Idzie lisica łąką i widzi wronę lecącą dupą do przodu.
Idzie lisica łąką i widzi wronę lecącą dupą do przodu. Zdziwiona woła:
- Ty, wrona, a co Tobie?
Wrona mówi:
- Wy tam na dole to zacofani, nie wiecie. PIS jest u władzy idą zmiany, zmiany. Teraz robimy wszystko na odwrót.
Lisica cwana pomyślała i nie chcąc być zacofaną podniosła kitę do góry i tyłkiem do przodu maszeruje do lasu. Zobaczył ją niedźwiedź, kita w górze otwór na wierzchu no to sru ją wydupczył. Lisica znalazła wronę i mówi:
- Ty, wrona, ja też chciałam zmiany robić to mnie niedźwiedź wyr*chał.
Wrona popatrzyła się na lisicę i mówi:
- Bo u nas na górze to zmiany, a was tam na dole jak je*ali tak dalej będą je*ać.
- Ty, wrona, a co Tobie?
Wrona mówi:
- Wy tam na dole to zacofani, nie wiecie. PIS jest u władzy idą zmiany, zmiany. Teraz robimy wszystko na odwrót.
Lisica cwana pomyślała i nie chcąc być zacofaną podniosła kitę do góry i tyłkiem do przodu maszeruje do lasu. Zobaczył ją niedźwiedź, kita w górze otwór na wierzchu no to sru ją wydupczył. Lisica znalazła wronę i mówi:
- Ty, wrona, ja też chciałam zmiany robić to mnie niedźwiedź wyr*chał.
Wrona popatrzyła się na lisicę i mówi:
- Bo u nas na górze to zmiany, a was tam na dole jak je*ali tak dalej będą je*ać.
127
Dowcip #31594. Idzie lisica łąką i widzi wronę lecącą dupą do przodu. w kategorii: Humor o lisie, Śmieszne kawały o seksie, Śmieszny humor o wronie, Humor o treści wulgarnej.
Raz się posikałem ze śmiechu. To znaczy, po prostu się posikałem. No i żeby nie tracić twarzy, starałem się udawać, że to ze śmiechu. Nie było łatwo tak w trakcie pogrzebu...
2130
Dowcip #31595. Raz się posikałem ze śmiechu. To znaczy, po prostu się posikałem. w kategorii: Śmieszny humor o sikaniu, Śmieszne kawały o pogrzebie.
Tata, mama i synek stoją przed budką z lodami. Tata zamówił lody czekoladowe, mama waniliowe. W tym momencie ojciec z rozmachem trzaska synka w głowę i pyta:
- A Ty jakie chcesz, Wielki Łbie?
Oburzona starsza pani pyta:
- Dlaczego pan go bije i tak wyzywa?!
Ojciec na to:
- Są trzy rzeczy w życiu, które facet chce mieć. Po pierwsze duży, fajny samochód. Proszę spojrzeć tam na parking. Oto on. Po drugie wielki, wygodny dom. Widzi pani tamten dom na wzgórzu? To mój. Po trzecie fajną laskę z ciasną pipką. I taką też miałem dopóki Wielki Łeb się nie urodził!
- A Ty jakie chcesz, Wielki Łbie?
Oburzona starsza pani pyta:
- Dlaczego pan go bije i tak wyzywa?!
Ojciec na to:
- Są trzy rzeczy w życiu, które facet chce mieć. Po pierwsze duży, fajny samochód. Proszę spojrzeć tam na parking. Oto on. Po drugie wielki, wygodny dom. Widzi pani tamten dom na wzgórzu? To mój. Po trzecie fajną laskę z ciasną pipką. I taką też miałem dopóki Wielki Łeb się nie urodził!
1123
Dowcip #31596. Tata, mama i synek stoją przed budką z lodami. w kategorii: Dowcipy o facetach, Śmieszny humor o żonie, Śmieszne kawały o synu.
W izolatce rozlega się dzwonek telefonu komórkowego. Mężczyzna podnosi się z łóżka i sięga do szafki.
