Co to jest litr?
Co to jest litr?
- To samo co kilogram, tylko na mokro ...
- To samo co kilogram, tylko na mokro ...
211
Dowcip #25495. Co to jest litr? w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Śmieszny humor zagadka, Śmieszny humor matematyczny.
Co zrobić żeby dzieci w Afryce głodne nie chodziły?
- Poobcinać im nogi!
- Poobcinać im nogi!
122390
Dowcip #25496. Co zrobić żeby dzieci w Afryce głodne nie chodziły? w kategorii: Czarny humor, Żarty o dzieciach, Śmieszne kawały zagadki, Śmieszne kawały o Afryce.
Królowa przychodzi do króla.
- Zaatakowano nas. - krzyczy.
- Nie nas, naszych żołnierzy. - mówi spokojnie król.
- Zaatakowano nas. - krzyczy.
- Nie nas, naszych żołnierzy. - mówi spokojnie król.
1013
Dowcip #25497. Królowa przychodzi do króla. w kategorii: Śmieszne dowcipy o żołnierzach, Śmieszny humor o Królowej.
Polak, Niemiec, Rusek spotkali diabła, który mówi:
- Kto wejdzie do jamy potwora i nie ucieknie dostanie nagrodę.
Niemiec wchodzi z karabinem, a potwór mówi:
- Zjem cię i obedrę cię ze skóry.
Rzuca karabin i ucieka. Rusek wchodzi z pancerniakiem, a potwór mówi:
- Zjem cię i obedrę cię ze skóry.
Rzuca broń i ucieka.
Wchodzi Polak z latarką, a potwór mówi:
- Zjem cię i obedrę cię ze skóry.
Polak włącza latarkę, a tu małpa mówi do banana:
- Zjem cię i obedrę cię ze skóry.
- Kto wejdzie do jamy potwora i nie ucieknie dostanie nagrodę.
Niemiec wchodzi z karabinem, a potwór mówi:
- Zjem cię i obedrę cię ze skóry.
Rzuca karabin i ucieka. Rusek wchodzi z pancerniakiem, a potwór mówi:
- Zjem cię i obedrę cię ze skóry.
Rzuca broń i ucieka.
Wchodzi Polak z latarką, a potwór mówi:
- Zjem cię i obedrę cię ze skóry.
Polak włącza latarkę, a tu małpa mówi do banana:
- Zjem cię i obedrę cię ze skóry.
622
Dowcip #25498. Polak, Niemiec, Rusek spotkali diabła, który mówi w kategorii: Humor Polak, Rusek i Niemiec, Śmieszne dowcipy o potworach, Śmieszne kawały o bananach, Śmieszne żarty o małpie.
Jasio kupuje naklejki niedozwolone przez kościół. Idzie do spowiedzi i mówi do księdza:
- Kupowałem naklejki niedozwolone przez kościół.
A ksiądz:
- Dasz jedną?
- Kupowałem naklejki niedozwolone przez kościół.
A ksiądz:
- Dasz jedną?
60
Dowcip #25499. Jasio kupuje naklejki niedozwolone przez kościół. w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Śmieszne dowcipy o duchownych, Śmieszne żarty o spowiedzi.
Gościu pyta gościa:
- Czy umie pan liczyć po włosku?
No jasne to proste:
- Jeden włosek, dwa włoski, trzy włoski ...
- Czy umie pan liczyć po włosku?
No jasne to proste:
- Jeden włosek, dwa włoski, trzy włoski ...
518
Dowcip #25500. Gościu pyta gościa w kategorii: Dowcipy o mężczyznach, Śmieszne kawały matematyczne.
Stoją sobie na plaży ćpuny i ćpają jak zwykle w kółeczku. Nagle z nieba na ziemie zstępuje Jezus. Błądzi po tej plaży, myśli, rozważa, nagle jeden z ćpunów woła do niego:
- Ej, Ty, chodź no tutaj.
Zaciekawiony Jezus podszedł, po czym ćpun dał mu trawkę i powiedział:
- Masz, zapal sobie dobry człowieku.
- A co to jest?
- Zapal, a zrozumiesz!
Jezus zapalił. Po chwili jeden z ćpunów go zapytał:
- Ty, a jak ty masz w ogóle na imię?
- Jezus jestem!
- I o to chodzi!
- Ej, Ty, chodź no tutaj.
Zaciekawiony Jezus podszedł, po czym ćpun dał mu trawkę i powiedział:
- Masz, zapal sobie dobry człowieku.
- A co to jest?
- Zapal, a zrozumiesz!
Jezus zapalił. Po chwili jeden z ćpunów go zapytał:
- Ty, a jak ty masz w ogóle na imię?
- Jezus jestem!
- I o to chodzi!
35
Dowcip #25501. Stoją sobie na plaży ćpuny i ćpają jak zwykle w kółeczku. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jezusie, Śmieszne żarty o narkotykach.
