Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł
Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł:
- Jeśli powiecie coś i przez dwadzieścia minut będzie słychać echo to was puszcze.
Pierwszy był Niemiec:
- Heil Hitler!
Głos rozchodził się przez pięć minut.
Następny był Rusek:
- Zdrastwujcie!
Głos rozchodził dziesięć minut.
Ostatni był Polak:
- Wódkę dają!
”Gdzie!?” rozchodziło się dwie godziny.
- Jeśli powiecie coś i przez dwadzieścia minut będzie słychać echo to was puszcze.
Pierwszy był Niemiec:
- Heil Hitler!
Głos rozchodził się przez pięć minut.
Następny był Rusek:
- Zdrastwujcie!
Głos rozchodził dziesięć minut.
Ostatni był Polak:
- Wódkę dają!
”Gdzie!?” rozchodziło się dwie godziny.
114
Dowcip #16202. Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł w kategorii: Żarty o Niemcach, Humor o Polaku, Rusku i Niemcu, Humor o Rosjanach, Śmieszne żarty o alkoholu, Dowcipy o diable.
Idzie Baca z baranem na wypas. Nagle zauważa pijaną babę w krzakach, ale idzie dalej. Po chwili jednak:
- Dawno nie bzykałem, a co mi tam niech stracę.
Wydymał babkę, wraca zadowolony ale myśli dalej:
- Ja poruchałem to i baran musi.
Baran wyruchał babę, już mają iść ale Baca chce jeszcze raz, no to znów się wraca.
Już ma ją dymać, a babka:
- Nie ty! Ten w kożuchu!
- Dawno nie bzykałem, a co mi tam niech stracę.
Wydymał babkę, wraca zadowolony ale myśli dalej:
- Ja poruchałem to i baran musi.
Baran wyruchał babę, już mają iść ale Baca chce jeszcze raz, no to znów się wraca.
Już ma ją dymać, a babka:
- Nie ty! Ten w kożuchu!
58
Dowcip #16203. Idzie Baca z baranem na wypas. w kategorii: Śmieszne kawały o Bacy, Kawały o kobietach, Śmieszne dowcipy o seksie, Śmieszne żarty o baranach.
Z pamiętnika terrorystów:
Poniedziałek:
Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy. Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.
Wtorek:
Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.
Środa:
Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów. Wypuściliśmy, a co tam.
Czwartek:
Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą połowę pasażerów i pilotów.
Piątek:
Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę znajomych. Impreza do rana.
Sobota:
Do samolotu wpadł specnaz. Z wódką. Balanga do poniedziałku.
Poniedziałek:
Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.
Wtorek:
Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. Specnaz się nie zgadza. Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką.
Środa:
Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę.
Poniedziałek:
Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy. Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.
Wtorek:
Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.
Środa:
Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów. Wypuściliśmy, a co tam.
Czwartek:
Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą połowę pasażerów i pilotów.
Piątek:
Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę znajomych. Impreza do rana.
Sobota:
Do samolotu wpadł specnaz. Z wódką. Balanga do poniedziałku.
Poniedziałek:
Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.
Wtorek:
Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. Specnaz się nie zgadza. Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką.
Środa:
Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę.
421
Dowcip #16204. Z pamiętnika terrorystów w kategorii: Dowcipy o alkoholu, Humor o pasażerach, Śmieszne żarty o terrorystach.
Jaka jest definicja odważnego mężczyzny?
- To facet, który wraca zalany w trupa do domu, przy tym koniecznie pokryty na całym ciele szminką różnych kolorów, pachnący damskimi perfumami i, który podchodzi do żony, daje jej soczystego klapsa w tyłek, a potem mówi: ”Ty jesteś następna, grubasku.”
- To facet, który wraca zalany w trupa do domu, przy tym koniecznie pokryty na całym ciele szminką różnych kolorów, pachnący damskimi perfumami i, który podchodzi do żony, daje jej soczystego klapsa w tyłek, a potem mówi: ”Ty jesteś następna, grubasku.”
34
Dowcip #16205. Jaka jest definicja odważnego mężczyzny? w kategorii: Dowcipy o mężczyznach, Śmieszne żarty zagadki.
Jaka jest różnica pomiędzy piłeczką do golfa, a punktem G?
