Dyskusja Polaka z Anglikiem na temat stopnia trudności swojego języka
Dyskusja Polaka z Anglikiem na temat stopnia trudności swojego języka narodowego. Anglik próbuje udowodnić polakowi, że jego język jest trudniejszy:
- Na przykład u nas pisze się Shakespeare, a czyta Szekspir.
- To jeszcze nic. - mówi Polak - U nas pisze się Bolesław Prus, a czyta Aleksander Głowacki!
- Na przykład u nas pisze się Shakespeare, a czyta Szekspir.
- To jeszcze nic. - mówi Polak - U nas pisze się Bolesław Prus, a czyta Aleksander Głowacki!
04
Dowcip #16196. Dyskusja Polaka z Anglikiem na temat stopnia trudności swojego języka w kategorii: Śmieszne kawały o Anglikach, Humor o Polakach.
Dziewczyna wraca do domu. Przechodząc przez bramę do swojej kamienicy zauważa kilku podpitych facetów, którzy ja obserwują i mówią jeden do drugiego:
- Przerysowało by się ją!
Weszła do domu i opowiedziała o tym swojej matce, która stwierdziła:
- Ty głupia! Oni Ci pewnie chcieli narysować portret! Biegnij do nich i spytaj ile by wzięli za przerysowanie ciebie, mnie, babci i Pikusia.
Dziewczyna biegnie na podwórko, podchodzi do mężczyzn i pyta:
- Panowie! Ile byście wzięli za przerysowanie mnie, mojej matki, mojej babci i Pikusia?
A oni:
- Ciebie za darmo, matkę za pięć złotych, a babkę to niech Pikuś przerysuje!
- Przerysowało by się ją!
Weszła do domu i opowiedziała o tym swojej matce, która stwierdziła:
- Ty głupia! Oni Ci pewnie chcieli narysować portret! Biegnij do nich i spytaj ile by wzięli za przerysowanie ciebie, mnie, babci i Pikusia.
Dziewczyna biegnie na podwórko, podchodzi do mężczyzn i pyta:
- Panowie! Ile byście wzięli za przerysowanie mnie, mojej matki, mojej babci i Pikusia?
A oni:
- Ciebie za darmo, matkę za pięć złotych, a babkę to niech Pikuś przerysuje!
04
Dowcip #16197. Dziewczyna wraca do domu. w kategorii: Żarty erotyczne, Śmieszne żarty o facetach, Śmieszne żarty o kobietach, Śmieszne kawały o obrazach.
Facet po śmierci trafił do piekła. Schodzi na dół, a tam od progu wita go diabeł. Wziął go ze sobą, oprowadza po piekle, pokazuje wszystko i pyta:
- Pijesz?
- Piję.
- No to w poniedziałki w całym piekle pijemy wszystko co się da, wóda, wino, piwo, alkohole z każdego zakątka świata, bez ograniczeń!
No fajnie, myśli sobie facet. Idą dalej, diabeł znów pyta:
- Palisz?
- Palę.
- We wtorki wszyscy jaramy to co kto chce, mamy tu najlepszy tytoń, najlepsze zioło, bierzesz i palisz cały dzień!
Nieźle, nieźle pomyślał facet, i poszedł z diabłem dalej. Ten znów pyta:
- A imprezy lubisz?
- Lubię.
- No to w środę całe piekło się bawi, najlepsza muzyka, najlepsi DJ - e, calutki dzień!
Facet ucieszony, kto by pomyślał, że w piekle tak fajnie będzie. Zwiedza z diabłem dalej i diabeł znów zadaje pytanie:
- Jesteś gejem?
- Nie.
- To czwartków nie polubisz.
- Pijesz?
- Piję.
- No to w poniedziałki w całym piekle pijemy wszystko co się da, wóda, wino, piwo, alkohole z każdego zakątka świata, bez ograniczeń!
No fajnie, myśli sobie facet. Idą dalej, diabeł znów pyta:
- Palisz?
- Palę.
- We wtorki wszyscy jaramy to co kto chce, mamy tu najlepszy tytoń, najlepsze zioło, bierzesz i palisz cały dzień!
