Był sobie raz misiaczek, który rzygał i się kiwał.
Był sobie raz misiaczek, który rzygał i się kiwał.
Po kiwnięciu w prawą stroną przeleciały dwa jabole.
Po wypiciu tych jaboli wyssał sute dla swej Joli.
Jola się cieszyła i mu jaja rozpieściła.
Jaja się kiwały i po zębach nawalały.
Zęby go bolały bo na penisie zostały.
Lecz zostały mu dwa w gębie, a wypadły te w odbycie.
Nic już nie miał ząbków w gębie i posuwał kota w dębie.
Po kiwnięciu w prawą stroną przeleciały dwa jabole.
Po wypiciu tych jaboli wyssał sute dla swej Joli.
Jola się cieszyła i mu jaja rozpieściła.
Jaja się kiwały i po zębach nawalały.
Zęby go bolały bo na penisie zostały.
Lecz zostały mu dwa w gębie, a wypadły te w odbycie.
Nic już nie miał ząbków w gębie i posuwał kota w dębie.
227
Dowcip #13956. Był sobie raz misiaczek, który rzygał i się kiwał. w kategorii: Śmieszne kawały erotyczne, Śmieszne kawały rymowane.
Bogaty właściciel firmy z branży wędliniarskiej, przed zbliżającą się emeryturą, szkoli swojego następce - niezbyt rozgarniętego syna:
- Synu, to maszyna do robienia parówek. Z jednej strony wkładasz barana a z drugiej wychodzi parówka, rozumiesz?
- Nie. - odpowiada syn.
To posłuchaj jeszcze raz. Z jednej strony wkładasz barana a z drugiej wychodzi parówka. Kumasz?
- Nie. - odpowiada syn. Ojciec po raz trzeci powtarza formułę, jednak chłopak tego nie ogarnia.Po chwili syn w przypływie wiedzy pyta:
- Tato, a jest taka maszyna, że wkładamy parówkę, a wychodzi baran?
- Tak. - odpowiada ojciec - twoja matka ...
- Synu, to maszyna do robienia parówek. Z jednej strony wkładasz barana a z drugiej wychodzi parówka, rozumiesz?
- Nie. - odpowiada syn.
To posłuchaj jeszcze raz. Z jednej strony wkładasz barana a z drugiej wychodzi parówka. Kumasz?
- Nie. - odpowiada syn. Ojciec po raz trzeci powtarza formułę, jednak chłopak tego nie ogarnia.Po chwili syn w przypływie wiedzy pyta:
- Tato, a jest taka maszyna, że wkładamy parówkę, a wychodzi baran?
- Tak. - odpowiada ojciec - twoja matka ...
25
Dowcip #13957. Bogaty właściciel firmy z branży wędliniarskiej w kategorii: Dowcipy o chłopcach, Dowcipy o mężu, Żarty o żonie, Humor o synach, Dowcipy o ojcu.
W ZSRR ogłoszono konkurs na najbardziej pomysłowy zegar, koniecznie z kukułką. Oto bilans zwycięstw:
Trzecie miejsce - zegar, z którego co godzina wyskakuje kukułka i woła Lenin!
Drugie miejsce - zegar, z którego co trzydzieści minut wyskakuje kukułka i woła Lenin! Lenin!
Pierwsze miejsce - zegar, z którego co piętnaście minut wyskakuje Lenin i woła Kuku! Kuku! Kuku!
Trzecie miejsce - zegar, z którego co godzina wyskakuje kukułka i woła Lenin!
Drugie miejsce - zegar, z którego co trzydzieści minut wyskakuje kukułka i woła Lenin! Lenin!
Pierwsze miejsce - zegar, z którego co piętnaście minut wyskakuje Lenin i woła Kuku! Kuku! Kuku!
512
Dowcip #13958. W ZSRR ogłoszono konkurs na najbardziej pomysłowy zegar w kategorii: Śmieszne kawały o ZSRR, Kawały o Włodzimierzu Leninie, Humor o zegarku.
Po wieloletnich badaniach naukowych, który ze środków na kaca jest lepszy:Alcaprim czy Alkazelcer, ogłoszono wyniki badań:
Lepszy jest Alkazelcer, bo ciszej się rozpuszcza!
Lepszy jest Alkazelcer, bo ciszej się rozpuszcza!
24
Dowcip #13959. Po wieloletnich badaniach naukowych w kategorii: Dowcipy o lekach.
Grzeczne dziewczynki kładą się do łóżka o dziewiątej, żeby na jedenastą wrócić do domu.
45
Dowcip #13960. Grzeczne dziewczynki kładą się do łóżka o dziewiątej w kategorii: Kawały o dziewczynkach.
Klient oddaje telewizor do serwisu:
- Nie wiem co się stało, po prostu siedzę sobie, grzebię gwoździem w uchu i nagle wysiadł dźwięk!
- Nie wiem co się stało, po prostu siedzę sobie, grzebię gwoździem w uchu i nagle wysiadł dźwięk!
816
Dowcip #13961. Klient oddaje telewizor do serwisu w kategorii: Żarty o telewizorze.
IKEA. Choinka składana:
- Szkielet - jedna sztuka,
- Gałązki - czterdzieści sześć sztuk,
- Igły - trzynaście tysięcy pięćset czterdzieści trzy sztuki,
- Klej montażowy - trzy litry.
- Szkielet - jedna sztuka,
- Gałązki - czterdzieści sześć sztuk,
- Igły - trzynaście tysięcy pięćset czterdzieści trzy sztuki,
- Klej montażowy - trzy litry.
47
Dowcip #13962. IKEA. w kategorii: Humor o choince.
