Egzamin na antyterrorystów. Wchodzi pierwszy kandydat.
Egzamin na antyterrorystów. Wchodzi pierwszy kandydat.
- Proszę sobie wyobrazić, leci pan samolotem rejsowym. Nagle wyskakuje mężczyzna z bronią w ręku i krzyczy, że samolot ma się kierować na Turcję. Co pan robi?
- Cóż, to proste. Ciosem karate wybijam mu z ręki broń, przewracam go, wiążę bardzo solidnie. Na najbliższym lotnisku sadzam samolot, przekazuję terrorystę w ręce policji i samolot może kontynuować lot.
- Pięknie, zaliczone, jest pan wolny.
Wchodzi następny kandydat.
- Proszę sobie wyobrazić sytuację: leci pan samolotem IŁ - 86 i nagle wyskakuje mężczyzna z walizką w rękach i krzyczy, że w walizce ma 50 kg trotylu i samolot ma się kierować na Turcję. Co pan robi?
Egzaminowany się zamyślił:
- Jaki to samolot?
- IŁ - 86...
- Aha... A wysokość jaka?
- 10 000 metrów...
- Aha... A jaka jest prędkość lotu?
- 700 km/h...
- Aha... Znaczy IŁ - 86, 50 kg trotylu, wysokość 10 000 metrów, prędkość 700 km/h... Dobrze rozumiem?
- Tak. Co pan by zrobił?
- Ja? Zesrałbym się!
- Proszę sobie wyobrazić, leci pan samolotem rejsowym. Nagle wyskakuje mężczyzna z bronią w ręku i krzyczy, że samolot ma się kierować na Turcję. Co pan robi?
- Cóż, to proste. Ciosem karate wybijam mu z ręki broń, przewracam go, wiążę bardzo solidnie. Na najbliższym lotnisku sadzam samolot, przekazuję terrorystę w ręce policji i samolot może kontynuować lot.
- Pięknie, zaliczone, jest pan wolny.
Wchodzi następny kandydat.
- Proszę sobie wyobrazić sytuację: leci pan samolotem IŁ - 86 i nagle wyskakuje mężczyzna z walizką w rękach i krzyczy, że w walizce ma 50 kg trotylu i samolot ma się kierować na Turcję. Co pan robi?
Egzaminowany się zamyślił:
- Jaki to samolot?
- IŁ - 86...
- Aha... A wysokość jaka?
- 10 000 metrów...
- Aha... A jaka jest prędkość lotu?
- 700 km/h...
- Aha... Znaczy IŁ - 86, 50 kg trotylu, wysokość 10 000 metrów, prędkość 700 km/h... Dobrze rozumiem?
- Tak. Co pan by zrobił?
- Ja? Zesrałbym się!
49
Dowcip #4031. Egzamin na antyterrorystów. Wchodzi pierwszy kandydat. w kategorii: Śmieszny humor o mężczyznach, Żarty o egzaminach.
Pewien biznesmen postanowił zafundować sobie odmładzającą operację plastyczną. Po opuszczeniu kliniki zachwycony podbiegł do kiosku i zapytał sprzedawcę, na ile wygląda lat.
- Może trzydzieści pięć?
- Ha! Doskonale! Mam czterdzieści sieem lat!
Potem poszedł do McDonaldsa i zapytał o to samo kasjerkę.
- Ma pan trzydzieści dwa lata?
- Nie! czterdzieści siedem! - zakrzyknął uradowany.
Do domu wracał przez park. Na jednej z ławek siedziała bezzębna staruszka.
- Babciu, jak myślisz, ile mam lat? - zapytał.
- Ja niedowidzę, synku. Ale mam taką metodę, że jak włożę ci rękę w rozporek, to poznam wiek.
- Dobrze - zgodził się mężczyzna.
Starowinka wsadziła mu rękę w rozporek, gmerała, gmerała, gmerała, aż po dziesięciu minutach wyciągnęła i powiedziała:
- czterdzieści siedem.
- Skąd wiesz?! - zakrzyknął zdumiony mężczyzna.
- A... stałam za tobą w McDonaldsie.
- Może trzydzieści pięć?
- Ha! Doskonale! Mam czterdzieści sieem lat!
Potem poszedł do McDonaldsa i zapytał o to samo kasjerkę.
- Ma pan trzydzieści dwa lata?
- Nie! czterdzieści siedem! - zakrzyknął uradowany.
Do domu wracał przez park. Na jednej z ławek siedziała bezzębna staruszka.
- Babciu, jak myślisz, ile mam lat? - zapytał.
