Dwadzieścia lat po wojnie odnaleziono pamiętnik brytyjskiego lotnika
Dwadzieścia lat po wojnie odnaleziono pamiętnik brytyjskiego lotnika, a w nim następujące wpisy:
- Poniedziałek: piję z polskimi lotnikami.
- Wtorek: chyba umrę.
- Środa: piję z polskimi lotnikami.
- Czwartek: lepiej było umrzeć we wtorek.
- Poniedziałek: piję z polskimi lotnikami.
- Wtorek: chyba umrę.
- Środa: piję z polskimi lotnikami.
- Czwartek: lepiej było umrzeć we wtorek.
29
Dowcip #9670. Dwadzieścia lat po wojnie odnaleziono pamiętnik brytyjskiego lotnika w kategorii: Śmieszne kawały o pilotach.
Przyszły wczasowicz dzwoni do nadmorskiego hotelu, aby dowiedzieć się, gdzie dokładnie jest położony. Słyszy odpowiedź:
- Rzut kamieniem od plaży.
- A jak go rozpoznać?
- To ten z powybijanymi szybami.
- Rzut kamieniem od plaży.
- A jak go rozpoznać?
- To ten z powybijanymi szybami.
211
Dowcip #9671. Przyszły wczasowicz dzwoni do nadmorskiego hotelu, aby dowiedzieć się w kategorii: Dowcipy o śmiesznych rozmowach telefonicznych, Śmieszne dowcipy o hotelach.
Dlaczego synowa zabiera często teściową na spacer po plaży?
- Przyzwyczaja ją do piachu.
- Przyzwyczaja ją do piachu.
312
Dowcip #9672. Dlaczego synowa zabiera często teściową na spacer po plaży? w kategorii: Śmieszne kawały o teściowej, Śmieszne dowcipy o synowej.
Facet kupuje wielbłąda. Sprzedawca udziela mu wskazówek:
- Jeśli chce pan, żeby wielbłąd jechał trzeba powiedzieć ”uf”, aby się zatrzymał należy powiedzieć ”amen”.
Zadowolony facet wsiadł na wielbłąda i krzyczy ”uf uf uf uf”. Jedzie sobie zadowolony i nagle widzi przed sobą przepaść. Zapomniał jednak jak się zatrzymuje wielbłąda i zaczyna się modlić:
- W imię Ojca i Syna, i Ducha świętego. Amen.
Wielbłąd się zatrzymał nad samą przepaścią. Facet szczęśliwy westchnął ”uf”.
- Jeśli chce pan, żeby wielbłąd jechał trzeba powiedzieć ”uf”, aby się zatrzymał należy powiedzieć ”amen”.
Zadowolony facet wsiadł na wielbłąda i krzyczy ”uf uf uf uf”. Jedzie sobie zadowolony i nagle widzi przed sobą przepaść. Zapomniał jednak jak się zatrzymuje wielbłąda i zaczyna się modlić:
- W imię Ojca i Syna, i Ducha świętego. Amen.
Wielbłąd się zatrzymał nad samą przepaścią. Facet szczęśliwy westchnął ”uf”.
211
Dowcip #9673. Facet kupuje wielbłąda. w kategorii: Śmieszny humor o mężczyznach, Śmieszny humor o wielbłądach, Humor o modlitwie.
Kelner podchodzi do konsumenta w kawiarni:
- Przepraszam bardzo, dlaczego postawił pan na podłodze filiżankę kawy, którą przed chwilą panu przyniosłem?
- Nie wiem skąd się tam wzięła. Ale była tak słaba, że mogła sama spaść.
- Przepraszam bardzo, dlaczego postawił pan na podłodze filiżankę kawy, którą przed chwilą panu przyniosłem?
- Nie wiem skąd się tam wzięła. Ale była tak słaba, że mogła sama spaść.
26
Dowcip #9674. Kelner podchodzi do konsumenta w kawiarni w kategorii: Śmieszne dowcipy o kelnerach, Żarty o restauracji i barze, Śmieszny humor o klientach.
Rozmawiają dwaj dresiarze stojący koło samochodu. Jeden mówi:
- Wiesz, samochód ukradłem, ale prawo jazdy to sobie kupię.
