Idzie Jasiu do kościoła wyspowiadać się.
Idzie Jasiu do kościoła wyspowiadać się. No i opowiada swoje grzechy:
- Nie słuchałem się mamy i przeklinałem.
Ksiądz zapukał.
A Jasiu:
- Cholera, co mnie straszysz?!
- Nie słuchałem się mamy i przeklinałem.
Ksiądz zapukał.
A Jasiu:
- Cholera, co mnie straszysz?!
1824
Dowcip #27390. Idzie Jasiu do kościoła wyspowiadać się. w kategorii: Kawały o Jasiu, Żarty o spowiedzi.
Idzie Jasiu ulicą i spotyka swoją nauczycielkę:
- Witaj Jasiu czym się zajmujesz?
- Wykładam chemie.
- A gdzie?
- W Biedronce.
- Witaj Jasiu czym się zajmujesz?
- Wykładam chemie.
- A gdzie?
- W Biedronce.
416
Dowcip #27391. Idzie Jasiu ulicą i spotyka swoją nauczycielkę w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Śmieszne żarty o pracy, Żarty o nauczycielce.
Idzie kobieta ulicą, patrzy, a na poboczu pijany facet leje. Zniesmaczona mówi:
- Ale Bydle!
Na to facet obejrzał się i odpowiada:
- Proszę się nie bać, mocno go trzymam.
- Ale Bydle!
Na to facet obejrzał się i odpowiada:
- Proszę się nie bać, mocno go trzymam.
27
Dowcip #27392. Idzie kobieta ulicą, patrzy, a na poboczu pijany facet leje. w kategorii: Żarty o kobietach, Kawały o pijakach, Śmieszne dowcipy o męskim członku, Kawały o sikaniu.
Idzie misjonarz przez pustynię i spotyka lwa. Przerażony, modli się:
- Boże, spraw, aby to zwierzę miało chrześcijańskie uczucia.
Na to lew:
- Boże, pobłogosław ten dar, który zaraz będę spożywał.
- Boże, spraw, aby to zwierzę miało chrześcijańskie uczucia.
Na to lew:
- Boże, pobłogosław ten dar, który zaraz będę spożywał.
111
Dowcip #27393. Idzie misjonarz przez pustynię i spotyka lwa. w kategorii: Śmieszne żarty o duchownych, Żarty o lwie, Humor o modlitwie.
Idzie murzyn na ryby. Łowi i łowi lecz nic nie może złowić. Minęły dwie godziny i nagle coś ciągnie w spławik. Patrzy, a to złota rybka. Rybka mówi:
- Puść mnie to spełnię jedno Twoje życzenie.
Murzyn mówi:
- Zawsze chciałem być kwiatem choć na jeden dzień.
Rybka obcięła mu jaja. Murzyn się pyta:
- No i co? Jakim jestem kwiatem?
- Czarny bez.
- Puść mnie to spełnię jedno Twoje życzenie.
Murzyn mówi:
- Zawsze chciałem być kwiatem choć na jeden dzień.
Rybka obcięła mu jaja. Murzyn się pyta:
- No i co? Jakim jestem kwiatem?
- Czarny bez.
217
Dowcip #27394. Idzie murzyn na ryby. Łowi i łowi lecz nic nie może złowić. w kategorii: Kawały o Murzynach, Śmieszny humor o złotej rybce, Kawały o jądrach męskich.
Idzie niedźwiedź lasem, patrzy, a tu jeż coś konsumuje.
- Co jesz? - pyta.
- Co niedźwiedź?
Ten się nie poddaje:
- Co jesz jeżyku? - pyta ponownie.
- Co niedźwiedź misiu?
- Co jesz? - pyta.
- Co niedźwiedź?
Ten się nie poddaje:
- Co jesz jeżyku? - pyta ponownie.
- Co niedźwiedź misiu?
15
Dowcip #27395. Idzie niedźwiedź lasem, patrzy, a tu jeż coś konsumuje. w kategorii: Żarty o jedzeniu, Humor o niedźwiedziu, Humor o jeżu.
Idzie Niemiec, Polak i Rusek dżunglą i nagle z krzaków wyskakuje szamanka. Niemiec i Rusek uciekli i szamanka mówi do Polaka:
- Jestem szamanką z doliny kokosów, naskocz mi na pipkę, nie dotykając włosów.