- Ja niedowidzę, synku. Ale mam taką metodę, że jak włożę ci rękę w rozporek, to poznam wiek.
- Dobrze - zgodził się mężczyzna.
Starowinka wsadziła mu rękę w rozporek, gmerała, gmerała, gmerała, aż po dziesięciu minutach wyciągnęła i powiedziała:
- czterdzieści siedem.
- Skąd wiesz?! - zakrzyknął zdumiony mężczyzna.
- A... stałam za tobą w McDonaldsie.
311
Dowcip #4032. Pewien biznesmen postanowił zafundować sobie odmładzającą operację w kategorii: Żarty erotyczne, Śmieszne dowcipy o babci, Kawały o facetach.
Żyd pyta rabina co zrobić z tym trzecim, który przychodzi do niego codziennie, objada go, przesiaduje.
- Ty jemu powiedz baśnie - radzi rabin.
- Ale jaką baśnie?
- Zaczyna się tak: był raz Żyd, raz, ale nie co dzień!
- Ty jemu powiedz baśnie - radzi rabin.
- Ale jaką baśnie?
- Zaczyna się tak: był raz Żyd, raz, ale nie co dzień!
312
Dowcip #4033. Żyd pyta rabina co zrobić z tym trzecim w kategorii: Żarty o duchownych, Śmieszny humor o Żydach.
Przychodzi zajączek do sklepu misia i pyta:
- Czy jest dwukilogramowy chleb?
- Nie, nie ma.
Sytuacja powtarza się przez tydzień. Wreszcie miś się zdenerwował i upiekł taki chleb.
Następnego dnia przychodzi zajączek i pyta:
- Czy jest dwukilogramowy chleb?
- Jest.
- To poproszę pół.
- Czy jest dwukilogramowy chleb?
- Nie, nie ma.
Sytuacja powtarza się przez tydzień. Wreszcie miś się zdenerwował i upiekł taki chleb.
Następnego dnia przychodzi zajączek i pyta:
- Czy jest dwukilogramowy chleb?
- Jest.
- To poproszę pół.
48
Dowcip #4034. Przychodzi zajączek do sklepu misia i pyta w kategorii: Śmieszne dowcipy o niedźwiedziu, Śmieszne żarty o zajączku, Śmieszne dowcipy o zakupach.
Spaceruje zajączek przez las. W pewnym momencie widzi jak krowa wchodzi na drzewo, więc podchodzi do niej i pyta:
- Krowa, co ty robisz?
- A nic takiego zajączku, idę trochę śliwek pojeść - odpowiada krowa.
Zajączek długo nie myśląc pokiwał głową i poszedł dalej. Idąc pomyślał sobie: ”Kurde, przecież to była sosna”. Wrócił i mówi do krowy:
- Ej, krowa przecież to jest sosna!
- Spoko, spoko zajączku - mówi krowa - śliwki mam w reklamówce.
- Krowa, co ty robisz?
- A nic takiego zajączku, idę trochę śliwek pojeść - odpowiada krowa.
Zajączek długo nie myśląc pokiwał głową i poszedł dalej. Idąc pomyślał sobie: ”Kurde, przecież to była sosna”. Wrócił i mówi do krowy:
- Ej, krowa przecież to jest sosna!
- Spoko, spoko zajączku - mówi krowa - śliwki mam w reklamówce.
212
Dowcip #4035. Spaceruje zajączek przez las. w kategorii: Śmieszny humor abstrakcyjny, Śmieszne dowcipy o zajączku, Śmieszne żarty o zwierzętach, Śmieszny humor o krowach.
Przychodzi zajączek do pubu i mówi:
- Oddajcie mi konia, bo jak nie to zrobię to co mój dziadek sto lat temu.
Oddali mu konia i mówią:
- A co zrobił twój dziadek sto lat temu?
Króliczek odpowiada:
- Poszedł na piechotę.
- Oddajcie mi konia, bo jak nie to zrobię to co mój dziadek sto lat temu.
Oddali mu konia i mówią:
- A co zrobił twój dziadek sto lat temu?
Króliczek odpowiada:
- Poszedł na piechotę.
37
Dowcip #4036. Przychodzi zajączek do pubu i mówi w kategorii: Śmieszne żarty o dziadku, Śmieszne dowcipy o zajączku, Śmieszne dowcipy o koniu.
Syn pyta ojca:
- Tato, co to jest polityka?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem kapitalistą. Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest rządem, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest związkiem zawodowym, nasza pokojówka jest klasą robotniczą, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś ludem, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest przyszłością! Zrozumiałeś synku?
Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest polityka?
- Tak! - odpowiada syn. - Kapitalizm wykorzystuje klasę robotniczą, związki zawodowe się temu przyglądają, podczas gdy rząd śpi, lud jest całkowicie ignorowany, a przyszłość leży w gównie! To jest polityka!
- Tato, co to jest polityka?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem kapitalistą. Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest rządem, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest związkiem zawodowym, nasza pokojówka jest klasą robotniczą, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś ludem, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest przyszłością! Zrozumiałeś synku?
Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest polityka?
- Tak! - odpowiada syn. - Kapitalizm wykorzystuje klasę robotniczą, związki zawodowe się temu przyglądają, podczas gdy rząd śpi, lud jest całkowicie ignorowany, a przyszłość leży w gównie! To jest polityka!
311
Dowcip #4037. Syn pyta ojca w kategorii: Śmieszne dowcipy o dziadku, Śmieszne żarty o kochankach, Śmieszny humor polityczny, Śmieszne kawały o synu, Żarty o mamie, Humor o ojcu.
Na wycieczce w Egipcie, podczas zwiedzania piramid, Kowalski znalazł sekretną komnatę, a w niej zakurzoną lampę. Potarł ją i okazało się, że to czarodziejska lampa Alladyna, z której wyskoczył dżin:
- Dziękuję ci Panie za uwolnienie mnie z tej pułapki. W dowód wdzięczności mogę spełnić jedno twoje życzenie.
- Super! - ucieszył się Kowalski. - Uczyń mnie mistrzem w profesji, której żaden mężczyzna przede mną nie podołał.
Dżin skłonił się, wypowiedział zaklęcie i zrobił z Kowalskiego gospodynię domową.
- Dziękuję ci Panie za uwolnienie mnie z tej pułapki. W dowód wdzięczności mogę spełnić jedno twoje życzenie.
- Super! - ucieszył się Kowalski. - Uczyń mnie mistrzem w profesji, której żaden mężczyzna przede mną nie podołał.
Dżin skłonił się, wypowiedział zaklęcie i zrobił z Kowalskiego gospodynię domową.
610
Dowcip #4038. Na wycieczce w Egipcie, podczas zwiedzania piramid w kategorii: Śmieszne dowcipy o Dżinie, Śmieszne dowcipy o Kowalskim, Humor o piramidach.
Facet ożenił się z kobietą, która miała siostrę bliźniaczkę. Niecały rok później złożył pozew rozwodowy. Podczas rozprawy sędzia pyta go:
- Proszę powiedzieć, dlaczego chce pan rozwodu?
- Wysoki Sądzie, sprawa jest taka, że za każdym razem, kiedy przychodziła do mnie siostra bliźniaczka mojej żony - ja miałem ochotę na sex i kochałem się przez pomyłkę ze szwagierką.
- Na pewno są jakieś różnice między pana żoną, a jej siostrą? - pyta sędzia.
- Żeby sąd wiedział, że są, dlatego właśnie chcę rozwodu.
- Proszę powiedzieć, dlaczego chce pan rozwodu?
- Wysoki Sądzie, sprawa jest taka, że za każdym razem, kiedy przychodziła do mnie siostra bliźniaczka mojej żony - ja miałem ochotę na sex i kochałem się przez pomyłkę ze szwagierką.
- Na pewno są jakieś różnice między pana żoną, a jej siostrą? - pyta sędzia.
- Żeby sąd wiedział, że są, dlatego właśnie chcę rozwodu.
417
Dowcip #4039. Facet ożenił się z kobietą, która miała siostrę bliźniaczkę. w kategorii: Humor erotyczny, Humor o mężczyznach, Humor o żonie, Dowcipy o sądzie, Śmieszne żarty o rozwodzie, Humor o bliźniakach.
Wchodzi sekretarka do gabinetu szefa.
- Mam dla pana złą wiadomość.
- Ale dlaczego zawsze masz dla mnie złe wiadomości? - żali się szef. - Nie mogłabyś przynajmniej raz powiedzieć mi czegoś dobrego?
- No dobrze. Niech będzie dobra wiadomość - zgadza się sekretarka - Nie jest pan bezpłodny.
- Mam dla pana złą wiadomość.
- Ale dlaczego zawsze masz dla mnie złe wiadomości? - żali się szef. - Nie mogłabyś przynajmniej raz powiedzieć mi czegoś dobrego?
- No dobrze. Niech będzie dobra wiadomość - zgadza się sekretarka - Nie jest pan bezpłodny.
28