- Wiesz, samochód ukradłem, ale prawo jazdy to sobie kupię.
1421
Dowcip #9675. Rozmawiają dwaj dresiarze stojący koło samochodu. w kategorii: Śmieszny humor o dresiarzach, Humor o złodziejach, Humor o autach, Kawały o prawie jazdy.
Idą dwie kury ulicą i nagle na jednej z wystaw widzą jajka. Większe kosztują pięćdziesiąt groszy, mniejsze czterdzieści groszy. Jedna z nich pręży się dumnie i mówi:
- Te droższe, to na pewno moje. Na co druga odpowiada:
- A moje są te tańsze, nie będę sobie za dziesięć groszy tyłka rozrywać!
- Te droższe, to na pewno moje. Na co druga odpowiada:
- A moje są te tańsze, nie będę sobie za dziesięć groszy tyłka rozrywać!
48
Dowcip #9676. Idą dwie kury ulicą i nagle na jednej z wystaw widzą jajka. w kategorii: Żarty o pieniądzach, Śmieszny humor o kurach, Śmieszne kawały o jajkach.
Na obozie lekkoatletów wykryto włamanie. Policjant przybyły na miejsce zdarzenia przesłuchuje jedynego świadka:
- Więc widział pan sprawcę włamania?To dlaczego nie próbował go pan dogonić?
- Ależ goniłem go! - odpowiada biegacz i dodaje. - Szybko objąłem nad nim prowadzenie, a kiedy się obejrzałem - tak daleko został w tyle, że już go nie było widać!
- Więc widział pan sprawcę włamania?To dlaczego nie próbował go pan dogonić?
- Ależ goniłem go! - odpowiada biegacz i dodaje. - Szybko objąłem nad nim prowadzenie, a kiedy się obejrzałem - tak daleko został w tyle, że już go nie było widać!
36
Dowcip #9677. Na obozie lekkoatletów wykryto włamanie. w kategorii: Humor o policjantach, Śmieszne kawały o sportowcach, Kawały o złodziejach.
Dzwoni Icek:
- Czy tu służba niebezpieczeństwa?
- Nie! Tu Służba Bezpieczeństwa!
- Acha, bo wiecie ten Moszo, co to mieszka pod piętnastym numerem, na rogu, to ma szopie drewno - dużo drewna.
- No i co z tego?
- No bo on to drewno nawiercił i schował tam złoto, dużo złota!
- A, to bardzo ważna wiadomość! Zaraz tam jedziemy!
Dzwoni Icek do Mosza:
- Moszo? Tu Icek. Za chwile przyjedzie do Ciebie ta ekipa, co to w zeszłym miesiącu przekopała ci cały ogród. W tym miesiącu porąbią Ci drewno!
- Czy tu służba niebezpieczeństwa?
- Nie! Tu Służba Bezpieczeństwa!
- Acha, bo wiecie ten Moszo, co to mieszka pod piętnastym numerem, na rogu, to ma szopie drewno - dużo drewna.
- No i co z tego?
- No bo on to drewno nawiercił i schował tam złoto, dużo złota!
- A, to bardzo ważna wiadomość! Zaraz tam jedziemy!
Dzwoni Icek do Mosza:
- Moszo? Tu Icek. Za chwile przyjedzie do Ciebie ta ekipa, co to w zeszłym miesiącu przekopała ci cały ogród. W tym miesiącu porąbią Ci drewno!
314
Dowcip #9678. Dzwoni Icek w kategorii: Śmieszny humor o sąsiadach, Śmieszne kawały o Żydach.
Pewien facet wpadł na pomysł, że skoczy ze spadochronem. Poszedł na kurs i po paru tygodniach ćwiczeń skoczył. Leci w dół: jedna rączka - nic, druga rączka - nic, zaczyna się modlić: ”Panie Boże jak to przetrwam, to przestanę zdradzać żonę, nie będę pił, ani brał narkotyków”. Walnął o Ziemię, wstaje tylko brudny od kurzu, zaczyna się otrzepywać i mówi:
- Cholera, jakie człowiek w stresie bzdury opowiada.
- Cholera, jakie człowiek w stresie bzdury opowiada.
27