Jedzie papież w limuzynie i mówi do szofera:
- Przyśpiesz.
- Nie mogę bo mnie z pracy zwolnią.
Papież nalega. On przyśpiesza. Po pięciu minutach papież mówi do szofera:
- Przyśpiesz.
- Naprawdę nie mogę bo z roboty wylecę.
- Daj mi kierować, mnie nie wywalą bo ja święty jestem.
Zamieniają się miejscami po trzydziestu minutach policja ich dopada. Policjant zdziwiony patrzy w oknie papież. Drugi policjant z niecierpliwieniem pyta:
- Kogo złapaliśmy?
- Ktoś tak ważny, że go sam papież wozi.
- Przyśpiesz.
- Nie mogę bo mnie z pracy zwolnią.
Papież nalega. On przyśpiesza. Po pięciu minutach papież mówi do szofera:
- Przyśpiesz.
- Naprawdę nie mogę bo z roboty wylecę.
- Daj mi kierować, mnie nie wywalą bo ja święty jestem.
Zamieniają się miejscami po trzydziestu minutach policja ich dopada. Policjant zdziwiony patrzy w oknie papież. Drugi policjant z niecierpliwieniem pyta:
- Kogo złapaliśmy?
- Ktoś tak ważny, że go sam papież wozi.
1621
Dowcip #25502. Jedzie papież w limuzynie i mówi do szofera w kategorii: Śmieszne kawały o kierowcach, Śmieszne żarty o policjantach, Humor o przekraczaniu prędkości, Śmieszne żarty o papieżu.
Baca pyta w sklepie:
- Jest kiełbasa beskidzka?
- Bez cego?
- Jest kiełbasa beskidzka?
- Bez cego?
1624
Dowcip #25503. Baca pyta w sklepie w kategorii: Śmieszne żarty o Bacy, Śmieszne dowcipy po góralsku, Śmieszne kawały o zakupach, Śmieszne dowcipy o sprzedawcach.
Misiek, wielki władca lasu, nakazał zwierzątkom zachować trzeźwość, inaczej mówiąc wprowadził totalną prohibicję. Idzie pierwszego dnia po lesie i patrzy, a tu leży w rowie zając.
- Nie wiesz zając, że w lesie jest prohibicja? Jak ty wyglądasz? Gdzie żeś się tak uchlał?
- Ej, no, misiek, musiałem, szwagier miał imieniny, no musiałem. Jutro już będę trzeźwy. - plączącym się językiem usiłuje się wytłumaczyć ze swojego stanu.
- No dobra, ale żeby mi to było ostatni raz!
Następnego dnia znów misiek robi kontrolę i znów widzi zająca poniewierającego się po lesie w stanie pomroczności jasnej.
- Zając, co ty wyprawiasz! Miałeś być dzisiaj już trzeźwy!
- Sorry, ale kumplowi urodziły się pięcioraczki i wstyd było nie wypić. Ale obiecuję, jutro już będę trzeźwy. Sto procent. Na pewno.
- Ale jak jutro zobaczę cię pijanego, to będzie nu zając, pagadi! - pogroził misiek i rozstali się we względnym pokoju.
Następnego dnia idzie sobie misiek przez las i ani śladu pijanych zajęcy. Przechodzi obok stawu i widzi jak tam w stanie totalnej fazy pławi się jakiś szarak.
- Znowu jesteś pijany oszuście jeden! - zagrzmiał misiek.
- Te, misiek, prohibicję to sobie możesz wprowadzać tym głupim zwierzątkom w lesie, a od nas rybek to się odczep!
- Nie wiesz zając, że w lesie jest prohibicja? Jak ty wyglądasz? Gdzie żeś się tak uchlał?
- Ej, no, misiek, musiałem, szwagier miał imieniny, no musiałem. Jutro już będę trzeźwy. - plączącym się językiem usiłuje się wytłumaczyć ze swojego stanu.
- No dobra, ale żeby mi to było ostatni raz!
Następnego dnia znów misiek robi kontrolę i znów widzi zająca poniewierającego się po lesie w stanie pomroczności jasnej.
- Zając, co ty wyprawiasz! Miałeś być dzisiaj już trzeźwy!
- Sorry, ale kumplowi urodziły się pięcioraczki i wstyd było nie wypić. Ale obiecuję, jutro już będę trzeźwy. Sto procent. Na pewno.
- Ale jak jutro zobaczę cię pijanego, to będzie nu zając, pagadi! - pogroził misiek i rozstali się we względnym pokoju.
Następnego dnia idzie sobie misiek przez las i ani śladu pijanych zajęcy. Przechodzi obok stawu i widzi jak tam w stanie totalnej fazy pławi się jakiś szarak.
- Znowu jesteś pijany oszuście jeden! - zagrzmiał misiek.
- Te, misiek, prohibicję to sobie możesz wprowadzać tym głupim zwierzątkom w lesie, a od nas rybek to się odczep!
24