- Czy pan Kowalski? - rozlega się głos w słuchawce.
- Tak.
- Mówi ordynator oddziału zakaźnego prof. Kwiatkowski. Drogi panie, mam już wyniki pańskich badań. Jest pan chory na błonicę, boreliozę, cholerę, dur brzuszny, czerwonkę bakteryjną, gruźlicę, kiłę, krwotoczne zapalenie jelit, ospę wietrzną, chlamydiozę, krztusiec, promienicę, pryszczycę, nosaciznę, odrę, tularemię, rzeżączkę, wąglik, włośnicę, wszawicę, wściekliznę i AIDS.
- O Boże! - krzyczy pacjent - Ale chyba będziecie mnie leczyć?
- Tak, tak, oczywiście, będziemy. Już nawet wyznaczyliśmy panu specjalną dietę naleśnikową.
- A ta dieta mi pomoże?
- Pomoże albo nie. Skąd mam wiedzieć? - odpowiada zły jak diabli profesor - Ale naleśniki to jedyna potrawa, która zmieści się w szparę pod drzwiami.
- Czy pan Kowalski? - rozlega się głos w słuchawce.
- Tak.
- Mówi ordynator oddziału zakaźnego prof. Kwiatkowski. Drogi panie, mam już wyniki pańskich badań. Jest pan chory na błonicę, boreliozę, cholerę, dur brzuszny, czerwonkę bakteryjną, gruźlicę, kiłę, krwotoczne zapalenie jelit, ospę wietrzną, chlamydiozę, krztusiec, promienicę, pryszczycę, nosaciznę, odrę, tularemię, rzeżączkę, wąglik, włośnicę, wszawicę, wściekliznę i AIDS.
- O Boże! - krzyczy pacjent - Ale chyba będziecie mnie leczyć?
- Tak, tak, oczywiście, będziemy. Już nawet wyznaczyliśmy panu specjalną dietę naleśnikową.
- A ta dieta mi pomoże?
- Pomoże albo nie. Skąd mam wiedzieć? - odpowiada zły jak diabli profesor - Ale naleśniki to jedyna potrawa, która zmieści się w szparę pod drzwiami.
218
Dowcip #31597. W izolatce rozlega się dzwonek telefonu komórkowego. w kategorii: Śmieszne kawały o Kowalskim, Śmieszne żarty o jedzeniu, Dowcipy o lekarzach, Humor o chorobach.
Jarosław Kaczyński podczas kolejnej wizyty u seksuologa dalej uskarża się na napięcie, stres, nerwy. Na co lekarz:
- Kiedy radziłem panu by wypieprzył Pan fajne babki ze swojej partii nie miałem na myśli tego co Pan zrobił.
- Kiedy radziłem panu by wypieprzył Pan fajne babki ze swojej partii nie miałem na myśli tego co Pan zrobił.
540
Dowcip #31598. Jarosław Kaczyński podczas kolejnej wizyty u seksuologa dalej uskarża w kategorii: Śmieszny humor erotyczny, Humor o Jarosławie Kaczyńskim, Śmieszne żarty polityczne, Śmieszny humor o politykach.
Żyd prosi Boga o pomoc:
- Panie, co ja mam robić? Co robić? Mój syn się ochrzcił!
Bóg na to:
- Icek... Ja nie wiem... Mój syn też się ochrzcił.
- Panie, co ja mam robić? Co robić? Mój syn się ochrzcił!
Bóg na to:
- Icek... Ja nie wiem... Mój syn też się ochrzcił.
916
Dowcip #31599. Żyd prosi Boga o pomoc w kategorii: Śmieszne żarty o Żydach, Dowcipy o Bogu.
Przychodzi syn do ojca i mówi:
- Tato, zakochałem się! Umówiłem się na randkę ze świetną dziewczyną!
- To świetnie, synu. Kim ona jest? - Odpowiedział ojciec.
- To Sandra, córka sąsiadów.
- Muszę Ci coś powiedzieć, ale obiecaj, że nie powiesz mamie! Sandra jest Twoją siostrą.
