponieważ bezpieczniej maltretować bogate kobiety niż zadzierać z gangami motocyklowymi.
05
Dowcip #31500. Ludzie zdecydowanie głośniej sprzeciwiają się futrom niż skórom w kategorii: Śmieszne powiedzenia.
Środek zimy. Po lesie chodzi zdenerwowany niedźwiedź i kopie drzewa, łamie choinki, przegania zające i wilki, mrucząc przy tym pod nosem:
- Po co ja piłem tą kawę we wrześniu?
- Po co ja piłem tą kawę we wrześniu?
27
Dowcip #31501. Środek zimy. w kategorii: Śmieszny humor o niedźwiedziu, Śmieszny humor o spaniu.
Żona do męża:
- Powiedz mi ile miałeś w życiu partnerek?
- Nie, nie powiem Ci bo się zdenerwujesz.
- Nie, nie zdenerwuję się.
- No dobra.
Facet namyślił się i wylicza:
- Jeden, dwa, trzy, cztery, ty, sześć, siedem...
- Powiedz mi ile miałeś w życiu partnerek?
- Nie, nie powiem Ci bo się zdenerwujesz.
- Nie, nie zdenerwuję się.
- No dobra.
Facet namyślił się i wylicza:
- Jeden, dwa, trzy, cztery, ty, sześć, siedem...
111
Dowcip #31502. Żona do męża w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Humor o mężu, Kawały o żonie, Dowcipy o zdradzie.
Kawalkada rycerzy ze Zbyszkiem z Bogdańca na czele wraca spod Grunwaldu. Nagle na ich drodze pojawia się człowiek w łachmanach i z pochwą od miecza powieszoną na szyi.
- Ktoś ty?
Nieznajomy coś niezrozumiale bełkocze.
- Tyś Jurand ze Spychowa!
Nieznajomy kiwa głową.
- Wyrwali Ci język?
Nieznajomy kiwa głową.
- Kto Ci to zrobił?
Nieznajomy pokazuje ręką krzyż.
- Co Ty mówisz?! Pogotowie?!
- Ktoś ty?
Nieznajomy coś niezrozumiale bełkocze.
- Tyś Jurand ze Spychowa!
Nieznajomy kiwa głową.
- Wyrwali Ci język?
Nieznajomy kiwa głową.
- Kto Ci to zrobił?
Nieznajomy pokazuje ręką krzyż.
- Co Ty mówisz?! Pogotowie?!
15
Dowcip #31503. Kawalkada rycerzy ze Zbyszkiem z Bogdańca na czele wraca spod w kategorii: Śmieszny humor o postaciach z książek.
Policjant zatrzymał kierowcę, który jechał zbyt szybko.
- Czy mogę zobaczyć prawo jazdy? - pyta.
- Nie mam prawa jazdy. Zostało zabrane kiedy ostatnio jechałem w stanie nietrzeźwości.
- Czy to Pana samochód?
- Nie, to nie mój samochód. Ten jest skradziony.
- Czy Pan ukradł samochód?
- Tak, tak. Poza tym wydaje mi się, że widziałem dowód rejestracyjny w schowku, kiedy kładłem tam moją broń.
- Czy masz pistolet w schowku?
- Tak, schowałem go po tym, jak zastrzeliłem kobietę, która jest właścicielem tego samochodu i umieściłem ją w bagażniku.
- Czy jej ciało jest w bagażniku?
- Tak Panie władzo.
Policjant skuł kierowcę i zaprowadził do do radiowozu. Potem przerażony wezwał posiłki z komisariatu. Kiedy przybyły, jego przełożony, pyta się kierowcy:
- Czy mogę zobaczyć prawo jazdy?
- Tak, proszę bardzo.
- Prawo jazdy jest ważne. Gdzie jest samochód?
- Tam stoi. Auto jest oczywiście moje, tu jest dokument rejestracyjny.
- Tak, to Pana samochód, zgodnie z dokumentami. Czy mogę otworzyć schowek, aby sprawdzić, czy jest tam broń?
- Oczywiście, proszę bardzo, ale tam nic nie ma, dlaczego miałoby być?
- Tak, to prawda, nic nie ma. Czy możesz otworzyć bagażnik? Powiedziano mi, że w środku jest ciało kobiety?
- Tak, nie ma problemu.
- Nic nie ma. Nie rozumiem. Policjant, który zatrzymał Pana, powiedział mi, że nie miał Pan prawa jazdy, samochód został skradziony, że pistolet znajduję się w schowku i trup w bagażniku?
- Twierdził również, że jechałem za szybko?
- Czy mogę zobaczyć prawo jazdy? - pyta.
- Nie mam prawa jazdy. Zostało zabrane kiedy ostatnio jechałem w stanie nietrzeźwości.
- Czy to Pana samochód?
- Nie, to nie mój samochód. Ten jest skradziony.
- Czy Pan ukradł samochód?
- Tak, tak. Poza tym wydaje mi się, że widziałem dowód rejestracyjny w schowku, kiedy kładłem tam moją broń.
- Czy masz pistolet w schowku?
- Tak, schowałem go po tym, jak zastrzeliłem kobietę, która jest właścicielem tego samochodu i umieściłem ją w bagażniku.
- Czy jej ciało jest w bagażniku?
- Tak Panie władzo.
Policjant skuł kierowcę i zaprowadził do do radiowozu. Potem przerażony wezwał posiłki z komisariatu. Kiedy przybyły, jego przełożony, pyta się kierowcy:
- Czy mogę zobaczyć prawo jazdy?
- Tak, proszę bardzo.
- Prawo jazdy jest ważne. Gdzie jest samochód?
- Tam stoi. Auto jest oczywiście moje, tu jest dokument rejestracyjny.
- Tak, to Pana samochód, zgodnie z dokumentami. Czy mogę otworzyć schowek, aby sprawdzić, czy jest tam broń?
- Oczywiście, proszę bardzo, ale tam nic nie ma, dlaczego miałoby być?
- Tak, to prawda, nic nie ma. Czy możesz otworzyć bagażnik? Powiedziano mi, że w środku jest ciało kobiety?
- Tak, nie ma problemu.
- Nic nie ma. Nie rozumiem. Policjant, który zatrzymał Pana, powiedział mi, że nie miał Pan prawa jazdy, samochód został skradziony, że pistolet znajduję się w schowku i trup w bagażniku?
- Twierdził również, że jechałem za szybko?
115