Stoi przy drodze bezdomny i łapie stopa. Oczywiście nikt się nie zatrzymuje. Nagle staje piękny Merc. Opuszcza się ciemna szyba i siedzący w środku dres pyta:
- Gdzie ty, śmieciu śmierdzący, jedziesz?
- Do Warszawy.
- No przecież nie wsadzę ciebie zasrańcu do mojego pięknego auta ze skórzaną tapicerką, całą mi zajebiesz.
- Dam ci piętnaście tysięcy dolarów.
Dres myśli. W końcu pranie tapicerki to najwyżej dwieście baksów.
- No to wsiadaj śmierdzielu.
Bezdomny wsiada. Za chwile mówi do dresa:
- Daj mi papierosa.
- Ty śmierdzielu, zaraz Cię wypieprzę z mojego auta, palić ci się zachciało!
- Dam ci za jednego papierosa pięć kafli baksów!
Dres myśli, no w końcu za jednego papierosa pięć tysiączków.
- Masz i zadław się!
Za chwilę bezdomny mówi:
- Możesz mi zrobić laskę? Dam ci dwadzieścia tysięcy baksów!
Dres wkurzył się straszliwie, ale myśli: ”przecież żaden z moich kumpli tego nie zobaczy, za dwadzieścia kafli można przecież! Zjeżdża na bok, menel zdejmuje obsikane i obsrane spodnie. Dres mu obciąga z obrzydzeniem. Bezdomny zaciąga się dobrym papierosem i z zadowoloną miną mówi:
- Cholera, jeszcze nigdy się tak nie zadłużyłem!
- Gdzie ty, śmieciu śmierdzący, jedziesz?
- Do Warszawy.
- No przecież nie wsadzę ciebie zasrańcu do mojego pięknego auta ze skórzaną tapicerką, całą mi zajebiesz.
- Dam ci piętnaście tysięcy dolarów.
Dres myśli. W końcu pranie tapicerki to najwyżej dwieście baksów.
- No to wsiadaj śmierdzielu.
Bezdomny wsiada. Za chwile mówi do dresa:
- Daj mi papierosa.
- Ty śmierdzielu, zaraz Cię wypieprzę z mojego auta, palić ci się zachciało!
- Dam ci za jednego papierosa pięć kafli baksów!
Dres myśli, no w końcu za jednego papierosa pięć tysiączków.
- Masz i zadław się!
Za chwilę bezdomny mówi:
- Możesz mi zrobić laskę? Dam ci dwadzieścia tysięcy baksów!
Dres wkurzył się straszliwie, ale myśli: ”przecież żaden z moich kumpli tego nie zobaczy, za dwadzieścia kafli można przecież! Zjeżdża na bok, menel zdejmuje obsikane i obsrane spodnie. Dres mu obciąga z obrzydzeniem. Bezdomny zaciąga się dobrym papierosem i z zadowoloną miną mówi:
- Cholera, jeszcze nigdy się tak nie zadłużyłem!
514
Dowcip #13963. Stoi przy drodze bezdomny i łapie stopa. w kategorii: Śmieszne żarty o dresiarzach, Śmieszne kawały o kierowcach, Śmieszne kawały o Fellatio, Śmieszny humor o papierosach, Śmieszne kawały o autostopowiczach.
Jedzie kowboj po prerii i widzi samotne drzewo. W drzewie dziuple, a w około dziupli ślady kul, jakby ktoś z karabinu maszynowego strzelał. Wydało się mu to ciekawie. Podjechał bliziutko i zajrzał w dziuple. Nagle ktoś chwyta kowboja za uszy i mówi:
- Ssij! Zobaczysz, że ci się spodoba!
I z ciemnej dziupli wyłania się członek. Kowboj opiera się, wrzeszczy, a ten ktoś jego uszy skręca i powtarza:
- Ssij, ssij! Zobaczysz, że ci się spodoba!
Kowboj nie wytrzymał bólu i odessał co musiał. Wyrwał się, odskoczył od drzewa. Wydostał pistolety, zrobił sito z drzewa w około dziupli. Jednak żadnego ruchu nie zaobserwował. Znów podjechał do dziupli, zajrzał do wnętrza. Nagle ktoś chwyta kowboja za uszy i mówi:
- Ssij! Mówiłem, że ci się spodoba!
- Ssij! Zobaczysz, że ci się spodoba!
I z ciemnej dziupli wyłania się członek. Kowboj opiera się, wrzeszczy, a ten ktoś jego uszy skręca i powtarza:
- Ssij, ssij! Zobaczysz, że ci się spodoba!
Kowboj nie wytrzymał bólu i odessał co musiał. Wyrwał się, odskoczył od drzewa. Wydostał pistolety, zrobił sito z drzewa w około dziupli. Jednak żadnego ruchu nie zaobserwował. Znów podjechał do dziupli, zajrzał do wnętrza. Nagle ktoś chwyta kowboja za uszy i mówi:
- Ssij! Mówiłem, że ci się spodoba!
610
Dowcip #13964. Jedzie kowboj po prerii i widzi samotne drzewo. w kategorii: Śmieszne kawały erotyczne, Kawały o kowbojach, Humor o Fellatio, Humor o drzewach.
Dziewczyna przyprowadziła swojego chłopaka aby poznała go matka. Po wizycie matka mówi:
- Bardzo źle wychowany ten twój chłopak jak z nim rozmawiałam to ziewnął z dziesięć razy.
- Mamo, on nie ziewał on próbował się odezwać!
- Bardzo źle wychowany ten twój chłopak jak z nim rozmawiałam to ziewnął z dziesięć razy.
- Mamo, on nie ziewał on próbował się odezwać!
39