- Facet potrafi spędzić dwie godziny szukając piłeczki.
- Facet potrafi spędzić dwie godziny szukając piłeczki.
713
Dowcip #16206. Jaka jest różnica pomiędzy piłeczką do golfa, a punktem G? w kategorii: Dowcipy erotyczne, Dowcipy o mężczyznach, Śmieszne pytania zagadki, Śmieszne dowcipy o grze w golfa.
Jaka jest teraz kara za pedofilie?
- Przeniesienie do innej parafii.
- Przeniesienie do innej parafii.
1367
Dowcip #16207. Jaka jest teraz kara za pedofilie? w kategorii: Śmieszne dowcipy o duchownych, Śmieszne dowcipy zagadki, Śmieszne kawały o pedofilach.
Jaś wrócił ujarany do domu. Stwierdził, że schowa się przed starymi, żeby go nie zobaczyli w takim stanie. Biegnie do kuchni, uchyla lekko drzwi, patrzy, a tam stary siedzi! Zamyka i myśl: ”skoro stary siedzi w kuchni to na pewno nie ma go w moim pokoju”. No to Jasiu biegiem do swojego pokoju, uchyla lekko drzwi, patrzy, a tam stary siedzi! Myśli ”skoro stary siedzi w kuchni i w moim pokoju to na pewno nie ma go w sypialni”. Jasiu biegnie do sypialni uchyla lekko drzwi, patrzy, a tam stary siedzi! Nagle słyszy głos:
- Jeszcze raz gnoju otworzysz drzwi do kibla to Ci przywalę!
- Jeszcze raz gnoju otworzysz drzwi do kibla to Ci przywalę!
418
Dowcip #16208. Jaś wrócił ujarany do domu. w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Dowcipy o narkotykach, Śmieszny humor o tacie.
Jest rok 1941, amerykański komandos dostaje zadanie od generała. Ma przelecieć na terytorium Francji, skoczyć ze spadochronu, odnaleźć rower ukryty w krzakach, na nim dostać się do najbliższego miasta i tam połączyć się ze swoim kontaktem, w celu uzyskania dalszych instrukcji sabotażowych. Komandos spakował cały osprzęt, przygotował się do lotu. Po pewny czasie pilot w głośniku poinformował go, że są nad strefą zrzutu. Gdy zapaliła się zielona lampka - komandos wyskoczył. Spada w dół, ciągnie za jedną linkę od spadochronu - nic, ciągnie za drugą linkę - nic, tak sobie spada w dół i myśli ” jak jeszcze roweru nie będzie to już w ogóle lipa”.
28
Dowcip #16209. Jest rok 1941, amerykański komandos dostaje zadanie od generała. w kategorii: Śmieszne żarty o rowerze, Śmieszne kawały o spadochroniarzach.
Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców, jak powinno się obsługiwać klientów.
- Patrzcie i uczcie się ode mnie.
Wchodzi klientka:
- Poproszę proszek do prania firan.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien. Skoro pierze pani firany, to może pani też umyć okna.
- Widzisz, Jasiu, tak musi pracować sprzedawca. Teraz twoja kolej. - mówi szef, widząc następną klientkę.
- Poproszę podpaski.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien.
- Ale po co?
- Skoro nie może pani dawać dupy, to niech pani chociaż okna umyje.
- Patrzcie i uczcie się ode mnie.
Wchodzi klientka:
- Poproszę proszek do prania firan.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien. Skoro pierze pani firany, to może pani też umyć okna.
- Widzisz, Jasiu, tak musi pracować sprzedawca. Teraz twoja kolej. - mówi szef, widząc następną klientkę.
- Poproszę podpaski.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien.
- Ale po co?
- Skoro nie może pani dawać dupy, to niech pani chociaż okna umyje.
39
Dowcip #16210. Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców w kategorii: Dowcipy o szefie, Śmieszne dowcipy o sprzedawcach, Śmieszne żarty o klientach.
Klient pyta się sprzedawcy:
- A ten odkurzacz to mocno ssie?
- Panie, aż łzy lecą. - z powagą odrzekł sprzedawca.
- A ten odkurzacz to mocno ssie?
- Panie, aż łzy lecą. - z powagą odrzekł sprzedawca.
25