Nieźle, nieźle pomyślał facet, i poszedł z diabłem dalej. Ten znów pyta:
- A imprezy lubisz?
- Lubię.
- No to w środę całe piekło się bawi, najlepsza muzyka, najlepsi DJ - e, calutki dzień!
Facet ucieszony, kto by pomyślał, że w piekle tak fajnie będzie. Zwiedza z diabłem dalej i diabeł znów zadaje pytanie:
- Jesteś gejem?
- Nie.
- To czwartków nie polubisz.
05
Dowcip #16198. Facet po śmierci trafił do piekła. w kategorii: Kawały erotyczne, Żarty o alkoholu, Żarty o diable, Humor o facetach, Humor o piekle, Śmieszne żarty o imprezie, Dowcipy o papierosach.
Fachowcy z Ukrainy przyjechali na gospodarstwo do Irlandii wymalować facetowi dom. Jako, że byli z Ukrainy mieli w zwyczaju przed robotą chlapnąć ze dwie sety, ale niestety nie mieli za co. Sprzedali więc farbę, kupili flaszkę, drugą, trzecią i w końcu przepili wszystko. Po jakimś czasie fachowcy widząc, że zbliża się właściciel domu, szybko resztką farby wysmarowali koniowi mordę. Właściciel się pyta:
- Dlaczego nic nie jest pomalowane.
- Bo koń wypił całą farbę!
Właściciel bez zastanowienia wyciąga strzelbę i strzela koniowi w łeb.
- Dlaczego od razu tak brutalnie? - pytają fachowcy ze zdumieniem.
- A na co mi taki koń? Ostatnio jak byli tu murarze z Polski to dziesięć worków cementu pożarł.
- Dlaczego nic nie jest pomalowane.
- Bo koń wypił całą farbę!
Właściciel bez zastanowienia wyciąga strzelbę i strzela koniowi w łeb.
- Dlaczego od razu tak brutalnie? - pytają fachowcy ze zdumieniem.
- A na co mi taki koń? Ostatnio jak byli tu murarze z Polski to dziesięć worków cementu pożarł.
58160
Dowcip #16199. Fachowcy z Ukrainy przyjechali na gospodarstwo do Irlandii wymalować w kategorii: Śmieszne kawały o pracy, Śmieszne żarty o Polakach, Śmieszne kawały o koniu, Kawały o Ukraińcach, Śmieszne dowcipy o strzelaniu.
Firma Apple ogłosiła dzisiaj wprowadzenie na rynek urządzenia pozwalającego na przechowywanie i odtwarzanie muzyki w implantach piersi kobiecych. iBreast ma kosztować w granicach dwóch tysięcy czterystu dziewięćdziesięciu dziewięciu - dwóch tysięcy dziewięćset dziewięćdziesięciu dziewięciu złotych. Wynalazek ten uważany jest za przełomowy ponieważ kobiety zawsze narzekają, że faceci gapią się na ich piersi zamiast ich słuchać.
45
Dowcip #16200. Firma Apple ogłosiła dzisiaj wprowadzenie na rynek urządzenia w kategorii: Żarty o piersiach, Żarty o wynalazkach.
Granica polsko - białoruska. Korek na trzydzieści kilometrów. Czas oczekiwania na odprawę kilkanaście godzin. Zniecierpliwiony polski kierowca TIR - a podchodzi do białoruskiego pogranicznika:
- Ej, kolego!
- No szto?
- Wiesz kiedy Niemcy napadli na Polskę?
- No znaju w 1939 ...
- A wiesz kiedy napadli na was znaczy się wtedy jeszcze Związek Radziecki?
- No znaju, w 1941 ...
- A wiesz pan skąd się wzięły te dwa lata różnicy?
- No nie znaju?
- Przez te wasze pieprzone formalności na granicy!
- Ej, kolego!
- No szto?
- Wiesz kiedy Niemcy napadli na Polskę?
- No znaju w 1939 ...
- A wiesz kiedy napadli na was znaczy się wtedy jeszcze Związek Radziecki?
- No znaju, w 1941 ...
- A wiesz pan skąd się wzięły te dwa lata różnicy?
- No nie znaju?
- Przez te wasze pieprzone formalności na granicy!