Chłopak oczywiście się wycofał. Po kilku miesiącach poszedł do ojca:
- Tato, znowu się zakochałem, a ona jest jeszcze ładniejsza!
- To świetnie, synu. Kim ona jest?
- To Asia. Córka sąsiada .
- Och... Ona też jest Twoją siostrą.
Sytuacja powtórzyła się kilka razy, syn wkurzył się na ojca i pobiegł do matki.
- Mamo, jestem taki zły na ojca! Zakochałem się w sześciu dziewczynach, ale nie mogłem się z nimi umawiać, bo tata jest ojcem ich wszystkich!
Matka przytuliła go i powiedziała:
- Kochany, możesz umawiać się z kim tylko zechcesz. Nie musisz go słuchać... On nawet nie jest Twoim ojcem...
- Tato, zakochałem się! Umówiłem się na randkę ze świetną dziewczyną!
- To świetnie, synu. Kim ona jest? - Odpowiedział ojciec.
- To Sandra, córka sąsiadów.
- Muszę Ci coś powiedzieć, ale obiecaj, że nie powiesz mamie! Sandra jest Twoją siostrą.
Chłopak oczywiście się wycofał. Po kilku miesiącach poszedł do ojca:
- Tato, znowu się zakochałem, a ona jest jeszcze ładniejsza!
- To świetnie, synu. Kim ona jest?
- To Asia. Córka sąsiada .
- Och... Ona też jest Twoją siostrą.
Sytuacja powtórzyła się kilka razy, syn wkurzył się na ojca i pobiegł do matki.
- Mamo, jestem taki zły na ojca! Zakochałem się w sześciu dziewczynach, ale nie mogłem się z nimi umawiać, bo tata jest ojcem ich wszystkich!
Matka przytuliła go i powiedziała:
- Kochany, możesz umawiać się z kim tylko zechcesz. Nie musisz go słuchać... On nawet nie jest Twoim ojcem...
122
Dowcip #31600. Przychodzi syn do ojca i mówi w kategorii: Humor o dzieciach, Żarty o synu, Dowcipy o ojcu.
Czy wyrażenie ”szachuje” jest prawidłowe?
- Wyrażenie to jest poprawne, lecz lepiej powiedzieć ”ciszej panowie”.
- Wyrażenie to jest poprawne, lecz lepiej powiedzieć ”ciszej panowie”.
016
Dowcip #31601. Czy wyrażenie ”szachuje” jest prawidłowe? w kategorii: Śmieszne pytania zagadki.
Spaceruje facet w lesie, a tu z krzaków wyskakuje wiewiórka cała w kupie. Człowiek ów kochał zwierzęta, więc wytarł wiewiórkę chusteczką i ją wypuścił, lecz po chwili wyskoczyła kolejna brudna wiewiórka. Facet zaczął ją wycierać, a tu trzecia. Po chwili z tych samych krzaków wystaje głowa i pyta:
- Panie, masz pan jeszcze chusteczkę, bo mi się wiewiórki skończyły?
- Panie, masz pan jeszcze chusteczkę, bo mi się wiewiórki skończyły?
2591
Dowcip #31602. Spaceruje facet w lesie w kategorii: Żarty absurdalne, Śmieszny humor o wiewiórce, Humor o kupie.
Sąd pyta oskarżoną blondynkę:
- Ile pozwana ma lat?
- Chwileczkę, Wysoki Sądzie. Muszę policzyć. Gdy wychodziłam za niego za mąż miałam dwadzieścia lat, a on miał czterdzieści. Skoro on ma siedemdziesiąt, a ja jestem od niego o połowę młodsza,to mam trzydzieści pięć lat.
- Ile pozwana ma lat?
- Chwileczkę, Wysoki Sądzie. Muszę policzyć. Gdy wychodziłam za niego za mąż miałam dwadzieścia lat, a on miał czterdzieści. Skoro on ma siedemdziesiąt, a ja jestem od niego o połowę młodsza,to mam trzydzieści pięć lat.
013