Zapracowany tatuś wraca późną porą samochodem z pracy.
Zapracowany tatuś wraca późną porą samochodem z pracy. Spieszy się do domu, gdy nagle przypomina sobie, że jego córeczka ma właśnie urodziny. Skręca więc szybko do najbliższego sklepu z zabawkami. Podchodzi do sprzedawcy i pyta o jakąś ładną lalkę.
- Mamy ”Barbie na wakacjach” za dwadzieścia złotych. ”Barbie idzie na bal” za dwadzieścia złotych. ”Barbie zostaje projektantką mody” za dwadzieścia złotych oraz ”Barbie się rozwodzi” za czterysta dolarów.
Lekko zdezorientowany ojciec pyta:
- Dlaczego ta ostatnia lalka jest taka droga?
- Bo Barbie, która się rozwodzi, idzie razem z domem Kena, meblami Kena, samochodem Kena i jachtem Kena.
- Mamy ”Barbie na wakacjach” za dwadzieścia złotych. ”Barbie idzie na bal” za dwadzieścia złotych. ”Barbie zostaje projektantką mody” za dwadzieścia złotych oraz ”Barbie się rozwodzi” za czterysta dolarów.
Lekko zdezorientowany ojciec pyta:
- Dlaczego ta ostatnia lalka jest taka droga?
- Bo Barbie, która się rozwodzi, idzie razem z domem Kena, meblami Kena, samochodem Kena i jachtem Kena.
113
Dowcip #28198. Zapracowany tatuś wraca późną porą samochodem z pracy. w kategorii: Śmieszne dowcipy o córkach, Śmieszny humor o tacie, Śmieszne dowcipy o prezentach, Śmieszny humor o zabawkach.
Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla:
- Buraki.
- Nie, bo krowy pozdychają.
- No to może ziemniaki.
- Nie, bo się ludzi potruje.
- Posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy ”Minister Zdrowia ostrzega po raz ostatni”.
- Buraki.
- Nie, bo krowy pozdychają.
- No to może ziemniaki.
- Nie, bo się ludzi potruje.
- Posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy ”Minister Zdrowia ostrzega po raz ostatni”.
1635
Dowcip #28199. Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla w kategorii: Dowcipy o papierosach, Śmieszne kawały o Czarnobylu.
Zasypaną śniegami tajgą jadą saniami: Rosjanin, Polak, Niemiec i Amerykanin. Nagle do sań doskakuje stado głodnych wilków. Już mają ich dopaść, lecz Ruski wyrzuca z sań Niemca. Wilki rozszarpują nieszczęśnika. Nie na długo powstrzymuje to zwierzęta, które doganiają sanie. Ruski wyrzuca Amerykanina. Wilki rozszarpują go, jednak po chwili znów są przy saniach. Wówczas Ruski wyjmuje strzelbę i po kolei strzela do każdego z wilków.
- Dlaczego - pyta Polak - od razu ich nie zastrzeliłeś?
Ruski wyjmuje butelkę wódki.
- Coś Ty!? Pół litra na czterech?!
- Dlaczego - pyta Polak - od razu ich nie zastrzeliłeś?
Ruski wyjmuje butelkę wódki.
- Coś Ty!? Pół litra na czterech?!
112
Dowcip #28200. Zasypaną śniegami tajgą jadą saniami w kategorii: Humor Polak, Rusek i Niemiec, Śmieszne dowcipy o alkoholu, Śmieszny humor o wilku, Śmieszne żarty o Amerykanach, Śmieszne dowcipy o strzelaniu.
Zatrudnili blondynkę przy malowaniu pasów. W pierwszym dniu namalowała piętnaście kilometrów pasów, w drugim dniu trzy kilometry pasów, a w trzecim tylko kilometr pasów. W tym samym dniu wzywa ją szef i mówi:
- Co się z panią dzieje? - pyta się szef - Coraz gorzej pani pracuje.
Na co blondynka odpowiada:
- To nie ja gorzej pracuje tylko, że do wiadra z farbą mam coraz dalej.
- Co się z panią dzieje? - pyta się szef - Coraz gorzej pani pracuje.
Na co blondynka odpowiada:
- To nie ja gorzej pracuje tylko, że do wiadra z farbą mam coraz dalej.
04
Dowcip #28201. Zatrudnili blondynkę przy malowaniu pasów. w kategorii: Śmieszne kawały o blondynkach, Śmieszny humor o pracy.
Zbliżają się święta. Do drzwi puka Cyganka. Otwiera facet.
- Kup pan dziecko. Niedrogo, tylko sto złotych.
- Nie ma mowy, nie potrzebuje.
- Bardzo pana proszę, tylko osiemdziesiąt złotych.
- Nie chcę.
- Ale to okazja siedemdziesiąt złotych.
- No dobra. Dawaj pani to dziecko.
Mija rok. Znowu przed świętami Cyganka puka do drzwi. otwiera facet.
- Panie kup pan dziecko. Tanio, tylko osiemdziesiąt złotych.
- Nie potrzebuje. nie chcę. Niech pani sobie idzie.
- Ale panie, tanio, tylko sześćdziesiąt złotych.
- Nie chcę, powiedziałem już, że nie jest mi potrzebne.
