Zdenerwowana blondynka krzyczy do boya hotelowego
Zdenerwowana blondynka krzyczy do boya hotelowego:
- Pan sobie myśli, że jak jestem ze wsi, to może mnie pan wsadzić do tak małego pokoju?!
- Ależ proszę pani, jedziemy na razie windą.
- Pan sobie myśli, że jak jestem ze wsi, to może mnie pan wsadzić do tak małego pokoju?!
- Ależ proszę pani, jedziemy na razie windą.
38
Dowcip #28204. Zdenerwowana blondynka krzyczy do boya hotelowego w kategorii: Śmieszny humor o blondynkach, Śmieszne żarty o windzie.
Zdenerwowana blondynka krzyczy do boya hotelowego:
- Pan sobie myśli że jak jestem ze wsi, to może mnie Pan wsadzić do tak małego pokoju?
- Ależ proszę Pani, jedziemy na razie windą.
- Pan sobie myśli że jak jestem ze wsi, to może mnie Pan wsadzić do tak małego pokoju?
- Ależ proszę Pani, jedziemy na razie windą.
921
Dowcip #28205. Zdenerwowana blondynka krzyczy do boya hotelowego w kategorii: Śmieszne kawały o blondynkach, Śmieszne kawały o windzie, Humor o hotelach.
Zdenerwowany tata do Jasia:
- Dlaczego znowu dostałeś pałę z historii?
- Bo nie chciałem wyjść na skarżypytę.
- Jak to?
- Bo pani mnie pytała kto zabił Juliusza Cezara.
- Dlaczego znowu dostałeś pałę z historii?
- Bo nie chciałem wyjść na skarżypytę.
- Jak to?
- Bo pani mnie pytała kto zabił Juliusza Cezara.
116
Dowcip #28206. Zdenerwowany tata do Jasia w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Śmieszne dowcipy szkolne, Śmieszne kawały o ojcu, Śmieszne kawały o ocenach szkolnych.
Zdyszany podróżny wbiega na peron i pyta konduktora:
- Jaki to pociąg?
- Niebieski.
- Ale dokąd?!
- Do połowy.
- Jaki to pociąg?
- Niebieski.
- Ale dokąd?!
- Do połowy.
39
Dowcip #28207. Zdyszany podróżny wbiega na peron i pyta konduktora w kategorii: Humor o podróżowaniu, Humor o pociągu.
Zielony ufoludek próbuje wyrwać się sanitariuszom, którzy, związali go w kaftan bezpieczeństwa i ciągną go do karetki pogotowia:
- To pomyłka, ja nie jestem wariatem. Jestem dowódcą ekspedycji międzynarodowej z Oriona!
- Dobra, dobra! Wy wszyscy tak mówicie!
- To pomyłka, ja nie jestem wariatem. Jestem dowódcą ekspedycji międzynarodowej z Oriona!
- Dobra, dobra! Wy wszyscy tak mówicie!
08
Dowcip #28208. Zielony ufoludek próbuje wyrwać się sanitariuszom, którzy w kategorii: Śmieszne dowcipy o wariatach, Śmieszne kawały o marsjaninach, Kawały o psychiatrze.
Zięć spotyka teściową i się pyta:
- Gdzie matka leziesz?
- Na cmentarz.
- A kto rower przyprowadzi?
- Gdzie matka leziesz?
- Na cmentarz.
- A kto rower przyprowadzi?
410
Dowcip #28209. Zięć spotyka teściową i się pyta w kategorii: Humor o teściowej, Humor o rowerze, Śmieszne kawały o zięciu, Śmieszne dowcipy o cmentarzu.
Zięć opowiada kumplowi o swojej teściowej:
- Wiesz co? Ta moja teściowa to już całkiem chyba postradała zmysły.
- Dlaczego, co się stało? - pyta kumpel.
- Wczoraj w nocy tak ”baraszkowała” z moim teściem, że nie dało się spać. A dzisiaj znajomy dentysta mówił mi, że teściowa była u niego z wielką awanturą.
- Ale co się stało? - dopytuje kumpel.
- Poszła do tego dentysty rozebrała się do naga i czeka. Dentysta zdenerwowany mówi: ”Proszę pani ginekolog jest piętro niżej.” Na co teściowa: ”Wczoraj zakładał pan mojemu mężowi szczękę.” ”No tak i co?” ”To niech ją pan teraz wyjmuje.”
- Wiesz co? Ta moja teściowa to już całkiem chyba postradała zmysły.
- Dlaczego, co się stało? - pyta kumpel.
- Wczoraj w nocy tak ”baraszkowała” z moim teściem, że nie dało się spać. A dzisiaj znajomy dentysta mówił mi, że teściowa była u niego z wielką awanturą.
- Ale co się stało? - dopytuje kumpel.
