Przychodzi syn do ojca i mówi
Przychodzi syn do ojca i mówi:
- Tato, zakochałem się! Umówiłem się na randkę ze świetną dziewczyną!
- To świetnie, synu. Kim ona jest? - Odpowiedział ojciec.
- To Sandra, córka sąsiadów.
- Muszę Ci coś powiedzieć, ale obiecaj, że nie powiesz mamie! Sandra jest Twoją siostrą.
Chłopak oczywiście się wycofał. Po kilku miesiącach poszedł do ojca:
- Tato, znowu się zakochałem, a ona jest jeszcze ładniejsza!
- To świetnie, synu. Kim ona jest?
- To Asia. Córka sąsiada .
- Och... Ona też jest Twoją siostrą.
Sytuacja powtórzyła się kilka razy, syn wkurzył się na ojca i pobiegł do matki.
- Mamo, jestem taki zły na ojca! Zakochałem się w sześciu dziewczynach, ale nie mogłem się z nimi umawiać, bo tata jest ojcem ich wszystkich!
Matka przytuliła go i powiedziała:
- Kochany, możesz umawiać się z kim tylko zechcesz. Nie musisz go słuchać... On nawet nie jest Twoim ojcem...
- Tato, zakochałem się! Umówiłem się na randkę ze świetną dziewczyną!
- To świetnie, synu. Kim ona jest? - Odpowiedział ojciec.
- To Sandra, córka sąsiadów.
- Muszę Ci coś powiedzieć, ale obiecaj, że nie powiesz mamie! Sandra jest Twoją siostrą.
Chłopak oczywiście się wycofał. Po kilku miesiącach poszedł do ojca:
- Tato, znowu się zakochałem, a ona jest jeszcze ładniejsza!
- To świetnie, synu. Kim ona jest?
- To Asia. Córka sąsiada .
- Och... Ona też jest Twoją siostrą.
Sytuacja powtórzyła się kilka razy, syn wkurzył się na ojca i pobiegł do matki.
- Mamo, jestem taki zły na ojca! Zakochałem się w sześciu dziewczynach, ale nie mogłem się z nimi umawiać, bo tata jest ojcem ich wszystkich!
Matka przytuliła go i powiedziała:
- Kochany, możesz umawiać się z kim tylko zechcesz. Nie musisz go słuchać... On nawet nie jest Twoim ojcem...
122
Dowcip #31600. Przychodzi syn do ojca i mówi w kategorii: Humor o dzieciach, Żarty o synu, Dowcipy o ojcu.
Czy wyrażenie ”szachuje” jest prawidłowe?
- Wyrażenie to jest poprawne, lecz lepiej powiedzieć ”ciszej panowie”.
- Wyrażenie to jest poprawne, lecz lepiej powiedzieć ”ciszej panowie”.
016
Dowcip #31601. Czy wyrażenie ”szachuje” jest prawidłowe? w kategorii: Śmieszne pytania zagadki.
Spaceruje facet w lesie, a tu z krzaków wyskakuje wiewiórka cała w kupie. Człowiek ów kochał zwierzęta, więc wytarł wiewiórkę chusteczką i ją wypuścił, lecz po chwili wyskoczyła kolejna brudna wiewiórka. Facet zaczął ją wycierać, a tu trzecia. Po chwili z tych samych krzaków wystaje głowa i pyta:
- Panie, masz pan jeszcze chusteczkę, bo mi się wiewiórki skończyły?
- Panie, masz pan jeszcze chusteczkę, bo mi się wiewiórki skończyły?
2591
Dowcip #31602. Spaceruje facet w lesie w kategorii: Żarty absurdalne, Śmieszny humor o wiewiórce, Humor o kupie.
Sąd pyta oskarżoną blondynkę:
- Ile pozwana ma lat?
- Chwileczkę, Wysoki Sądzie. Muszę policzyć. Gdy wychodziłam za niego za mąż miałam dwadzieścia lat, a on miał czterdzieści. Skoro on ma siedemdziesiąt, a ja jestem od niego o połowę młodsza,to mam trzydzieści pięć lat.
- Ile pozwana ma lat?
- Chwileczkę, Wysoki Sądzie. Muszę policzyć. Gdy wychodziłam za niego za mąż miałam dwadzieścia lat, a on miał czterdzieści. Skoro on ma siedemdziesiąt, a ja jestem od niego o połowę młodsza,to mam trzydzieści pięć lat.
013
Dowcip #31603. Sąd pyta oskarżoną blondynkę w kategorii: Humor o blondynkach, Kawały matematyczne.
Początek rozprawy. Oskarżona jest prostytutka. Sędzia wypytuje ją:
- Nazwisko?
- Nowak.
- Imię?
- Andżela.
- Gdzie pani mieszka?
- W Bydgoszczy.
- Wiek?
- Dwadzieścia sześć lat.
- Zawód?
- Oj, Andrzej, starczy może tych wygłupów?
- Nazwisko?
- Nowak.
- Imię?
- Andżela.
- Gdzie pani mieszka?
- W Bydgoszczy.
- Wiek?