- Ale niech się pan zastanowi, tylko czterdzieści złotych.
- Niech będzie. Niech pani da to dziecko.
Mija rok. Do drzwi dzwoni cyganka.
- Panie, kup pan dziecko.
- Niech mi pani nie zawraca głowy.
- Ale to okazja, tylko czterdzieści złotych.
- Nie chcę, niech mnie pani zostawi w spokoju.
- Ale bardzo tanio, tylko dwadzieścia złotych.
- Nic z tego w tym roku mnie pani nie namówi, mamy karpia.
- Kup pan dziecko. Niedrogo, tylko sto złotych.
- Nie ma mowy, nie potrzebuje.
- Bardzo pana proszę, tylko osiemdziesiąt złotych.
- Nie chcę.
- Ale to okazja siedemdziesiąt złotych.
- No dobra. Dawaj pani to dziecko.
Mija rok. Znowu przed świętami Cyganka puka do drzwi. otwiera facet.
- Panie kup pan dziecko. Tanio, tylko osiemdziesiąt złotych.
- Nie potrzebuje. nie chcę. Niech pani sobie idzie.
- Ale panie, tanio, tylko sześćdziesiąt złotych.
- Nie chcę, powiedziałem już, że nie jest mi potrzebne.
- Ale niech się pan zastanowi, tylko czterdzieści złotych.
- Niech będzie. Niech pani da to dziecko.
Mija rok. Do drzwi dzwoni cyganka.
- Panie, kup pan dziecko.
- Niech mi pani nie zawraca głowy.
- Ale to okazja, tylko czterdzieści złotych.
- Nie chcę, niech mnie pani zostawi w spokoju.
- Ale bardzo tanio, tylko dwadzieścia złotych.
- Nic z tego w tym roku mnie pani nie namówi, mamy karpia.
10781
Dowcip #28202. Zbliżają się święta. Do drzwi puka Cyganka. Otwiera facet. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Cyganach, Śmieszny humor o dzieciach, Śmieszne żarty o jedzeniu.
Zdarzył się wypadek. Polak jadący fiatem 126p z Niemcem jadącym VW Passatem się zderzyli. Samochody do kasacji, totalna rozpierducha. Z samochodu wychodzi Niemiec, machnął ręką:
- E tam, trzy miesiące pracy, a co tam, kupie sobie nowy.
Polak wyłazi cały zapłakany:
- Eh, całe życie pracowałem, co ja teraz zrobię.
Niemiec na to:
- To po co sobie taki drogi kupowałeś?
- E tam, trzy miesiące pracy, a co tam, kupie sobie nowy.
Polak wyłazi cały zapłakany:
- Eh, całe życie pracowałem, co ja teraz zrobię.
Niemiec na to:
- To po co sobie taki drogi kupowałeś?
2330
Dowcip #28203. Zdarzył się wypadek. w kategorii: Śmieszny humor o Niemcach, Śmieszne kawały o wypadkach samochodowych, Humor o autach, Humor o Polakach, Humor o maluchu.
Zdenerwowana blondynka krzyczy do boya hotelowego:
- Pan sobie myśli, że jak jestem ze wsi, to może mnie pan wsadzić do tak małego pokoju?!
- Ależ proszę pani, jedziemy na razie windą.
- Pan sobie myśli, że jak jestem ze wsi, to może mnie pan wsadzić do tak małego pokoju?!
- Ależ proszę pani, jedziemy na razie windą.
38
Dowcip #28204. Zdenerwowana blondynka krzyczy do boya hotelowego w kategorii: Śmieszny humor o blondynkach, Śmieszne żarty o windzie.
Zdenerwowana blondynka krzyczy do boya hotelowego:
- Pan sobie myśli że jak jestem ze wsi, to może mnie Pan wsadzić do tak małego pokoju?
- Ależ proszę Pani, jedziemy na razie windą.
- Pan sobie myśli że jak jestem ze wsi, to może mnie Pan wsadzić do tak małego pokoju?
- Ależ proszę Pani, jedziemy na razie windą.
921
Dowcip #28205. Zdenerwowana blondynka krzyczy do boya hotelowego w kategorii: Śmieszne kawały o blondynkach, Śmieszne kawały o windzie, Humor o hotelach.
Zdenerwowany tata do Jasia:
- Dlaczego znowu dostałeś pałę z historii?
- Bo nie chciałem wyjść na skarżypytę.
- Jak to?
- Bo pani mnie pytała kto zabił Juliusza Cezara.
- Dlaczego znowu dostałeś pałę z historii?
- Bo nie chciałem wyjść na skarżypytę.
- Jak to?
- Bo pani mnie pytała kto zabił Juliusza Cezara.
116
Dowcip #28206. Zdenerwowany tata do Jasia w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Śmieszne dowcipy szkolne, Śmieszne kawały o ojcu, Śmieszne kawały o ocenach szkolnych.
Zdyszany podróżny wbiega na peron i pyta konduktora:
- Jaki to pociąg?
- Niebieski.
- Ale dokąd?!
- Do połowy.
- Jaki to pociąg?
- Niebieski.
- Ale dokąd?!
- Do połowy.
39