- Poszła do tego dentysty rozebrała się do naga i czeka. Dentysta zdenerwowany mówi: ”Proszę pani ginekolog jest piętro niżej.” Na co teściowa: ”Wczoraj zakładał pan mojemu mężowi szczękę.” ”No tak i co?” ”To niech ją pan teraz wyjmuje.”
02
Dowcip #28210. Zięć opowiada kumplowi o swojej teściowej w kategorii: Śmieszne kawały o teściowej, Śmieszne kawały o kolegach, Śmieszne dowcipy o dentystach.
Ziom siedzi przy barze i zagaduje do barmana:
- Słuchaj założę się o sto złotych, że nasikam do tej szklanki.
- Tej co stoi pięć metrów stąd?
- Tak, a do tego nie uronię żadnej kropli!
- Zakładzik stoi.
Ziomek wyjął penisa i zaczął sikać. Osikał barmana, klientów, bar i wszystko do o koła. Barman uszczęśliwiony bo zarobił łatwą kasę zagaduje do niego:
- No i co chyba płacisz mi stówkę?
- Okej, ale chwilkę poczekaj bo muszę zajść do kolegów!
Ziom wraca cały uradowany do barmana i oddaje mu kasę. Barman nie wytrzymał:
- A dlaczego jesteś taki wesoły?
- Bo założyłem się z tymi co grają w bilarda o dziesięć tysięcy złotych, że osikam Ciebie, klientów, bar, a Ty będziesz się jeszcze cieszył!
- Słuchaj założę się o sto złotych, że nasikam do tej szklanki.
- Tej co stoi pięć metrów stąd?
- Tak, a do tego nie uronię żadnej kropli!
- Zakładzik stoi.
Ziomek wyjął penisa i zaczął sikać. Osikał barmana, klientów, bar i wszystko do o koła. Barman uszczęśliwiony bo zarobił łatwą kasę zagaduje do niego:
- No i co chyba płacisz mi stówkę?
- Okej, ale chwilkę poczekaj bo muszę zajść do kolegów!
Ziom wraca cały uradowany do barmana i oddaje mu kasę. Barman nie wytrzymał:
- A dlaczego jesteś taki wesoły?
- Bo założyłem się z tymi co grają w bilarda o dziesięć tysięcy złotych, że osikam Ciebie, klientów, bar, a Ty będziesz się jeszcze cieszył!
04
Dowcip #28211. Ziom siedzi przy barze i zagaduje do barmana w kategorii: Humor o mężczyznach, Śmieszne kawały o pieniądzach, Śmieszne dowcipy o barmanach, Żarty o sikaniu, Śmieszne dowcipy o zakładach.
Złota rybka postanowiła wyjechać na urlop i poprosiła krokodyla, żeby ją w tym czasie zastąpił. Krokodyl się zgodził. Po tygodniu rybka wróciła i pyta go, czy ktoś przychodził z życzeniami pod jej nieobecność.
- A był tu taki jeden chłop, co chciał mieć penisa aż do ziemi.
- I co zrobiłeś? - zapytała rybka.
- Odgryzłem mu obie nogi.
- A był tu taki jeden chłop, co chciał mieć penisa aż do ziemi.
- I co zrobiłeś? - zapytała rybka.
- Odgryzłem mu obie nogi.
413
Dowcip #28212. Złota rybka postanowiła wyjechać na urlop i poprosiła krokodyla w kategorii: Śmieszne kawały o złotej rybce, Dowcipy o krokodylach, Śmieszne dowcipy o penisie, Żarty o chłopach.
Zły niedźwiedź chodził po lesie i tylko czekał, aby komuś przyłożyć. Zobaczył zająca:
- Te zając, czemu chodzisz bez czapki?
I łup go. Idzie dalej zobaczył wilka.
- Wiesz co, mam ochotę komuś przyłożyć.
- No to idziemy do zająca.
- On już dostał, głupio tak jakoś...
- Pretekst zawsze się znajdzie. Poprosisz go o papierosa. Jak da z filtrem to powiesz, że chciałeś bez filtra. Jak da bez filtra to powiesz, że chciałeś z filtrem.
Poszli do zająca.
- Cześć zajączku. Poczęstujesz mnie papierosem?
- Chcesz z filtrem czy bez filtra?
- Zając, Ty znowu bez czapki chodzisz.
- Te zając, czemu chodzisz bez czapki?
I łup go. Idzie dalej zobaczył wilka.
- Wiesz co, mam ochotę komuś przyłożyć.
- No to idziemy do zająca.
- On już dostał, głupio tak jakoś...
- Pretekst zawsze się znajdzie. Poprosisz go o papierosa. Jak da z filtrem to powiesz, że chciałeś bez filtra. Jak da bez filtra to powiesz, że chciałeś z filtrem.
Poszli do zająca.
- Cześć zajączku. Poczęstujesz mnie papierosem?
- Chcesz z filtrem czy bez filtra?
- Zając, Ty znowu bez czapki chodzisz.
38