14
Dowcip #16201. Granica polsko - białoruska. Korek na trzydzieści kilometrów. w kategorii: Śmieszne żarty o Rosjanach, Śmieszne kawały o kierowcach, Kawały o celnikach.
Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł:
- Jeśli powiecie coś i przez dwadzieścia minut będzie słychać echo to was puszcze.
Pierwszy był Niemiec:
- Heil Hitler!
Głos rozchodził się przez pięć minut.
Następny był Rusek:
- Zdrastwujcie!
Głos rozchodził dziesięć minut.
Ostatni był Polak:
- Wódkę dają!
”Gdzie!?” rozchodziło się dwie godziny.
- Jeśli powiecie coś i przez dwadzieścia minut będzie słychać echo to was puszcze.
Pierwszy był Niemiec:
- Heil Hitler!
Głos rozchodził się przez pięć minut.
Następny był Rusek:
- Zdrastwujcie!
Głos rozchodził dziesięć minut.
Ostatni był Polak:
- Wódkę dają!
”Gdzie!?” rozchodziło się dwie godziny.
114
Dowcip #16202. Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł w kategorii: Żarty o Niemcach, Humor o Polaku, Rusku i Niemcu, Humor o Rosjanach, Śmieszne żarty o alkoholu, Dowcipy o diable.
Idzie Baca z baranem na wypas. Nagle zauważa pijaną babę w krzakach, ale idzie dalej. Po chwili jednak:
- Dawno nie bzykałem, a co mi tam niech stracę.
Wydymał babkę, wraca zadowolony ale myśli dalej:
- Ja poruchałem to i baran musi.
Baran wyruchał babę, już mają iść ale Baca chce jeszcze raz, no to znów się wraca.
Już ma ją dymać, a babka:
- Nie ty! Ten w kożuchu!
- Dawno nie bzykałem, a co mi tam niech stracę.
Wydymał babkę, wraca zadowolony ale myśli dalej:
- Ja poruchałem to i baran musi.
Baran wyruchał babę, już mają iść ale Baca chce jeszcze raz, no to znów się wraca.
Już ma ją dymać, a babka:
- Nie ty! Ten w kożuchu!
58
Dowcip #16203. Idzie Baca z baranem na wypas. w kategorii: Śmieszne kawały o Bacy, Kawały o kobietach, Śmieszne dowcipy o seksie, Śmieszne żarty o baranach.
Z pamiętnika terrorystów:
Poniedziałek:
Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy. Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.
Wtorek:
Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.
Środa:
Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów. Wypuściliśmy, a co tam.
Czwartek:
Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą połowę pasażerów i pilotów.
Piątek:
Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę znajomych. Impreza do rana.
Sobota:
Do samolotu wpadł specnaz. Z wódką. Balanga do poniedziałku.
Poniedziałek:
Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.
Wtorek:
Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. Specnaz się nie zgadza. Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką.
Środa:
Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę.
Poniedziałek:
Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy. Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.
Wtorek:
Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.
Środa:
Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów. Wypuściliśmy, a co tam.
Czwartek:
Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą połowę pasażerów i pilotów.
Piątek:
Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę znajomych. Impreza do rana.
Sobota:
Do samolotu wpadł specnaz. Z wódką. Balanga do poniedziałku.
Poniedziałek:
Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.
Wtorek:
Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. Specnaz się nie zgadza. Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką.
Środa:
Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę.
421
Dowcip #16204. Z pamiętnika terrorystów w kategorii: Dowcipy o alkoholu, Humor o pasażerach, Śmieszne żarty o terrorystach.
Jaka jest definicja odważnego mężczyzny?
- To facet, który wraca zalany w trupa do domu, przy tym koniecznie pokryty na całym ciele szminką różnych kolorów, pachnący damskimi perfumami i, który podchodzi do żony, daje jej soczystego klapsa w tyłek, a potem mówi: ”Ty jesteś następna, grubasku.”
- To facet, który wraca zalany w trupa do domu, przy tym koniecznie pokryty na całym ciele szminką różnych kolorów, pachnący damskimi perfumami i, który podchodzi do żony, daje jej soczystego klapsa w tyłek, a potem mówi: ”Ty jesteś następna, grubasku.”
34