- Dwadzieścia sześć lat.
- Zawód?
- Oj, Andrzej, starczy może tych wygłupów?
859
Dowcip #31604. Początek rozprawy. Oskarżona jest prostytutka. w kategorii: Śmieszny humor o sądzie, Humor o prostytutkach.
Co zrobić żeby po seksie kobieta dalej krzyczała?
- Wytrzeć penisa w firankę.
- Wytrzeć penisa w firankę.
012
Dowcip #31605. Co zrobić żeby po seksie kobieta dalej krzyczała? w kategorii: Kawały o kobietach, Śmieszne zagadki, Żarty o seksie.
Do drzwi puka akwizytor. Otwiera mu blond kobieta. Akwizytor zaczyna nawijać o swoim produkcie, a kobieta widać, że jest wkurzona jego wizytą:
- Spadaj pan! - i trzaska mu drzwiami przed nosem.
Jednak drzwi się nie domknęły, uchylają się lekko, więc akwizytor dalej nawija o swoim wspaniałym produkcie. Kobieta już cała w nerwach, nawet nic nie powiedziała tylko znowu trzaska mocno drzwiami. No, ale drzwi znowu się nie domknęły, więc akwizytor dalej nawija. Baba już nie wytrzymała, wzięła zamach i z całej siły trzasnęła drzwiami.
Jednak drzwi znowu się nie domykają, a akwizytor pokazując w dół mówi:
- Może pani najpierw kotka zabierze?
- Spadaj pan! - i trzaska mu drzwiami przed nosem.
Jednak drzwi się nie domknęły, uchylają się lekko, więc akwizytor dalej nawija o swoim wspaniałym produkcie. Kobieta już cała w nerwach, nawet nic nie powiedziała tylko znowu trzaska mocno drzwiami. No, ale drzwi znowu się nie domknęły, więc akwizytor dalej nawija. Baba już nie wytrzymała, wzięła zamach i z całej siły trzasnęła drzwiami.
Jednak drzwi znowu się nie domykają, a akwizytor pokazując w dół mówi:
- Może pani najpierw kotka zabierze?
105
Dowcip #31606. Do drzwi puka akwizytor. Otwiera mu blond kobieta. w kategorii: Humor o blondynkach, Śmieszny humor o kotach, Śmieszny humor o sprzedawcach.
Ojciec reaguje na wygląd swojego dziecka przed imprezą:
- W takiej krótkiej spódniczce na dyskotekę nie pójdziesz!
- Tato, ale ja mam już osiemnaście lat.
- Gówno mnie to obchodzi, Kamil. Nie idziesz!
- W takiej krótkiej spódniczce na dyskotekę nie pójdziesz!
- Tato, ale ja mam już osiemnaście lat.
- Gówno mnie to obchodzi, Kamil. Nie idziesz!
05
Dowcip #31607. Ojciec reaguje na wygląd swojego dziecka przed imprezą w kategorii: Kawały o synach, Humor o ojcu, Śmieszny humor o wyglądzie.
- Palisz?
- Tak.
- Ile paczek dziennie?
- Trzy.
- Ile kosztuje jedna?
- Dwanaście złotych.
- Od dawna palisz?
- Od dwudziestu lat.
- Uśredniając wydajesz trzydzieści sześć złotych dziennie na papierosy, co daje trzynaście tysięcy sto czterdzieści złote rocznie. W ciągu ostatnich dwudziestu lat wypaliłeś dwieście sześćdziesiąt dwa tysiące osiemset złotych. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że kiedyś papierosy były tańsze, nie uwzględniamy przecież kosztów inflacji. Możemy więc założyć, że to faktycznie przybliżone wydatki?
- Zgadza się.
- Czy wiesz, że gdybyś odkładał te pieniądze w banku na oprocentowanym rachunku oszczędnościowym mógłbyś kupić sobie za to nowiutkie Porsche?
- Palisz?
- Nie.
- Gdzie Twoje Porsche?
- Tak.
- Ile paczek dziennie?
- Trzy.
- Ile kosztuje jedna?
- Dwanaście złotych.
- Od dawna palisz?
- Od dwudziestu lat.
- Uśredniając wydajesz trzydzieści sześć złotych dziennie na papierosy, co daje trzynaście tysięcy sto czterdzieści złote rocznie. W ciągu ostatnich dwudziestu lat wypaliłeś dwieście sześćdziesiąt dwa tysiące osiemset złotych. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że kiedyś papierosy były tańsze, nie uwzględniamy przecież kosztów inflacji. Możemy więc założyć, że to faktycznie przybliżone wydatki?
- Zgadza się.
- Czy wiesz, że gdybyś odkładał te pieniądze w banku na oprocentowanym rachunku oszczędnościowym mógłbyś kupić sobie za to nowiutkie Porsche?
- Palisz?
- Nie.
- Gdzie Twoje Porsche?
518
Dowcip #31608. - Palisz? w kategorii: Śmieszny humor o pieniądzach, Śmieszny humor o papierosach.
Dlaczego kobiety są jak wino?
- Tanie wali się w plenerze.
- Tanie wali się w plenerze.
64