A na to Polak:
- Jestem Polak, bronię swój kraj, naskocz mi na małego, nie dotykając mych jaj.
- Jestem szamanką z doliny kokosów, naskocz mi na pipkę, nie dotykając włosów.
A na to Polak:
- Jestem Polak, bronię swój kraj, naskocz mi na małego, nie dotykając mych jaj.
1511
Dowcip #27396. Idzie Niemiec w kategorii: Śmieszne żarty o Polaku, Rusku i Niemcu, Kawały o szamanie, Śmieszne kawały o jądrach męskich.
Idzie pewien Arab z żoną po pustyni, mąż oczywiście siedzi na wielbłądzie, a żona dźwiga za nim toboły. Maszerują tak dobre dwa tygodnie i w pewnej chwili mąż mówi do żony:
- Żono Ty moja, idź do domu i przynieś mi linijkę i ołówek.
- Ależ mężu ... Po co Ci to? Do domu jest dwa tygodnie drogi.
- Nie dyskutuj ze mną. Idź do domu po to, o co prosiłem. Żona posłusznie powędrowała do domu, a po cztery tygodniach w końcu dotarła do męża i mówi:
- Tu masz, mężu mój, ołówek i linijkę, o które mnie prosiłeś.
- Dobrze, a teraz, żono moja, narysuj mi na plecach szachownicę.
- Szachownicę? Ale po co?
- Nie dyskutuj, tylko rysuj. Żona znów posłusznie narysowała na jego plecach szachownicę i mąż ponownie powiedział:
- Bardzo dobrze. A teraz podrap mnie w B7.
- Żono Ty moja, idź do domu i przynieś mi linijkę i ołówek.
- Ależ mężu ... Po co Ci to? Do domu jest dwa tygodnie drogi.
- Nie dyskutuj ze mną. Idź do domu po to, o co prosiłem. Żona posłusznie powędrowała do domu, a po cztery tygodniach w końcu dotarła do męża i mówi:
- Tu masz, mężu mój, ołówek i linijkę, o które mnie prosiłeś.
- Dobrze, a teraz, żono moja, narysuj mi na plecach szachownicę.
- Szachownicę? Ale po co?
- Nie dyskutuj, tylko rysuj. Żona znów posłusznie narysowała na jego plecach szachownicę i mąż ponownie powiedział:
- Bardzo dobrze. A teraz podrap mnie w B7.
716
Dowcip #27397. Idzie pewien Arab z żoną po pustyni w kategorii: Humor o Arabach, Humor o żonie, Kawały o pustyni.
Idzie pijany facet do domu i nagle potyka się o korzeń drzewa, który wystawał na jego podwórku. Zdenerwowany wchdzi do domu i wrzeszczy na żonę:
- Gdzie piła?
- Ja nie piła.
- Gdzie piła?
- U sąsiada.
- Czemu dała?
- Bo piła.
- Gdzie piła?
- Ja nie piła.
- Gdzie piła?
- U sąsiada.
- Czemu dała?
- Bo piła.
03
Dowcip #27398. Idzie pijany facet do domu i nagle potyka się o korzeń drzewa w kategorii: Kawały o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu, Śmieszny humor o pijakach, Dowcipy o żonie.
Idzie Polak, Anglik i Niemiec przez Rosję. Pierwszy idzie Anglik i widzi kobietę z dzieckiem, która smaruje chleb gównem i gada:
- Bieda?
- Bieda, bieda.
I daje jej sto dolarów. Drugi idzie przez Rosję Niemiec i ta sama sytuacja. Daje jej sto euro. Trzeci idzie Polak, widzi kobietę, która smaruje chleb gównem i mówi:
- Co bieda?
Ona na to.
- No bieda, bieda.
- To co tak grubo smarujesz?
- Bieda?
- Bieda, bieda.
I daje jej sto dolarów. Drugi idzie przez Rosję Niemiec i ta sama sytuacja. Daje jej sto euro. Trzeci idzie Polak, widzi kobietę, która smaruje chleb gównem i mówi:
- Co bieda?
Ona na to.
- No bieda, bieda.
- To co tak grubo smarujesz?
3252